Tuje (żywotniki) bledną,brązowieją,żółkną,usychają cz.1
Co dalej z tujami? - prośba o pomoc
Witam forumowiczów. Ja pierwszy raz i od razu z prośbą o radę. Na załączonych zdjęciach zobaczycie tuje, które od pewnego czasu bardzo intensywnie żółkną i zasychają w części środkowej. Najbardziej boli mnie to w przypadku szmaradów, których mam 30 szt i wszystkie żółkną w identyczny sposób. To schnięcie postępuje od pnia w stronę zewnętrzną - jak tak dalej pójdzie to za 3 tygodnie będą całe żółte. Gdy zauważyłem problem użyłem środka przeciw żółknięciu ale mam wrażenie, że to tylko spotengowało cały proces. Tuje posadziłem wiosną 2005 i do tej pory rosły pięknie. pH gleby w przedziale 6-7 - więc chyba odpowiednie. Nigdy nie były przesuszone. W pierwszym roku dodałem mikoryze. Stosuje nawożenie tylko we wskazanych ilościach - w tym roku raz na wiosne. Wczoraj spryskałem miedzianem - może to grzyby? I jeszcze jedno - nie widać żadnych owadów, spadzi, pajęczynek itp.; pień pod korą biały. Z góry dziękuję za wszelkie sugestie.




poczytaj tutaj http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?t=1631 może znajdziesz jakąs podpowiedź 

dzięki Arwenka, ale te fora już przegladałem i nie jestem przekonany, że to to samo. U mnie zasychanie jest zdecydowanie bardziej równomierne niż w tych przykładach i we wszytkich roślinach przebiega identycznie - równo na niemal całej wysokości od pnia ku zewnętrznej części roślin.
Liczę na dalsze sugestie
pozdrawiam
Liczę na dalsze sugestie
pozdrawiam
- bartelsz
- 200p
- Posty: 318
- Od: 11 cze 2007, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Podobne objawy zaobserwowałem wszędzie najgorzej w ostatnim tygodniu. Słyszałem opinię, chyba najbardziej wiarygodną, iż to następstwo upałów w lecie i brak jakiegoś składnika co ciekawe pierwsze cierpią zawsze thuje. Ja swoje profilaktycznie opryskałem Aliette i obficie podlałem. Wszystko zaczyna się razem z mgłami. Jeszcze zastanawiam się nad opryskiem siarczanem magnezu "roztwór siarczanu magnezu wykorzystuje się do dolistnego nawożenia magnezem przez oprysk przeciwko brązowieniu iglaków" lecz zastanawiam się czy to nie za późny okres na ten nawóz.
Pozdrawiam
Bartek
Pozdrawiam
Bartek
- gebo13
- 200p
- Posty: 489
- Od: 1 mar 2007, o 21:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Taka reakcja jest normalna u każdego osłabionego organizmu.
Tak jak pisałam,najpierw upalne,suche lato i raptem zimno i mokro.
Grzybowe się przyplątają,więc profilaktycznie można pod wszelkie iglaki
zastosować nawóz na "brązowienie igieł"
Również czekam na diagnoze
Ps.Moje iglaste (200szt) zdrowe i młode i stare...
Tak jak pisałam,najpierw upalne,suche lato i raptem zimno i mokro.
Grzybowe się przyplątają,więc profilaktycznie można pod wszelkie iglaki
zastosować nawóz na "brązowienie igieł"
Również czekam na diagnoze

Ps.Moje iglaste (200szt) zdrowe i młode i stare...

Szczęście to nic innego jak dobre zdrowie i krótka pamięć
No racja! jak drzewko zostanie osłabione przez suszę (transpiracja jest a picia niewiele...
) to faktycznie łatwiej o "napady" patogenów tym bardziej że po długotrwałym deszczu i o tej porze roku to one się najlepiej czują w końcu o takim czasie się chodzi na grzyby...
Jak człowiek się przepracuje to i o katar nietrudno 
Ja mam też około 180 iglaków w ogrodzie i wyglądają różnie jedne lepiej inne całkiem tragicznie ale część z nich była niedawno sadzona około rok temu więc dopuszczam myśl że się nie do końca zaaklimatyzowały. Te starsze które miały więcej wody podczas suszy praktycznie niewiele ucierpiały, najgorsze są te ostatnio przesadzane oraz 3 szt. najstarszych cyprysików o ponad 15 letnim wieku ale one chorują o tej porze odkąd pamiętam ponieważ wsadziła je moja Mama jak ja nie interesowałem się tak zaciekle ogrodem...
Jeśli macie ochotę to kuknijcie na mój tamtegoroczny post w tym temacie: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... highlight=
muszę powiedzieć że zabiegi nie pomogły.



Ja mam też około 180 iglaków w ogrodzie i wyglądają różnie jedne lepiej inne całkiem tragicznie ale część z nich była niedawno sadzona około rok temu więc dopuszczam myśl że się nie do końca zaaklimatyzowały. Te starsze które miały więcej wody podczas suszy praktycznie niewiele ucierpiały, najgorsze są te ostatnio przesadzane oraz 3 szt. najstarszych cyprysików o ponad 15 letnim wieku ale one chorują o tej porze odkąd pamiętam ponieważ wsadziła je moja Mama jak ja nie interesowałem się tak zaciekle ogrodem...
Jeśli macie ochotę to kuknijcie na mój tamtegoroczny post w tym temacie: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... highlight=
muszę powiedzieć że zabiegi nie pomogły.
Pozdrawiam
Krzysztof
Krzysztof
- MariaTeresa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2146
- Od: 1 lut 2008, o 02:43
- Lokalizacja: małopolska
Witaj Krzysztofie,
zerknęłam do linku o Twoich cyprysikach, że są chore to miałeś wypowiedzi, jedyna nieścisłość wynikła co do diagnozy, który grzyb, bowiem 3 gatunki wywołują powstanie nekroz i czarne utwory, ale które to potrzebna przynajmniej byłaby lupa albo super zdjęcie
,
oddanie do analizy fitopatologicznej byłoby decydujące co do gatunku grzyba, jeśli gdzieś jest taka okazja to oczywiście trzeba skorzystać, popieram
Na pewno należało usunąć wszystkie sczerniałe wierzchołki i dopiero potem opryskać zaczynając od Bravo (chlorotalonil)
Co do zdjęć żywotników(Ducklin'a) zamieszczonych na początku to na pierwszych zdjęciach wg mnie występuje zasychanie łusek i pędów wywołane przesuszeniem korzeni-oczyścić z nich i dobrze byłoby zapobiegawczo opryskać przeciwko szarej pleśni
ostatnie zdjęcie - tu przydałoby się zbliżenie sczerniałych gałęzi na pierwszej thuji z lewej..
zerknęłam do linku o Twoich cyprysikach, że są chore to miałeś wypowiedzi, jedyna nieścisłość wynikła co do diagnozy, który grzyb, bowiem 3 gatunki wywołują powstanie nekroz i czarne utwory, ale które to potrzebna przynajmniej byłaby lupa albo super zdjęcie

oddanie do analizy fitopatologicznej byłoby decydujące co do gatunku grzyba, jeśli gdzieś jest taka okazja to oczywiście trzeba skorzystać, popieram
Na pewno należało usunąć wszystkie sczerniałe wierzchołki i dopiero potem opryskać zaczynając od Bravo (chlorotalonil)
Co do zdjęć żywotników(Ducklin'a) zamieszczonych na początku to na pierwszych zdjęciach wg mnie występuje zasychanie łusek i pędów wywołane przesuszeniem korzeni-oczyścić z nich i dobrze byłoby zapobiegawczo opryskać przeciwko szarej pleśni
ostatnie zdjęcie - tu przydałoby się zbliżenie sczerniałych gałęzi na pierwszej thuji z lewej..
Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
Ulubieńcy MariiTeresy
-
- 100p
- Posty: 178
- Od: 10 sie 2008, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kępno
- Kontakt:
Zgadzam się z tym, że główną przyczyną tego żółknięcia i opadania łusek na taką skalę jest miniona susza w lecie.
W ogóle takie opadanie jest naturalnym procesem, ale raczej dotyczy to miejsc, gdzie już nie dochodzą promienie słoneczne... Inną sprawą jest to, że poszczególne gatunki i odmiany są na opadanie łusek/igieł/liści (w wypadku gdy mają dostęp światła) mniej lub bardziej podatne (np. na zwykłym żywotniku zachodnim widać to bardziej niż np. na 'Smaragdzie', a cyprysiki groszkowe - m. in. 'Boulevard' to już rekordziści w tej kwestii - chyba każdy ma z nimi problemy).
Jeśli idzie o choroby grzybowe to może wystąpić szara pleśń (wtedy widać pylenie zarodników) - występuje często na osłabionych roślinach. Jednak przy analizie ulistnienia można będzie zapewne znaleźć dużo innych grzybów, ale będą to raczej grzyby wtórnie zasiedlające materiał roślinny - saprofity,lub grzyby o niskiej patogeniczności (prawie jak saprofity) - specjaliści z lokalnych placówek ochrony roślin raczej nie stwierdzą, czy dany grzyb był przyczyną zamierania (o ile go rozpoznają) - to zdanie dotyczy różnych przypadków (nie tylko tego).
Rada na teraz - oczyścić martwe ulistnienie (w tym wypadku łuski) z krzewów - dla celów estetycznych. Opryski już niczego nie zmienią.
Rada na przyszłość - dbać o rośliny na bieżąco - zwłaszcza podlewanie w trakcie lata.
W ogóle takie opadanie jest naturalnym procesem, ale raczej dotyczy to miejsc, gdzie już nie dochodzą promienie słoneczne... Inną sprawą jest to, że poszczególne gatunki i odmiany są na opadanie łusek/igieł/liści (w wypadku gdy mają dostęp światła) mniej lub bardziej podatne (np. na zwykłym żywotniku zachodnim widać to bardziej niż np. na 'Smaragdzie', a cyprysiki groszkowe - m. in. 'Boulevard' to już rekordziści w tej kwestii - chyba każdy ma z nimi problemy).
Jeśli idzie o choroby grzybowe to może wystąpić szara pleśń (wtedy widać pylenie zarodników) - występuje często na osłabionych roślinach. Jednak przy analizie ulistnienia można będzie zapewne znaleźć dużo innych grzybów, ale będą to raczej grzyby wtórnie zasiedlające materiał roślinny - saprofity,lub grzyby o niskiej patogeniczności (prawie jak saprofity) - specjaliści z lokalnych placówek ochrony roślin raczej nie stwierdzą, czy dany grzyb był przyczyną zamierania (o ile go rozpoznają) - to zdanie dotyczy różnych przypadków (nie tylko tego).
Rada na teraz - oczyścić martwe ulistnienie (w tym wypadku łuski) z krzewów - dla celów estetycznych. Opryski już niczego nie zmienią.
Rada na przyszłość - dbać o rośliny na bieżąco - zwłaszcza podlewanie w trakcie lata.