Pierwsza działka w moim życiu - pomocy!
- giga45
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4108
- Od: 28 lut 2008, o 12:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Legnica
Witaj Gosiunia. Fajnie, że tu trafiłaś, nawet sie nie obejrzysz, a zobaczysz jak piekny sie stanie Twój ogród. Z pomocą forumowiczów wszystko stanie sie dla Ciebie prostrze. Nie umiem nic doradzać bo sama jestem zielona, ale z przyjemnością będę obserwować Wasze poczynania. Pozdrawiam serdecznie. :P :P
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6500
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Weź jakieś pazurki czy widły, wbij w ziemię, rozruszaj w przód i w tył, a potem wyciągnij jeden sztych, otrzep z ziemi i oddziel jedną roślinę. Połóż gdzieś na płasko, przysuń do niej pudełko zapałek, czy papierosów (wzorzec metra
) i zrób fotkę. I wszystko będzie wiadomo bez mierzenia miarką i bez chichotów Sz.M.





"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- MariaTeresa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2146
- Od: 1 lut 2008, o 02:43
- Lokalizacja: małopolska
Nie..jest różnica czy szerokość w mm czy cm to już monetę lepiej np. 1 gr itp
, skoro ziemia tak twarda to wbij ostry nóż i wytnij trochę

Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
Ulubieńcy MariiTeresy
Kurczę, no i dałam ciała, brzydko mówiąc. Nie wzięłam na działeczkę żadnych narzędzi, bo zapomniałam o kopaniu korzeni, a pojechaliśmy rekreacyjnie niby /Mężowi nie chciało się nic robić, bo mieliśmy remont w domu i chciał odpocząć, po czym zaczął niespodziewanie palić stare siano, którego mamy jakąś straszliwą masę i nie wiemy, co z nim zrobić. Śmiałam się z Niego, bo było naprawdę gorąco, on miał z założenia odpoczywać, a rzucił się do pracy z dzikim zapałem. Wniosek - zawsze brać ze sobą narzędzia i nie słuchać Męża
/. Ech, no prawie bezowocna wyprawa była. Tzn.:
1. Sąsiad, który nie kosił swojej działki ze 3 lata, sądząc po wielkości brzóz na niej rosnących, nagle działkę skosił i nie mogłam Wam zrobić trawska w pełnym rozkwicie
.
2. Jak wspomniałam nie wzięłam żadnych narzędzi, więc korzenie pokażę jak pojedziemy tam następnym razem, bo nie udało mi się żadnego wyrwać
.
3. Zdjęcie tego, co udało mi się znaleźć wyszło bardzo kiepsko
. Oto ono:
Na tym poniżej ocalały łan dojrzałej trawy na mojej działce:

No słowem tam jest wszystko, różne gatunki trawska, w tym nasz ukochany perz również
.
Jeśli chodzi o szerokość liści większości tego, co tam rośnie, to mają maksymalnie 7 mm i takich właśnie szerokich jest dość sporo.
W sumie to może nie była taka całkiem nieudana ta wyprawa, bo spójrzcie, co odkryłam:

Czyż nie jest piękna?
Widziałam ją wcześniej ale nie wiedziałam, że tak cudną niespodziankę mi szykuje, bo nie widziałam jej z owocami!
Gigo45 - bardzo się cieszę, że zajrzałaś do mojego tematu i witam Cię bardzo serdecznie
. Myślę, że będziemy się nawzajem wspierać w naszych "zielonościach" i z powodzeniem uczyć od doświadczonych Ogrodniczek i Ogrodników
. Zaczynam przy Was nabierać duuużo więcej wiary, że wszytko wyjdzie dobrze i że uniknę całej masy błędów, które na pewno bez Waszej pomocy byśmy z Mężem popełnili. Bardzo Wam wszystkim dziękuję za zainteresowanie moimi ogrodniczymi problemami
. I bardzo serdecznie Was pozdrawiam.

1. Sąsiad, który nie kosił swojej działki ze 3 lata, sądząc po wielkości brzóz na niej rosnących, nagle działkę skosił i nie mogłam Wam zrobić trawska w pełnym rozkwicie

2. Jak wspomniałam nie wzięłam żadnych narzędzi, więc korzenie pokażę jak pojedziemy tam następnym razem, bo nie udało mi się żadnego wyrwać

3. Zdjęcie tego, co udało mi się znaleźć wyszło bardzo kiepsko


Na tym poniżej ocalały łan dojrzałej trawy na mojej działce:

No słowem tam jest wszystko, różne gatunki trawska, w tym nasz ukochany perz również

Jeśli chodzi o szerokość liści większości tego, co tam rośnie, to mają maksymalnie 7 mm i takich właśnie szerokich jest dość sporo.
W sumie to może nie była taka całkiem nieudana ta wyprawa, bo spójrzcie, co odkryłam:

Czyż nie jest piękna?

Gigo45 - bardzo się cieszę, że zajrzałaś do mojego tematu i witam Cię bardzo serdecznie



- giga45
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4108
- Od: 28 lut 2008, o 12:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Legnica
gosiunia moja dziekuje Ci za wizyte u mnie. mam nadzieje że w miare uplywu czasu poradzicie sobie ze wszystkim. ja tez zielona aleogród sam sie rozrasta i moze tak to u mnie wygląda. Najważniejsze Gosiu że macie zapałi zacięcię i bron Boze nie zniechęcajcie sie przy byle porażce. Macie tyle ziemi i na pewno super pomysły do zrealizowania. Trawa, sama zobaczysz jak niedługo bedzie taka jak chcesz.
- MariaTeresa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2146
- Od: 1 lut 2008, o 02:43
- Lokalizacja: małopolska
no cóż widać niewiele, tylko wiechy , perz takich nie tworzy, gatunek trudno rozpoznać mało widać, ale nie jest bagienny 

Pozdrawiam ciepło
Ulubieńcy MariiTeresy
Ulubieńcy MariiTeresy
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Witaj GOSIU - poczytałem twoje posty, zapoznając się z Twoimi problemami.
Dowiedziałem się że masz dziewiczy( lub prawie dziewiczy) kawałek gruntu który chcesz zamienić w przyszłości na piękny ogród. Ja też stałem przed takim jak Ty problemem 10 lat temu gdy kupiłem 43 ary łąki z zamiarem zbudowania "raju na ziemi". Różne są sposoby dojścia do tego "raju". Na początek chcę Ci powiedzieć że na tym Forum znajdują się dużo osób dla których uprawa ogrodu z zastosowaniem środków chemicznych, jest nie do pomyślenia. Należy stwierdzić że takie działanie- uprawa ogrodu bez chemii jest możliwa, lecz wymaga dużego nakładu pracy , ciężkiej pracy fizycznej. Przykładem jest pozbycie się perzu z działki: jedni przekopują ziemię na głębokość 2 sztychów łopatki- za pomocą wideł amerykańskich i ręcznie wybierają perz, drudzy idą do sklepu chemicznego, kupują na przykład środek Roundap , dokonują tym środkiem oprysku i wszystko co opryskają po około 2 tygodniach ginie.
Ja uważam że obydwa sposoby pozbycia się perzu są dobre, jeżeli ktoś ma do przekopania 10 cz 100 metrów kwadratowych. to może to z powodzeniem zrobić ręcznie, inaczej sprawa wygląda gdy chcemy się pozbyć perzu na kilkuset, lub kilku tysiącach metrów kwadratowych, wtedy nawet przeciwnik chemii , swój sprzeciw schowa do kieszeni i dokona oprysku , by pozbyć się niechcianego i trudnego do wytępienia chwastu.
Wiem że dopiero zaczynasz zagospodarowywać swój teren, na tym terenie gospodarzyć będziesz kilkadziesiąt lat, pamiętaj że popełnione teraz błędy , będą się mściły w przyszłości.
Nie widzą żadnego powodu byś teraz sadziła jakiekolwiek drzewa, wiosną również możesz posadzić to co planujesz teraz, bez szkody dla drzew, chyba że chcesz nakarmić zimą zające i wydać niepotrzebnie pieniądze. Uważam że nim cokolwiek posadzisz , najpierw ogrodź działkę, jeżeli nie chcesz wdawać się w koszty to nawet kup rozbiórkową siatkę ogrodzeniową i drewniane słupki i ogrodź teren.
Druga sprawa , to woda, bez dostępu do wody ( ja mam rzekę pod nosem) nic nie zrobisz, posadzone rośliny uschną bez podlewania- teraz susza to normalne u nas. Możesz tanim sposobem dokonać odwiertu kilkumetrowego do wody podskórnej i zamontować studnię abisynkę- można tego dokonać przy pomocy beczkowozu - pod ciśnieniem wody robią dziurę w ziemi i wpuszczają rurę zakończoną filtrem do wody.
Trzecia sprawa to przygotowanie ziemi pod przyszłe nasadzenia .
Ja u siebie na całej powierzchni działki( za wyjątkiem miejsca pod ogród warzywny) przygotowałem glebę i posiałem trawnik, dopiero później w trawniku wycinałem koła i sadziłem samotne rośliny lub usuwałem fragment trawnika robiąc rabatę na wiele roślin.
Uważam że nie powinnaś się śpieszyć, już w tym roku nic Ci nie urośnie , siejąc lub sadząc teraz, z powodzeniem możesz to samo zrobić wiosną, a nawet lepiej, bo jak przyjdą mrozy to wymarznie w szkółce , a nie u Ciebie.
To Forum jest kopalnią wiedzy, znajdziesz tu wszystko co Ci będzie potrzebne, przez okres jesienno-zimowy poczytaj, popytaj się , pooglądaj jak inni mają i dopiero bogatsza o wiedzę budój" swój raj" Pozdrawiam Tadeusz.
Dowiedziałem się że masz dziewiczy( lub prawie dziewiczy) kawałek gruntu który chcesz zamienić w przyszłości na piękny ogród. Ja też stałem przed takim jak Ty problemem 10 lat temu gdy kupiłem 43 ary łąki z zamiarem zbudowania "raju na ziemi". Różne są sposoby dojścia do tego "raju". Na początek chcę Ci powiedzieć że na tym Forum znajdują się dużo osób dla których uprawa ogrodu z zastosowaniem środków chemicznych, jest nie do pomyślenia. Należy stwierdzić że takie działanie- uprawa ogrodu bez chemii jest możliwa, lecz wymaga dużego nakładu pracy , ciężkiej pracy fizycznej. Przykładem jest pozbycie się perzu z działki: jedni przekopują ziemię na głębokość 2 sztychów łopatki- za pomocą wideł amerykańskich i ręcznie wybierają perz, drudzy idą do sklepu chemicznego, kupują na przykład środek Roundap , dokonują tym środkiem oprysku i wszystko co opryskają po około 2 tygodniach ginie.
Ja uważam że obydwa sposoby pozbycia się perzu są dobre, jeżeli ktoś ma do przekopania 10 cz 100 metrów kwadratowych. to może to z powodzeniem zrobić ręcznie, inaczej sprawa wygląda gdy chcemy się pozbyć perzu na kilkuset, lub kilku tysiącach metrów kwadratowych, wtedy nawet przeciwnik chemii , swój sprzeciw schowa do kieszeni i dokona oprysku , by pozbyć się niechcianego i trudnego do wytępienia chwastu.
Wiem że dopiero zaczynasz zagospodarowywać swój teren, na tym terenie gospodarzyć będziesz kilkadziesiąt lat, pamiętaj że popełnione teraz błędy , będą się mściły w przyszłości.
Nie widzą żadnego powodu byś teraz sadziła jakiekolwiek drzewa, wiosną również możesz posadzić to co planujesz teraz, bez szkody dla drzew, chyba że chcesz nakarmić zimą zające i wydać niepotrzebnie pieniądze. Uważam że nim cokolwiek posadzisz , najpierw ogrodź działkę, jeżeli nie chcesz wdawać się w koszty to nawet kup rozbiórkową siatkę ogrodzeniową i drewniane słupki i ogrodź teren.
Druga sprawa , to woda, bez dostępu do wody ( ja mam rzekę pod nosem) nic nie zrobisz, posadzone rośliny uschną bez podlewania- teraz susza to normalne u nas. Możesz tanim sposobem dokonać odwiertu kilkumetrowego do wody podskórnej i zamontować studnię abisynkę- można tego dokonać przy pomocy beczkowozu - pod ciśnieniem wody robią dziurę w ziemi i wpuszczają rurę zakończoną filtrem do wody.
Trzecia sprawa to przygotowanie ziemi pod przyszłe nasadzenia .
Ja u siebie na całej powierzchni działki( za wyjątkiem miejsca pod ogród warzywny) przygotowałem glebę i posiałem trawnik, dopiero później w trawniku wycinałem koła i sadziłem samotne rośliny lub usuwałem fragment trawnika robiąc rabatę na wiele roślin.
Uważam że nie powinnaś się śpieszyć, już w tym roku nic Ci nie urośnie , siejąc lub sadząc teraz, z powodzeniem możesz to samo zrobić wiosną, a nawet lepiej, bo jak przyjdą mrozy to wymarznie w szkółce , a nie u Ciebie.
To Forum jest kopalnią wiedzy, znajdziesz tu wszystko co Ci będzie potrzebne, przez okres jesienno-zimowy poczytaj, popytaj się , pooglądaj jak inni mają i dopiero bogatsza o wiedzę budój" swój raj" Pozdrawiam Tadeusz.
Witam Cię Tadeuszu i dziękuję, że tutaj zajrzałeś
. Myślę, że masz całkowitą rację we wszystkim, co napisałeś. Ogrodzenie działki to dla mnie priorytet i byłoby już dawno zrobione, jednak utknęliśmy troszkę na sprawach formalnych i musimy czekać na odpowiednie zgody. Zgodę na budowę ogrodzenia już mamy, natomiast problem stanowi budowa wjazdu na działkę. Przy planowanym wjeździe jest bowiem dość wysoka skarpa i do budowy tegoż wjazdu wymagany jest projekt architektoniczny, który notabene już mamy. Jednak musi się on jeszcze troszkę "wyleżeć" w odpowiednich urzędach, co potrwa zapewne kilkadziesiąt dni
. Sam wjazd jest z kolei potrzebny do budowy ogrodzenia, gdyż w chwili obecnej ekipa monterów nie może wjechać na działkę
. Ech, początki są naprawdę trudne... O studni myślimy również ale chyba dopiero w przyszłym roku. I chyba masz rację, że należy przełożyć sadzenie drzew na przyszły rok. Czyli plan jest na dzień dzisiejszy następujący:
1. Zaoranie i wyrównanie terenu we wrześniu.
2. Zasianie trawy.
3. Wykonanie wjazdu na działkę /na tym terenie siać trawy nie będziemy/.
4. Wykonanie ogrodzenia.
5. Wiosną wykopanie studni oraz sadzenie drzewek i krzewów.
Co sądzicie o takiej kolejności? I czy pierwszym punktem powinien być Roundup? Pytałam tu ludzi o polecane przez Nalewkę sprężynowanie, jednak w ogóle nie wiedzą o co chodzi. Popytam jeszcze innych, bo jakoś te chemikalia też mi się nie podobają. A może tylko zaorać, wyrównać, posiać trawę i kosić, a ona sama wygłuszy perz i inne chwasty, a później tak, jak Tadeuszu radzisz, wycinać kawałki trawy i tam sadzić drzewka, kwiatki inne rośliny? Co sądzicie o moim planie?



1. Zaoranie i wyrównanie terenu we wrześniu.
2. Zasianie trawy.
3. Wykonanie wjazdu na działkę /na tym terenie siać trawy nie będziemy/.
4. Wykonanie ogrodzenia.
5. Wiosną wykopanie studni oraz sadzenie drzewek i krzewów.
Co sądzicie o takiej kolejności? I czy pierwszym punktem powinien być Roundup? Pytałam tu ludzi o polecane przez Nalewkę sprężynowanie, jednak w ogóle nie wiedzą o co chodzi. Popytam jeszcze innych, bo jakoś te chemikalia też mi się nie podobają. A może tylko zaorać, wyrównać, posiać trawę i kosić, a ona sama wygłuszy perz i inne chwasty, a później tak, jak Tadeuszu radzisz, wycinać kawałki trawy i tam sadzić drzewka, kwiatki inne rośliny? Co sądzicie o moim planie?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
GOSIU- Prawidłowe czynności przygotowawcze przed sianiem trawy powinny wyglądać następująco:
Bezwarunkowo zlikwidować chwasty wieloletnie, szczególnie takie jak: perz, oset,pokrzywy, skrzyp,trzcinę pospolitą- zwana mozgawą, jeżynę, itp ;oraz inne posiadające podziemne kłącza i rozłogi- gdy trawa będzie już rosła- są praktycznie trudne a nawet niemożliwe bez dużego nakładu pracy do usunięcia.
Zlikwidować je można poprzez kopanie ziemi widłami amerykańskimi lub oprysk jak na przykład ,wielokrotnie wymienianym na tym forum roundap.
W przypadku oprysku należy odczekać około 2 tygodnie i wtedy można przystąpić do przygotowania gleby do siewy poprzez użycie glebogryzarki, orkę i bronowanie oraz w ostatnim etapie przygotowania -wyrównania ziemi ręcznie grabkami metalowymi.
Po tak przygotowanej ziemi można siać trawę, lecz niektórzy jeszcze nie sieją trawy , tylko czekają ok. 2 tygodni aż skiełkują nasiona chwastów zalegające w ziemi i odkryte w czasie przygotowania gleby. Po tych 2-3 tygodniach ponownie dokonują oprysku środkiem chwastobójczym. Po następnych 2 tygodniach gdy wzeszłe chwasty zżółkną wtedy ponownie grabkami zruszają lekko wierzchnią warstwę ziemi i sieją trawę.
Ci co nie dokonują ponownego zniszczenia chwastu w okresie odczekania tych 2 tygodni, muszą się liczyć, że po wzejściu trawy może być dużo chwastów wśród trawy. Chwasty te w większości zginą podczas kilku pierwszych koszeń trawy., resztę chwastów należy zniszczyć w przyszłym roku poprzez oprysk, gdyż w roku siania trawy nie należy jej opryskiwać przeciwko chwastom( ryzyko że młodą trawę może zniszczyć herbicyd)
W Twoim przypadku, jeżeli chcesz siać trawę w tym roku , radzę siać trawę po przygotowaniu gleby, bez czekania aż nasiona chwastów skiełkują, gdyż po prostu czekając na wykonanie wszystkich czynności potrzeba Ci (2 tyg( I oprysk)+ 2tyg( czekanie aż chwast wzejdzie)+ 2 tyg(II oprysk)= 6 tygodni + kilka dni na prace= pażdziernik - a wtedy za póżno na sianie trawy.
I oprysk lub kopanie łopatą jest konieczny jeżeli na działce masz chwasty trudne do usunięcia(podane wyżej), po nim możesz siać trawę- w tym układzie spokojnie wyrobisz się we wrześniu. Pozdrawiam. Tadeusz.
Bezwarunkowo zlikwidować chwasty wieloletnie, szczególnie takie jak: perz, oset,pokrzywy, skrzyp,trzcinę pospolitą- zwana mozgawą, jeżynę, itp ;oraz inne posiadające podziemne kłącza i rozłogi- gdy trawa będzie już rosła- są praktycznie trudne a nawet niemożliwe bez dużego nakładu pracy do usunięcia.
Zlikwidować je można poprzez kopanie ziemi widłami amerykańskimi lub oprysk jak na przykład ,wielokrotnie wymienianym na tym forum roundap.
W przypadku oprysku należy odczekać około 2 tygodnie i wtedy można przystąpić do przygotowania gleby do siewy poprzez użycie glebogryzarki, orkę i bronowanie oraz w ostatnim etapie przygotowania -wyrównania ziemi ręcznie grabkami metalowymi.
Po tak przygotowanej ziemi można siać trawę, lecz niektórzy jeszcze nie sieją trawy , tylko czekają ok. 2 tygodni aż skiełkują nasiona chwastów zalegające w ziemi i odkryte w czasie przygotowania gleby. Po tych 2-3 tygodniach ponownie dokonują oprysku środkiem chwastobójczym. Po następnych 2 tygodniach gdy wzeszłe chwasty zżółkną wtedy ponownie grabkami zruszają lekko wierzchnią warstwę ziemi i sieją trawę.
Ci co nie dokonują ponownego zniszczenia chwastu w okresie odczekania tych 2 tygodni, muszą się liczyć, że po wzejściu trawy może być dużo chwastów wśród trawy. Chwasty te w większości zginą podczas kilku pierwszych koszeń trawy., resztę chwastów należy zniszczyć w przyszłym roku poprzez oprysk, gdyż w roku siania trawy nie należy jej opryskiwać przeciwko chwastom( ryzyko że młodą trawę może zniszczyć herbicyd)
W Twoim przypadku, jeżeli chcesz siać trawę w tym roku , radzę siać trawę po przygotowaniu gleby, bez czekania aż nasiona chwastów skiełkują, gdyż po prostu czekając na wykonanie wszystkich czynności potrzeba Ci (2 tyg( I oprysk)+ 2tyg( czekanie aż chwast wzejdzie)+ 2 tyg(II oprysk)= 6 tygodni + kilka dni na prace= pażdziernik - a wtedy za póżno na sianie trawy.
I oprysk lub kopanie łopatą jest konieczny jeżeli na działce masz chwasty trudne do usunięcia(podane wyżej), po nim możesz siać trawę- w tym układzie spokojnie wyrobisz się we wrześniu. Pozdrawiam. Tadeusz.
Drogi Tadeuszu, teraz to się zastanawiam, czy w ogóle w tym roku siać tę trawę? Może lepiej opryskać, zaorać, znów opryskać i zostawić na zimę ugór? A wiosną jeszcze raz zaorać, czy też glebogryzarką potraktować i dopiero wtedy siać trawę? Kolejne zmartwienie: jeśli potraktuję chwasty roundapem, to czy nie uszkodzi on moich brzózek i innych drzew rosnących na działce? Ech, czuję, że tracę wenę
. Zwłaszcza, że moje ogrodzenie oddala się w czasie coraz bardziej... Aha, jeszcze jedno pytanko mam: czy roundap+zaoranie gruntu zaszkodzi jakoś mrówkom (oby), bo mamy masę mrowisk i niektóre z mrówek są dość agresywne. Ostatnio musiałam stanąć na mrowisku, bo oblazły mi nogę kąsając
. Wiem, że są na nie odpowiednie środki ale może same się wyniosą, jak im poburzymy domki?


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
GOSIU- jeżeli się zdecydujesz siać trawę na wiosnę ( a teraz czas ucieka i we wrześniu nie radziłbym siać), to proponowałbym teraz, w tym roku opryskać chwasty, po 2 tygodniach od oprysku, jeżeli gleba jest trawiasta lub ubita - to gruberem lub glebogryzarką zruszyć ziemię oraz zorać i zostawić na zimę w " ostrej skibie" by mróz rozkruszył bryły ziemi.Może lepiej opryskać, zaorać, znów opryskać i zostawić na zimę ugór?
Wiosną ponownie gruberem i broną ( lub samą broną- jeżeli po zimie nie będzie zbyt zbita ziemia) wielokrotnie wyrównać ziemię oraz grabiami- metalowymi dokładnie przegrabić, rozbijając grudki ziemi i ponownie równając teren.
Po wykonaniu tych czynności poczekać około 2 tygodni aż chwasty wzejdą( wiosną chwasty szybciej wschodzą i rosną) i wtedy drugi raz użyć oprysku do zniszczenia wzeszłych chwastów. Po 7-10 dni od oprysku grabiami wygrabić usychające chwasty i posiać trawę, przegrabić po posianiu, ubić metalowym wałem lub plastikową beczką napełnioną (szczelnie) wodą i utrzymywać glebę w ciągłym stanie wilgotności gleby do wschodów trawy.
Po wiosennym oprysku, starać się delikatnie zruszać ziemię(tylko grabiami) by nie wydobywać z ziemi zbyt dużo nasion różnych chwastów( które mogą czekać na odkrycie i skiełkowanie nawet 10 lat)
Środek chwastobójczy roundap działa tylko na zieloną część rośliny, poprzez liście środek przedostaje się do korzenia rośliny niszcząc go. Możesz owinąć dla pewności, gazetą pnie drzew, możesz na dyszę opryskiwacza nałożyć osłonkę ( rodzaj lejka) by ograniczyć rozprysk środka ( ttylko jak będziesz pryskać przy drzewach)i koniecznie opryskuj gdy nie ma wiatru.
Co do mrówek to roundap na nich nie działa ( potrzeba na nie środki owadobójcze), możesz je teraz potraktować (mrowiska) gorącą wodą. Nie licz że szybko się uporasz z mrówkami, ja z nimi walczę ( jak mi szkodę robią) 10 lat i one i ja mamy się dobrze na tej wojnie. Pozdrawiam. Tadeusz.
Witam po przerwie
Działka zaorana i "zgryziona". I rzeczywiście postanowiliśmy poczekać z trawą do wiosny. Ale pojawiło mi się nowe pytanie do Was. Co to jest za roślina?
Dlaczego pytam? Otóż widziałam coś takiego niedawno przy płocie i bardzo mi się podoba. Jest wysoka na jakieś 2 m, kwitnie nieprzerwanie od końca sierpnia do teraz (ciągle wygląda tak samo). Widać, że nie jest ekspansywna, bo łodygi "zaczynają się" przy samym płocie i nie ma żadnych małych roślinek dalej, a przy tym dokładnie zakrywa sobą to, co za płotem. To zdjęcie pochodzi z internetu ale roślinka najbardziej przypomina mi oryginał /może kwiaty były troszkę bardziej pomarańczowe/. Bardzo prosiłabym Was o pomoc w rozpoznaniu CO TO JEST?
Odpowiedź znajduje się tutaj:
- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?p=488246
Nalewka

Działka zaorana i "zgryziona". I rzeczywiście postanowiliśmy poczekać z trawą do wiosny. Ale pojawiło mi się nowe pytanie do Was. Co to jest za roślina?

Dlaczego pytam? Otóż widziałam coś takiego niedawno przy płocie i bardzo mi się podoba. Jest wysoka na jakieś 2 m, kwitnie nieprzerwanie od końca sierpnia do teraz (ciągle wygląda tak samo). Widać, że nie jest ekspansywna, bo łodygi "zaczynają się" przy samym płocie i nie ma żadnych małych roślinek dalej, a przy tym dokładnie zakrywa sobą to, co za płotem. To zdjęcie pochodzi z internetu ale roślinka najbardziej przypomina mi oryginał /może kwiaty były troszkę bardziej pomarańczowe/. Bardzo prosiłabym Was o pomoc w rozpoznaniu CO TO JEST?
Odpowiedź znajduje się tutaj:
- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?p=488246
Nalewka
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3036
- Od: 25 wrz 2008, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Czarni Górale
- Kontakt:
Witaj!
A co sadzisz o kilku rugosach na obrzezu?
.....poradza sobie.......szybko sie rozrosna
bedzie kwitnacy zywopłot obronny
powodzenia
A co sadzisz o kilku rugosach na obrzezu?

bedzie kwitnacy zywopłot obronny

powodzenia
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści