Moje storczyki - galeria zuzulec
Kochani,
dziękuję Wam bardzo za wszystkie miłe słowa, jakie tutaj się pojawiły. U mnie ciągle kocioł .. i tak jeszcze troszkę potrwa. Dlatego sporadycznie tutaj zaglądam, a to co czytam dodaje mi naprawdę wiary w ludzi. Na takich osobach jak Wy można polegać (zwłaszcza wiedzą to te do których piszę ;)).
Aby nie było tak na sucho - postanowiłam wkleić kolejne dwie foteczki dla Was - z mojej podróży .. skromniutko - ale obiecuję, że w odpowiednim momencie to nadrobię.
dziękuję Wam bardzo za wszystkie miłe słowa, jakie tutaj się pojawiły. U mnie ciągle kocioł .. i tak jeszcze troszkę potrwa. Dlatego sporadycznie tutaj zaglądam, a to co czytam dodaje mi naprawdę wiary w ludzi. Na takich osobach jak Wy można polegać (zwłaszcza wiedzą to te do których piszę ;)).
Aby nie było tak na sucho - postanowiłam wkleić kolejne dwie foteczki dla Was - z mojej podróży .. skromniutko - ale obiecuję, że w odpowiednim momencie to nadrobię.
- Jeanne
- 1000p
- Posty: 2308
- Od: 21 gru 2007, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Lucynko,milo że udało Ci się znaleźć chwilkę by nas odwiedzić na Forum
czekamy aż wrócisz na dobre bo smutno bez Ciebie....
Fotki robią wrażenie to musiało być niesamowite przeżycie, tyyyyle vandowatych
Serdecznie pozdrawiam
czekamy aż wrócisz na dobre bo smutno bez Ciebie....
Fotki robią wrażenie to musiało być niesamowite przeżycie, tyyyyle vandowatych
Serdecznie pozdrawiam
Pozdrawiam, Asia
Moje storczyki
Moje storczyki
Jako, że w tym roku nastapiły okoliczności takie, iż po raz kolejny nie cierpię świąt - postanowiłam na chwilkę oderwać się od tej wszechobecnie panujące atmosfery i pokażę Wam kilka - juz dawno temu obiecanych fotek. Poczytam sobie również rózne wątki dawno nie odwiedzane.
W takim oto klimacie - w takich okolicznościach - w takim otoczeniu - miałam raz możliwość zjeść śniadanko:
A teraz to, co kwitło:
Ładne, prawda? To może jeszcze kilka....
A na koniec - z tego miejsca, jeszcze jeden, który bardzo mi się spodobał. Zresztą zobaczcie sami:
W takim oto klimacie - w takich okolicznościach - w takim otoczeniu - miałam raz możliwość zjeść śniadanko:
A teraz to, co kwitło:
Ładne, prawda? To może jeszcze kilka....
A na koniec - z tego miejsca, jeszcze jeden, który bardzo mi się spodobał. Zresztą zobaczcie sami:
- Jeanne
- 1000p
- Posty: 2308
- Od: 21 gru 2007, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Lucynko, fotki i otoczenie - marzenie po tym co nam pokazałaś, zakochałam si.ę w denrobium phalaenopsis i próbuję swych sił w uprawie tego gatunku
A mimo że Świąt nie lubisz...składam Ci najserdeczniejsze życzenia, spokoju, odpoczynku, wytchnienia od codziennych spraw i dużo radości i miłości każdego dnia nadchodzącego Nowego Roku, by był lepszy od mijającego
A mimo że Świąt nie lubisz...składam Ci najserdeczniejsze życzenia, spokoju, odpoczynku, wytchnienia od codziennych spraw i dużo radości i miłości każdego dnia nadchodzącego Nowego Roku, by był lepszy od mijającego
Pozdrawiam, Asia
Moje storczyki
Moje storczyki
Lucynko witaj !
Moze tym razem zastaniemy się na forum? .
Bywa ,ze nie zdążę Ciebie powitać jak znikasz :P .
Musze powiedzieeć ,ze bardzo zazdroszczę tych widoków i tych zdjęć.
Ja znam farmy storczyków w Indiach i Tajlandii z realnego świata również, lecz to były inne czasy.Pobyt służbowy w latach 85/86 umożliwił mi poznawanie pięknych i ciekawych miejsc /w ramach rozrywki/ . Pewnie... od wtedy, złapałam orchid's balkcyla. Pierwsza kolekcja bliżej nieokreślonych storczyków z tamtego czasu nie przetrwała.M.innymi ten w avatarze.
P części brak wiedzy,ale też i wyjazdy żle poskutkowało na rośliny.
No ..to było dawno , nie interesowałam się jeszcze storczykami ,a z fotek plenerowych /nie było cyfrówek :P /pozostały jedynie nieliczne ,wcale nie kwiatowe.
Ale :P od czego są postanowienia.Powrót do storczyków nastąpił..Do tej pory śnią mi się naręcza ścinanych dendrobium i vandowatych przez rzesze pracowników przelatujących jak małe roboty przez farmę.Ładowałli na platformę pakowane wszystko w wiązki.Jak sałatę.
No...dzisiaj to pewnie i inna * tiochnika*
Lycynko ! jak Ciebie pocieszyć?
co do świętowania ,to powiem,że wiele faktycznie zależy od naszego nastroju.
Też mam mało ciekawy czas , aby chieć tryskać radością z samego faktu świąt.
Ale starać się będę :P bo takie klimaty są mi potrzebne ,lubię je ,więc odrzucać ? coś co miłe ,nie ma sensu.
Pewnie i kto wie?? czy nie odłożymy sobie świętowanie... na czas ku temu sprzyjający.
Pocieszymy się fotkami, forum i wzajemnymi, miłymi rozmowami.
sedeczności J ;:76 OVANKA
Moze tym razem zastaniemy się na forum? .
Bywa ,ze nie zdążę Ciebie powitać jak znikasz :P .
Musze powiedzieeć ,ze bardzo zazdroszczę tych widoków i tych zdjęć.
Ja znam farmy storczyków w Indiach i Tajlandii z realnego świata również, lecz to były inne czasy.Pobyt służbowy w latach 85/86 umożliwił mi poznawanie pięknych i ciekawych miejsc /w ramach rozrywki/ . Pewnie... od wtedy, złapałam orchid's balkcyla. Pierwsza kolekcja bliżej nieokreślonych storczyków z tamtego czasu nie przetrwała.M.innymi ten w avatarze.
P części brak wiedzy,ale też i wyjazdy żle poskutkowało na rośliny.
No ..to było dawno , nie interesowałam się jeszcze storczykami ,a z fotek plenerowych /nie było cyfrówek :P /pozostały jedynie nieliczne ,wcale nie kwiatowe.
Ale :P od czego są postanowienia.Powrót do storczyków nastąpił..Do tej pory śnią mi się naręcza ścinanych dendrobium i vandowatych przez rzesze pracowników przelatujących jak małe roboty przez farmę.Ładowałli na platformę pakowane wszystko w wiązki.Jak sałatę.
No...dzisiaj to pewnie i inna * tiochnika*
Lycynko ! jak Ciebie pocieszyć?
co do świętowania ,to powiem,że wiele faktycznie zależy od naszego nastroju.
Też mam mało ciekawy czas , aby chieć tryskać radością z samego faktu świąt.
Ale starać się będę :P bo takie klimaty są mi potrzebne ,lubię je ,więc odrzucać ? coś co miłe ,nie ma sensu.
Pewnie i kto wie?? czy nie odłożymy sobie świętowanie... na czas ku temu sprzyjający.
Pocieszymy się fotkami, forum i wzajemnymi, miłymi rozmowami.
sedeczności J ;:76 OVANKA
- orange30
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1935
- Od: 27 paź 2007, o 22:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zabrze
Och Jovanko nie masz pojęcia jak ja uwielbiam czytać te teksty pisane przez Ciebie, tyle dobroci i serdeczności wyczuwam w tych pisanych słowach. Może będzie kiedyś taki dzień, że poznam Cię osobiście, czego bardzo pragnę i uściskać Cię mocno ;:21 ;:12
Lucynko trzymam kciuki, jestem z Tobą myślami, pozdrawiam i całuję serdecznie ;:12
Lucynko trzymam kciuki, jestem z Tobą myślami, pozdrawiam i całuję serdecznie ;:12
Wisienko, Wando, Jovanko (Twoje słowa to jak balsam dla duszy), Halinko,
Bardzo, ale to bardzo dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa. Niestety - nadal tylko z doskoku. Może w tych najbliższych dniach troszkę częściej będę tutaj gościła, ale juz od 10 stycznia zaczyna się sesja - 9 egzaminów przede mną - a mówią, że to pierwszy rok jest najtrdniejszy - guzik prawda - na drugim jest jeszcze gorzej ;). Poza tym - ten mój kocioł osobisty nadal się nie wyklarował, więc .. mówiąć szczerze za dużo mam na głowie, ale teraz póki mogę to tutaj będę przebywała ;)
Bardzo, ale to bardzo dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa. Niestety - nadal tylko z doskoku. Może w tych najbliższych dniach troszkę częściej będę tutaj gościła, ale juz od 10 stycznia zaczyna się sesja - 9 egzaminów przede mną - a mówią, że to pierwszy rok jest najtrdniejszy - guzik prawda - na drugim jest jeszcze gorzej ;). Poza tym - ten mój kocioł osobisty nadal się nie wyklarował, więc .. mówiąć szczerze za dużo mam na głowie, ale teraz póki mogę to tutaj będę przebywała ;)
Lucynko, wczoraj (wykończona po pracy) zajrzałam tylko na moment na forum, a tu taka niespodzianka od Ciebie !
Największa to ta, że się pojawiłaś , a druga, to te cudne i b. ciekawe zdjęcia. Za każdym razem, gdy się pojawiasz, dorzucasz coś nowego, więc uśmiechnęłam się - pewnie masz zapas do następnej wycieczki (której Ci życzę !)
Lucynko, na tych poprzednich zdjęciach jesteś uśmiechnięta (prawie zaplątana gdzieś między tymi storczykowymi korzeniami). Niech ten uśmiech nie zniknie u Ciebie, mimo zagmatwanych zyciowych układów.
Ja sobie mówię nieraz, że zawsze może być gorzej, więc staram się cieszyć nawet z drobiazgów.
Zaglądaj tu do nas, to na pewno Cię rozweselimy. Ściskam Cię na odległość
Największa to ta, że się pojawiłaś , a druga, to te cudne i b. ciekawe zdjęcia. Za każdym razem, gdy się pojawiasz, dorzucasz coś nowego, więc uśmiechnęłam się - pewnie masz zapas do następnej wycieczki (której Ci życzę !)
Lucynko, na tych poprzednich zdjęciach jesteś uśmiechnięta (prawie zaplątana gdzieś między tymi storczykowymi korzeniami). Niech ten uśmiech nie zniknie u Ciebie, mimo zagmatwanych zyciowych układów.
Ja sobie mówię nieraz, że zawsze może być gorzej, więc staram się cieszyć nawet z drobiazgów.
Zaglądaj tu do nas, to na pewno Cię rozweselimy. Ściskam Cię na odległość