piasek pustyni pisze:No i to się nazywa męska solidarność

no nie wiem, nie wiem...
W zasadzie to napisałem, że tych roślinek które polubisz będzie więcej...
Kiedyś w wątku o Adenium padło pytanko odnośnie hydroponiki ...
W lipcu ubiegłego roku pewien egzemplarz, chudy, mizerny z mikroskopijną ilością korzonków, z baaardzo miękkim kaudeksem wylądował w śmietniku...

Po około 3 godzinach postanowiłem mu dać ostatnią szansę, zabrałem go ze sobą na piwo... aby mu się brzuchal napełnił
Obciąłem mu korzeń palowy, przez kilka dni postał sobie w suchej całkowicie mieszance i później wylądował w hydro. Niestety nie mam zdjęć z tamtych czasów, szczerze mówiąc nie wierzyłem, że wydobrzeje...
Dzisiaj wygląda tak :

jest co najmniej dwa razy grubszy niż był... (dzisiaj średnica kaudeksu to 45mm)

ma nowe grube korzonki (nie przesadzałem go w tej chwili więc zdjęć całych korzonków nie widać)

Taki gruby to nawet ten korzeń palowy nie był
Od czasu kiedy wylądował w hydro raptem tylko kilka dni, kiedy zapomniałem uzupełnić zbiorniczek wodą, cały czas moczył sobie nóżki
Cały okrągły rok brzuszek ma twardy jak kamień. Jak widać na powyższym zdjęciu korzonki mają się dobrze i ani myślą gnić...
Ta zielona szmatka z dołu to pasek materiału odcięty z fartuszka jakie się dostawało kiedyś (nie wiem jak jest teraz) w szpitalu jak się szło w odwiedziny do chorego (nie mam pojęcia jak się zwie ten materiał). Ten materiał był po to aby zanim korzonki przerosną przez dno mieszanka mogła naciągać wodą.