abeille pisze:A na mój problem twardych skórek może też znajdziecie jakiś powód? U mnie jest ciężka ziemia gliniasta. Czy to nie jest powód twardych skór.
U mnie też jest ziemia gliniasta (cieżka) a pomidorki nie mają twardych skór
Ale jest problem....jaka dla Ciebie jest twarda skóra??
Agnieszka Rośliny są jak ludzie, potrzebują miłości, ale i ludzie są jak Rośliny, pozbawieni miłości więdną...
kozula pisze:Jesteśmy coraz bliżej rozwiązania problemu Marcela . Co do wapnowania jest zgodność , pozostaje jeszcze kwestia proporcji azotu do potasu i fosforu . Trzeba pamiętać o tym , że skoro ptaszęta są karmione głównie ziarnem , to w ich odchodach jest więcej azotu niż u innych zwierząt . Z tego powodu wymagana jest niewielka korekta nawożenia , czyli ok. 100g na metr kwadratowy superfosfatu poj. 20-30 g siarczanu potasu na metr kwadratowy przed sadzeniem , lub jeśli jesteś zawziętym ekologiem dodatek do podłoża przed sadzeniem popiołu drzewnego . Można też nabyć zamiast torfu podłoże torfowo - kokosowe , wktórym niedobory potasu będzie stopniowo uzupełniał kokos ( z rozkładu substancji organicznej ) .
Powinieneś też zapytać szanownego Papę , w jakim czasie podaje swoim pupilom leki z zawartością antybiotyków . Pomiot po kuracji lekami należy użyć pod rośliny ozdobne , gdyż antybiotyki rozkładają się wolno i mogą być potencjalnym źródłem późniejszej oporności na antybiotyki zjadacza ekologicznych pomidorków .
Ortodoksyjny ekolog używa tylko gnojówek i kompostów roślinnych , albo też tkwi w błogiej nieświadomości i wraz z warzywami podjada antybiotyki ( czasami) .
Życzę powodzenia z pomidorkami , kozula .
a więc gołębie mają ziarno pszenicę proso i inne (ojczulka pupile :P ) jeśli chodzi o antybiotyki to w czasie ich podawania i po jakimś czasie odchody są wyrzucane na pole u dziadka a do szklarni idzie jak najbardziej czyste.... no właśnie ojczulek chce jak najbardziej ekologiczne, popiół z samego drzewa z pieca już został wysypany przed przekopaniem no właśnie a dziś byłem to ziemia w szklarni zielona jest :/ więc może to coś pomoże mam zamiar niedługo palić siarkę i pierwsze sadzonki sałaty sadzić oraz posiać rzodkiewkę
Arisza dziękuję za odpowiedź. Twarda skóra jest taka że tylko ja je zjadam a mąż i dzieci wolą te sklepowe.
Jeśli to nie ziemia gliniasta im przeszkadza to ja już nie wiem co
Abeille , oprócz odmiany o twardej skórce mogą decydować jakieś nieprawidłowości w uprawie . Napisz czym nawozisz , w jakiej ilości i kiedy .
Wreszcie udało się wycisnąć coś więcej z Marcela , u niego wszystko powinna wyregulować kreda , pomidory do prawidłowego wzrostu potrzebują dużo wapnia .
Kubuś , obyda nawozy są wolno działające , (dolomit działa wolniej ) , czyli nie ma obawy przewapnowania w przypadku gleb lekkich , nadają się do każdego rodzaju gleby . Dolomit zawiera mniej wapnia , za to jeszcze magnez i mikroelementy . Kreda nawozowa to też CaCO3 , tylko bardziej rozdrobniona i działa nieco szybciej , zawiera najwięcej węglanu wapnia z wymienionych tu nawozów .
kozula pisze:Abeille , oprócz odmiany o twardej skórce mogą decydować jakieś nieprawidłowości w uprawie . Napisz czym nawozisz , w jakiej ilości i kiedy .
Wreszcie udało się wycisnąć coś więcej z Marcela , u niego wszystko powinna wyregulować kreda , pomidory do prawidłowego wzrostu potrzebują dużo wapnia .
Pozdrawiam , kozula .
oki więc zakupię kredę a jakaś konkretna ??. jak ją stosować i kiedy ??... a co na tą zieloną ziemię obecnie ??.. czy po prostu przekopać i nic nie robić ??..
W każdym sklepie ogrodniczym kreda nawozowa powinna być . Glonami bym się nie przejmowała , kreda je trochę przetrzepie . Przekop i tyle , chyba że były jakieś choroby , zaraza lub brunatna plamistość , albo wirusy .
kozula pisze:W każdym sklepie ogrodniczym kreda nawozowa powinna być . Glonami bym się nie przejmowała , kreda je trochę przetrzepie . Przekop i tyle , chyba że były jakieś choroby , zaraza lub brunatna plamistość , albo wirusy .
a to się sypie ??... jak co roku gniły na krzakach pomidory :/ więc może coś jest.... a podlewanie z pokrzywy wywarem oczywiście rozcieńczonym co Wy na to ??..
kozula pisze:. Glonami bym się nie przejmowała , kreda je trochę przetrzepie . Przekop i tyle , chyba że były jakieś choroby , zaraza lub brunatna plamistość , albo wirusy .
A co mam zrobić jeśli była właśnie zaraza ziemniaczana na pomidorach (co roku jest ale nie wiedziałm, że mam coś specjalnego z ziemią robić)? Wymienić ziemię w szklarni czy czymś posypać?
kozula ja wapna nie dokładam bo u mnie jest ziemia bardzo wapienna. Pod 40 cm ziemi jest czysta kreda i po każdym deszczu
białe kamyki wapienne podchodzą na wieżch. Przed sadzeniem daję trochę nawozu gotowego typu obornik w algami ('Or brun')
a później rozrobiony płynny nawóz specjalny do pomidorów ze dwa trzy razy w sezonie.
Czy to wystarczy?
U mnie też jest bardzo wapienna ziemia. Jedyne, co dotychczas dawałam pomidorom do jedzenia, to trochę obornika na jesieni, potem trochę przed sadzeniem i podlewanie "kompotem" z namoczonych krowich i owczych kup. Nie były to takie piękne krzaczory jak te, co fachowcy pokazywali na forum. Nie owocowały aż tak obficie, ale z kilku krzaczków i tak było ich dosyć na obiadki. I były pyyyyyszne
W tym roku spróbuję traktować je wg rad z forum i zobaczymy
Marcel , jeśli posypiesz 2 kg kredy na 10 m kw i przekopiesz , powinno być w porządku , chociaż nie bardzo wiadomo czy kupujesz torf kwaśny , czy już gotowe podłoże . Nie widząc roślin trudno ocenić przyczynę gnicia owoców , mam nadzieję że zarazę znasz i to nie była ona . Jeśli tak , zrób to odkażanie siarką jak planowałeś , jeśli nie , nie ma konieczności , choć oczywiście nie zaszkodzi .
Abeile i Tulo , jeśli ziemia jest zasadowa , jasne jest że nie wapnujemy . Jeśli w ziemi są ,,laleczki" , tzw. konkrecje wapienne , oznacza to że odczyn jest już za wysoki dla dobrego plonowania pomidorów i dobrze byłoby go obniżyć przez dodatek do ziemi torfu wysokiego nieodkwaszonego (takiego do borówek ) . Pomidory z ziemi zasadowej mogą być bardzo smaczne ponieważ pobierają zwiększone ilości m. in. potasu i wapnia , a wysoka zawartość tych składnikó wpływa na dobry smak . Jeśli jednak tak jak u Abeile są już grudki wapnia w ziemi , pobieranie siarki może być w ilościach toksycznych dla rośliny , spada za to pobieranie fosforu i mikroelementów za wyj. molibdenu .
Z powodu złego pobierania składników owoce w całości mogą być skórzaste , bo jeśli jest twarda sama skórka i jest ona bez spękań i skorkowaceń , to już cecha odmianowa .
Co do pytania Mili , zaraza ziemniaczana zimuje w tunelu na resztkach roślin . wyjątkowo lubi ostrożeń , na resztkach innych chwastów też potrafi przetrwać . Trzeba po prostu zbierać skrzętnie wszelkie martwe rośliny na kompost . Oczywiście jak masz chęci , możesz zebrać wierzchnią warstwę podłoża i dać świeże , wtedy pozbędziesz się własnego źródła zakażenia , a będziesz mieć zarazę w późniejszym czasie z importu , a może nawet uda Ci się jej uniknąć . Można też odkażać tunel siarką , jak Cie to interesuje , zapytj Marcela jak to robi , ja już spadam , jutro ciężki dzień .
Dziękuję za odpowiedz kozula. Spróbuję dodać torfu kwaśnego przed sadzeniem pomidorów do gleby i trochę ziemi
próchniczej by poprawić strukturę ogólną. W zeszłym roku moje pomidorki złapały mączniaka gdzieś tak w
połowie sezonu. Popryskąłam je roztworem siarczanym i to im świetnie pomogło.
Czy można zastosować coś profilaktycznie?