Mała Rybka przedstawia swoje miejsce na ziemi (2008r.)

hanka55 · Post » 16 gru 2008, o 22:20

Będą zbyt mdłe i niejakie.
Bardziej poleciłabym Ci pomarańcz i pastelowe odcienie :
Westerlandów, Abrahama, Abrahama Darby, pnącej Francoise Jouranville podsadzonej np. czerwoną Sympathią lub różowo-płowo-mandarynkową Colette.
Albo same mocne akcenty np. ciemna, niemal czarna purpura Grand Hotel i jaśniejsza Sympathia ?

MalaRybka · Post » 16 gru 2008, o 23:09

Jadziu, witaj w moim skromnym ogrodku

. Zapraszam częście, pod warunkiem, ze bedzie sie tu cos działo

Właśnie przed chwilą skończyłam przeglać cały mój wątek ogrodowy

. Miło sie oglądało zdjęcia. Całe szczęście, że to zaledwie 12 stron, bo Hanka swój watek musiałaby przeglądać dobry tydzien hihi.
Haniu abraham darby mógłby rosnąć niedaleko westerlanda? Czy ten pierwszy nie wpada w róż?
Ide spac. Trochę wcześnie, ale oczy same się zamykają.

hanka55 · Post » 16 gru 2008, o 23:23

Abraham u Bogusia za 5zł, Kochanie !
http://www.helpmefind.com/rose/pl.php?n=21&tab=10

I jeszcze może Alchymist?
Ale ten ostatni, kwitnie tylko raz, za to przez pare tygodni!

grazyna56 · Post » 9 sty 2009, o 00:27

Pięknie u ciebie, az milo popatrzec

hanka55 · Post » 21 sty 2009, o 10:31

MałaRybka pisze:Wiem, że moje pytanie ni z gruszki, ni z pietruszki, ale mi się przypomniało i muszę zapytać.
Haniu, czy udała się tobie zeszłoroczna hodowla pomidorów?
No i czy coś sensownego wyrosło z posianego szczypiorku?

Rybeńko, szczypiorek z siewu wyszedł podły - łykowaty, bezsmakowy
i chyba raczej cebulowy, niż jajecznicowy.
Od Izy/chatte, Krzysiątko dostało bylinowy, prawdziwy szczypiorek czosnkowy, ten z fioletowymi główkami i , gdy planujemy orgię śniadaniową, to Izulkowy, jest zawsze w użyciu,

Pompidory, które miały zwisać na południowym balkonie, w końcu zostały wysadzone
do cienistego kompostownika. I...zanim zaowocowały, pożarły je ślimaki

Więc jak widzisz, moje warzywne popisy, skończyły się totalną klapą.

MalaRybka · Post » 21 sty 2009, o 11:14

To masz szczęscie z tą orgią na śniadanie

Wykopałam troszkę jesienią mojego szczypiorku, włożyłam do donicy i na parapet w kuchni. Miałam nadzieję na szczypiorek do jajeczniczki, a tu d.... . Nie chce rosnąć, wypuścił 2 zielone witki i tyle. Chyba będę musiała poczekać na ten z ogrodu

Wczoraj było +4. Odwilż i do tego deszcz. Rewelcyjna pogoda.
Schowałam różę na pniu, magnolię i hortensje do blaszanego, nieogrzewanego garażu. Teraz zrobiło się ciepło więc chyba będę musiała je wystawić na dwór.
Czy komuś kwitną ciemierniki? Mój jakoś nie kwapi się do pokazania kwiatków, a jestem ich ciekawa, bo są pierwszy rok w moim ogrodzie

P.S. Haniu, śniłaś mi się dzisiaj

. Myślę o tobie często to potem na sen przychodzisz hihi.

ida74 · Post » 31 sty 2009, o 00:08

MAŁA RYBKO POZWIEDZAŁAM SOBIE TWÓJ OGRÓD I DOSZŁAM DO WNIOSKU ,ŻE MASZ DUZE POLE DO POPISU NA WIOSNE ,ALEZ CI ZAZDROSZCZĘ TAKIEGO TERENU .cZY MYSLAŁAŚ O POSADZENIU WICIOKRZEWÓW ...Z RÓŻAMI REWELACJA

iga23 · Post » 12 lut 2009, o 14:42

Witaj sąsiadko, przepraszam ,ale dopiero trafiłam do Ciebie. Mam nadzieje, że częściej do Ciebie zaglądnę.Będę z przyjemnością śledzić poczynania młodej ogrodniczki.Znam świetnie Twoje tereny, na Białych Błotach mam przyjaciół.

Monia68 · Post » 12 lut 2009, o 14:50

W końcu udało mi się dotrzeć do Twojego ogrodu- masz ogromne pole do popisu

Zgromadziłaś już sporo ciekawych roślin. Jak przetrwał zimę rh ponticum Variegata? U mnie na szczęście dobrze...te odmiany są mniej odporne.

MalaRybka · Post » 13 lut 2009, o 09:23

Witam was w moim ogrodzie

na razie w ogrodzie biało. Temperatura na dworze 0-3 st. C. i śnieg topnieje.
Mój RH variegata wygląda w miarę ok, niektore listki marnie wyglądają. Zobaczymy wiosną czy większych uszkodzeń nie ma. W sumie to się zgapiłam i nie pomyślałam, żeby go przykryć włókniną. Teraz to chyba już nie bardzo jest sens go okrywać?
Ida, tak, myślałam o wiciokrzewach. na razie to wszystko jest w sferze planów i chciejstw

Prawdopodobnie, z pewnych względów, nie będę mogła się w tym roku zajmować ogrodem. Obawiam się, że częśc mojej dotychczasowej pracy pójdzie na marne (szczegolnie jeśli chodzi o odchwaszczanie). na razie jestem dobrej myśli, a co los przyniesie to się okaże.

MalaRybka · Post » 13 mar 2009, o 21:37

Dwa tygodnie temu wróciłam ze Szklarskiej Poręby. Pierwszy raz byłam w górach zimą

. Zawsze się broniłam przed takim wyjazdem, bo dla mnie jest tam zbyt zimno. Na szczęście trafiliśmy z pogodą, bo maksymalnie było -3, na dodatek bezwietrznie. Nigdy w życiu nie widziałam tyle śniegu. Pięć minut po przyjeździe do naszego lokum zrozumiałam jak czuje sie Hanka patrząc na swój ogród. Ogród naszej gospodyni zasypany był od 50-100 cm śniegu, roslin praktycznie nie widać. Następnego dnia spadała "lawina" z dachu-huk okropny, a dom trzęsł się w posadach. Spadający śnieg obudził mnie o 6 rano, pierwsza moja myśl "kto, do jasnej anielki, tak mocno trzaska drzwiami"

Na nartach nie jeżdziłam, a córcia (4 lata) odmówiła zjeżdzania po pierwszych próbach, bo sie bała. Przynajmniej mój mężu troche pojeździl i wrócił zadowolny

Jedno takie moje spostrzeżenie. Miejscowi jeżdzą jak piraci! Nie patrzą, ze ludzie idą, że wąsko, ze ślisko-noga na gaz i pędzą. Wiem, ze turysci denerwują i wszedzie sie plączą, ale miejscowi mogliby trochę o bezpieczenstwie pomyślec.

hanka55 · Post » 13 mar 2009, o 22:01

Hihihihi, Małe Słonko zobaczyło dziki kraj!
Tubylcy nie będa jeździć jak na promenadzie, bo "oni soł u sibie".
Ty, jesteś od dawania dutków i nie pyskowania.

A jak sądzisz, że ktoś Cię puści przodem albo zatrzyma się byś opuściła parking,
to JESTEŚ W BŁĘDZIE.
Przez 5 lat, taka elegancja, zdarzyła mi się 2 razy.
Pierwszym był warszawiak, drugim razem - kobietka z rejestracją podkarpacką.
To świat rozbójników, Kochanie.

Strasznie się cieszę, że empatycznie odebrałaś moje emocje.
W kufajce, rajstopach, skarpetach, moherowym golfie i..z wiecznie zimnymi końcówkami.

MalaRybka · Post » 13 mar 2009, o 22:03

Kilka fotek

Przedogródek naszej gospodyni. zdjęcie robione z drzwi wejściowych. Śnieg praktycznie wchodzi do domu.

Takich rododendronów jeszcze nie widziałam, najwyzszy mial ok 2,7 metra. Wszystke obsypane pakami kwiatowymi. jak kwitną na pewno wygladaja cudnie.

Hotel Szklarka z oddali

Śnieg zsuwa się z dachu.

MalaRybka · Post » 13 mar 2009, o 22:24

Haniu, masz racje, dziki kraj

, że też w takie rejony cię wywiało hihi.
Co do zimnych końcówek ;). Jestem zmarzluchem, ciąlgle mam chłodne dłonie, stopy.. . Udało mi się kupić na wyprzedaży fajne spodnie narciarskie, nie przemokły, w dupcię było ciepło. Nie wiem jak by się sprawdziły na nartach, ale do chodzenia i saneczkowania były super. Miałam też buty do kostki z gore-texem. Wydawało mi sie, że to przereklamowany bajer, ale przyznaję, że sprawdziły się. Buty mojego męża, zwykłe, bez membrany, ciagle były mokre i ciągle się suszyły. Moje były wilgotne z wierzchu, wewnątrz suchutko. O dziwo nie było też w nich jakoś szczególnie zimno. Jednego dnia zapomniałam się i załozyłam cienką skarpetkę, zimno zaczęłam odczuwac dopiero po ok 4 godzinach.

W powrotnej drodze, w Strzegomiu, głowa mi o mało nie odpadła od ciągłego oglądania ogromnych ilości granitu. zazdrośc mnie trawiła na widok tych cudnych bloków granitowych-na blat w kuchni, i ślicznych kostek do wykorzystania w ogrodzie

. Co chwilę wzdychałam z żalu, ze nie mogę tego ze sobą zabrac.

hanka55 · Post » 13 mar 2009, o 23:12

A trzeba było się zatrzymać, zapytac o płyty odpadowe/ łomki po 15-20 zł/ m2
i...zapakować bagażnik , az do dachu.
W domciu, na kleju elastycznym do marmuru, można robić i posadzki,
i okładziny oczka w ogrodzie, i blaty stołów ogrodowych, i...co wyobraźnia podpowie.

A z ubrania, to jeszcze stuptuty, koszulki angorowe lub termoaktywne,
skarpety w srebrze, czapy z sympatexem i...uciekać do ciepłych krajów!