Różyczki u Ewki cz. II
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Belvedere 2014-2016
Tę ślicznotkę mimo, że mam od niedawna, zdążyłam już przesadzić. I nie dlatego, że miała złe miejsce, wcale nie. Otóż rosła obok Sahary i kolory tych róż, mimo że inne, zwyczajnie gryzły się. Absolutnie nie było można dostrzec jej wyjątkowości, jej piękna. Na ostatnim zdjęciu pokażę te dwie róże, za nimi rośnie Mini Eden R. Obawiałam się tego przesadzania, bo nie lubię, jak róże chorują, ale ona całkiem dobrze się zadomowiła i w końcu mając odpowiednio dużo miejsca rozpostarła lubieżnie swe nóżki ( zdęcie). Brzoskwiniowomorelowe pełne kwiaty są duże i wyglądają niemal jak u róży angielskiej, choć nią nie jest. Mocno pachnie, ale czy korzennie, jak jest opisywana, tego stwierdzić nie mogę, aż tak wyczulonego zapachu nie mam. Mogę tylko powiedzieć, że pachnie i to mocno. Podobno ma być okryta, w ubiegłym roku była i przezimowała dobrze. W tym ma maluteńki kopczyk, oby jej wystarczył, bo żal by jej było. Co jeszcze? To jedna z tych róż, które zwracają na siebie uwagę gości, a to świadczy o jej urodzie. Atutem jest sposób kwitnienia, kwiaty zebrane w bukiety sprawiają wrażenie jeszcze większych niż są w rzeczywistości. Dodam, że kwitnienie za każdym razem było obfite.
Tę ślicznotkę mimo, że mam od niedawna, zdążyłam już przesadzić. I nie dlatego, że miała złe miejsce, wcale nie. Otóż rosła obok Sahary i kolory tych róż, mimo że inne, zwyczajnie gryzły się. Absolutnie nie było można dostrzec jej wyjątkowości, jej piękna. Na ostatnim zdjęciu pokażę te dwie róże, za nimi rośnie Mini Eden R. Obawiałam się tego przesadzania, bo nie lubię, jak róże chorują, ale ona całkiem dobrze się zadomowiła i w końcu mając odpowiednio dużo miejsca rozpostarła lubieżnie swe nóżki ( zdęcie). Brzoskwiniowomorelowe pełne kwiaty są duże i wyglądają niemal jak u róży angielskiej, choć nią nie jest. Mocno pachnie, ale czy korzennie, jak jest opisywana, tego stwierdzić nie mogę, aż tak wyczulonego zapachu nie mam. Mogę tylko powiedzieć, że pachnie i to mocno. Podobno ma być okryta, w ubiegłym roku była i przezimowała dobrze. W tym ma maluteńki kopczyk, oby jej wystarczył, bo żal by jej było. Co jeszcze? To jedna z tych róż, które zwracają na siebie uwagę gości, a to świadczy o jej urodzie. Atutem jest sposób kwitnienia, kwiaty zebrane w bukiety sprawiają wrażenie jeszcze większych niż są w rzeczywistości. Dodam, że kwitnienie za każdym razem było obfite.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Cudna Belvedere lubię ten kolor zresztą Sahara również cudna .Kiedy tak spoglądam na fotki to juz bym chciała wąchać te wszystkie cuda,które u mnie rosną Fajny przegląd
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11687
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewa oglądam i podziwiam Twoje cudne różyczki i wiesz co u Ciebie chyba żadna róża się nie ociąga:)
Masz tak dorodne krzaczki i to już w pierwszym roku
Masz tak dorodne krzaczki i to już w pierwszym roku
- marzenaruda
- 200p
- Posty: 467
- Od: 7 paź 2012, o 11:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Różyczki u Ewki cz. II
< czy Rhapsody wskazuje, że ma dobry materiał szkółkarski, >
Znawcą to ja nie jestem
Ale myślę, że tak, ponieważ wszystkie zakupione tam róże pięknie rosły i kwitły.
Jesienią to były już duże krzaczory bez mączniaka i czarnej zarazy
Właściwie to teraz tak sobie dopiero myślę, że wszystkie róże zakupione w tej szkółce nie chorowały
no może tylko Elfe miała ciut czarnej plamistości ale to już późną jesienią.
Belvedere jest przepiękna
Znawcą to ja nie jestem
Ale myślę, że tak, ponieważ wszystkie zakupione tam róże pięknie rosły i kwitły.
Jesienią to były już duże krzaczory bez mączniaka i czarnej zarazy
Właściwie to teraz tak sobie dopiero myślę, że wszystkie róże zakupione w tej szkółce nie chorowały
no może tylko Elfe miała ciut czarnej plamistości ale to już późną jesienią.
Belvedere jest przepiękna
Pozdrawiam Marzena
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewka, róże masz przepiękne, ale żadna róża nie przebije sposobu w jaki o nich piszesz Fenomenalnie się czyta twoje podsumowania
Nie wiem którą skomentować więc zacznę od "oczywistej oczywistości" - Abraham Darby. W tym roku czas na fatalne zauroczenie, bo będzie to jego trzeci sezon. Tak jak pisałaś pierwszy rok dosłownie kilka kwiatów na zapowiedź, ale już w tamtym roku pięknie się rozrósł i wydał mnóstwo pączków. Cud róża.
Historia o Rhapsody in Blue, jakbym czytała siebie.. Tyle, że ja uratowałam wpół umarły krzaczek z OBI
Pisałaś, że zastanawiasz się nad Doktorkiem Jamain. U mnie pięknie rośnie i bezproblemowo powtarza. W tym roku kwitł nawet w październiku Co prawda nie było to już morze kwiatów jak w czerwcu, ale oko można było ucieszyć. Mam tę różę od zaledwie dwóch lat. Zdążyła na tyle wybujać, ze już po pierwszym roku ją zakulkowałam i to był strzał w dziesiątkę - kwiatów dwa razy tyle
Nie wiem którą skomentować więc zacznę od "oczywistej oczywistości" - Abraham Darby. W tym roku czas na fatalne zauroczenie, bo będzie to jego trzeci sezon. Tak jak pisałaś pierwszy rok dosłownie kilka kwiatów na zapowiedź, ale już w tamtym roku pięknie się rozrósł i wydał mnóstwo pączków. Cud róża.
Historia o Rhapsody in Blue, jakbym czytała siebie.. Tyle, że ja uratowałam wpół umarły krzaczek z OBI
Pisałaś, że zastanawiasz się nad Doktorkiem Jamain. U mnie pięknie rośnie i bezproblemowo powtarza. W tym roku kwitł nawet w październiku Co prawda nie było to już morze kwiatów jak w czerwcu, ale oko można było ucieszyć. Mam tę różę od zaledwie dwóch lat. Zdążyła na tyle wybujać, ze już po pierwszym roku ją zakulkowałam i to był strzał w dziesiątkę - kwiatów dwa razy tyle
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Charry Lady warto mieć
Ewa, a co ze zdrowotnością Belvedere ? kwiaty rzeczywiście mają wyjątkowy kolor.
Ewa, a co ze zdrowotnością Belvedere ? kwiaty rzeczywiście mają wyjątkowy kolor.
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Jadziu - znaczy się marzymy o tym samym
Annes- aż tak dobrze to nie ma, żeby wszystkie były równie udane. Mam też różyczki, które marnieją, nie chcą się rozkrzewiać, słabo rosną. Tak samo pielęgnowane, a słabiuteńkie. Większość jednak musi lubić nadwarciański klimat i może tu tkwi tajemnica, że większość się fajnie trzyma.
Marzenko - dla odmiany u mnie Elfe cały sezon trzymała się zdrowo. To był jej pierwszy sezon, więc za dużo jeszcze nie pokazała. Ciekawa jestem, czy w przyszłym roku mnie zachwyci, na razie pnie się po pergoli do góry, ale poza tym, tak sobie.
Sabinko - warto ratować wpółumarłe róże! Czasem w marketach można kupić niezłe rarytasiki. Mnie się trafił w tym roku Dieter Muller. Z tym zakulkowaniem trafiłaś w dziesiątkę, dodałam Doktorka do koszyka! Czy ktoś ma kawałek ogródka ? Bo u mnie coraz mniej miejsca. Może zacznę róże sadzić nad Wartą ? Kto bogatemu zabroni ?
Majko - Belvedere miała w tym roku ( po przesadzeniu) dwa grubaśne pędy, które kłaniały się i dzięki temu różyczka ta miała dość dużo przewiewu. Być może to sprawiło, że dość długo była zdrowa. W końcu i ją dopadła plamistość, ale specjalnie nie ucierpiała. Sama wiesz, że przy takiej ilości - choroba szybko przenosi się i nawet te, które powinny być zdrowe - chorują.
W Poznaniu wczoraj w końcu spadł śnieg, dziś go już prawie nie ma. Susza latem, susza zimą! Za to na Warcie pojawiła się kra. Fajnie wygląda, ale pieska nie wypuszczam za ogród. Boję się, że wejdzie na lód tuż przy brzegu i wpadnie do rzeki. Zanim o rózach, kilka widoczków
Ernest z prawa
Ernest z lewa
I en face
Annes- aż tak dobrze to nie ma, żeby wszystkie były równie udane. Mam też różyczki, które marnieją, nie chcą się rozkrzewiać, słabo rosną. Tak samo pielęgnowane, a słabiuteńkie. Większość jednak musi lubić nadwarciański klimat i może tu tkwi tajemnica, że większość się fajnie trzyma.
Marzenko - dla odmiany u mnie Elfe cały sezon trzymała się zdrowo. To był jej pierwszy sezon, więc za dużo jeszcze nie pokazała. Ciekawa jestem, czy w przyszłym roku mnie zachwyci, na razie pnie się po pergoli do góry, ale poza tym, tak sobie.
Sabinko - warto ratować wpółumarłe róże! Czasem w marketach można kupić niezłe rarytasiki. Mnie się trafił w tym roku Dieter Muller. Z tym zakulkowaniem trafiłaś w dziesiątkę, dodałam Doktorka do koszyka! Czy ktoś ma kawałek ogródka ? Bo u mnie coraz mniej miejsca. Może zacznę róże sadzić nad Wartą ? Kto bogatemu zabroni ?
Majko - Belvedere miała w tym roku ( po przesadzeniu) dwa grubaśne pędy, które kłaniały się i dzięki temu różyczka ta miała dość dużo przewiewu. Być może to sprawiło, że dość długo była zdrowa. W końcu i ją dopadła plamistość, ale specjalnie nie ucierpiała. Sama wiesz, że przy takiej ilości - choroba szybko przenosi się i nawet te, które powinny być zdrowe - chorują.
W Poznaniu wczoraj w końcu spadł śnieg, dziś go już prawie nie ma. Susza latem, susza zimą! Za to na Warcie pojawiła się kra. Fajnie wygląda, ale pieska nie wypuszczam za ogród. Boję się, że wejdzie na lód tuż przy brzegu i wpadnie do rzeki. Zanim o rózach, kilka widoczków
Ernest z prawa
Ernest z lewa
I en face
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Jarocin 2013 -2016
Jest jedną z moich ulubienic. Wypatrzył ją w Rosarium mój kochany Mężuś, ten to ma oko! Tak bardzo spodobał się mu kolor i kwiat, że zdecydował posadzić ją w pobliżu miejsca, gdzie spędzamy czas siedząc w ogrodzie. Ja wyobrażałam sobie, że to miejsce będzie otoczone dużymi, szlachetnymi krzewami o pięknych wielkich kwiatach. No cóż, jak M. chciał, tak zrobił. I znów okazało się, że zrobił dobrze. Kwiaty Jarocina są nieduże, mają bardzo intensywny kolor i na rozłożystej roślinie zwyczajnie radośnie wyglądają. Chyba jest niedoceniana, a szkoda. Cenię ją za witalność, za długość i obfitość kwitnienia. Oczywiście je powtarza, bo jak do tej pory nie mam róży, która nie powtarzałaby kwitnienia. Mimo, że się pokłada, ziemi nie dotyka, unosi swe ramiona jakby chciała dodatkowo zwrócić na siebie uwagę.
Jest jedną z moich ulubienic. Wypatrzył ją w Rosarium mój kochany Mężuś, ten to ma oko! Tak bardzo spodobał się mu kolor i kwiat, że zdecydował posadzić ją w pobliżu miejsca, gdzie spędzamy czas siedząc w ogrodzie. Ja wyobrażałam sobie, że to miejsce będzie otoczone dużymi, szlachetnymi krzewami o pięknych wielkich kwiatach. No cóż, jak M. chciał, tak zrobił. I znów okazało się, że zrobił dobrze. Kwiaty Jarocina są nieduże, mają bardzo intensywny kolor i na rozłożystej roślinie zwyczajnie radośnie wyglądają. Chyba jest niedoceniana, a szkoda. Cenię ją za witalność, za długość i obfitość kwitnienia. Oczywiście je powtarza, bo jak do tej pory nie mam róży, która nie powtarzałaby kwitnienia. Mimo, że się pokłada, ziemi nie dotyka, unosi swe ramiona jakby chciała dodatkowo zwrócić na siebie uwagę.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Fajne są te przepływające kry .Nie boisz się Ewuniu mieszkać tak blisko rzeki .Latem fajnie chłodek i mikroklimat lecz zimą i wczesną wiosną jak płyną kry .Fajna ta Jarocin
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12953
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Różyczki u Ewki cz. II
U mnie Belvedere przez chyba 5 sezonów była okazem zdrowia, niestety ub.rok był fatalny - ale przyznam, że jest to róża waleczna, odbija od kopczyka.
Ewuniu Elfe uwielbiam za jej kolor, duże kwiaty i kwitnie praktycznie do mrozów.
Powolutku zbliżamy się do sezonu.
Ewuniu Elfe uwielbiam za jej kolor, duże kwiaty i kwitnie praktycznie do mrozów.
Powolutku zbliżamy się do sezonu.
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9813
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Kra uroczo płynie! Masz widoki!
Byliśmy w weekend w Słońsku, rozlewiska zamarzły! Warta wyglądała podobnie jak u nas.
Fajnie, ze prezentujesz teraz róże, miło będzie startować wiosną. Mam kilka nowych odmian, bardzo jestem ich ciekawa
Byliśmy w weekend w Słońsku, rozlewiska zamarzły! Warta wyglądała podobnie jak u nas.
Fajnie, ze prezentujesz teraz róże, miło będzie startować wiosną. Mam kilka nowych odmian, bardzo jestem ich ciekawa
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- wisia7
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1725
- Od: 8 lut 2012, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jędrzejów
Re: Różyczki u Ewki cz. II
Ewa, Amnesty International jest też w Starkl.
- Andzia1967
- 200p
- Posty: 305
- Od: 1 kwie 2013, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Różyczki u Ewki cz. II
ewka36jj pisze:Małgosiu - jesteśmy w Brusach, przy tak niezwykłych nazewniczo miejscowościach jak Swornegacie czy Męcikał. Ależ to piękna okolica, widoki urocze, miejscowości zadbane,ety do Ciebie to jeszcze kawałek drogi.czysto, schludnie i bez tłoku. Niestety Co się zaś tyczy Scheenwitchen, to powiem Ci, że moja rośnie w nienajlepszym miejscu. Wciśnięta w kąt miedzy żywopłot z tui a starą wiśnią długo nie mogła się wziąć do kupy. Przez pierwsze dwa lata była mizerna. Zanim ją nabyłam, wyczytałam, że to wysoko , duża róża. Moja jednakże takich rozmiarów nie osiągnęła. Rośnie przy wielkokwiatowej Parole i sięga jej raptem do ramion, osiągnęła więc wysokość Mary Rose, a nawet ciut mniej. Rozłożystość jej też przypomina mi Mary, no może jednak jest trochę bardziej obszerna. Czy jest piękna? Zdecydowanie tak! Delikatna, subtelna, obficie kwitnąca.
Parole natomiast ma największe kwiaty spośród wszystkich, które mam w ogrodzie. Ale to typowa wielkokwiatowa, a więc jeden pęd - jeden kwiat, jak przekwitnie to każe na siebie czekać aż zapomnisz, że czekasz Może jej się to zmieni? Mimo wyjątkowego uroku, gdyby kiedyś coś jej się stało, nie zagości już u mnie, bo inne wydają się być wdzięczniejsze. Natomiast gdyby Scheenwitchen się rozchorowała, inna Scheenwitchen by ją zastąpiła.
Ewo od dawna zaczytuje się w Twoim wątku i wielki pokłon dla twojej pracy i ogrodu .Jestem pod wielkim wrażeniem. Zamawiając w zeszłym roku róże do mojej nowej działki notabene właśnie w MĘCIKALE ale bliżej miejscowości Czernica inspirowałam się Twoim ogrodem i poradami .I za to Ci bardzo dziękuje. Dziś jak przeglądałam ponownie Twój wątek zobaczyłam bardzo znajomą mi trasę !!!! Z Męcikału do Brus. Od kilku lat jeżdżę do sklepów w Brusach rowerkiem właśnie tą trasą. I nie tylko rowerkiem bo również skuterkiem !!!Potwierdzam ze ścieżki są super , trasy kajakowe super , również dostatek grzybów , jagód i borówek .Jeżeli Ewo będziesz się wybierała jeszcze raz w te strony zapraszam Ciebie serdecznie do mnie. Jestem w moim wymarzonym domku całe wakacje. A tutaj na potwierdzenie jakie ilości grzybów były w zeszłym roku w tych okolicach- masz racje jechałaś rowerem i mogłaś kosić.