Witajcie Kochani doniczkowcy
Zamieszanie mam z tymi donicami,że hej...
Chyba jednak zostawię je na balkonie ale naprawdę bardzo ładnie kwitną w mieszkaniu
Chyba miglibyśmy mieć klimat około śródziemnomorski to byłoby i lepiej dla kwiatów i wygodniej dla nas.
Ale cóż..jest jak jest.
Dwa razy w roku musimy wykazać się siłą,nie ma wyjścia
Henryku
Ja mam znośną liczbę tych donic ale Ty
Iwonko 
- nie zazdroszczę.
U mnie poważny problem będzie z
Solandrą,
nie mam dla niej miejsca, jest wysoka - to nic ale przy tym rozłożysta a jej pędy to galęzie
Chcę jednak zobaczyć jej kwiaty więć musze znaleźć jej miejsce w mieszkaniu
Tesiu 
nie jesteś odosobniona w problemie,oj nie
Nadzwyczajnych działań nie podejmuję w sprawie hibiskusów,podlewam jedynie systematycznie i to zawsze wodą z nawozem w dużo mniejszym stężeniu niż zaleca producent odżywki .
Podlewam takim jakim dysponuję w danym momencie.
Ale nadeszła pora by juz kończyć preferowane przeze mnie zasilanie i pora zatroszczyć się o inne kwiatuchy.
Mam nawracający problem z hoja multiflora...
Czarne i rude kropki na liściach i ogonkach liściowych ,jak ukłucia szpileczką - to przędzior zapewne ją wysyssa... eh
Myślę,że ogromną role odgrywało też ciepło i podniesiona wilgotność.
Bo stoją cały czas w skrzynce lub w donicach na odwróconych podstawkach a na dnie zawsze jest woda ,paruje i wspomaga kwitnienie również. Ponadto ja codziennie rano lub wieczorem spryskiwałam je wodą.
One to lubią ,nawet bardzo.
I to wszystko co wyczyniam z nimi Tesiu.
Moniko,Kasiu 
dziękuję za cenne dla mnie rady.
Czyli generalnie ważne są dwa punkty z Waszych zaleceń:
1. pelargonie powinny mieć dostęp do światła ,choćby niedużego ale jednak tak i
2 niską temperaturę w pomieszczeniu gdzie zimują
Podlewanie sporadycznie.
A wiosną będzie uczta znowu...
Dziękujemy za porady.
Mam wielka nadzieję,że w nastepnym roku nacieszę się moimi pelargoniami
