Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8433
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Witajcie
Pogoda piękna ,aż się chce coś robić...
Chyba kosiarkę czas pomału serwisować bo miejscami trawa wysoka
Kwiecień ,jak to zwykle zmienny ,wczoraj lało i wiało mocno a dziś lato...
Moniko - neferet
Czasu brak na łażenie po lesie u nas ,zresztą teren tak rozległy własny ,że nie ogarniam.
Sąsiadka mówiła ,że jest takie miejsce nie daleko ,gdzie zawsze żmije są /nie bywam tam/
Panicznie się ich boję.
Jurku
Oślizglaki idą zmasowanym atakiem
Ostatnio bliska płaczu byłam ,tyle tego...
Winniczki nawet lubię. W starym ogrodzie wyrzucałam po prostu przez płot.
Mam nadzieję ,że melanistycznego nie spotkam jednak.
Ani żadnego podobnego. Jak bym się wydarła to sąsiad by zaraz przylecioł
Właśnie sobie tak kombinuję ,żeby krzesłanko składane wydobyć i przysiąść w celu kontemplacji przyrody.
W zeszłym sezonie z ręką na serduchu więcej niż godzinę w sumie nie siedziałam
Pogoda piękna ,aż się chce coś robić...
Chyba kosiarkę czas pomału serwisować bo miejscami trawa wysoka
Kwiecień ,jak to zwykle zmienny ,wczoraj lało i wiało mocno a dziś lato...
Moniko - neferet
Czasu brak na łażenie po lesie u nas ,zresztą teren tak rozległy własny ,że nie ogarniam.
Sąsiadka mówiła ,że jest takie miejsce nie daleko ,gdzie zawsze żmije są /nie bywam tam/
Panicznie się ich boję.
Jurku
Oślizglaki idą zmasowanym atakiem
Ostatnio bliska płaczu byłam ,tyle tego...
Winniczki nawet lubię. W starym ogrodzie wyrzucałam po prostu przez płot.
Mam nadzieję ,że melanistycznego nie spotkam jednak.
Ani żadnego podobnego. Jak bym się wydarła to sąsiad by zaraz przylecioł
Właśnie sobie tak kombinuję ,żeby krzesłanko składane wydobyć i przysiąść w celu kontemplacji przyrody.
W zeszłym sezonie z ręką na serduchu więcej niż godzinę w sumie nie siedziałam
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12449
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
No my sobie z żoną wczoraj poszliśmy z piwkiem do ogrodu i siedzieliśmy i kontemplowaliśmy przez ładnych parę godzin.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8433
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Jerzy
Zazdroszczę dobrej komitywy z Żonką
Miło sobie tak posiedzieć....
U nas każdy osobno ,jeden z gołębiami ,druga siedzi sama i sobie marzy...
Pogoda piękna ,/aż za piękna/
Ciepło za duże tak od razu po zimie.
Wczoraj trzy godziny wyłuskiwałam ślimolce i prawie z rykiem do domu wróciłam.
Tylko przy samym domu.
Na jednej roślinie po kilka - kilkanaście .
Obawiam się ,że warzywa zostaną pożarte w fazie kiełków
Zazdroszczę dobrej komitywy z Żonką
Miło sobie tak posiedzieć....
U nas każdy osobno ,jeden z gołębiami ,druga siedzi sama i sobie marzy...
Pogoda piękna ,/aż za piękna/
Ciepło za duże tak od razu po zimie.
Wczoraj trzy godziny wyłuskiwałam ślimolce i prawie z rykiem do domu wróciłam.
Tylko przy samym domu.
Na jednej roślinie po kilka - kilkanaście .
Obawiam się ,że warzywa zostaną pożarte w fazie kiełków
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Agnieszko u mnie to samo, ślimaków pełno skąd się to bierze nie mam pojęcia. Od kilku lat walczymy z tym paskudztwem i ciągle ich pełno. Nie wiem czy to prawda ale one podobno zagrażąją naszym ślimakom w skorupkach, sama zresztą widziałam jak zjadał jeden drugiego, obrzydliwe, najgorsze, że ponoć nie mają u nas naturalnych wrogów.
Co roku sypiemy granulki, niby są skuteczne a co roku jest ich mnóstwo.
U mnie na szczęcie żmij nie ma za to mam w ogrodzie dużo jaszczurek, są takie sympatyczne. Kiedyś się ich bałam do momentu kiedy zmarzniętą próbowałam przenieść na ciepły taras. Czekałam aż mąż przyniesie jakąś tekturkę, nie mogąc się doczekać odważyłam się ją wziąć na dłoń, okazało się, że strach ma wielkie oczy a sama jaszczurka jest bardzo delikatna i przyjemna w dotyku.
Co roku sypiemy granulki, niby są skuteczne a co roku jest ich mnóstwo.
U mnie na szczęcie żmij nie ma za to mam w ogrodzie dużo jaszczurek, są takie sympatyczne. Kiedyś się ich bałam do momentu kiedy zmarzniętą próbowałam przenieść na ciepły taras. Czekałam aż mąż przyniesie jakąś tekturkę, nie mogąc się doczekać odważyłam się ją wziąć na dłoń, okazało się, że strach ma wielkie oczy a sama jaszczurka jest bardzo delikatna i przyjemna w dotyku.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8433
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Daysy
Właśnie też się zastanawiam.
Skoro się tak przykładamy od paru lat plus zima wcale łagodna /u nas /nie była to skąd tyle ślimaków
Zbieram garściami co noc plus trutka. Irysy i astry tak poobgryzane ,że szkoda słów.
Wrażenie jest serio takie, jak by ktoś /coś w nocy podrzucał te potworki.
Może ekolodzy introdukowali
Przez ostatnie pięć nocy nazbierałam parę słoików / w tym litrowych/
W niektórych miejscach jest tyle ,jak rodzynki w cieście.
Dalej się nie zapuszczam bo bym zwariowała.
Jaszczurki toleruję. O ile wiem ,że tam są to spoko.
Najgorzej ,jak wyjdą niespodziewanie np. ze zdjętego okrycia.
Za to maluchy - '' żelki'' , takie dzidziusie na 3 cm. biorę do ręki ,bardzo miłe są.
Ajjj wczoraj w szklarni odchyliłam folię /mam ziemię przykrytą/ i spotkałam dziecko padalca /mam nadzieję/ ehhh ,jakiś pas miało dziwny przez ciało ,brrrr. Jak mi tak wylezie z pod nóg większy to nawet uciekać nie ma jak bo rozwalę inspekt
Rozsada groszków pachnących z lutego.
Prymulki przezimowane szaleją.
Niebieskie bratki w misie.
Ciemierniki od Małgosi - pepsi.
Tu druga doniczka. Obok widać starą donicę kupioną od znajomego.
Bratki w rożku /może ślimaki nie wejdą/
Słynna kępa białych hiacyntów.
Kluczyki.
Starodawne pierwiosnki.
Nieśmiertelna kompozycja w kotle.
Tu w garze przy domu.
Żonkile szybko przekwitają.
Zakwitły wszystkie czereśnie Tu siewka tetereśni /bardzo smacznej/
Wczorajszy zachód słońca.
A tu pierwsza ,jak zwykle kwitnie trześnia przy chlewie.
Właśnie też się zastanawiam.
Skoro się tak przykładamy od paru lat plus zima wcale łagodna /u nas /nie była to skąd tyle ślimaków
Zbieram garściami co noc plus trutka. Irysy i astry tak poobgryzane ,że szkoda słów.
Wrażenie jest serio takie, jak by ktoś /coś w nocy podrzucał te potworki.
Może ekolodzy introdukowali
Przez ostatnie pięć nocy nazbierałam parę słoików / w tym litrowych/
W niektórych miejscach jest tyle ,jak rodzynki w cieście.
Dalej się nie zapuszczam bo bym zwariowała.
Jaszczurki toleruję. O ile wiem ,że tam są to spoko.
Najgorzej ,jak wyjdą niespodziewanie np. ze zdjętego okrycia.
Za to maluchy - '' żelki'' , takie dzidziusie na 3 cm. biorę do ręki ,bardzo miłe są.
Ajjj wczoraj w szklarni odchyliłam folię /mam ziemię przykrytą/ i spotkałam dziecko padalca /mam nadzieję/ ehhh ,jakiś pas miało dziwny przez ciało ,brrrr. Jak mi tak wylezie z pod nóg większy to nawet uciekać nie ma jak bo rozwalę inspekt
Rozsada groszków pachnących z lutego.
Prymulki przezimowane szaleją.
Niebieskie bratki w misie.
Ciemierniki od Małgosi - pepsi.
Tu druga doniczka. Obok widać starą donicę kupioną od znajomego.
Bratki w rożku /może ślimaki nie wejdą/
Słynna kępa białych hiacyntów.
Kluczyki.
Starodawne pierwiosnki.
Nieśmiertelna kompozycja w kotle.
Tu w garze przy domu.
Żonkile szybko przekwitają.
Zakwitły wszystkie czereśnie Tu siewka tetereśni /bardzo smacznej/
Wczorajszy zachód słońca.
A tu pierwsza ,jak zwykle kwitnie trześnia przy chlewie.
- neferet
- 200p
- Posty: 364
- Od: 18 paź 2014, o 19:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Pięknie u Ciebie. Tyle kolorów. Już nie tylko na ziemi, ale i na gałęziach. Bardzo lubię ten etap wiosny. Wszędzie od białego do różowego. I żółty po drodze.
Tetereśnia? Nie słyszałam...
Albo kluczyki... To te żółte kwiatki powyżej?
Jaszczurki to ja lubię. Przychodzą do na wygrzewać się w słoneczku. Wcale mi nie przeszkadzają. No, ale wtedy nie straszą.
Tetereśnia? Nie słyszałam...
Albo kluczyki... To te żółte kwiatki powyżej?
Jaszczurki to ja lubię. Przychodzą do na wygrzewać się w słoneczku. Wcale mi nie przeszkadzają. No, ale wtedy nie straszą.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8433
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Moniko
Tak Uwielbiam ten czas w przyrodzie....
Tyle czekaliśmy ... aż po jednej nocy wszystko wybuchło niespodziewanie...
Najpierw ''dzikie'' czereśnie /to są pramatki wszystkich odmian/ - trześnia i tetereśnia.
Ta druga bardzo już rzadka obecnie.
Mieliśmy cudny okaz , z 150 - lat miał.
Niestety wichura powaliła dwa lata temu.
Na szczęście obok drzewko - siewka została z pysznymi ,małymi owockami.
Trześnia sieje się ,jak chwast i na dodatek wytwarza okropne odrosty pod ziemią.
Ale też smaczne /ciemne ,malutkie/ owocki.
Wczoraj odkryłam liście na kasztanie /też stary ,gruby okaz/
Nawet nie padało ,tylko to ciepło afrykańskie.
Wyglądasz przez okno rano a tu.... liście prawie wszędzie rozwinięte.
Tylko orzechy włoskie wciąż łyse.
Prymulki żółte różne krzyżówki wykopałam kiedyś z działek opuszczonych.
Kluczyki są botaniczne ,ale też na sto procent nie mam pewności ,że pokrzyżowane z ogrodowymi.
Są bardzo odporne na /suszę i mróz/ na dodatek się sieją.
Tak Uwielbiam ten czas w przyrodzie....
Tyle czekaliśmy ... aż po jednej nocy wszystko wybuchło niespodziewanie...
Najpierw ''dzikie'' czereśnie /to są pramatki wszystkich odmian/ - trześnia i tetereśnia.
Ta druga bardzo już rzadka obecnie.
Mieliśmy cudny okaz , z 150 - lat miał.
Niestety wichura powaliła dwa lata temu.
Na szczęście obok drzewko - siewka została z pysznymi ,małymi owockami.
Trześnia sieje się ,jak chwast i na dodatek wytwarza okropne odrosty pod ziemią.
Ale też smaczne /ciemne ,malutkie/ owocki.
Wczoraj odkryłam liście na kasztanie /też stary ,gruby okaz/
Nawet nie padało ,tylko to ciepło afrykańskie.
Wyglądasz przez okno rano a tu.... liście prawie wszędzie rozwinięte.
Tylko orzechy włoskie wciąż łyse.
Prymulki żółte różne krzyżówki wykopałam kiedyś z działek opuszczonych.
Kluczyki są botaniczne ,ale też na sto procent nie mam pewności ,że pokrzyżowane z ogrodowymi.
Są bardzo odporne na /suszę i mróz/ na dodatek się sieją.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12449
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
@ Pelagia – lepiej żyć z partnerem niż obok niego. A że i piwko i kwiatki lubimy oboje, to i można miło spędzać czas. Współczuję łuskania ślimaków. Ja nic nie łuskam, tylko sypię ferramolem ile wlezie. Bardzo ładne masz pierwiosnki… I ten wiosenny (zwany przez Ciebie kluczykami) i ten odmianowy bordowy. U mnie „kluczyki” chyba wypadły, ale zostawiły potomstwo w postaci krzyżówek z bezłodygowymi (chwaliłem się niedawno w moim wątku).
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8433
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Jurku
Podziwiam Was Ile jesteście lat ze sobą ,powiesz
My piwo commes comsi comsa
Zresztą Z. przez woreczek nic nie może pić /a tu hektolitry nalewek stoją/
Kwiatki też lubimy oboje ,lecz gołębnie bardziej
Z. znowu musi odkupywać sadzonki
Dziękuję za uznanie dla tych skromnych kwiatków.
Dla mnie są piękne ,zdjęcia kiepskie.
Podziwiam Was Ile jesteście lat ze sobą ,powiesz
My piwo commes comsi comsa
Zresztą Z. przez woreczek nic nie może pić /a tu hektolitry nalewek stoją/
Kwiatki też lubimy oboje ,lecz gołębnie bardziej
Z. znowu musi odkupywać sadzonki
Dziękuję za uznanie dla tych skromnych kwiatków.
Dla mnie są piękne ,zdjęcia kiepskie.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12449
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Jesteśmy w związku z żoną już dwadzieścia lat, w tym osiemnaście w małżeńskim. Wczoraj oddawaliśmy się kolejnej wspólnej aktywności – łucznictwu. Odbywał się w naszym klubie tradycyjny doroczny Tir du Roy, zwyczaj, który sięga średniowiecza. Jest cała ceremonia otwarcia, gdzie w procesji ze sztandarem idzie się pokłonić drewnianemu ptaszkowi (dwa centymetry na dwa bodajże ma en face – a strzela się doń z odległości pięćdziesięciu metrów). Potem się ptaszka próbuje upolować (każdy łucznik strzela jedną strzałę na rundę). A zwycięzca zostaje królem – i jest cała ceremonia koronacji (nasza odbyła się w ratuszu). Niestety prawo wedle którego taki król był przez rok zwolniony z podatków zostało zniesione jakoś tak w okresie rewolucji bodajże, a szkoda. BTW, zupełnie nie rozumiem czemu się czepiasz jakości swoich zdjęć.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8433
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Jurku
Moje ukłony i podziw dla Waszej pary
W sumie my nie dużo lat mniej.
Ale od paru lat hobby nasze zaczęły się ''rozdzielać''.
No bo gołębie i ogród tak średnio się godzą
Bardzo mi się spodobało Wasze święto łucznicze
Średniowieczny francuski ''Tour de Roi'' po nowemu
Zdjęcia ajjj wypadało by lepsze robić ,no i za ciemno już było.
Dobrze ,że uwieczniłam kwitnące drzewa ,dziś silne wietrzysko wymemłało kwiatki...
Moje ukłony i podziw dla Waszej pary
W sumie my nie dużo lat mniej.
Ale od paru lat hobby nasze zaczęły się ''rozdzielać''.
No bo gołębie i ogród tak średnio się godzą
Bardzo mi się spodobało Wasze święto łucznicze
Średniowieczny francuski ''Tour de Roi'' po nowemu
Zdjęcia ajjj wypadało by lepsze robić ,no i za ciemno już było.
Dobrze ,że uwieczniłam kwitnące drzewa ,dziś silne wietrzysko wymemłało kwiatki...
- alicjad31
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7872
- Od: 28 lip 2013, o 20:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Witaj Agnieszko .
Wpadłam na chwilkę . Masz piękny ogród , a ta biała róża piękna...
Pozdrawiam Cię serdecznie
Wpadłam na chwilkę . Masz piękny ogród , a ta biała róża piękna...
Pozdrawiam Cię serdecznie
Pozdrawiam Alicja
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8433
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
AlicjoWitaj
Bardzo mi miło Dziękuję
Zastanawiam się o jaką białą różyczkę / mam 5 odmian / chodzi ,chyba o tę pachnącą francuskimi perfumami /
Mam sporo białych kwiatów.
Sama zakładałam ogród , a w zasadzie ogródki w niewdzięcznym miejscu /śmieci ,pokrzywy i osty/
Miejscami było bardzo ciężko /kucie w glinie/
A teraz niszczą mi bardzo gołębie.
Dzisiaj właśnie pojechaliśmy na badania i obskubały mi sporą część łysego i tak jeszcze ogrodu.
Koty pilnują ,ale widocznie były zajęte.
Bardzo mi miło Dziękuję
Zastanawiam się o jaką białą różyczkę / mam 5 odmian / chodzi ,chyba o tę pachnącą francuskimi perfumami /
Mam sporo białych kwiatów.
Sama zakładałam ogród , a w zasadzie ogródki w niewdzięcznym miejscu /śmieci ,pokrzywy i osty/
Miejscami było bardzo ciężko /kucie w glinie/
A teraz niszczą mi bardzo gołębie.
Dzisiaj właśnie pojechaliśmy na badania i obskubały mi sporą część łysego i tak jeszcze ogrodu.
Koty pilnują ,ale widocznie były zajęte.