Jeżeli chodzi i mojego fiołka różowo-fioletowo łaciatego to nie ma problemu, mogę Ci Edytko wysłać kilka listków proszę tylko o namiary, szeflera chyba wymaga przycięcia ale mi jej szkoda...i czekam aż dosięgnie sufitu i wtedy ją ciachne

fikusa tego dużego (bo mam i mniejszego) mam już ok 15 lat tzn wczesniej to była roślinka mojego męża która rosła w warunkach ekstremalnych ale po ślubie jej sie poprawiło

fikus był dużo większy ale wiosną go poprzecinalam i odwrócilam brzydszą stroną w kierunku okna zeby rósł równomiernie.
Fiołków miałam kiedyś całą kolekcję muszę poszukac zdjęć to je wkleję, ale zachciało mi sie odmiany i z czasem je zlikwidowałam a po poł roku zatęsknilam za nimi i odnawiam kolekcję...
Pozdrwaiam wszystkich roślinkowo zakręconych ;:12