Na starym po nowemu. 5.
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6309
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu. 5.
Znowu śnieg i to sporo......., w ciągu dnia jakoś w miarę prawie wszystko topnieje ale od wieczora do rana to tylko na kulig!
Przed świętami mamy zawsze ogrom pracy, sporo zamówień i dopiero od dzisiaj mam kilka dni wolnego, więc mogę troszkę wypocząć.
O działaniu w ogródku jak na razie mowy nie ma, więc czekam aż to będzie pogodowo możliwe....
Krysiu, pewnie i u Ciebie jest sporo śniegu. Tak, wrzośce to jest to! Szczególnie teraz, jak tak cudnie kwitną "pełną parą".
Wzrosty na "parapetach" obfite może i bywają, ale z roku na rok jest tak samo - potem szybko klapią bo jednak tego ciepełka i słoneczka mają u mnie zdecydowanie za mało. Więc przetrwają tylko te najmocniejsze. I tak np. z kilkudziesięciu ładnych siewek bazyli zostało mi na ten moment tylko kilka. Może się uda mi je utrzymać.... Oczywiście są i takie, którym właśnie takie warunki bardzo odpowiadają, jak np, pomidorki czy aksamitki. Pierwszy raz siałam też karczocha i ładnie jak na razie daje sobie rady.
Byle do cieplejszej wiosny, Krysiu!
Lucynko, mimo, że minęło trochę czasu od Twojego wpisu to nic się nie zmieniło w pogodzie - nadal zima wygrywa z wiosną.
Najwyraźniej wiosna w tym roku dostała tyle zaproszeń, że nie za bardzo wie do kogo najpierw zawitać tak na dobre.
Pozdrawiam serdecznie i słoneczka życzę
Marta - jak widać wiosna sobie z nami igra. Odpuściła sobie tym razem na dobre. Gdzie to w kwietniu aż tyle śniegu! Od lat tak nie było! O tak, te wrzośce to teraz dają czadu, więc nawet jakby wszystko pięknie się zieleniło i kwitło to one i tak byłyby nadal numerem 1 na rabacie.
Lewizja znowu już ma kolejne pączki.
Wszystkiego dobrego!
Halinko, oby tak było by wymroziło i wypędziło całe paskudztwo, którego sobie nie życzymy. Były ostatnio dni bez śniegu ale od Wielkanocnego Poniedziałku wieczorem - znowu biało. Mam teraz troszkę wolnego ale nic nie podziałam w takich warunkach w ogrodzie, a wcześniej nie ze wszystkim się dało podziałać, jestem w plecy co do róż czy hortensji.... Oczywiście pomijam czyszczenie rabat, bo to już jest całkowicie poza konkurencją.
Pozdrawiam milutko
Ewuś / ewita, przyszła taka biała wiosna i nie zmienia kolorku z białego na zielony. A przecież wiośnie to najładniej jest w wielu kolorach. A ona się tak uparła na tę śnieżną biel i uparła.
Dobrze, że te cudne wrzośce z tego sobie nic nie robią. Bo np. na forsycjach to nie zawsze widać kwitnące kwiaty spod śniegu.
Ciepłej i kolorowej wiosny życzę.
Wandziu, tę lawendę francuską mam cały czas w domu. W takiej doniczce jest jak ją kupiłam, nawet jej nie przesadzałam. Nie miałam jej w gruncie, stale cieszy mnie na oknie. Na prawdę się nie spodziewałam, że ponownie tak pięknie zakwitnie po zimie. No cudna jest!
Jadziu - no i nie chce ta wiosna się u nas rozgościć, tak na całego. Co może to kwitnie. Kwitnie co może i jak może.
Chęci do pracy w ogródku są, siły na to jak na razie też są, ba - nawet czas na to teraz mam - ale pogoda nie pozwala. Sypie u mnie śniegiem teraz na całego i jest szaruga z wiatrem.
Byleby do najbliższego piątku! (Ma być wtedy już dużo ładniej).
Andrzejku, uwierz lub nie, ale jak pisałam o tym różowym śniegu to pękałam ze śmiechu bo mi się kawał z tym żółtym śniegiem co chwilkę przypominał.
No Ty jeszcze miałeś ostatnio śnieg także pomarańczowy. Do mnie nie dotarł, albo to co dotarło to w mig zostało zasypane świeżym, białym puchem.
Wrzośce są extra, to fakt.
Pozdrawiam
Iwonko1 - ta lawenda zostaje w domu, tak w okienku jak jest. Przepięknie się prezentuje.
A "moje parapety" są trudne i nie wszystko na nich wytrzymuje. Siewki ładnie wzejdą ale potem sporo z nich klapie i tak mam co roku. Jednakże oczywiście zawsze coś zostaje. Za ciemno i za zimno jest dla tych młodziaków. Ale sieję zawsze z wielką nadzieją.
Oj, tak - pogodnej wiosny i Tobie życzę
Marysiu / maska - no i znowu zima nie odpuszcza. U mnie sypie, wieje, jest surowo za oknem.
Wrzośce warto kupować teraz, maksymalnie do początku maja, wtedy widzisz jakie są, jak kwitną. Bo przez cały sezon są najczęściej do kupienia te nie zimujące, te z wysokimi kwiatostanami.
Na pewno u Ciebie im się spodoba i warto po nie sięgnąć, na słoneczko, do kwaśnej ziemi, bez przycinania - no cudne są!
Arkadius - dziękuję za kolejne miłe słowa. Przekazałam je tym kwiatom, więc nadal kwitną najpiękniej jak tylko potrafią.
Pozdrawiam
Spacer po ogrodzie w Wielkanocny Poniedziałek, nic nie zapowiadało, że wieczorem wszystko będzie się uginać spod sporego śniegu.
- Teresa Pszczola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 977
- Od: 6 sty 2016, o 17:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Na starym po nowemu. 5.
Białe wilczełyko?
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6309
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu. 5.
Tak, Tereniu. Biały Wawrzynek. Kwitnie na bogato, Już przekwita jak widać, bo dostaje zielone listki ale te ponad dwa miesiące jest
cały biały.
Mam go od Jadzi, z siewki pewnie.
cały biały.
Mam go od Jadzi, z siewki pewnie.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Na starym po nowemu. 5.
W wielkanocny poniedziałek miałaś jeszcze bardzo kolorową wiosnę, u mnie już niestety było zimno, wietrznie, deszczowo, a wieczorem zaczął sypać śnieg. Ale i wcześniej wcale nie było różowo, ledwo coś tam się tliło na działce. Niestety sezon marnie się zaczyna, ale może w końcu jakoś się rozkręci. Niemożliwe przecież, żeby tak było cały czas
Pozdrawiam poświątecznie
Pozdrawiam poświątecznie
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42142
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Na starym po nowemu. 5.
Kusisz mnie kusicielko Beatko może jeszcze kiedyś sięgnę po wrzośca, ale na razie wyleczyłam się. Jak tam Twoja lewizja, bo u mojej widzę pączki i podrosła
Uwielbiam to białe wilczełyko, bo kwitnie po różowym. Tylko moim listeczki wychodzą po kwiatkach.
O pogodzie nie chce mi się nawet pisać, wystarczy że muszę na to patrzeć przez okno!
Ocieplenia i zatopienia się w ogrodzie życzę
Uwielbiam to białe wilczełyko, bo kwitnie po różowym. Tylko moim listeczki wychodzą po kwiatkach.
O pogodzie nie chce mi się nawet pisać, wystarczy że muszę na to patrzeć przez okno!
Ocieplenia i zatopienia się w ogrodzie życzę
- Shalina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1132
- Od: 3 paź 2017, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Roztocze
Re: Na starym po nowemu. 5.
Beatko pomimo zimna to spacerek po działce był udany. Cudowny wawrzynek, chociaż ja marzę o różowym, białe prymulki w pełnym rozkwicie i nie wspomnę o tych cudownych wrzoścach
Od soboty ma być już cieplej i tylko to wszystko nadrobimy
Pozdrawiam cieplutko
Od soboty ma być już cieplej i tylko to wszystko nadrobimy
Pozdrawiam cieplutko
Pozdrawiam Halina
Przydomowy ogród emerytki
Przydomowy ogród emerytki
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16055
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Na starym po nowemu. 5.
Fajny ten puchaty bzyczek we wrzoścach.
Białe prymulki dla mnie są najładniejsze, choć jakoś rzadko się rozsiewają.
Białe prymulki dla mnie są najładniejsze, choć jakoś rzadko się rozsiewają.
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4345
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Na starym po nowemu. 5.
U nas tak samo Beatko Oczywiście że z siewki - u Jadzi wszystko się mnoży, a jak nie to ona sama rozmnaża i ze wszystkimi się dzieli.Beaby pisze:Mam go od Jadzi, z siewki pewnie.
Jadzia to nasz ogrodniczy skarb
- ewita44
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1776
- Od: 11 maja 2018, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Na starym po nowemu. 5.
Beatko
Wrzośce cudne ale ten grubaśny jegomość na nich jeszcze piękniejszy.
U mnie ok. 3 lata temu wrzośce nie przetrwały zimy i dałam sobie spokój.
Wrzosów parę mam ale też nie wszystkie dały radę pomimo posadzenia ich w kwaśnym podłożu.
Prymulki lubię bo zawsze w ogrodzie jest z nimi kolorowo.
Wrzośce cudne ale ten grubaśny jegomość na nich jeszcze piękniejszy.
U mnie ok. 3 lata temu wrzośce nie przetrwały zimy i dałam sobie spokój.
Wrzosów parę mam ale też nie wszystkie dały radę pomimo posadzenia ich w kwaśnym podłożu.
Prymulki lubię bo zawsze w ogrodzie jest z nimi kolorowo.
- marta64
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2919
- Od: 8 kwie 2018, o 19:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Na starym po nowemu. 5.
Beatko, ja z pewnością na wrzośca się skuszę, niech go tylko zobaczę
Lewizję odnalazłam żywą , przeniosłam do doniczki i mam nadzieję, że będzie jej się podobało i zakwitnie chociaż raz.
Miłego dnia
Lewizję odnalazłam żywą , przeniosłam do doniczki i mam nadzieję, że będzie jej się podobało i zakwitnie chociaż raz.
Miłego dnia
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Ogród pod wierzbą 3
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Na starym po nowemu. 5.
Witaj Beatko . Zima tego roku nie daje za wygraną i wprasza się do naszych ogrodów jak nigdy . Pani wiosna jest mało stanowcza najwidoczniej . Bzyczki we wrzoścach fajnie wyglądają . Kiedy ja doczekam się takich poduch ?? Piękne masz kępy . Dogadzasz im jakoś specjalnie ?? Pozdrawiam serdecznie .
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4200
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Na starym po nowemu. 5.
No i jak tu nie zaglądać do tak ciekawie i z rozmysłem zagospodarowanego ogrodu z przepięknie kwitnącymi roślinami-obrazy jak z rajskiego ogrodu
Podziwiam kolejne bardzo ładne i ciekawe kolaże z profesjonalnymi ujęciami bajecznie kolorowych roślin
Bardzo lubię kolaże i jakoś ostatnio mało ich u mnie ale jak widać Ty Beatko nadrabiasz za mnie zaległości
Pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli życzę
Podziwiam kolejne bardzo ładne i ciekawe kolaże z profesjonalnymi ujęciami bajecznie kolorowych roślin
Bardzo lubię kolaże i jakoś ostatnio mało ich u mnie ale jak widać Ty Beatko nadrabiasz za mnie zaległości
Pozdrawiam serdecznie i miłej niedzieli życzę
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6309
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Na starym po nowemu. 5.
Iwonko1, no oczywiście, że to nie możliwe aby cały czas tak zimowo było.
Dzisiaj pod wieczór zrobiło się już u mnie w miarę ciepło. Nawet deszcz nie pada, ani śnieg nie sypie, no wielkie wiosenne wow!
Rośliny się ślimaczą, coś się w prawdzie tam dzieje na rabatach ale jak na prawie końcówkę kwietnia to jednak troszkę za mało.
Moje róże chyba nie zdążą w czerwcu mnie zachwycić pięknym kwieciem... No chyba, że się zawezmą.
Też jestem pełna optymizmu, że w końcu te nasze ogrody się rozkręcą.
Zdrówka życzę
Marysiu - życzenia spełnione na 100 %: ociepliło się u mnie, a ja się dzisiaj zatapiałam ..... w ogrodowym błocie.
Lewizje mam jeszcze w domu, ale obie mają kolejne pączki, może w przyszłym tygodniu już je wystawię do ogrodu, a na pewno po 25 kwietnia, bo wtedy ma być już ciepło. Zimnych ogrodników na pewno nie będzie.
Ten mój biały wawrzynek oczywiście też ma najpierw same kwiaty. Na zdjęciu już jest w fazie przekwitania, kiedy to zaczynają się pojawiać soczyście zielone listki. Śliczny jest.
Życzę pięknych i słonecznych widoków przez domowe okienka i radości z wiosennego ogrodu.
Halinko - u mnie było ciepło już od czwartku wieczorem, i miałam wolne więc wykorzystałam te dni na prace w ogrodzie. Zrobiłam co się dało i ile się tylko dało. No i potem, po niedzieli przyszło zapowiadane wielkie oziębienie, temperatury bliskie zeru... Dzisiaj jest znowu już troszkę cieplej i bez śniegowo. Ale wczoraj miałam na sobie jeszcze zimową ciepłą kurtkę.
Sprawdzałam tę moją brunnerę, nie przetrwała jednak zimy. W jej miejsce wsadziłam dwie bergenie.
Ha, Ty nadrobisz spóźnioną wiosnę w ogrodzie, ale ja mam w sumie możliwość głównie w niedziele.
Byleby dobre zdrówko nam dopisywało!
Pozdrawiam
Wandziu, wtedy był jeden grubasek, a w kolejnym dniu to się aż roiło od uwijających się pszczółek na tych wrzoścach.
Ta biała prymula już była w tym ogrodzie, to po poprzednikach, ale jest rzeczywiście trudna do skopiowania. Na razie mam tylko ten jeden śliczny egzemplarz. Bardzo jej dogodziłam ściółkowaniem jesienią skoszoną trawą. Sama jestem mile zaskoczona efektem.
Pozdrawiam
Andrzejku - mam nadzieję, że Jadzia przeczytała ten Twój wpis i czuje się, że jest naszym skarbem.
Taką mam wielką ochotę spróbować z jednej doniczki wziąć kilka tych jesiennych krokusów od Ciebie, może nie zginą w tłumie, są takie śliczne. Bo na razie są zadołowane w doniczkach, a fajnie by było jakby się porozchodziły po ogrodzie. No chyba, że mi potwierdzisz iż się ładnie wysiewają, to poczekam na ten moment.
Pozdrawiam życząc sporo słoneczka
Ewuś, u mnie prymule nie za bardzo chcą być. Nawet jak posadzę jakieś nowe jegomości to im nie spieszno do kwitnienia. Ale teraz sporo poczytałam o nich i eksperymentuję z nimi. Może się wreszcie dogadamy, bo bardzo je lubię. Na jesieni kupiłam kilka sztuk, mam je w kuwecie. Na razie wychodzą, jest dobrze....
Też się cieszę każdą chwilą z wrzoścami na mojej rabacie, ale wiem, że to moment i ni ma...
Wrzosy traktuję jak jednoroczne, nawet ich nie sadzę do gruntu, ale są takie śliczne, że warto na jesieni się nimi otoczyć.
Martuś, to teraz za wrzoścem się trzeba rozglądać, póki kwitną. Daj znać jak je podejdziesz.
Co do lewizji to ja w ogóle je traktuję jako kwitnące raz a porządnie , czyli długo i pięknie.
To tak chyba tylko w poprzednim sezonie mi się trafiło, że kwitła i kwitła w kółko. Teraz znowu mają pączki, są cudne.
Cieszę się, że i Twoja wspaniale przezimowała.
Miłego tygodnia
Ewelinko - dzisiaj patrzyłam na moje paprocie, a tu ich ani widu ani słychu, a przecież zwykle już ruszały pastorały o tej porze. Taka to leniwa tegoroczna wiosna.
Wrzośce sadziłam do zwykłej ziemi, na rabacie, tylko obsypałam je korą. Rosną w pełnym słońcu. Dogadzam im tylko kawą. A tak to na razie nic z nimi nie robiłam, nawet jeszcze ich nie przycinałam nigdy. Kawę im daję tak 3-4 razy w roku.
Na ich widok oczy same się śmieją...
Miłego tygodnia życzę
Arkadius - nie wiem czy wiesz, że mój ogród to w dużej mierze taki donicowy jest. Tylko tak mogę mieć te rośliny co mi pasują. I wcale nie piszę tu o jakiś wyszukanych egzemplarzach. po prostu u mnie m.in. nornice grasują i chwytają się dosłownie wszystkiego, od hortensji bukietowych, poprzez co piękniejsze róże czy hosty, aż nawet do zwykłych szałwii czy floksów wiechowatych.
Bardzo dziękuje za miłe słowa i serdecznie pozdrawiam.
Nawet żagwin mam w doniczkach, przynajmniej i nim mogę się cieszyć
Dzisiaj pod wieczór zrobiło się już u mnie w miarę ciepło. Nawet deszcz nie pada, ani śnieg nie sypie, no wielkie wiosenne wow!
Rośliny się ślimaczą, coś się w prawdzie tam dzieje na rabatach ale jak na prawie końcówkę kwietnia to jednak troszkę za mało.
Moje róże chyba nie zdążą w czerwcu mnie zachwycić pięknym kwieciem... No chyba, że się zawezmą.
Też jestem pełna optymizmu, że w końcu te nasze ogrody się rozkręcą.
Zdrówka życzę
Marysiu - życzenia spełnione na 100 %: ociepliło się u mnie, a ja się dzisiaj zatapiałam ..... w ogrodowym błocie.
Lewizje mam jeszcze w domu, ale obie mają kolejne pączki, może w przyszłym tygodniu już je wystawię do ogrodu, a na pewno po 25 kwietnia, bo wtedy ma być już ciepło. Zimnych ogrodników na pewno nie będzie.
Ten mój biały wawrzynek oczywiście też ma najpierw same kwiaty. Na zdjęciu już jest w fazie przekwitania, kiedy to zaczynają się pojawiać soczyście zielone listki. Śliczny jest.
Życzę pięknych i słonecznych widoków przez domowe okienka i radości z wiosennego ogrodu.
Halinko - u mnie było ciepło już od czwartku wieczorem, i miałam wolne więc wykorzystałam te dni na prace w ogrodzie. Zrobiłam co się dało i ile się tylko dało. No i potem, po niedzieli przyszło zapowiadane wielkie oziębienie, temperatury bliskie zeru... Dzisiaj jest znowu już troszkę cieplej i bez śniegowo. Ale wczoraj miałam na sobie jeszcze zimową ciepłą kurtkę.
Sprawdzałam tę moją brunnerę, nie przetrwała jednak zimy. W jej miejsce wsadziłam dwie bergenie.
Ha, Ty nadrobisz spóźnioną wiosnę w ogrodzie, ale ja mam w sumie możliwość głównie w niedziele.
Byleby dobre zdrówko nam dopisywało!
Pozdrawiam
Wandziu, wtedy był jeden grubasek, a w kolejnym dniu to się aż roiło od uwijających się pszczółek na tych wrzoścach.
Ta biała prymula już była w tym ogrodzie, to po poprzednikach, ale jest rzeczywiście trudna do skopiowania. Na razie mam tylko ten jeden śliczny egzemplarz. Bardzo jej dogodziłam ściółkowaniem jesienią skoszoną trawą. Sama jestem mile zaskoczona efektem.
Pozdrawiam
Andrzejku - mam nadzieję, że Jadzia przeczytała ten Twój wpis i czuje się, że jest naszym skarbem.
Taką mam wielką ochotę spróbować z jednej doniczki wziąć kilka tych jesiennych krokusów od Ciebie, może nie zginą w tłumie, są takie śliczne. Bo na razie są zadołowane w doniczkach, a fajnie by było jakby się porozchodziły po ogrodzie. No chyba, że mi potwierdzisz iż się ładnie wysiewają, to poczekam na ten moment.
Pozdrawiam życząc sporo słoneczka
Ewuś, u mnie prymule nie za bardzo chcą być. Nawet jak posadzę jakieś nowe jegomości to im nie spieszno do kwitnienia. Ale teraz sporo poczytałam o nich i eksperymentuję z nimi. Może się wreszcie dogadamy, bo bardzo je lubię. Na jesieni kupiłam kilka sztuk, mam je w kuwecie. Na razie wychodzą, jest dobrze....
Też się cieszę każdą chwilą z wrzoścami na mojej rabacie, ale wiem, że to moment i ni ma...
Wrzosy traktuję jak jednoroczne, nawet ich nie sadzę do gruntu, ale są takie śliczne, że warto na jesieni się nimi otoczyć.
Martuś, to teraz za wrzoścem się trzeba rozglądać, póki kwitną. Daj znać jak je podejdziesz.
Co do lewizji to ja w ogóle je traktuję jako kwitnące raz a porządnie , czyli długo i pięknie.
To tak chyba tylko w poprzednim sezonie mi się trafiło, że kwitła i kwitła w kółko. Teraz znowu mają pączki, są cudne.
Cieszę się, że i Twoja wspaniale przezimowała.
Miłego tygodnia
Ewelinko - dzisiaj patrzyłam na moje paprocie, a tu ich ani widu ani słychu, a przecież zwykle już ruszały pastorały o tej porze. Taka to leniwa tegoroczna wiosna.
Wrzośce sadziłam do zwykłej ziemi, na rabacie, tylko obsypałam je korą. Rosną w pełnym słońcu. Dogadzam im tylko kawą. A tak to na razie nic z nimi nie robiłam, nawet jeszcze ich nie przycinałam nigdy. Kawę im daję tak 3-4 razy w roku.
Na ich widok oczy same się śmieją...
Miłego tygodnia życzę
Arkadius - nie wiem czy wiesz, że mój ogród to w dużej mierze taki donicowy jest. Tylko tak mogę mieć te rośliny co mi pasują. I wcale nie piszę tu o jakiś wyszukanych egzemplarzach. po prostu u mnie m.in. nornice grasują i chwytają się dosłownie wszystkiego, od hortensji bukietowych, poprzez co piękniejsze róże czy hosty, aż nawet do zwykłych szałwii czy floksów wiechowatych.
Bardzo dziękuje za miłe słowa i serdecznie pozdrawiam.
Nawet żagwin mam w doniczkach, przynajmniej i nim mogę się cieszyć