Jednorazowo mam około 2000 do podlania, nie mam automatycznego podlewania, chociaż mam kapilary, ale za dużo fatygi je podłączać. Dlatego podlewam normalnie wężem.
Raczej już, bo opóźnianie zmniejsza się plon, lepiej wyprodukować dobrą krępą sadzonkę. Mam już wysiane nasiona przeznaczone do tunelu po ogórkach,a na dniach wysiewam do wysadzenia po pomidorach tego tunelu.
Usuwam te liście, które zasłaniają światło gronom. Ewentualnie te, poniżej 1m od wierzchołka lub, gdy jest ich więcej niż 16 liści na roślinie, ale dokładnie to nie liczę i nie mierzę.
Jeśli ktoś posadzi za gęsto, to także musi bardziej pilnować , aby był przewiew, bo łatwo wówczas o szarą pleśń.
Uprawę prowadzę na dużych ilościach przerobionego obornika, więc niedoborów mikroelementów nie ma. Dopiero jak ktoś kombinuje różne nawożenia, bez znajomości co ma w glebie, wówczas występują takie niespodzianki, a jeśli jeszcze stosuje herbicydy, to już na pewno roślinę powykręca.
Jeśli na prawdę ma się niedobór manganu, to jest chelat i oprysk dolistny, ale przedawkowanie jest jeszcze gorsze od małego niedoboru. Lepiej wykonać oprysk czymś wieloskładnikowym, choćby Astvit.
Być może że są niedobory, ale już jutro nie będzie miało znaczenia, bo będzie posadzona nowa rozsada na zbiór jesienny. Dla mnie ważne, że wydały plon z sześciu gron i według analizy wszystkiego miały dosyć, oprócz azotu, gdyż utrzymuję go w dolnych granicach.
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.