Wracając do tematu murku - jeśli uda się zrobić ten murek w miarę szybko na wiosnę, to latem chciałabym jeszcze co nieco zagospodarować w tym miejscu. Ta część ogrodu jest nieładna, bo tutaj jeszcze nic nie zrobione poza ulokowaniem kilku niechcianych krzewów, którymi zostałam obdarowana i żal było wyrzucić
. Trochę mi ich szkoda, bo się przyjęły i rozrosły, więc latem wyglądają nieźle. Na pewno zniknie stąd świerk Hoopsi - być może za rok będzie stanowił choinkę na święta w moim gabinecie, ale póki co jeszcze zostaje do grudnia.
Po prawej stronie te cienkie badylki krzewów to lilaki - są bardzo ładne odmianowo, ale biorąc pod uwagę, że nie są szczepione, będą się mocno rozrastały w szerokie kępy. Za nimi miałby być już murek, o którym wspominałam.
I teraz mam dylemat - wyciąć i zacząć murek ciut wcześniej od miejsca poniżej, czy zostawić i zrobić krótszy murek?