Zapylanie pomidorów,hormonizacja,brak owoców

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Faworyt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3752
Od: 2 gru 2014, o 14:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Pomidory - Zapylanie

Post »

U mnie też do tej pory sporadycznie w tunelu pojawiały się te mniejszego kalibru.Tylko że właśnie w ilościach śladowych.Za to osy w każdym rogu gniazdo. ;:185Legina ma te duże bo je podkarmia. ;:306
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Awatar użytkownika
jarson64
500p
500p
Posty: 552
Od: 27 cze 2011, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Pomidory - Zapylanie

Post »

Zazwyczaj pojawiają się w dni bez słoneczne, lub do południa lub pod wieczór jak jest w tunelu chłodniej. Tak jak piszesz jest ich nie za wiele, ale kwiatki oblatują bardzo sprawnie i efektywnie :wink: .
Nigdy nie kłóć się z głupcem, bo ludzie mogą nie dostrzec różnicy
pozdrawiam Jarson
Moje krzyżówki
Awatar użytkownika
Faworyt
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3752
Od: 2 gru 2014, o 14:47
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Pomidory - Zapylanie

Post »

Jak widzę takiego delikwenta podczas pracy wolę się wycofać by go bez potrzeby nie denerwować,niech pracuje w spokoju.Za kilka dni widać gołym okiem,które kwiaty odwiedził trzmiel,a które były traktowane Betoksonem.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
Awatar użytkownika
jarson64
500p
500p
Posty: 552
Od: 27 cze 2011, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: wielkopolska

Re: Pomidory - Zapylanie

Post »

Trzmiele żuwaczki zostawiają charakterystyczne ślady na "rurce pylników" pomidora, dzięki czemu widać skuteczność odwiedzin. :wink:
Nigdy nie kłóć się z głupcem, bo ludzie mogą nie dostrzec różnicy
pozdrawiam Jarson
Moje krzyżówki
x-p-11
---
Posty: 3496
Od: 20 lut 2015, o 15:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Borasol

Post »

sajmon0609 pisze:Zmiany jak już napisałem na jednym krzaku,liście zaatakowane dwa od góry ,na prośbę przesyłam całego krzaka
Obrazek
Obrazek

To wygląda na jakieś popalenie/poparzenie. Opryskiwałeś czymś?
kaLo pisze:Uważajcie z Borasolem.Sklepowy Betokson przeznaczony jest również do zapylania wiśni.Borasolem w zalecanym na FO stężeniu popaliłem wszystkie młode liście i większość kwiatów. :evil: Betokson ma inny nośnik boru,widać bezpieczny dla roślin.
Awatar użytkownika
mymysteryy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2363
Od: 6 sie 2014, o 07:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

kaLo pisze:Uważajcie z Borasolem.Sklepowy Betokson przeznaczony jest również do zapylania wiśni.Borasolem w zalecanym na FO stężeniu popaliłem wszystkie młode liście i większość kwiatów. :evil: Betokson ma inny nośnik boru,widać bezpieczny dla roślin.
No nie wiem Obrazek. Ja od samego początku regularnie opryskuję wszystkie swoje kwitnące pomidory Borasolem (około 120 krzaczków w gruncie, plus kilka w donicach) i nie widzę żadnych niepokojących zmian. Mało tego, większość odmian to wielkoowocowe i zawiązują w 100%.
Raczej więc musi to być inna przyczyna.
Dodam, że do tej pory opryskuję tylko OW, HT i KSM, no i Borasolem.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Samsu
500p
500p
Posty: 740
Od: 24 lis 2011, o 16:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

kaLo pisze:Uważajcie z Borasolem.Sklepowy Betokson przeznaczony jest również do zapylania wiśni.Borasolem w zalecanym na FO stężeniu popaliłem wszystkie młode liście i większość kwiatów. :evil: Betokson ma inny nośnik boru,widać bezpieczny dla roślin.
Aż niemożliwe. Borasolem pryskam conajmniej 3 razy w tyg.( oczywiście nie te same grono) Zero oznak poparzenia. Ja używam borasolu w płynie z apteki.
Masz proszek czy płyn?. Pryskałeś pod folią, w gruncie?.
Aga
emalia112
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 1406
Od: 14 sty 2014, o 19:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpackie

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

Też pryskam ,0 poparzeń. Problem mam raczej z nadmiarem zawiązanych owoców. A szkoda mi ich obrywać, bo nim doczytałam , że wielkoowocowym zostawia się kilka owoców, 12 owoców w jednym gronie na Brutusie zrobiło się dosyć sporych.
.
Awatar użytkownika
TomekD
200p
200p
Posty: 281
Od: 16 lut 2013, o 20:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Poznania

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

Może źle odczytałem, ale to co napisał ostrzegawczo kaLo dotyczyło chyba oprysku WIŚNI.

Fakt że nikt nie miał/nie sygnalizował problemów po oprysku preparatem alternatywnym do Betaksonu POMIDORA ma się nijak do tej informacji / ostrzeżenia...
pozdrawiam, Tomek
Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4165
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

Opryskuję Borasolem kwiatki co ok. 3 dni i też nie widzę poparzeń, natomiast wiążą przepięknie ;:215 .
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11334
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

Napisałem tylko,żeby uważać.W pewnych specyficznych warunkach można zrobić sobie i pomidorom szkodę.Też używam kwasu borowego ale w.mniejszym stężeniu o 25%.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
mymysteryy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2363
Od: 6 sie 2014, o 07:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

KaLo, to może napisz dokładnie jakie były Twoje specyficzne warunki, by niepotrzebnie nie straszyć forumowiczów Borasolem. Jak wiadomo poparzyć można nawet wodą, ale wtedy to kwestia nieprzestrzegania odpowiednich warunków oprysku, a nie preparatu.
No i jeszcze mnie zastanawia, że napisałeś, że popaliłeś sobie wszystkie młode liście. Zalecenie odnośnie oprysku Borasolem (pewnie w przypadku jego kosmicznie drogiego odpowiednika jest tak samo - nie wiem, bo na szczęście nie muszę kupować :wink: ) jest takie, by pryskać tylko samo rozwinięte grono, a nie liście. Kwitnące grona są raczej niżej niż młode liście wierzchołkowe, więc skąd u Ciebie te poparzenia? Może z oprysku czymś innym. Chyba gdzieś pisałeś, że robisz chemiczne opryski na pomidory? Może to jest przyczyna?

Czekam jednak na relację pozostałych osób stosujących Borasol. Dopiero jest testowany, więc dobrze byłoby znać wyniki od szerszej grupy osób.
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7576
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

Trochę sie zrobi offtopicowo, ale ja pryskałam kwasem borowym + mocznik ( przepis podałam w Pomidory w pigułce)
winorośle, które są bardzo wrażliwe na opryski i nic się nie stało.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Awatar użytkownika
krynka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1494
Od: 13 sty 2014, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice stolicy

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

kaLo pisze:Uważajcie z Borasolem.Sklepowy Betokson przeznaczony jest również do zapylania wiśni.Borasolem w zalecanym na FO stężeniu popaliłem wszystkie młode liście i większość kwiatów. :evil: Betokson ma inny nośnik boru,widać bezpieczny dla roślin.
KaLo- nie używaj na forum skrótów myślowych ;:14 Gdyby w drugim zdaniu nie zabrakło na końcu słowa "wiśni" byłoby wszystko jasne :wink:

Ja też pryskam w tunelu roztworem Borasolu,ale niezbyt regularnie .Poparzeń nie zauważyłam,o skutkach niewiele mogę powiedzieć,bo pomidory wiążą jak w inne przeciętne lata. ( nie licząc ubiegłego roku z koszmarnymi upałami).

A swoją drogą ,zastanawiam się,jak sobie radzicie z opryskiwaniem tym preparatem wyłącznie rozwiniętych kwiatów,gdy centymetr obok jest kwiat w pąku,bądź przekwitnięty. I jak to robicie,aby nic nie kapało na liście? ;:oj
Pozdrawiam serdecznie- Ela
Awatar użytkownika
mymysteryy
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2363
Od: 6 sie 2014, o 07:58
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13

Post »

Oczywiście, że trochę kapie na liście, ale chyba nie aż tak, by mogło (teoretycznie) popalić wszystkie młode liście, jak napisał KaLo. Jak skapuje, to głównie na stare liście pod gronem. No i w końcu to nie apteka, nie można być przesadnie dokładnym, pąkom i przekwitniętym też się dostaje przy okazji :wink:.
Jokaer, to tylko taki delikatny offtopic, bo w sumie próbujemy dojść przyczyny zmian na liściach i wykluczyć (bądź potwierdzić) winowajcę.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”