Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Kurna, te wyprzedaże to ZUO.
Pod koniec marca kupiłam wyprzedażową Wiśnię Nefris za 5,99.
Teraz mnie wszyscy pytają, po co mi ten metrowy patyk wbity środek trawnika
(ale ja wciąż mam nadzieję, że jeszcze ożyje...)
Pod koniec marca kupiłam wyprzedażową Wiśnię Nefris za 5,99.
Teraz mnie wszyscy pytają, po co mi ten metrowy patyk wbity środek trawnika
(ale ja wciąż mam nadzieję, że jeszcze ożyje...)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1360
- Od: 21 lis 2012, o 18:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Patyk trzeba nacierać zsiadłym mlekiem !
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Zsiadłym mlekiem? Cóż ono ma zdziałać?
Pozdrawiam
- Dorja
- 500p
- Posty: 679
- Od: 23 wrz 2014, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Ełku, Mazury,5b.
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Cholera wie. Ale raczej nie zaszkodzi. .Ja też skusiłam się na patyk, z Biedronki. Domyślnie jest to śliwka węgierka. Pąki powoli się budzą, może coś z tego będzie. To był ostatni raz z drzewkiem z marketu spożywczego.
Katarzyna. Ogród po wiejsku
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Chyba w 1990r wykopałam kawałek jak ołówek kłącza chmielu rosnącego w wielkiej kępie na trawniku koło mojego bloku. Dziwiłam się co prawda, że co roku koszą to i wycinają, a potem tak wspaniale odrasta No i tę zdobycz posadziłam przy bramie, żeby roślina obrosła ładnie słupek murowany. I od lat walczę z tym potworem! Staram się wycinać, wyrywać gdziekolwiek zobaczę, nie dopuścić do kwitnienia, ale nie mogę dostać się do kłącza pod wielkim głogiem, po którym chmiel co roku wspina się na wysokość 6-7 m i ...sieje nowe nasiona. Kiedy wykopywałam to macierzyste kłącze spod bramy, musiałam użyć kilofa , siekiery i nie dałam rady. Poszarpany płasko rosnący korzeń grubości ramienia polałam roundupem i chyba wreszcie zginął Zawsze wiosną robię obchód i wykopuję setki nowych roślinek.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
A ja się tak wysilam, by moje chmiele ładnie rosły A tu proszę, koleżanka rwie, jak chwaścisko
Chociaż pielenia chmielu nie zazdroszczę, bo dziad jest bardzo niemiły w dotyku, ani tego, że się wspina hen-hen wysoko i stamtąd nasiona sypie.
Chociaż pielenia chmielu nie zazdroszczę, bo dziad jest bardzo niemiły w dotyku, ani tego, że się wspina hen-hen wysoko i stamtąd nasiona sypie.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
-
- 50p
- Posty: 82
- Od: 25 sie 2014, o 14:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
To i ja się dopisze do zauroczonych wczesnym słoneczkiem wiosennym.W zeszłym roku dostałam 2 bulwiaste begonie i jedną chyba drzewiastą. Piękną Jesienią wykonałam delikatnie powkładałam do papierowych torebek z opisem ( kolor,jak głęboko zakopać, piętką do góry).Drzewiastą podciełam przesadziłam do nowej ziemi i przechowywałam na parapecie korytarza Kaloryfer zakręcony ,zimne przejście do łazienki,ale dzieci 17 i 19 lat duże _szlafroki mają. Goście na papierosa kurteczki zakładali ale kwiatek nie mógł mieć za ciepło. Koło lutego posadziłam bulwki. Ku mojej radości wszystkie trzy kwiatki miały się dobrze, bulwki po dwa listki a moja cudna Drzewiasta z 15 cm. No i mi chyba wiosenne słoneczko przygrzało tak że wszystkie komórki znikły. Równo 15-go Kwietnia pojechałam na działkę ( bo po 15-tym to wszystko można sadzić,po Zimnej Zośce przecież ). Posadziłam szczęśliwa , na te mniejsze nawet butelkę 5 litrową bez dna osłoniłam bo po 2 listeczki takie małe to jak w szklarni bedą miały tak dobrze. Ale moja duma i radość drzewiasta za duża i nie przykryta. I pojechałam na święta do mamy , dopiero jak pogodę zobaczyłam to sobie uświadomiłam że miesiące pomyliłam i przymrozki się szykują
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Beacik oj, to faktycznie przyćmienie Ciebie dopadło . Mam nadzieję, że kwiotki jednak dadzą radę - u mnie podobny numer przeżyły kiedyś hibiskusy.
Na balkon je wystawiłam, bo piękna pogoda była. Pamiętacie ten śnieg w maju jakieś 5-6 lat temu? Moje Hibcie całe białe były jak udało mi się z majówki wrócić, a mimo tego dzielne roślinki nawet po 1 listku nie straciły!
Na balkon je wystawiłam, bo piękna pogoda była. Pamiętacie ten śnieg w maju jakieś 5-6 lat temu? Moje Hibcie całe białe były jak udało mi się z majówki wrócić, a mimo tego dzielne roślinki nawet po 1 listku nie straciły!
- SandraABC
- 1000p
- Posty: 1242
- Od: 28 kwie 2011, o 23:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Z okazji świąt nastąpiło odkrycie roku (albo i stulecia sądząc po mojej minie) - znalazłam w piwnicy , w pudełku, zabezpieczone cebule Tulipanów, Narcyzów i Żonkili - takie które zamawiałam z Niemiec w pojedynczych sztukach jakieś super odmiany....
Nie byłoby w tym nic dziwnego zapewne gdyby nie moja skleroza - bo zamawiałam jakieś 4 lata temu, od 4 lat usilnie tych tulipanów szukałam na grządkach i już zdążyłam mocno się zdenerwować, o przeklinaniu 'sprzedawcy' nie wspominając
Sporo pieniędzy poszło w kosz... cebule nie nadają się kompletnie do niczego i niewiele w sumie z nich zostało... Nauczka na przyszłość - nie zamawiać przed/po terminie sadzenia dłuższym niż 2/3 miesiące bo zapomnę gdzie je odłożyłam.
Nie byłoby w tym nic dziwnego zapewne gdyby nie moja skleroza - bo zamawiałam jakieś 4 lata temu, od 4 lat usilnie tych tulipanów szukałam na grządkach i już zdążyłam mocno się zdenerwować, o przeklinaniu 'sprzedawcy' nie wspominając
Sporo pieniędzy poszło w kosz... cebule nie nadają się kompletnie do niczego i niewiele w sumie z nich zostało... Nauczka na przyszłość - nie zamawiać przed/po terminie sadzenia dłuższym niż 2/3 miesiące bo zapomnę gdzie je odłożyłam.
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
4 lata do dość sporo, przejadły zapasy ze spichrza i umarły z głodu.
Ja sadziłam kiedyś zapomniane tulipany po roku, wzeszły wszystkie ale były rachityczne.
Ja sadziłam kiedyś zapomniane tulipany po roku, wzeszły wszystkie ale były rachityczne.
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
- matt55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1006
- Od: 17 cze 2012, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
To ja napiszę wam moją niedawną wpadkę. Jesienią wykonałem oczko ze specjalnej foli. Pomijam fakt, że kopane było 3 razy, 2 razy przekładałem wszystkie kamienie. W każdym razie układanie kamieni na ostatecznym wyglądzie oczka zacząłem od brzegu. Kamieni niezbyt dużo, więc pierw to co się rzuca w oczy trzeba przykryć. Folia była rozwijana w miarę ciepły dzień, elastyczna, ładnie przylegała do brzegu. Oczywiście nie dałem nić na dno, bo pierw brzegi. Zimą lód z 15 cm, więc stwierdziłem, że zrobię przerębl, co by mróz nie uszkodził foli. Wody gruntowe podniosły wolę z dna i najprawdopodobniej podczas rąbania siekierą lodu zrobiłem dziurę. Na razie to tylko moje przypuszczenia, ale wody jakoś mało i chyba ucieka
Zapraszam do mojego wątku: Początki mojego ogrodu
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
Moja domowa zielona dżungla
Spis moich wątków Wizytówka
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
tak wczoraj czytałam o tej zimnej Zośce...i aż musiałam kilka razy przeczytać czy dobrze widzę..15 Kwietnia...no ładnie
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Jane_Rose
- 100p
- Posty: 154
- Od: 10 lut 2016, o 18:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Z cyklu - "starsi wiedzą lepiej":
W zeszłym roku kupiłam i posadziłam cebulki mieczyków, które pięknie mi się wyroiły i jesienią wykopałam już kilkadziesiąt sztuk. Zadowolona zabezpieczyłam je i zostawiłam je w przewiewnym i suchym miejscu, czyli w starej działkowej altance. Nie przewidziałam jednego - że mój dziadek postanowi zabezpieczyć je po swojemu i nakryć kilkoma roboczymi kurtkami To nawet nie to, że muszę kupić nowe cebule (a tak się cieszyłam, że przecież będę mieć tyle własnych cebulek), bo do wyrzucenia poszła moja i mamy ulubiona kurtka ogrodowa, super ciepła i przeciwdeszczowa Wszystko w pleśni... Do wyrzutu poszły również dalie, a kłącza były takie duże, chciałam je dzielić...
Kolejna ogrodowa wpadka, tym razem weselsza:
Nie warto być zawziętym i sadzić cebule po ciemku (no dobra, przy latarce, o 21, w czasie mżawki), bo potem równy rządek hiacyntów okazuje się być krzywym szlaczkiem. Z przerwami. I z samotnym tulipanem po środku.
Warto rozważyć przesiewanie ziemi, którą przenosimy z jednej części ogrodu do innej. Jak już kiedyś wspomniałam, wraz z bukszpanami od sąsiada przeniosłam sobie również miętę. Sałata i koper wyrastają pod krzewami ozdobnymi, czyli tam, gdzie trafiała ziemia z równania terenu po dawnej szklarni (sałata najlepiej rośnie pod różami, sprawdzone!). No i oczywiście cebulowe, które wzięły się z kosmosu (czyli ziemi przewiezionej z poprzedniej naszej działki oraz "zapasu" pobranego przy przesadzaniu roślin). Środek trawnika, a tu nagle samotny tulipan. Rachityczny, ale chce kwitnąć. Lepiej sobie radzi ten, który wyrósł jakby ze środka juki. Aż sąsiadka przystanęła, co to za dziwo - tulipan z pióropuszem! Cebulice i szafirki kwitnące w piwoniach. Nawet ładnie wygląda ten kontrast, czerwone pędy i granatowe kwiatki.
Ja oczywiście chodzę po działce i kiwam głową ze zrozumieniem, co za waleczne rośliny, nikt ich nie zapraszał w to miejsce, ale one walczą o życie, niech mają, latem czy jesienią przesadzę, na pewno. Uporządkuję ten bałagan, przecież będę pamiętać Tak jak pamiętałam o tej gipsówce, którą zmaltretowałam wczoraj łopatą, gdy wkopywałam inną roślinę w te same miejsce. Teraz wszędzie wbijam patyczki i notuję na kartce...
W zeszłym roku kupiłam i posadziłam cebulki mieczyków, które pięknie mi się wyroiły i jesienią wykopałam już kilkadziesiąt sztuk. Zadowolona zabezpieczyłam je i zostawiłam je w przewiewnym i suchym miejscu, czyli w starej działkowej altance. Nie przewidziałam jednego - że mój dziadek postanowi zabezpieczyć je po swojemu i nakryć kilkoma roboczymi kurtkami To nawet nie to, że muszę kupić nowe cebule (a tak się cieszyłam, że przecież będę mieć tyle własnych cebulek), bo do wyrzucenia poszła moja i mamy ulubiona kurtka ogrodowa, super ciepła i przeciwdeszczowa Wszystko w pleśni... Do wyrzutu poszły również dalie, a kłącza były takie duże, chciałam je dzielić...
Kolejna ogrodowa wpadka, tym razem weselsza:
Nie warto być zawziętym i sadzić cebule po ciemku (no dobra, przy latarce, o 21, w czasie mżawki), bo potem równy rządek hiacyntów okazuje się być krzywym szlaczkiem. Z przerwami. I z samotnym tulipanem po środku.
Warto rozważyć przesiewanie ziemi, którą przenosimy z jednej części ogrodu do innej. Jak już kiedyś wspomniałam, wraz z bukszpanami od sąsiada przeniosłam sobie również miętę. Sałata i koper wyrastają pod krzewami ozdobnymi, czyli tam, gdzie trafiała ziemia z równania terenu po dawnej szklarni (sałata najlepiej rośnie pod różami, sprawdzone!). No i oczywiście cebulowe, które wzięły się z kosmosu (czyli ziemi przewiezionej z poprzedniej naszej działki oraz "zapasu" pobranego przy przesadzaniu roślin). Środek trawnika, a tu nagle samotny tulipan. Rachityczny, ale chce kwitnąć. Lepiej sobie radzi ten, który wyrósł jakby ze środka juki. Aż sąsiadka przystanęła, co to za dziwo - tulipan z pióropuszem! Cebulice i szafirki kwitnące w piwoniach. Nawet ładnie wygląda ten kontrast, czerwone pędy i granatowe kwiatki.
Ja oczywiście chodzę po działce i kiwam głową ze zrozumieniem, co za waleczne rośliny, nikt ich nie zapraszał w to miejsce, ale one walczą o życie, niech mają, latem czy jesienią przesadzę, na pewno. Uporządkuję ten bałagan, przecież będę pamiętać Tak jak pamiętałam o tej gipsówce, którą zmaltretowałam wczoraj łopatą, gdy wkopywałam inną roślinę w te same miejsce. Teraz wszędzie wbijam patyczki i notuję na kartce...
Mów mi Jane!