Nalewki i inne napoje wyskokowe - cz.1

Jak zachować doskonałe zdrowie, kondycję i urodę? Porady, zdrowa żywność, najlepsze przepisy.
Zablokowany
Fallenangelv
---
Posty: 1821
Od: 5 sty 2009, o 10:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Post »

59. Serce Batiara - Likier kresowy

25dag suszonego głogu
garść suszonych śliwek rodzynek i suszonej tarniny
1/2 laski wanilii
skórka z jednej cytryny
25 dag cukru
1 łyżka soku z cytryny
1 litr spirytusu 95 %
1 litr wódki
2 szklanki wody
1 szklanka miodu

Do szklanego słoja wsypać owoce głogu ,tarniny posiekane śliwki i rodzynki i skórkę z cytryny.Posiekać wanilię i zalać to alkoholem i odstawić na 6 tygodni.Po tym czasie zlać płyn.Owoce zalać wrzątkiem i odstawić na godzinę po czym wlać do do nalewki.

Miód i cukier wymieszać dolać sok z cytryny i gorącą wodę mieszać aż się rozpuści(mniej więcej) i wlać to do nalewki jak ostygnie.

Odstawić gąsiorek na miesiąc co jakiś czas potrząsać aby się lepiej wymieszało. Zlać do butelek.
Likier zyskuje na smaku wraz z upływem czasu.
Fallenangelv
---
Posty: 1821
Od: 5 sty 2009, o 10:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Post »

Powiem tak że można by było zrobić nowy temat o zbieraniu ziół i owoców na nalewki żeby tego tematu nie zaśmiecać.Niech zostaną tylko przepisy.Takie jest moje zdanie.



Pozdrawiam :D
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6530
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

A co najważniejsze - terminy zbioru zależą od strefy klimatycznej, od przebiegu pogody, od rodzaju gleby na danym terenie, od tego, czy rośliny rosną osłonięte od wiatru, czy na "wygwizdowie", od odmiany i wieku rośliny, od upodobań robiącego nalewkę i pewnie jeszcze od wielu innych czynników.

Tak więc trudno jest ujednolicić termin dla całej Polski, a co dopiero dla całej Europy, czy świata :D

Dla ułatwienia dodam:
- czarny bez dojrzewa bardzo niejednolicie i w jednym baldachu mamy zielone twarde jagódki i czarne soczyste jagody. Zbieramy, kiedy wszystkie owoce są czarne, dojrzałe, niektóre nawet nieco podeschnięte. Zielonych nie zbieramy, bo się zatrujemy.
- róże dziką zbieramy po dojrzeniu, ale niekoniecznie po przymrozkach. Lepiej zebrać czerwone, ładne, zdrowe owoce i ew. przemrozić je w zamrażalniku, niż konkurować z ptakami, robalami i mrozem.
- owoce głogu zbieramy kiedy są w miarę równomiernie czerwone i słodkawo - mączyste w smaku.
- pigwowce zbieramy, kiedy są żółte, a nawet mają już ciemniejsze plamki, nie czekamy jednak do mrozów.
- jarzębina domowa też lubi przemrożenie, ale też tylko w zamrażalniku, a nie na drzewie.
- żurawina nie musi być przemrażana, ważne, by była zdrowa.

Więcej nie pamiętam, teraz chyba nie sezon na zbieranie owoców :lol:
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
krzysztofkhn
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2024
Od: 15 wrz 2008, o 09:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Post »

Droga Nalewko !

W związku z tematem j/w wnoszę o ;

Zmienienie regulaminu - zasad przykazań dla nowych forumowiczów, obowiązujących, w ten sposób że, w pkt. 5 , po słowach :

" 5. Niechże jednoczącym napojem wynik cudu galilejskiego będzie ", proponuje dodać

" i jego pochodne. "

Z Wyrazami Szacunku.
Serdecznie Pozdrawiam.

Krzysztof Khn.
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6530
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Post »

Jasne!!!

Morelówka 2006 - cud, miód i orzeszki :lol: :lol: :lol:
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
ellepuma
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 10 mar 2009, o 13:13
Lokalizacja: Puszcza Drawska

Przepisy

Post »

Jak obiecałam - zaczynam po mału wklejać wszystkie przepisy. Najpierw na nalewki przepisałam :) Nie wszystkie są ze źródeł "babcinych" - niektóre są z sieci, ale mogę zapewnić, że wszystkie są przetestowane przeze mnie - są pyszne, a i zdrowe :)


60. Nalewka aloesowa


- 0,5 l soku aloesowego,
- 0,5 l miodu pszczelego,
- 0,5 l spirytusu,
- 0,5 soku cytrynowego.

Sok z aloesu uzyskuje się w aptece, lub poprzez zmielenie i wyciśnięcie soku z liści aloesu rosnącego w domu. Należy wszystkie zebrane składniki zmieszać ze sobą w słoju lub innym naczyniu, a następnie przelać do ciemnych butelek i pozostawić w nich przynajmniej przez tydzień. Co jakiś czas można wstrząsnąć nimi.


61. Nalewka agrestowa


- 1 kg agrestu,
- laska wanilii,
- niewielka ilość korzenia imbiru,
- 1 litr wódki 50%, ze spirytusu,
- 0,5 kg cukru,

Agrest powinien być dojrzały. Po jego umyciu obiera się szypułki i wkłada do słoja lekko ugniatając. Następnie dodaje się imbir, cukier oraz wanilię, a całość zalewa się wódką po czym odstawia się w ciepłe i najlepiej słoneczne miejsce na 2 tygodnie. Po tym czasie nalewkę cedzi się przez sito i filtruje, a następnie zlewa do butelek, które wynosi się do ciemnego i chłodnego miejsca na 6 miesięcy.



62. Nalewka Cytrynowa

- 4 cytryny,
- 1 l spirytusu,
- 1 l wody,
- 300 g cukru.

Umyte cytryny umieszcza się w naczyniu, np. słoju i zalewa spirytusem, po czym zamyka i odstawia na 2 dni. Następnie gotuje się wodę wraz z cukrem, a po ostudzeniu dodaje do niej sok z cytryny i spirytus. Mieszankę odstawia się na ok. 1 miesiąc, po czym rozlewa do butelek.


63. Nalewka z czarnych porzeczek

- 1 kg czarnych porzeczek,
- 1 l wódki,
- cukier.

Owoce porzeczki należy najpierw opłukać i obrać z szypułek, a następnie zalać wódką, po czym odstawić szczelnie zamknięte naczynie na 6 tygodni w ciemne miejsce. Po tym okresie alkohol trzeba zlać do butelek i dobrze je zamknąć, a do pozostałych porzeczek dosypać cukier. Cukier dosypuje się w odpowiedniej ilości, decydującej o wytrawności nalewki. 1 kg cukru daje nalewkę słodką, 750 g półwytrawną, a ok. 300 g wytrawną. Zmieszane owoce z cukrem odstawia się na ponowne 6 tygodni, w czasie których co kilka dni można potrząsać zawartością. Po 6 tygodniach syrop z owoców i cukru miesza się z alkoholem, pozostałość filtruje się i również dodaje do alkoholu i odstawia na 3 tygodnie, a następnie po przecedzeniu nalewki zlewa się ją.




64. Nalewka gruszkowa

- świeże gruszki,
- spirytus 80%,
- 300 g cukru na kg gruszek,

Gruszki trzeba umyć i wysuszyć, usunąć szypułki oraz ogonki ale nie obierać ze skórki. Następnie pokroić gruszkę w kostki i wrzucić do pojemnika, którym może być np. gąsior, tak aby wypełniały go w 3/4 pojemności, resztę zalać spirytusem do pełna. Naczynie szczelnie zamknięte należy postawić w pokojowej temperaturze na okres ok 7 miesięcy.

Po tym czasie zlać ciecz do słoja i zamknąć go. Owoce zasypać cukrem, poczekać aż się rozpuści, co jakiś czas potrząsać gąsiorem, po tym dolać syrop do słoja oraz resztkę soku z wyciśniętych owoców. Zmieszaną ciecz zamknąć w słoju i postawić do przechowywania na 2-3 dni, co jakiś czas można potrząsać. Po tych dniach nalać nalewkę do butelek i przechowywać je przez ok. rok czasu w chłodnym miejscu.


65. Nalewka z jeżyn

- 1 l dojrzałych jeżyn,
- 0,5 l wódki,
- 250 ml spirytusu
- 750 g cukru.

Najpierw jeżyny należy umyć i wysuszyć, a następnie umieścić w słoju i zasypać cukrem. Zamknięty szczelnie słój odstawia się na ok. 10 dni. Po tym okresie dolewa się spirytus i na kolejne 10 dni odstawia się ponownie zamknięty szczelnie słój, którym co jakiś czas można potrząsnąć. Nalew przelać do drugiego słoja, a pozostałe jeżyny rozgnieść i zalać wóką na ok. 7 dni, po których należy ją zlać do poprzedniego nalewu, dobrze wymieszać i po przefiltrowaniu rozlać do butelek. Butelki porządnie zakorkować i zostawić w ciemnym miejscu na okres 6 miesięcy.


66. Jeżynówka z wanilią


- 50 dag dojrzałych jeżyn,
- 50 dag cukru,
- 250 ml wody,
- 500 ml wódki,
- 250 ml spirytusu,
- 1 laska wanilii.

Jeżyny należy najpierw porozgniatać, ale nie całkowicie, następnie przeciąć strączek wanilii, a później zalać wódką oraz spirytusem i tak przygotowaną mieszaninę odstawić na okres ok. 3 tygodni, można początkowo wystawić na działanie promieni słonecznych. Po tym terminie należy zlać ciecz z alkoholem i przefiltrować. Kolejną czynnością jest rozpuszczenie cukru w gorącej wodzie, wlanie w takiej postaci do zlanego alkoholu, potrząśnięcie naczynia, aby cukier się rozpuścił i odstawienie na ok. 3 miesiące, najlepiej w chłodnym miejscu.



67. Nalewka malinówka

- pół kg dojrzałych malin,
- 1 l spirytusu,
- 1 kg cukru,

Umyte maliny trzeba dokładnie utrzeć z cukrem i włożyć do słoja, po czym odstawić w chłodne i zaciemnione miejsce na 2 dni. Następnie należy dolać spirytusu, dobrze wymieszać całą zawartość i przecedzić przez sitko, po czym ponownie odstawić na kilka dni. Po przecedzeniu przez gazę rozlać do butelek a następnie szczelnie zamknąć i odstawić na 3-4 miesiące.



68. Nalewka miętowa



- 1 łyżeczka posiekanych świeżych liści mięty pieprzowej,
- ok. 400 ml spirytusu 90%,
- 500 ml wody przegotowanej,
- 10 kropli olejku miętowego,

Wstępnie należy posiekać liście mięty pieprzowej, następnie zalać spirytusem i pozostawić w ciemnym miejscu na ok. 3-4 tygodnie. Kolejnym etapem jest przecedzenie, po czym można podawać nalewkę do spożycia.


69. Nalewka z lipy

- 2 szklanki miodu lipowego,
- ok. 450 ml spirytusu,
- 2 szklanki wody,
- 250 g kwiatów z lipy,
- 2 goździki,
- 1 owoc lemonki,
- pół cytryny.

Jeszcze przed zakwitnięciem lipy należy zagotować 2 szklanki wody wraz z dodanymi do niej goździkami. Po przestudzeniu wlać do słoja i dolać miodu mieszając wszystko. Następnie należy dolać spirytus w ilości ok 400 ml, czyli 2 szklanki. Słój zamknąć szczelnie odstawiając go w chłodniejsze miejsce, co jakiś czas potrząsając.

Po 3 tygodniach, kiedy już lipa będzie kwitnąć, dodać jej kwiaty do słoja i znów postawić w ciemniejszym miejscu na okres kolejnych 2 tygodni. Po tym czasie zlewa się nalewkę do butelek, przefiltrowując ją przez np. gazę. Pozostała ilość spirytusu, ok 50 ml, użyta jest do zalania wcześniej umytej i w połowie obranej ze skórki lemonki. Pozostawia się ją na 2 dni, po czym zlewa się alkohol do nalewki, a z wyciśnięty z lemonki sok łączy się z sokiem z cytryny i także dodaje do nalewki. Całość odstawia się na 3 tygodnie a następnie zlewa się ją cedząc przez bibułkę filtracyjną, do butelek, w których dojrzewa przez następne pół roku w chłodnym miejscu.

70. Nalewka z orzechów włoskich


- 0,5 kg orzechów włoskich,
- 250 ml spirytusu,
- 250 ml wódki,
- 100-200 g cukru,

Orzechy muszą być niedojrzałe, nie wyjęte z zielonych łupin. Kroi się je na plasterki i umieszcza w słoiku przysypując cukrem, po czym odstawia na kilka dni, do momentu puszczenia soku. Po tym czasie dodaje się spirytus z wódką i pozostawia zamknięte na 2-3 tygodnie. Po odcedzeniu przelewa się nalewkę do butelek.


71. Nalewka z owoców dzikiej róży

- 1 kg owoców dzikiej róży,
- 750 ml wódki,
- 60 dag cukru.

Na początku należy oczyścić owoce, usuwając przy tym nasiona, następnie je osuszyć. Następnie wkłada się je do słoja zasypuje cukrem i pozostawia na 2 tygodnie, w których wypuszczają sok. Po tym czasie zalewa się wódkę, zamyka się dokładnie naczynie, po czym pozostawia na kolejne 2 tygodnie. W tym okresie można potrząsać słojem. Po 14 dniach wykonuje się filtrowanie oraz rozlewanie do butelek, które po zakorkowaniu umieszcza się w chłodniejszym i ciemnym pomieszczeniu na okres ok. 2-4 miesięcy.



72. Nalewka pigwowa

- 1 kg owoców pigwy,
- 1 l spirytusu 95%,
- 1 kg cukru.

Po umyciu i wysuszeniu owoców pigwy należy je pokroić i usunąć nasionka następnie zasypać cukrem. Po tym odstawić na okres od 6 do 10 dni. Powstały syrop zlewa się i miesza ze spirytusem, po czym odstawia do dojrzewania na okres nie krótszy niż 3 miesiące.


73. Nalewka pomarańczowa

- skórka z 1 pomarańczy,
- pół cytryny,
- 0,5 l spirytusu 96%,
- 2 l wódki,
- ok. 1/4 szklanki wody,
- 3 g korzenia goryczki,
- 100 g cukru.

Skórki z umytej pomarańczy i cytryny muszą być pokrojone cienko. Wkłada się je do słoja o dużej pojemności, ok. 3 litrów, dodając do tego goryczkę. Cukier rozpuszcza się w wodzie, wlewa do słoja a następnie pozostawia na 3 dni. Po tym czasie dolewa się wódkę, którą uprzednio miesza się ze spirytusem. Zamknięty słój powinien stać ok. 2 tygodni i być każdego dnia wstrząsany. Po zlaniu nalewki zostawia się ją do sklarowania i po kilku dniach jest gotowa do spożycia.



74. Nalewka z rokitnika


- 1 kg owoców rokitnika,
- 1,5 l spirytusu 80%,
- 1 kg cukru,

Owoce należy dobrze umyć, następnie umieścić w słoju i zasypać połową przygotowanego cukru, a całość zalać spirytusem, naczynie szczelnie zamknąć i postawić w ciemnym miejscu na 12-16 tygodni, po czym zlać alkohol i dosypać pozostałą część cukru do owoców a następnie pozostawić je na 3 tygodnie. Po tym czasie cukier powinien być już rozpuszczony tworząc syrop, który należy dodać do zlanego wcześniej alkoholu i odstawić na kilka dni, codziennie potrząsając naczyniem. Rozlać nalewkę do butelek, które pozostawia się na ok. pół roku.




NA KONIEC >> Dodaję jeszcze przepis na syrop z mlecza >> akurat dzisiaj go skończyłam robić i przelałam do słoiczków :)


75. SYROP Z MNISZKA

420 kwiatów mniszka (mleczu)
1 litr wody
3 cytryny
2 kg cukru

Co się tyczy wszystkich ziół i roślin - nie zbierać przy drogach, bo sam ołów w nich będzie!!!
Zbierać mlecz - same kwiaty, z tymi "Zielonymi spodami", ale bez łodyżek.
Mlecz chwilę pozostawić, by robaczki powychodziły. Przełożyć do garnka i wycinąć na niego sok z 3 cytryn. Odstawić na 10 - 15 minutek.
Po tym czasie zalać wodą i zagotować. Od momentu gotowania gotować jeszcze 10 minut. Ściągnąć z ognia, niech przestygnie, nakryć ściereczką i odstawić na 24h.
Po tym czasie zlać syrop i odcisnąć kwiaty. dodać cukier i gotować znów, z tym że na barrrrdzo małym ogniu i przez 1,5 godziny. Gotowy syropik przelać do słoiczków i mocno zakręcić.

(Ja jeszcze pasteryzuję kilka minut)



Pozdrawiam i będę wrzucać kolejne przepisy w miarę jak mi czas pozwoli :) Pozdrawiam wszystkie kobietki ciepluteńko :*

Monia
Awatar użytkownika
atomek
100p
100p
Posty: 121
Od: 26 lip 2006, o 23:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Turek

Post »

Czy ktoś z Was ma przepis na wino z wiśni proszę napiszcie :cry:
Awatar użytkownika
karpek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1631
Od: 16 lut 2008, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/

Post »

U mnie już bąbluje od trzech dni.
Bańka - 15 l. Wiśnie - chociaż bardzo ciemne to jednak kwaśne. Zawsze daję od 1/3 do 1/2 wysokości baniaka (w zależności ile ich mam). Czyli ok. 3-4 kilo oczywiście wydrylowane, bez pestek.
Wodę i cukier zawsze daję na 3 raty (można na 2). Na razie dałem 3 litry + kilogram. Po 4-5 dniach następne kilo cukru (+2 l. wody) i po następnym tygodniu kolejne kilo + reszta wody pod sam czubek. I tyle. Pozostaje czekanie. aha: wodę mam ze studni głębinowej a butlę okrywam.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
x-o-1
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1045
Od: 3 cze 2007, o 20:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

U mnie też bąbluje ale od piątku czyli od 10 lipca.
Zastanawiam się jak długo ma stać i bąblować z owocami?
Czy mam te owoce po pewnym czasie wycisnąć? Czy może mają sie robić aż do pierwszego zlania?
Jestem laikiem . Drugi raz w życiu nastawiałam wino. W zeszłym roku było to z winogron ciemnych. Teraz mam nastawione z wiśni i porzeczek, troszke agrestu i drożdże winne i cukier i woda. Bańkę mamy 10 litrową. Ale dobre i to.

pozdrawiam

Ewa
Anaka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3892
Od: 21 maja 2009, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: łódzkie

Post »

Ellepuma, najbardziej zainteresowały mnie nalewki- z lipy i mięty. :D Nigdy ich nie robiłam i wypróbuję od razu. Lipa kwitnie jeszcze :D
POzostałe są w moim stałym repertuarze.
Pozdrawiam :P
Zapraszam
Moje wątki
Awatar użytkownika
karpek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1631
Od: 16 lut 2008, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/

Post »

Rzeczywiście "wcieliśmy" się z tym winem tutaj w te nalewki. Myślę, że moderator (nomen omen też Nalewka) nas gdzieś przesunie.
Wracając do pytania Ewy - Ogis1: wino powinno chodzić (bąblować) 4 do 8 tygodni (im dłużej tym lepiej, przerabia się więcej cukru i wino jest mocniejsze - ale to nie jest reguła). Nic w tym czasie się nie usuwa czy wyciska. Dopiero po zlaniu młodego wina usuwa się farfocle i myje bańkę. Następnie młode wino z powrotem do bańki - jeżeli jest wytrawne można dosłodzić - i najlepiej do piwnicy na leżakowanie. Napisz jeszcze tylko ile dałaś cukru.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
x-o-1
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1045
Od: 3 cze 2007, o 20:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Karpek- Janusz dałam kilogram cukru i 2 litry wody.
Rozumiem, że po kilku dniach mam dać następną porcję 1litr wody + 0,7 kilograma cukru?

Rzeczywiście Nalewka może nas stąd przenieść :wink:
Awatar użytkownika
karpek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1631
Od: 16 lut 2008, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/

Post »

Spokojnie możesz dodać całe kilo. Przypuszczam, że i tak to będzie jeszcze mało więc jeżeli w baniaku będzie jeszcze miejsce można w 3 racie dać jeszcze minimum 0,5 kilo nawet bez wody. Wierz mi, że wino na pewno nie będzie przesłodzone. Wino nastawiam corocznie (wiśnie, porzeczki, winogrona czasem dzika róża). Do swoich "15-tek" standardowo w 3 ratach wkładam 3 kilo cukru, co po zlaniu już młodego wina zawsze okazuje się za mało. Przeważnie dosładzam jeszcze min. - pół kilem cukru ale najczęściej całym kilogramem - tak dosłodzone wino "dochodzi" jeszcze min. miesiąc w pokojowej temperaturze potem po następnym zlaniu wędruje już do piwnicy.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Zablokowany

Wróć do „Bądźmy ZDROWI i piękni... jak nasz ogród”