Jest jakiś sposób żeby rozluźnić tą ziemię ?
Użyźnienie ziemi
Twadra ziemia na działce
Od paru dni jestem posiadaczem działki ogrodniczej.
Lecz jest mały problem. Działka nie była uprawiana od ładnych 5 lat i ziemia jest tam strasznie twarda ( nie da się szpadla wbić )
Jest jakiś sposób żeby rozluźnić tą ziemię ?
Jest jakiś sposób żeby rozluźnić tą ziemię ?
- aleksandra2323
- 500p

- Posty: 529
- Od: 28 cze 2008, o 00:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Gratuluję działki, to po pierwsze.
Nie jestem ekspertem, niestety, ale osobiście sprawdziłbym, czy taka gleba jest na całości działki, czy też na pewnych obszarach; na marginesie - jaka jest jej powierzchnia?
Sprawdź jej charakter, tj. zrób wycinek gleby na głębokość szpadla. Zobaczysz co w niej "siedzi" i jaka jest warstwa poszczególnych składników: np. 5 cm gliny, 5 humusu, etc.
W zależności od jej charakteru możesz spróbować ją jakoś zmodyfikować - dodać substratu torfowego, humusu, etc.
Jeżeli cała gleba jesty do kitu, osobiście kupiłbym humus i obornik lub ziemię spod pieczarek i dokładnie zrył całą powierzchnię (ewentualnie części działki, gdzie będziesz sadził bardziej wartościowe zielsko).
Zrobisz to raz, trochę Cię to szarpnie finansowo, ale efekt masz na całe lata.
Zmienisz strukturę ziemi, wzbogacisz ją w składniki odżywcze, wzmocnisz próchnicą.
To się opłaca.
Jeżeli działka nie jest duża, popracujesz szpadlem/amerykanami, jeżeli jest spora, warto wypożyczyć glebogryzarkę.
Następnego roku usuniesz chwasty i zajmiesz się obsadą działki. Potem "tylko" standardowe czynności pielęgnacyjne: pielenie, nawożenie, usuwanie chwastów jednorocznych, etc.
Warto założyć kompostownik. Co roku uzyskasz w ten sposób trochę wartościowej ziemi do podsypania roślin.
Możesz zastosować także niektóre środki, np. ten: http://www.bogdan.agro.pl/ lub jeden z tych: http://www.iung.pulawy.pl/Odpady/Wykaz.htm
Osobiście w "zielony nawóz" nie bawiłbym się.
Pozdr.
R.
Nie jestem ekspertem, niestety, ale osobiście sprawdziłbym, czy taka gleba jest na całości działki, czy też na pewnych obszarach; na marginesie - jaka jest jej powierzchnia?
Sprawdź jej charakter, tj. zrób wycinek gleby na głębokość szpadla. Zobaczysz co w niej "siedzi" i jaka jest warstwa poszczególnych składników: np. 5 cm gliny, 5 humusu, etc.
W zależności od jej charakteru możesz spróbować ją jakoś zmodyfikować - dodać substratu torfowego, humusu, etc.
Jeżeli cała gleba jesty do kitu, osobiście kupiłbym humus i obornik lub ziemię spod pieczarek i dokładnie zrył całą powierzchnię (ewentualnie części działki, gdzie będziesz sadził bardziej wartościowe zielsko).
Zrobisz to raz, trochę Cię to szarpnie finansowo, ale efekt masz na całe lata.
Zmienisz strukturę ziemi, wzbogacisz ją w składniki odżywcze, wzmocnisz próchnicą.
To się opłaca.
Jeżeli działka nie jest duża, popracujesz szpadlem/amerykanami, jeżeli jest spora, warto wypożyczyć glebogryzarkę.
Następnego roku usuniesz chwasty i zajmiesz się obsadą działki. Potem "tylko" standardowe czynności pielęgnacyjne: pielenie, nawożenie, usuwanie chwastów jednorocznych, etc.
Warto założyć kompostownik. Co roku uzyskasz w ten sposób trochę wartościowej ziemi do podsypania roślin.
Możesz zastosować także niektóre środki, np. ten: http://www.bogdan.agro.pl/ lub jeden z tych: http://www.iung.pulawy.pl/Odpady/Wykaz.htm
Osobiście w "zielony nawóz" nie bawiłbym się.
Pozdr.
R.
Na 300 metrów widły lub szpadel wystarczą, szkoda zachodu.
Ja poczekałbym do jesieni, porządnie zrył ogródek, pozostawił skiby na zimę i czekał do wiosny, planując w tym czasie co i jak umieścić na działce. Potem jeszcze raz zryć, wyrównać, wyzbierać kamienie. Usunąć kiełkujące chwasty i do dzieła, czyli wytyczania grządek, trwaników, ścieżek, sadzenia, etc.
A jeżeli Ci się spieszy i nie jest najgorzej z tą ziemią, to ruszyłbym do pracy jeszcze w tym sezonie, choć to trochę późno.
R.
Ja poczekałbym do jesieni, porządnie zrył ogródek, pozostawił skiby na zimę i czekał do wiosny, planując w tym czasie co i jak umieścić na działce. Potem jeszcze raz zryć, wyrównać, wyzbierać kamienie. Usunąć kiełkujące chwasty i do dzieła, czyli wytyczania grządek, trwaników, ścieżek, sadzenia, etc.
A jeżeli Ci się spieszy i nie jest najgorzej z tą ziemią, to ruszyłbym do pracy jeszcze w tym sezonie, choć to trochę późno.
R.
-
zuzia6
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 6
- Od: 3 maja 2009, o 14:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Użyźnienie ziemi
Witam Was serdecznie, niedługo stanę się właścicielką pięknej,1500-metrowej, piaszczystej działki.Marzyłam o niej od lat. Na początek chciałam się poradzić jak użyźnic tą ziemię, chciałabym tam mieć i drzewka owocowe , i malutki warzywnik no i całe mnóstwo roślin ozdobnych. Wiem, ze najpierw chyba trzeba zaorac ten nieużytek ( albo skopać glebogryzarką). No i co potem posiać motylkowe czy zasilić gnojowicą, jestem zagubiona w tym temacie, a chciałabym zrobić to wszystko jeszcze w tym sezonie.
Re: Użyźnienie ziemi
Ja bym plan batalii widział tak:zuzia6 pisze:piaszczysta działka (...)jak użyźnic tą ziemię, chciałabym tam mieć i drzewka owocowe , i malutki warzywnik no i całe mnóstwo roślin ozdobnych (...)
Najpierw walka z chwastami - trzeba ustalić dominujące gatunki i do nich dostosować zabiegi ( nie mam na myśli tylko chemii, ale wszystkie działania uprawowe jak orka, bronowanie itp.)
Potem na część najintensywniej uprawianą ( warzywniak, rabaty kwiatowe) zaplanować nawiezienie czegoś ..... i tu już są koszty bardzo różne zależnie od wariantu
A po użyźnieniu terenu warto zaplanować nawadnianie - jeszcze przed wprowadzeniem roślin
I najważniejsze: właściwy dobór gatunków i odmian - też mam ogród na ruchomych piaskach i cały czas się uczę
-
zuzia6
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 6
- Od: 3 maja 2009, o 14:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Dzięki bardzo za zinteresowanie. Właśnie myślę zacząć od zaorania i potem wyrwania wszystkiego co tam rośnie ( ogólnie nie jest jakieś zachaszczone). No a potem nie wiem, czy posiać jakiś zielony nawóz i przekopać jak zakwitnie czy obornik kupić od rolnika, czy mozna najpierw jedno a na przykład potem jesienią ten obornik.w ogóle nie wiem czy lepiej się starać o kompost. Niby bardzo dużo czytałam prasy ogrodniczej, ale teoria to co innego, a tu mogę znaleść duzo wiedzy praktycznej.Pozdrawiam.
-
gienia1230
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8278
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Tzn ? co tam rośnie? Jakieś krzaki ? zarośla?zuzia6 pisze: Właśnie myślę zacząć od zaorania i potem wyrwania wszystkiego co tam rośnie ( ogólnie nie jest jakieś zachaszczone).
Jeśli krzaczory, to najpierw je usunąć a potem orać i jakie chwasty? jeśli perz, to wyklucza glebogryzarkę., raczej płytka orka i po przeschnięciu zbronowanie i zwleczenie darni i wszelkiego badzewia.
Czy to ma być działka budowlana?
-
zuzia6
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 6
- Od: 3 maja 2009, o 14:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Na niej rosną tylko małe, niezidentyfikowane przeze mnie rośliny, ale raczej nie perz. Wiesz, oglądałam ją tylko dwa razy jak do tej pory, a susza jest u nas straszliwa, nie wiem co urośnie po deszczach. Nawet ciężko na razie ją prawidłowo określić, bo aż skrzy pod nogami, ale piach, bo obok rosną sosenki i brzózki. To ma być na tą chwilę działka sezonowa, mamy mieszkać tam wiosną , latem i jesienią, a na zimę wracac do mieszkania w mieście. I tak pewnie do emertury, a potem się zobaczy. 
-
zuzia6
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 6
- Od: 3 maja 2009, o 14:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Witam,co do prądu, to linia jest kilkanaście metrów od działki więc będzie ( w energetyku powiedzieli, że można i rok czekac, ale mam nadzieję, że da radę szybciej ). Na pewno będziemy kopać studnię więc woda też będzie ( mam nadzieję ). Jak dokończymy formalności związane z kupnem, to nauczę się wklejać zdjęcia na forum, tu tylu znawców, więc na pewno da się zidentyfikować te chwaściory. A i biorąc pod uwagę ceny, system nawadniania będę miała ręczny.



