Choroby i szkodniki Rododendrona

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
Zablokowany
Awatar użytkownika
jola1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4630
Od: 4 kwie 2008, o 08:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lublin/okolice

Post »

Marto ja od kilku lat swoje rododendrony opryskuję kilka razy w sezonie ,szczególnie po intensywnych opadach deszczu, środkami grzybobójczymi i stosuję dwa razy w roku nawóz do rododendronów i wyraźnie jest im lepiej
Awatar użytkownika
jola1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4630
Od: 4 kwie 2008, o 08:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lublin/okolice

Post »

Wydaje mi się że te plamy brązowe na liściach to choroby grzybowe
Awatar użytkownika
mchmiel52
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 34
Od: 16 lut 2008, o 10:05
Lokalizacja: okolice KRAKOWA

Post »

Dziękuje za wszystkie rady-zabieram sie do ich stosowania , a o efektach niebawem powiadomię.
Pozdrawiam
Marta

zapraszam do mojego ogrodu
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=11486
Bisiek
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 17 wrz 2007, o 09:16
Lokalizacja: Zielona Góra

Rododendron choruje

Post »

Mój rododendron, jeden z wielu jest zupełnie inny. Liście ma w czerwone kropki, są jasnozielone lub zielono zółte oraz ma wygryzienia na brzegach. Niestety o ile już wiem, że wygryzienia to opuchlak truskawkowiec, co do pozostałych objawów nie jestem pewny.
Czy to jest brak azotu, i jakaś choroba grzybowa?

Obrazek Obrazek[/img]
Awatar użytkownika
anulka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 2462
Od: 23 mar 2007, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Post »

Kup nawóz do rododendronów i podsyp a oprócz tego zrób oprysk Miedzianem.Rododendrony często atakuje grzyb ,dlatego nie zaszkodzi go opryskac
Pozdrawiam, Ania
Moje dalie i lilie
Mój ogród:2007/08/09/10/11/12
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6530
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
Kathrina
100p
100p
Posty: 131
Od: 25 kwie 2007, o 17:10
Lokalizacja: Warszawa

:(

Post »

Kochani, ja również mam problem z rododendronem. Posadziłam go 3-go maja, według wskazówek na forum (w półcieniu w dużym dole wypełnionym kwaśnym torfem, zaściółkowałam korą, podlewałam go codziennie) i było mi tak bardzo przykro jak zobaczyłam dzisiaj mojego Rh. ;:199 . Bardzo proszę o pomoc, bo przeczytałam już wiele wypowiedzi i tematów na naszym forum i jakoś nie umiem określić co mu jest. Dołączam zdjęcia,żeby zobrazować przyczynę mojego smutku.
Obrazek Obrazek Obrazek
Kasia
Awatar użytkownika
Kathrina
100p
100p
Posty: 131
Od: 25 kwie 2007, o 17:10
Lokalizacja: Warszawa

Post »

A, przepraszam, zapomniałam dodać, że chodzi mi oczywiście zarówno o te brązowe przebarwienia jak i o te duże dziury. Proszę pomóżcie.
Kasia
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10362
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Raczej brak potasu (przebarwienia i małe pąki kwiatowe).
Oprysk siarczanem potasu + siarczan magnezu po 1 łyżeczce na 1 l wody 2-3 x co 14 dni.
Ale na zdjęciach nie widać czy tylko na tym pędzie jest taki malutki pąk, czy wszystkie są takie drobne?

Jeśli to Catawbiense to on lubi łapać grzybka ( Phyllosticta), który daje podobnie malownicze objawy - wtedy lepiej prewencyjnie oprysk Miedzianem i Bioczosem na zmianę co tydzień, 3-4 razy ( albo Mildexem).

Na drugim zdjęciu liście wyglądają mi bardziej na poparzone ( słońcem, mrozem lub nawozem - biały osad na liściu!!!!, niż zagrzybione).
Po jednym małym ugryzieniu, trudno stwierdzac opuchlaki w ogrodzie :lol: , bo równie dobrze chrząszczyk mógł przypadkowo skubnąć liść 2 lata temu w szkółce.
A nie psikałaś go czasem Kasiu, jakimś nawozem?
Awatar użytkownika
Kathrina
100p
100p
Posty: 131
Od: 25 kwie 2007, o 17:10
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Haniu, akurat ten rhododendron nazywa się 'purpureum grandiflorum'. Zasadziłam łącznie 4 Rh-y i 2 azalie. Na razie jeden ('Alfred') pokazał kwiatuszka, a pozostałe 3 mają takie same pączuszki jak ten na zdjęciach. Może jako kompletny laik w dziedzinie rhododendronów jak i prawie laik w ogóle, jeśli chodzi o ogrodnictwo, to kupiłam po prostu Rh-y bez pączków kwiatowych?? Pozostałe nazywają się : 'Lee's dark purple', wspomniane: 'Alfred' i 'Purpureum Grandiflorum' oraz 'English Roseum'.
Jeśli chodzi o ten na zdjęciach to martwię się raczej tymi brązowymi plamkami na liściach niż tym białym nalotem, bo coś mi się wydaje, że to po prostu pozostałości po kupce ptaszka ;:182 (kupiłam je 2-go maja i do tej pory stał na podwórzu w centrum ogrodniczym i jak sie temu przyjrzałam to wyglądało na kupkę. Po prostu jeszcze nie zdążyłam jej zmyć :).
Proszę zobacz jak je posadziłam. Pomiędzy zadaszonym tarasem a tujami i tylko przez jakąś 1-1,5 godzinki każdy z nich ma słońce, takie bezpośrednie. Może te brązowiejące listki to od tego słońca?
Obrazek Obrazek
A może od tego, że je za dużo podlewałam? Naczytałm się że Rh-y potrzebują dużo wilgoci, w związku z tym przez te kilka dni nie żałowałam im wody, bo tak bardzo chciałam żeby mi dobrze rosły. A tu o! taka draka.
Haniu, czyli na te plamki siarczanem potasu + siarczan magnezu , tak?
I nie, nie psikałam go żadnym nawozem. Jedynie do torfu dodałm takiego nawozu specjalnie dla różaneczników. Ach, już sama nie wiem co mam myśleć o tych moich Rhododendronach. Zaczynam tracić wiarę :(
Kasia
Awatar użytkownika
hanka55
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10362
Od: 19 sty 2008, o 15:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
Kontakt:

Post »

Kasiu, juz mam teraz troszkę więcej danych :-)
Skoro kupiłas je tydzień temu, a wcześniej stały na podwórku w ogrodnictwie, to raczej obstaję przy poparzeniu słonecznym/ mrozowym.
Liście nie mają śladów chlorozy, więc nawożenie doglebowe, które zastosowałaś, wystarczy im w zupełności na ten sezon.
Potas z magnezem w formie siarczanu możesz spokojnie podawać w oprysku, bo to stymuluje odporność.
Na Twoim miejscu obserowałabym liście, przez parę tygodni.
Te uszkodzone liście i tak opadną za półroku, rok.
Jeśli zauważysz nowe ślady zbrązowień na liściach, ( nie sądzę), to daj znać.
Awatar użytkownika
Kathrina
100p
100p
Posty: 131
Od: 25 kwie 2007, o 17:10
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Bardzo Ci dziękuję Haniu za zainteresowanie i dobre rady. Jutro wyjeżdżam na weekend i po powrocie zobaczę jak sytuacja wygląda. Popatrzę jeszcze jakiś czas i jak się pogorszy (mam głęboką nadzieję , że nie) to będę starała się rękami i nogami je ratować. A tym czasem w poniedziałek zrobię te opryski o których pisałaś i dam znać jak mi poszło. Jeszcze raz wieeeeeelkie dzięki.
Kasia
Awatar użytkownika
Kathrina
100p
100p
Posty: 131
Od: 25 kwie 2007, o 17:10
Lokalizacja: Warszawa

Post »

Haniu, 14-go maja czyli nie cały tydzień temu, wykonałam następujące czynności: podsypałam siarczan amonu, podlałam Prevcurem Energy (Bayer'a), opryskałam Amistarem (firmy Target) na istniejącą korę nasypałam jeszcze torfu (wcześniej był Rh posadzony również w torfie) i zaściółkowałam korą. Zabiegi te wykonałam również profilaktycznie na pozostałych trzech Rh oraz na dwóch azaliach. Temu choremu codziennie podnoszę z ziemi opadłe listki, ale tylko te chore. Załączam zdjęcie aktualne. Zrobione 5 min temu:
Obrazek
Jak widać rosną nowe listki. Mam nadzieję że choroba sie zatrzymała. Czy to jest normalne że te listki opadają? I jak się domyślam już w tym roku nie zakwitnie (tak jak i dwa pozostałe Rh)? Czy to jest spowodowane tym że one muszą się przyzwyczaić do nowego miejsca? I czy mogę spodziewać się kwiatków w przyszłym roku?
A tak mój "leśny zakątek" (nazwany tak od zapachu kory, która przypomina zapach lasu)wygląda po ukończeniu prac ogrodowych. Teraz tylko wystarczy doglądać, pielęgnować i cieszyć się :D Mam nadzieję że ten jeden biedniutki Rh wyzdrowieje i wszystkie będą pięknie rosły.:
ten drugi Rh to właśnie ten chory
Obrazek
I z drugiej strony:
Obrazek Obrazek
Kasia
Zablokowany

Wróć do „Rhododendrony i azalie”