Co nieco z mojej kuchni
Re: Co nieco z mojej kuchni
Dzisiaj na obiadek zrobiłam piersi z kurczaka w słodko ostrej musztardzie.
czas przygotowania:
do 10 minut pracy własnej + 20-30 minut pieczenia
/proporcje na 1 porcję/
ok. 200 g piersi z kurczaka
(to jest około pół piersi z kurczaka)
1 łyżka ostrej musztardy
2 łyżki miodu (ja dałam rzepakowego)
1/2 łyżeczki ostrej czerwonej papryki
2 łyżeczki ziarna sezamowego
Mięso myję, osuszam, odkrawam nieładne i bardziej tłuste kawałki. Następnie przyprószam i nacieram solą z obu stron i odstawiam na chwilę na bok.
Do miseczki daję musztardę, miód i ostrą paprykę oraz ziarno sezamowe i całość dokładnie mieszam. Tak przygotowanym sosem smaruję mięso ?z obu stron, dokładnie je tym sosem nacierając. (zamiast miodu można dać cukier trzcinowy i ocet jasny balsamiczny)
Mięso przekładam w naczyniu żaroodpornym i wstawiam do nagrzanego do 180 st. C lub 200 st. C piekarnika. Piekę na środkowej półce w funkcji grzanie góra-dół przez 15-20 minut, a tak naprawdę do czasu, aż mięso w środku się upiecze, a z wierzchu zrumieni.
Ja piekłam pierwsze 15 minut w 200 st. C, potem zmniejszyłam grzanie i dopiekałam w 150 st. C około 10 minut.
Upieczone wyjmuję z piekarnika, zostawiam na kilka minut, by mięso odpoczęło (będzie bardziej soczyste), po czym kroję i podaję.
Serwuję na gorąco z ulubionymi dodatkami. Smakuje z ziemniakami puree, z ryżem, kuskusem czy pieczywem, a także z dowolnymi ulubionymi sałatkami/surówkami ze świeżych, chrupiących składników.
Ja dzisiaj podałam z puree z sałatką z młodej białej kapusty z pomidorkami, cebulką dymką, koperkiem i oliwą z oliwek.
Smacznego
czas przygotowania:
do 10 minut pracy własnej + 20-30 minut pieczenia
/proporcje na 1 porcję/
ok. 200 g piersi z kurczaka
(to jest około pół piersi z kurczaka)
1 łyżka ostrej musztardy
2 łyżki miodu (ja dałam rzepakowego)
1/2 łyżeczki ostrej czerwonej papryki
2 łyżeczki ziarna sezamowego
Mięso myję, osuszam, odkrawam nieładne i bardziej tłuste kawałki. Następnie przyprószam i nacieram solą z obu stron i odstawiam na chwilę na bok.
Do miseczki daję musztardę, miód i ostrą paprykę oraz ziarno sezamowe i całość dokładnie mieszam. Tak przygotowanym sosem smaruję mięso ?z obu stron, dokładnie je tym sosem nacierając. (zamiast miodu można dać cukier trzcinowy i ocet jasny balsamiczny)
Mięso przekładam w naczyniu żaroodpornym i wstawiam do nagrzanego do 180 st. C lub 200 st. C piekarnika. Piekę na środkowej półce w funkcji grzanie góra-dół przez 15-20 minut, a tak naprawdę do czasu, aż mięso w środku się upiecze, a z wierzchu zrumieni.
Ja piekłam pierwsze 15 minut w 200 st. C, potem zmniejszyłam grzanie i dopiekałam w 150 st. C około 10 minut.
Upieczone wyjmuję z piekarnika, zostawiam na kilka minut, by mięso odpoczęło (będzie bardziej soczyste), po czym kroję i podaję.
Serwuję na gorąco z ulubionymi dodatkami. Smakuje z ziemniakami puree, z ryżem, kuskusem czy pieczywem, a także z dowolnymi ulubionymi sałatkami/surówkami ze świeżych, chrupiących składników.
Ja dzisiaj podałam z puree z sałatką z młodej białej kapusty z pomidorkami, cebulką dymką, koperkiem i oliwą z oliwek.
Smacznego
Re: Co nieco z mojej kuchni
CIASTO WIŚNIOWE Z MIGDAŁAMI
Przygotowanie ok 70 min.
Przepis naokoło 12 porcji
Składniki:
1 i 3/4 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 szklanki cukru pudru
15 dag masła lub margaryny (ja dałam masło)
NADZIENIE:
pół kg wiśni
3 łyżki cukru (jak ktoś lubi bardziej słodkie nadzienie to cukru dać więcej)
1/2 op. budyniu waniliowego
WIERZCH:
6 łyżek mąki
2 jajka
6 łyżek drobnego cukru
5 dag płatków migdałowych
cukier puder
Na samym początku dryluje świeże wiśnie, bo to zajmuje trochej czasu.
Następnie robię ciasto na spód.
Mąkę z proszkiem do pieczenia wysypuje na stolnice, dodaje do tego kawałki masła po czym siekam masło z mąką, dokładam cukier i jajko. Ciasto zagniatam rękami na gładką masę. Następnie przykrywam ręczniczkiem lub papierem do pieczenia albo po prostu wkładam do do woreczka i wstawiam na pół godziny do lodówki.
W tym czasie przygotowuje masę owocową.
Do garnka lub do rondelka daje wiśnie zasypuje je cukrem i pół szklanką wody po czym na małym ogniu doprowadzam do wrzenia. Ściągam z ognia żeby wiśnie się nie rozgotowały a żeby owoce w miarę były całe.
Wiśnie oddzielam od soku przelewając go do drugiego garnka a małą część soku wlewam do szklanki i studzę ten sok w zimnej wodzie. Gdy już sok w szklance jest zimny dodaje połowę budyniu waniliowego i mieszam aż składniki się połączą a budyń rozpuści. Sok z wiśni w garnku doprowadzam do wrzenia i następnie wlewam do niego budyń mieszając od czasu do czasu aż budyń wiśniowo-waniliowy się zagotuje i wszystko ładnie zgęstnieje. Po zagotowaniu wyłączam gaz wrzucam do niego odsączone wcześniej wiśnie. Wszystko razem mieszam.
Odstawiam na bok a w tym czasie kiedy wiśnie lekko przestygną biorę się za zrobienie ciasta na wierzch.
Jajka roztrzepuje następnie dodaje cukier i ubijam na puch, potem małymi porcjami dodaje mąkę i mieszam delikatnie łyżką żeby składniki się połączyły.
Teraz wyciągam ciasto z lodówki i wykładam na blachę tortowa o śr. 28 cm. którą wcześniej posmarowałam masłem i bułką tartą (ewentualnie może być mąka krupczatka). Krawędź ciasta musi być dość wysokie tak mniej więcej 3-4 cm żeby wiśnie się nie wylały. Aby ciasto nie wyrosło nakłuwam je całe widelcem.
Teraz wlewam na nie przestudzone i gęste wiśnie a na wierzch wylewam drugą porcje przygotowanego wcześniej ciasta. Rozsmarowuje żeby ciasto było równe po czym wysypuje na wierzch płatki migdałowe. Tak przygotowane ciasto wkładam do nagrzanego piekarnika na 160 st na 45 min. (piekę w funkcji z termoobiegiem a potem jeszcze 5 min. w funkcji grzanie od góry) Po upieczeniu posypuje przyrumienione migdały i upieczone ciasto cukrem pudrem i wystudzone podaje.
Smacznego.
Wydrążone wiśnie
Wiśnie po ugotowaniu
Ciasto - spód
Ciasto z nadzieniem
Ciasto z wierzchem i migdałami
Ciasto po upieczeniu
Gotowe ciasto
Porcja ciasta
Przygotowanie ok 70 min.
Przepis naokoło 12 porcji
Składniki:
1 i 3/4 szklanki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 szklanki cukru pudru
15 dag masła lub margaryny (ja dałam masło)
NADZIENIE:
pół kg wiśni
3 łyżki cukru (jak ktoś lubi bardziej słodkie nadzienie to cukru dać więcej)
1/2 op. budyniu waniliowego
WIERZCH:
6 łyżek mąki
2 jajka
6 łyżek drobnego cukru
5 dag płatków migdałowych
cukier puder
Na samym początku dryluje świeże wiśnie, bo to zajmuje trochej czasu.
Następnie robię ciasto na spód.
Mąkę z proszkiem do pieczenia wysypuje na stolnice, dodaje do tego kawałki masła po czym siekam masło z mąką, dokładam cukier i jajko. Ciasto zagniatam rękami na gładką masę. Następnie przykrywam ręczniczkiem lub papierem do pieczenia albo po prostu wkładam do do woreczka i wstawiam na pół godziny do lodówki.
W tym czasie przygotowuje masę owocową.
Do garnka lub do rondelka daje wiśnie zasypuje je cukrem i pół szklanką wody po czym na małym ogniu doprowadzam do wrzenia. Ściągam z ognia żeby wiśnie się nie rozgotowały a żeby owoce w miarę były całe.
Wiśnie oddzielam od soku przelewając go do drugiego garnka a małą część soku wlewam do szklanki i studzę ten sok w zimnej wodzie. Gdy już sok w szklance jest zimny dodaje połowę budyniu waniliowego i mieszam aż składniki się połączą a budyń rozpuści. Sok z wiśni w garnku doprowadzam do wrzenia i następnie wlewam do niego budyń mieszając od czasu do czasu aż budyń wiśniowo-waniliowy się zagotuje i wszystko ładnie zgęstnieje. Po zagotowaniu wyłączam gaz wrzucam do niego odsączone wcześniej wiśnie. Wszystko razem mieszam.
Odstawiam na bok a w tym czasie kiedy wiśnie lekko przestygną biorę się za zrobienie ciasta na wierzch.
Jajka roztrzepuje następnie dodaje cukier i ubijam na puch, potem małymi porcjami dodaje mąkę i mieszam delikatnie łyżką żeby składniki się połączyły.
Teraz wyciągam ciasto z lodówki i wykładam na blachę tortowa o śr. 28 cm. którą wcześniej posmarowałam masłem i bułką tartą (ewentualnie może być mąka krupczatka). Krawędź ciasta musi być dość wysokie tak mniej więcej 3-4 cm żeby wiśnie się nie wylały. Aby ciasto nie wyrosło nakłuwam je całe widelcem.
Teraz wlewam na nie przestudzone i gęste wiśnie a na wierzch wylewam drugą porcje przygotowanego wcześniej ciasta. Rozsmarowuje żeby ciasto było równe po czym wysypuje na wierzch płatki migdałowe. Tak przygotowane ciasto wkładam do nagrzanego piekarnika na 160 st na 45 min. (piekę w funkcji z termoobiegiem a potem jeszcze 5 min. w funkcji grzanie od góry) Po upieczeniu posypuje przyrumienione migdały i upieczone ciasto cukrem pudrem i wystudzone podaje.
Smacznego.
Wydrążone wiśnie
Wiśnie po ugotowaniu
Ciasto - spód
Ciasto z nadzieniem
Ciasto z wierzchem i migdałami
Ciasto po upieczeniu
Gotowe ciasto
Porcja ciasta
Re: Co nieco z mojej kuchni
OCET WINNY JABŁKOWY
Jakiś czas temu postanowiłam zrobić domowym sposobem ocet winny jabłkowy ponieważ przeczytałam na jego temat mnóstwo pozytywnych słów.
Zaznaczam, że ocet jabłkowy winny kupiony w sklepie zupełnie inaczej smakuje niż zrobiony w domu. W sklepach takie octy (np. Kamis) są przeważnie stworzone do potraw np. do sałatek, surówek.
Ocet jabłkowy ma bardzo korzystny wpływ na zdrowie człowieka. Angielscy klinicyści odkryli, że specyfik ten wpływa na lepsze przyswajanie cukrów u osób cierpiących na cukrzycę typu 2, a także podnosi stężenie frakcji ?dobrego? cholesterolu HDL, obniżając poziom trójglicerydów. Wpływa on na poprawę stanu zdrowia osób chorujących na dolegliwości alergiczne, zapalenie stawów, grypę, dnę moczanową, pomaga w bólu gardła, leczy trądzikowe stany zapalne, łagodzi zgagę, poprawia samopoczucie u ludzi skarżących się na zespół chronicznego zmęczenia. Kwas octowy, poza tym że obniża poziom węglowodanów i ?złego? cholesterolu we krwi, znacznie przyczynia się do utraty wagi, stąd w oparciu o jego działanie powstała dieta z wykorzystaniem octu jabłkowego.
Ocet jabłkowy zawiera wiele minerałów i witamin, m.in.: potas i sód, magnez, fluor, chlor, żelazo, miedź, fosfor, krzem, witaminę A, witaminy z grupy B, C, E, P i beta-karoten, kwas mlekowy, cytrynowy i octowy. Wpływa także na proces usuwania toksyn, dzięki czemu przyczynia się do oczyszczenia ludzkiego ciała ze szkodliwych związków odkładanych w komórkach.
ZAPALENIE STAWÓW I UTYKANIE - przed każdym posiłkiem pić 10 łyżeczek octu jabłkowego przez miesiąc - ból stawów zmniejszy się, gdyż ocet oczyszcza stawy.
ŻYLAKI - rano i wieczorem przemywać octem jabłkowym skórę w miejscach gdzie żyły są rozszerzone i rozcierać.
ANGINA, BÓL GARDŁA - płukać gardło: 1 łyżeczka octu na 1/2 szkl. wody
NADCIŚNIENIE - - przed jedzeniem pić 1-3 łyżeczek octu jabłkowego "przegryzając" łyżeczką miodu.
KASZEL - c1 łyżkę stołową octu jabłkowego zmieszać z 1 łyżką miodu lub soku cytrynowego. Wszystko wymieszać i przyjmować 5 razy dziennie po 1 łyżeczce.
KATAR
1 łyżeczkę octu jabłkowego dolać do szklany z gorącą wodą. Zaleca się pić tak przygotowany płyn 3 razy dziennie.
NUDNOŚCI W CIĄŻY
Picie 2-3 łyżeczek octu jabłkowego rozpuszczonego w szklance przegotowanej wody. Spożywać się powinno 2 ? 3 razy dziennie bezpośrednio przed posiłkiem małymi łyczkami. Można dodać do octu sok lub miód.
WŁOSY: ocet jabłkowy zapobiega wypadaniu włosów, przetłuszczaniu się a także pomaga walczyć z łupieżem. Włosom nadaje połysk, objętość, przyjemny zapach oraz świeżość na długi czas.
Do litra ciepłej wody dodajemy 1/2 filiżanki octu jabłkowego i spłukujemy nim włosy a potem zwykła wodą. (możemy jak mamy czas płukankę potrzymać 10-15 min)
ODCHUDZANIE
Trzy razy dziennie ? rano na czczo, przed obiadem oraz wieczorem tuż przed snem ? należy wypijać roztwór octu jabłkowego z wodą. W szklance wody rozpuszcza się dwie łyżki stołowe octu. Początkowy spadek masy ciała związany jest z odwadnianiem się organizmu, natomiast po kilku tygodniach zauważa się redukcję tkanki tłuszczowej.
OPARZENIA
na oparzone miejsca przykładać gazę nasączoną octem jabłkowym. Ocet też łagodzi objawy nadmiernej opalenizny słonecznej;
lub bez czekania:
Na 1 litr wody dodać 2 łyżki octu i po ostatnim płukaniu spłukać włosy przygotowaną płukanką i gotowe.
SPRAWDZONY PRZEPIS:
Podobno najlepsze jabłka to kwaśne i twarde jabłka. Ja robiłam z różnych, nawet z tzw. opadówek i za każdym razem ocet wyszedł bardzo smaczny.
Jabłka myję, wydrążam nasiona, usuwam ewentualnie wszystkie odgnioty i ciemne plamki. Jabłka kroję na ćwiartki, wrzucam do umytego i wyparzonego wcześniej słoja a następnie zalewam wodą tak żeby wszystkie jabłka były zanurzone w zalewie. ZALEWA: na szklankę letniej przegotowanej wody dodaje 1 łyżkę cukru trzcinowego (może być też zwykły biały cukier lub miód).
Następnie słój przykrywam gazą lub ściereczką i tak zostawiam w ciepłym miejscu na ponad 2 tyg.
Po tym czasie zlewam ocet przez gazę to butelek.
Można też zrobić ocet z samych obierek a jabłka wykorzystać do innego celu.
Ocet w małej buteleczce, lekko bardziej czerwony powstał z samych bardziej czerwonych obierek.
Od tego czasu powstało już kilka takich 'słoi"
Jakiś czas temu postanowiłam zrobić domowym sposobem ocet winny jabłkowy ponieważ przeczytałam na jego temat mnóstwo pozytywnych słów.
Zaznaczam, że ocet jabłkowy winny kupiony w sklepie zupełnie inaczej smakuje niż zrobiony w domu. W sklepach takie octy (np. Kamis) są przeważnie stworzone do potraw np. do sałatek, surówek.
Ocet jabłkowy ma bardzo korzystny wpływ na zdrowie człowieka. Angielscy klinicyści odkryli, że specyfik ten wpływa na lepsze przyswajanie cukrów u osób cierpiących na cukrzycę typu 2, a także podnosi stężenie frakcji ?dobrego? cholesterolu HDL, obniżając poziom trójglicerydów. Wpływa on na poprawę stanu zdrowia osób chorujących na dolegliwości alergiczne, zapalenie stawów, grypę, dnę moczanową, pomaga w bólu gardła, leczy trądzikowe stany zapalne, łagodzi zgagę, poprawia samopoczucie u ludzi skarżących się na zespół chronicznego zmęczenia. Kwas octowy, poza tym że obniża poziom węglowodanów i ?złego? cholesterolu we krwi, znacznie przyczynia się do utraty wagi, stąd w oparciu o jego działanie powstała dieta z wykorzystaniem octu jabłkowego.
Ocet jabłkowy zawiera wiele minerałów i witamin, m.in.: potas i sód, magnez, fluor, chlor, żelazo, miedź, fosfor, krzem, witaminę A, witaminy z grupy B, C, E, P i beta-karoten, kwas mlekowy, cytrynowy i octowy. Wpływa także na proces usuwania toksyn, dzięki czemu przyczynia się do oczyszczenia ludzkiego ciała ze szkodliwych związków odkładanych w komórkach.
ZAPALENIE STAWÓW I UTYKANIE - przed każdym posiłkiem pić 10 łyżeczek octu jabłkowego przez miesiąc - ból stawów zmniejszy się, gdyż ocet oczyszcza stawy.
ŻYLAKI - rano i wieczorem przemywać octem jabłkowym skórę w miejscach gdzie żyły są rozszerzone i rozcierać.
ANGINA, BÓL GARDŁA - płukać gardło: 1 łyżeczka octu na 1/2 szkl. wody
NADCIŚNIENIE - - przed jedzeniem pić 1-3 łyżeczek octu jabłkowego "przegryzając" łyżeczką miodu.
KASZEL - c1 łyżkę stołową octu jabłkowego zmieszać z 1 łyżką miodu lub soku cytrynowego. Wszystko wymieszać i przyjmować 5 razy dziennie po 1 łyżeczce.
KATAR
1 łyżeczkę octu jabłkowego dolać do szklany z gorącą wodą. Zaleca się pić tak przygotowany płyn 3 razy dziennie.
NUDNOŚCI W CIĄŻY
Picie 2-3 łyżeczek octu jabłkowego rozpuszczonego w szklance przegotowanej wody. Spożywać się powinno 2 ? 3 razy dziennie bezpośrednio przed posiłkiem małymi łyczkami. Można dodać do octu sok lub miód.
WŁOSY: ocet jabłkowy zapobiega wypadaniu włosów, przetłuszczaniu się a także pomaga walczyć z łupieżem. Włosom nadaje połysk, objętość, przyjemny zapach oraz świeżość na długi czas.
Do litra ciepłej wody dodajemy 1/2 filiżanki octu jabłkowego i spłukujemy nim włosy a potem zwykła wodą. (możemy jak mamy czas płukankę potrzymać 10-15 min)
ODCHUDZANIE
Trzy razy dziennie ? rano na czczo, przed obiadem oraz wieczorem tuż przed snem ? należy wypijać roztwór octu jabłkowego z wodą. W szklance wody rozpuszcza się dwie łyżki stołowe octu. Początkowy spadek masy ciała związany jest z odwadnianiem się organizmu, natomiast po kilku tygodniach zauważa się redukcję tkanki tłuszczowej.
OPARZENIA
na oparzone miejsca przykładać gazę nasączoną octem jabłkowym. Ocet też łagodzi objawy nadmiernej opalenizny słonecznej;
lub bez czekania:
Na 1 litr wody dodać 2 łyżki octu i po ostatnim płukaniu spłukać włosy przygotowaną płukanką i gotowe.
SPRAWDZONY PRZEPIS:
Podobno najlepsze jabłka to kwaśne i twarde jabłka. Ja robiłam z różnych, nawet z tzw. opadówek i za każdym razem ocet wyszedł bardzo smaczny.
Jabłka myję, wydrążam nasiona, usuwam ewentualnie wszystkie odgnioty i ciemne plamki. Jabłka kroję na ćwiartki, wrzucam do umytego i wyparzonego wcześniej słoja a następnie zalewam wodą tak żeby wszystkie jabłka były zanurzone w zalewie. ZALEWA: na szklankę letniej przegotowanej wody dodaje 1 łyżkę cukru trzcinowego (może być też zwykły biały cukier lub miód).
Następnie słój przykrywam gazą lub ściereczką i tak zostawiam w ciepłym miejscu na ponad 2 tyg.
Po tym czasie zlewam ocet przez gazę to butelek.
Można też zrobić ocet z samych obierek a jabłka wykorzystać do innego celu.
Ocet w małej buteleczce, lekko bardziej czerwony powstał z samych bardziej czerwonych obierek.
Od tego czasu powstało już kilka takich 'słoi"
Re: Co nieco z mojej kuchni
Dodam tu jeszcze (a nie mogę już edytować ostatniego wpisu), że przez zimę stosuje napój
ODPORNOŚCIOWY
na pół szkl. ciepłej wody, dodać 2 łyżki octu jabłkowego, łyżeczkę miodu i opcjonalnie łyżeczkę soku z cytryny.
najlepiej taki napój pić przez okres jesienno-zimowy 1-2 razy dziennie.
To działa
ODPORNOŚCIOWY
na pół szkl. ciepłej wody, dodać 2 łyżki octu jabłkowego, łyżeczkę miodu i opcjonalnie łyżeczkę soku z cytryny.
najlepiej taki napój pić przez okres jesienno-zimowy 1-2 razy dziennie.
To działa
Re: Co nieco z mojej kuchni
Dzisiaj proponuje zrobić pyszną konserwową paprykę dla tych którzy lubią łagodny jej smak (raczej bardziej słodki niż ostry, octowaty.). Na pewno nie jest ona taka jaką można kupić w sklepie.
Papryka dowolnego koloru. Ja przeważnie robię tylko czerwoną, żółtą i ewentualnie pomarańczową ponieważ nie lubię smaku zielonej papryki.
Paprykę umyć, wydrążyć środek, usunąć pestki a następnie pokroić dowolną wielkość.
Do każdego słoika należy włożyć:
2 ziarenka pieprzu
ziele angielskie
1 ząbek czosnku
1 liść laurowy
ZALEWA:
Na 2 litry wody zagotować:
1 szkl. octu
1 szkl. cukru
2 łyżki soli
4 łyżki miodu
Po ułożeniu papryki w słoikach zalewamy je wcześniej przygotowaną gorącą zalewą po czym na wierzch dodajemy po 1 łyżce oleju a następnie pasteryzujemy 15 min.
Smacznego
Papryka dowolnego koloru. Ja przeważnie robię tylko czerwoną, żółtą i ewentualnie pomarańczową ponieważ nie lubię smaku zielonej papryki.
Paprykę umyć, wydrążyć środek, usunąć pestki a następnie pokroić dowolną wielkość.
Do każdego słoika należy włożyć:
2 ziarenka pieprzu
ziele angielskie
1 ząbek czosnku
1 liść laurowy
ZALEWA:
Na 2 litry wody zagotować:
1 szkl. octu
1 szkl. cukru
2 łyżki soli
4 łyżki miodu
Po ułożeniu papryki w słoikach zalewamy je wcześniej przygotowaną gorącą zalewą po czym na wierzch dodajemy po 1 łyżce oleju a następnie pasteryzujemy 15 min.
Smacznego
Re: Co nieco z mojej kuchni
Rosarita dzięki za paprykę z nieba mi spadłaś, ocet 10% czy winny, mam swój jabłkowy.
Re: Co nieco z mojej kuchni
To ma być zwykły ocet 10 % Mam nadzieję, że będzie ci smakowało.monika pisze:Rosarita dzięki za paprykę z nieba mi spadłaś, ocet 10% czy winny, mam swój jabłkowy.
Re: Co nieco z mojej kuchni
SORBET CYTRYNOWY
Składniki:
2 1/2 szklanki wody (ok. 625ml)
1/4 szklanki drobno startej skórki z cytryny (ja użyłam - z 4 cytryn)
1 szklanka drobnego cukru
3/4 szklanki soku z cytryny (ok. 180 ml)
1 białko jajka
Przygotowanie:
W garnku wymieszajcie wodę, startą skórkę z cytryny (na tarce o małych oczkach) oraz cukier. Podgrzejcie na małym ogniu, do momentu aż cukier się nie rozpuści, potem zwiększcie ogień i doprowadźcie do wrzenia. Gotujcie przez około 10 minut, często mieszając, aż syrop zgęstnieje. Następnie wystudźcie do temperatury pokojowej. Po przestudzeniu syrop przelejcie do innego naczynia (nie metalowego! takiego którego będziecie mogli włożyć do zamrażalnika) wymieszajcie z wyciśniętym sokiem z cytryny (jeżeli soku z cytryny wyjdzie wam więcej dodajcie trochę więcej cukru). Przykryjcie folią i wstawcie do lodówki naokoło 3 godziny, aby syrop stężał. Po tym czasie zmiksujcie z białkiem na gładką masę. Po godzinie znowu zmiksujcie. Wstawcie na kolejne godziny aby wszystko się dobrze zamroziło. Po wyciągnięciu z zamrażalnika możecie już podawać
Smacznego!
KOKTAJL Z OWOCAMI I SORBETEM CYTRYNOWYM
Uwielbiam ten koktajl ponieważ jest dość naturalny a cukru nie za wiele, bo tyle co w sorbecie, ale koktajl jest bardzo pyszny i nie trzeba go niczym dosładzać. Moja rodzina go pokochała i mogła by go pić codziennie.
Składniki:
250 ml zimnego mleka
350 g sorbetu cytrynowego
1 dojrzałe mango, obrane i pokrojone na mniejsze kawałki
2 dojrzałe nektarynki, wypestkowane i pokrojone na mniejsze kawałki
kilka listków świeżej mięty
Przygotowanie:
Mleko wlejcie do dzbana miksera, dodajcie połowę sorbetu cytrynowego i zmiksujcie, aż składniki się połączą. Następnie dodajcie pozostały sorbet i ponownie zmiksujcie. Kolejno dodajcie mango oraz nektarynki i zmiksujcie na gładki koktajl. Gdy wszystko się ładnie rozdrobni i połączy dodajcie porwane listki mięty. Rozlać do szklanek i możecie już się częstować.
Smacznego!
Rada: Można zamiast miksera użyć blendera.
Jak zrobić sorbet podłam przepis wyżej.
Składniki:
2 1/2 szklanki wody (ok. 625ml)
1/4 szklanki drobno startej skórki z cytryny (ja użyłam - z 4 cytryn)
1 szklanka drobnego cukru
3/4 szklanki soku z cytryny (ok. 180 ml)
1 białko jajka
Przygotowanie:
W garnku wymieszajcie wodę, startą skórkę z cytryny (na tarce o małych oczkach) oraz cukier. Podgrzejcie na małym ogniu, do momentu aż cukier się nie rozpuści, potem zwiększcie ogień i doprowadźcie do wrzenia. Gotujcie przez około 10 minut, często mieszając, aż syrop zgęstnieje. Następnie wystudźcie do temperatury pokojowej. Po przestudzeniu syrop przelejcie do innego naczynia (nie metalowego! takiego którego będziecie mogli włożyć do zamrażalnika) wymieszajcie z wyciśniętym sokiem z cytryny (jeżeli soku z cytryny wyjdzie wam więcej dodajcie trochę więcej cukru). Przykryjcie folią i wstawcie do lodówki naokoło 3 godziny, aby syrop stężał. Po tym czasie zmiksujcie z białkiem na gładką masę. Po godzinie znowu zmiksujcie. Wstawcie na kolejne godziny aby wszystko się dobrze zamroziło. Po wyciągnięciu z zamrażalnika możecie już podawać
Smacznego!
KOKTAJL Z OWOCAMI I SORBETEM CYTRYNOWYM
Uwielbiam ten koktajl ponieważ jest dość naturalny a cukru nie za wiele, bo tyle co w sorbecie, ale koktajl jest bardzo pyszny i nie trzeba go niczym dosładzać. Moja rodzina go pokochała i mogła by go pić codziennie.
Składniki:
250 ml zimnego mleka
350 g sorbetu cytrynowego
1 dojrzałe mango, obrane i pokrojone na mniejsze kawałki
2 dojrzałe nektarynki, wypestkowane i pokrojone na mniejsze kawałki
kilka listków świeżej mięty
Przygotowanie:
Mleko wlejcie do dzbana miksera, dodajcie połowę sorbetu cytrynowego i zmiksujcie, aż składniki się połączą. Następnie dodajcie pozostały sorbet i ponownie zmiksujcie. Kolejno dodajcie mango oraz nektarynki i zmiksujcie na gładki koktajl. Gdy wszystko się ładnie rozdrobni i połączy dodajcie porwane listki mięty. Rozlać do szklanek i możecie już się częstować.
Smacznego!
Rada: Można zamiast miksera użyć blendera.
Jak zrobić sorbet podłam przepis wyżej.
Re: Co nieco z mojej kuchni
Devolay z piersi kurczaka
Składniki dla 4 osób:
2 duże piersi z kurczaka
2 ząbki czosnku
2 łyżki koperku (najlepiej świeżego)
4 łyżeczki masła
3 jajka do panierki
bułka tarta i mąka
ok. 100 g sera żółtego w kawałkach
sól , pieprz, papryka ostra mielona
Najpierw należy zeszklić drobno pokrojony czosnek. Następnie piersi myjemy, osuszamy, kroimy na 4 części wzdłuż i ostrożnie tłuczemy przez folię spożywczą, tak aby pierś się nie rozpadła i nie porobiły się dziury. Doprawiamy filety solą, pieprzem i papryką mieloną do smaku.
Ser pokroić na grube paski, koperek drobno posiekać i po kolei, na 4 przygotowane filety nakładać po porcji sera żółtego, masło z czosnkiem i koperek. Zwijać od najszerszej części fileta. (można sobie pomóc szpikulcami do mięsa lub wykałaczkami do szaszłyków)
Trzeba tą czynność zrobić dość zwarcie, tak aby podczas smażenia kotlety się nie rozpadły. Przed smażeniem obtoczyć w jajku i w mące i smażyć na rozgrzanym oleju, do czasu aż zarumienią się na złoty kolor.
Smacznego.
Składniki dla 4 osób:
2 duże piersi z kurczaka
2 ząbki czosnku
2 łyżki koperku (najlepiej świeżego)
4 łyżeczki masła
3 jajka do panierki
bułka tarta i mąka
ok. 100 g sera żółtego w kawałkach
sól , pieprz, papryka ostra mielona
Najpierw należy zeszklić drobno pokrojony czosnek. Następnie piersi myjemy, osuszamy, kroimy na 4 części wzdłuż i ostrożnie tłuczemy przez folię spożywczą, tak aby pierś się nie rozpadła i nie porobiły się dziury. Doprawiamy filety solą, pieprzem i papryką mieloną do smaku.
Ser pokroić na grube paski, koperek drobno posiekać i po kolei, na 4 przygotowane filety nakładać po porcji sera żółtego, masło z czosnkiem i koperek. Zwijać od najszerszej części fileta. (można sobie pomóc szpikulcami do mięsa lub wykałaczkami do szaszłyków)
Trzeba tą czynność zrobić dość zwarcie, tak aby podczas smażenia kotlety się nie rozpadły. Przed smażeniem obtoczyć w jajku i w mące i smażyć na rozgrzanym oleju, do czasu aż zarumienią się na złoty kolor.
Smacznego.
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Co nieco z mojej kuchni
Rosarita bardzo fajny wątek!
Czekam na więcej przepisów.
Czekam na więcej przepisów.
Pozdrawiam, Marta.
Re: Co nieco z mojej kuchni
Dziękuje i cieszę się, że ktoś nowy w końcu się odezwał ;) zapraszam do gotowania
Cukinia z warzywami
Na szczęście cukinie jeszcze można kupić w sklepach (ostatnio małe cukinie widziałam w Biedronce) a resztę składniku znajdziemy przez cały rok.
Bardzo lubię ten przepis, bo pasuje dla tych co np. nie jadają mięsa w piątek jak i dla wegetarianin oraz dla tych którzy potrafią odmówić sobie mięsa. Może danie nie wygląda zbyt apetycznie na zdjęciach, ale smakuje wyśmienicie.
SKŁADNIKI:
500 g pieczarek
1 średnia cebula
1 łyżka oliwy lub oleju roślinnego
1 łyżeczka masła
1-2 papryki (kolor ?wg uznania)
1 średnia cukinia (ok. 220 g) ?najlepsza młoda)
2-3 pomidory
1 ząbek czosnku
sól, pieprz, vegeta
PRZYGOTOWANIE:
Pieczarki obrać, po czym pokroić w dowolne mniejsze kawałki.
Cebulę obrać i pokroić w pół talarki lub piórka.
Rozgrzać patelnię z oliwą i masłem i kiedy tłuszcz będzie gorący, włożyć pieczarki na patelnię i smażyć na nie za dużym ogniu tak długo, aż pieczarki puszczą sok. Od czasu do czasu zamieszać.
W tym czasie paprykę umyć, usunąć pestki i pokroić w plastry.
Cukinię umyć i jeśli jest młoda, pokroić w całości na cienkie plasterki, jeśli starsza, obrać, przekroić na pół, łyżką pousuwać pestki i dopiero wtedy pokroić.
Pomidory sparzyć i pokroić w plastry. (można usunąć pestki i zostawić sam miąższ jak ktoś woli mniej soku pomidorowego)
W tym czasie pieczarki powinny już być dobre. Dodać do nich pokrojoną cebulę oraz paprykę, zamieszać i smażyć tak długo, aż cebula się zeszkli. Wtedy dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, zamieszać i kiedy czosnek uwolni aromat, dodać cukinię. Rozłożyć ją równą warstwą na smażonych wcześniej warzywach, przyprószyć solą, pieprzem i pozwolić jej w ten sposób ?parować? przez 3-4 minuty.
Następnie dodać pomidory. Sok z pieczarek powinien już odparować, cukinia delikatnie zmięknąć i zmieni kolor. Dodane na końcu pomidory puszczą sok, który zamieni się w pyszny sosik. Od tej pory całość zamieszać bardzo delikatnie, by pomidory pozostały w miarę możliwości prawie całe.
Zostawiam je na 4-5 minut, po czym doprawiam do smaku solą i pieprzem. (ewentualnie dodaje jeszcze do smaku trochę vegety. Jak ktoś woli bardziej miękkie warzywa a nie al dente to wystarczy przedłużyć czas duszenia wszystkich warzyw)
Smacznego
Cukinia z warzywami
Na szczęście cukinie jeszcze można kupić w sklepach (ostatnio małe cukinie widziałam w Biedronce) a resztę składniku znajdziemy przez cały rok.
Bardzo lubię ten przepis, bo pasuje dla tych co np. nie jadają mięsa w piątek jak i dla wegetarianin oraz dla tych którzy potrafią odmówić sobie mięsa. Może danie nie wygląda zbyt apetycznie na zdjęciach, ale smakuje wyśmienicie.
SKŁADNIKI:
500 g pieczarek
1 średnia cebula
1 łyżka oliwy lub oleju roślinnego
1 łyżeczka masła
1-2 papryki (kolor ?wg uznania)
1 średnia cukinia (ok. 220 g) ?najlepsza młoda)
2-3 pomidory
1 ząbek czosnku
sól, pieprz, vegeta
PRZYGOTOWANIE:
Pieczarki obrać, po czym pokroić w dowolne mniejsze kawałki.
Cebulę obrać i pokroić w pół talarki lub piórka.
Rozgrzać patelnię z oliwą i masłem i kiedy tłuszcz będzie gorący, włożyć pieczarki na patelnię i smażyć na nie za dużym ogniu tak długo, aż pieczarki puszczą sok. Od czasu do czasu zamieszać.
W tym czasie paprykę umyć, usunąć pestki i pokroić w plastry.
Cukinię umyć i jeśli jest młoda, pokroić w całości na cienkie plasterki, jeśli starsza, obrać, przekroić na pół, łyżką pousuwać pestki i dopiero wtedy pokroić.
Pomidory sparzyć i pokroić w plastry. (można usunąć pestki i zostawić sam miąższ jak ktoś woli mniej soku pomidorowego)
W tym czasie pieczarki powinny już być dobre. Dodać do nich pokrojoną cebulę oraz paprykę, zamieszać i smażyć tak długo, aż cebula się zeszkli. Wtedy dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, zamieszać i kiedy czosnek uwolni aromat, dodać cukinię. Rozłożyć ją równą warstwą na smażonych wcześniej warzywach, przyprószyć solą, pieprzem i pozwolić jej w ten sposób ?parować? przez 3-4 minuty.
Następnie dodać pomidory. Sok z pieczarek powinien już odparować, cukinia delikatnie zmięknąć i zmieni kolor. Dodane na końcu pomidory puszczą sok, który zamieni się w pyszny sosik. Od tej pory całość zamieszać bardzo delikatnie, by pomidory pozostały w miarę możliwości prawie całe.
Zostawiam je na 4-5 minut, po czym doprawiam do smaku solą i pieprzem. (ewentualnie dodaje jeszcze do smaku trochę vegety. Jak ktoś woli bardziej miękkie warzywa a nie al dente to wystarczy przedłużyć czas duszenia wszystkich warzyw)
Smacznego
Re: Co nieco z mojej kuchni
Często unikałam schabu, bo ciągle był dla mnie zbyt suchym mięsem i miałam wrażenie, że jem trawę. Ale to się zmieniło kiedy obejrzałam pewien program telewizyjny. Okazało się, że błąd polegał w czasie pieczenie, duszenia czy gotowania. Zawsze robiłam to zbyt długo (wszędzie się znajdzie wpisy, że ile wagi mięsa tyle powinien trwać czas pieczenia). Teraz kg. schabu piekę około 40-45 min. i pasuje i do obiadu i do kanapek. Jest pyszne, soczyste i miękkie oraz bardzo zdrowe.
PIECZONY SCHAB
1kg.schabu
sól ,pieprz
czosnek suszony (może być granulowany)
rozmaryn
zioła prowansalskie i majeranek
przyprawę do duszenia i do wieprzowiny
olej do obsmażenia (ja obsmażam bez tłuszczu)
papier do pieczenia(nie folia)
Schab natrzeć solą, pieprzem, dodać świeży rozmaryn i zawinąć w folię. Włożyć do lodówki na jakieś 3 godz. a nawet może być na całą noc. Następnie obsmażyć mięso ze wszystkich stron na złoty kolor. (uwaga żeby nie przypalić) Schab przełożyć na papier do pieczenia i obsypać ziołami i czosnkiem. Ja używam rozmarynu i dodaję trochę majeranku, posypuje również przyprawami do wieprzowiny i do duszenia.
najlepiej schab lubię z rozmarynem jest to zioło stworzone do tego mięsa. Zioła i przyprawy można komponować i zmieniać wg. własnego smaku.
Zawinąć szczelnie schab w papier i włożyć do żaroodpornego naczynia, bo sos może uciec. Piec w nagrzanym piekarniku 200stC. 40-45 min.
Wyjąć z piekarnika i zostawić na 10 min jeżeli będzie do obiadu.
Jeżeli chcemy jako wędlinkę na kanapki zostawiamy do całkowitego wyschnięcia, zawijamy w czysty papier i wkładamy do lodówki.
Smacznego
PIECZONY SCHAB
1kg.schabu
sól ,pieprz
czosnek suszony (może być granulowany)
rozmaryn
zioła prowansalskie i majeranek
przyprawę do duszenia i do wieprzowiny
olej do obsmażenia (ja obsmażam bez tłuszczu)
papier do pieczenia(nie folia)
Schab natrzeć solą, pieprzem, dodać świeży rozmaryn i zawinąć w folię. Włożyć do lodówki na jakieś 3 godz. a nawet może być na całą noc. Następnie obsmażyć mięso ze wszystkich stron na złoty kolor. (uwaga żeby nie przypalić) Schab przełożyć na papier do pieczenia i obsypać ziołami i czosnkiem. Ja używam rozmarynu i dodaję trochę majeranku, posypuje również przyprawami do wieprzowiny i do duszenia.
najlepiej schab lubię z rozmarynem jest to zioło stworzone do tego mięsa. Zioła i przyprawy można komponować i zmieniać wg. własnego smaku.
Zawinąć szczelnie schab w papier i włożyć do żaroodpornego naczynia, bo sos może uciec. Piec w nagrzanym piekarniku 200stC. 40-45 min.
Wyjąć z piekarnika i zostawić na 10 min jeżeli będzie do obiadu.
Jeżeli chcemy jako wędlinkę na kanapki zostawiamy do całkowitego wyschnięcia, zawijamy w czysty papier i wkładamy do lodówki.
Smacznego
Re: Co nieco z mojej kuchni
Dlatego, że nadal można kupić dynie w sklepie i teraz akurat chyba cena spadła dość mocno postanowiłam zrobić kilka słoików i zamarynować je w zalewie słodko kwaśnej. Zupy już jadłam, część jest w zamrażalniku i czeka na zimowe dni żeby później ją wyciągnąć i poczuć walory dyni na rozgrzewkę.
DYNIA MARYNOWANA
około 2 kg dyni (waga nieobranej dyni)
4 szkl. wody
30 dag. cukru
łyżeczkę soli
10 goździków
szklanka octu 10%
Obraną dynię pokroić w kostkę. Przygotować zalewę z wody, cukru i goździków (BEZ OCTU!) w takim garnku żeby zmieściła się cała dynia. Gdy zalewa zacznie się gotować wrzucamy do niej kawałki dyni i gotujemy krótko, tak tylko żeby dynia delikatnie zmiękła. Do czystych słoików przekładamy kostki dyni. Do zalewy dolewamy ocet i jeszcze raz zagotowujemy zalewę. Gdy się zagotuje przelewamy zalewę do słoików (najlepiej bez goździków). Słoiki zakręcamy, obracamy dnem do góry i przykrywamy do następnego dnia kocem lub grubym ręcznikiem.
Smacznego!
DYNIA MARYNOWANA
około 2 kg dyni (waga nieobranej dyni)
4 szkl. wody
30 dag. cukru
łyżeczkę soli
10 goździków
szklanka octu 10%
Obraną dynię pokroić w kostkę. Przygotować zalewę z wody, cukru i goździków (BEZ OCTU!) w takim garnku żeby zmieściła się cała dynia. Gdy zalewa zacznie się gotować wrzucamy do niej kawałki dyni i gotujemy krótko, tak tylko żeby dynia delikatnie zmiękła. Do czystych słoików przekładamy kostki dyni. Do zalewy dolewamy ocet i jeszcze raz zagotowujemy zalewę. Gdy się zagotuje przelewamy zalewę do słoików (najlepiej bez goździków). Słoiki zakręcamy, obracamy dnem do góry i przykrywamy do następnego dnia kocem lub grubym ręcznikiem.
Smacznego!