Grażka, ślicznie dziękuję.
Marta, jest mi bardzo przyjemnie, że tak uważasz, Kłapouszek bez zmian, siedzi w namiociku otulony pierzynką z mchu torfowca ale jeszcze żyje.
Justus super, że Ci się podoba, ja u Ciebie nie mogłam się napatrzeć na "Bliźniaczka", wiesz jak byłam zaskoczona gdy go dziś wypatrzyłam w Obi, był przeceniony, kosztował 15 zł, ma tylko trzy kwiatuszki i malutkiego pączusia, listki troszkę poranione ale co tam i tak jest najpiękniejszy. Wkrótce wstawię fotki.
Storczykowa, tak jest woskowy i w dodatku w dzień delikatnie pachnie, jak się zbliży nos do kwiatu, można poczuć świeży, z nutką cytrynową w tle, zapaszek.
Mirka, nawet przędziorki mają swoje zalety
Danusia, ja już powinnam zacząć chodzić na terapię... Teraz na Dzień Matki jest dosłownie wysyp storczyków w sklepach, co jeden to ładniejszy, można oszaleć z radości, stracić fortunę (choć ceny dość przystępne - w Castoramie za 19 zł kupisz duży okaz nawet z dwoma pędami i więcej) ale najgorsze jest to, że parapetów się nie da poszerzyć...
Kamilko, Twoje żółte słoneczka oczywiście, że zauważyłam, stąd ten słodki Soufriere. Ty kusicielko jedna
