Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
polac
50p
50p
Posty: 61
Od: 14 maja 2013, o 13:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

Niestety moje pomidory dopadła zz (tak mi się wydaje)

Obrazek

i teraz pytanie wyrywać wszystkie zaatakowane krzaki czy da się jeszcze walczyć z tym paskudztwem?
Pozdrawiam Kamil
Awatar użytkownika
Yvona
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1557
Od: 31 sie 2011, o 21:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin/ Zachodniopomorskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

Dlaczego od razu wyrwać ;:oj
Oberwać porażone liście i prysnąć :wink:
jode22 pisze:forumowicz radził tak:
Przy takim zaawansowaniu oprysk skojarzony Ridomil + jeden z niżej wymienionych preparatów :

Helm Cymi
Curzate M
Tanos
Econom

Na każdy litr wody wsypać razem dawki tych dwóch preparatów przewidziane na 1 l

:wit

Jak najszybciej. :!:
To jako taka ostatnia deska ratunku. A tak w ogóle, to niewolno dopuścić do zaawansowanego stadium choroby ;:oj , bo zawsze łatwiej zwalczać jak jest jedna plamka na jednym krzaku. Potem to walka jest dłuuga ;:131 .
Trzeba być szalonym, żeby za własne pieniądze katować się w górach...
Trzeba być głupim by tego nie robić.
Bing
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 25
Od: 21 lip 2013, o 15:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

darbo pisze::;230 :;230 Koleżanko Bing :wit
Switch to dobre posunięcie. Jest bardzo skuteczny. Po pięciu dniach powtórz innym, który zawiera dodatkowo składnik przeciw ZZ. Czyli musi być na Szarą Pleśń i ZZ. Zobaczysz co w sklepie mają.Tak spytam. Czy owoce dobrze dojrzewają ? Znaczy, czy są całe czerwone nawet przy szypułce ? Z tego wycinka ciężko powiedzieć coś o kondycji krzaka. Ten fiolet martwi. O tej porze możesz mieć brak potasu lub w ogóle brakuje im papu.
Na razie te owoce co dojrzewają (jest ich raptem kilka) są całe czerwone, przy szypułce też. Dla pewności jutro w dzień obejrzę je dokładnie jeszcze raz i dam znać - może czegoś nie zauważyłam. Zrobię też zdjęcia całego krzaka.
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7578
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

polac- weź Ty przejrzyj ten wątek, bo ludzie już nie mają siły odpowiadać.
W kółko w ostatnich dniach wałkujemy ZZ łodygową i SzP.
Wszystko znajdziesz w tym obecnym wątku.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Rusalka0

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

Witam. Jestem nowym użytkownikiem forum. w tym roku pierwszy raz posadziłam pod folią pomidory.
jestem kompletnym laikiem, o opryskach nie wiem prawie nic, przeczytałam wątek, ale dla mnie i tak to wszystko czarna magia. Czy ktoś mógłby mi pomóc, powiedzieć, dlaczego moje pomidory zwijają liście? czytałam, że może zbyt zimna wodą podlewane, podlewałam prosto z węża, teraz wiem, że to błąd, ale dopiero od wczoraj podlewam wodą z beczki odstaną. dziś zobaczyłam że jeden ma jakieś plamki na liściach. proszę pomózcie , czy im czegoś brakuje??? przenawożone raczej nie są, bo tylko 2 razy zasiliłam je doglebowo florovitem i to wszystko, wsadziłam je w ziemie wymieszaną z obornikiem końskim i praktycznie nic więcej z nimi nie robię oprócz przewiązywania tasiemek. do tej pory ładnie rosły, mają grube łodygi, ciemne liśce, z wyjątkiem jednego krzaka, który jest plamiasty tzn ma liście ciemne w jasnozielone plamy.reszta nie wygląda anemicznie- na moje oko oczywiście.. błagam, pomóżcie, postaram się wrzucić kilka fotek.
aha, a może mają za sucho? podlewam raz dziennie-wieczorem. jeśli trzeba czymś opryskać, to proszę o nazwę bo nawet nie wiem, szczerze mówiąc jak się za to zabrac :(





Obrazek

Uploaded with ImageShack.us


Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
polac
50p
50p
Posty: 61
Od: 14 maja 2013, o 13:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Stalowa Wola

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

Yvona dzikeuję za odpowiedź/podpowiedź.

Ps. joaker z całym szacunkiem niektórzy ludzie nie mają czasu nawet, żeby po nosie się podrapać nie mówiąc już o przesiadywaniu na internecie, więc dziękują, że są jeszcze tacy, którzy odpowiedzą na to samo pytanie po raz setny... a przez to dadzą innym np. te 10-15 minut wiecej na sen ;) pozdrawiam
Pozdrawiam Kamil
Bing
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 25
Od: 21 lip 2013, o 15:49
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

darbo obejrzałam dzisiaj pomidory i te dojrzewające są całe czerwone, także przy szypułce. Natomiast u jednego z boku znalazłam takie coś (zdjęcie 1). Nie wiem co to jest. Wstawiam też całe krzaki i zbliżenie na liście. Mam nadzieję, że teraz coś więcej można wyczytać o ich kondycji. ;)

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
ania1969
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 20
Od: 14 lip 2013, o 11:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

Bing

co to za odmiana , fantastycznie wyglądają twoje krzaczki
Awatar użytkownika
ekopom
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 5161
Od: 3 cze 2010, o 17:32
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: kuj. pomorskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

Rusalka0 pisze:Witam. Jestem nowym użytkownikiem forum. w tym roku pierwszy raz posadziłam pod folią pomidory.
jestem kompletnym laikiem, o opryskach nie wiem prawie nic, przeczytałam wątek, ale dla mnie i tak to wszystko czarna magia. Czy ktoś mógłby mi pomóc, powiedzieć, dlaczego moje pomidory zwijają liście? czytałam, że może zbyt zimna wodą podlewane, podlewałam prosto z węża, teraz wiem, że to błąd, ale dopiero od wczoraj podlewam wodą z beczki odstaną. dziś zobaczyłam że jeden ma jakieś plamki na liściach. proszę pomózcie , czy im czegoś brakuje??? przenawożone raczej nie są, bo tylko 2 razy zasiliłam je doglebowo florovitem i to wszystko, wsadziłam je w ziemie wymieszaną z obornikiem końskim i praktycznie nic więcej z nimi nie robię oprócz przewiązywania tasiemek. do tej pory ładnie rosły, mają grube łodygi, ciemne liśce, z wyjątkiem jednego krzaka, który jest plamiasty tzn ma liście ciemne w jasnozielone plamy.reszta nie wygląda anemicznie- na moje oko oczywiście.. błagam, pomóżcie, postaram się wrzucić kilka fotek
O tej porze, to temperatura wody nie ma większego znaczenia, krzaki musiały Ci się zaparować i są już oznaki brunatniej plamistości liści, a pomidory wykazują przekarmienie, bo jednak jest w ziemi obornik. Staraj się zabezpieczyć przed nadchodzącymi upałami, cieniując folię.
Rusalka0

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

Nie cytujemy postów, na które odpowiadamy bezpośrednio.
moderator


EKOPOM, dziękuję, czyli nie ma już ratunku, w postaci jakiegoś oprysku, kupiłam dziś miedzian, czy to zły pomysł??? w takim razie wstrzymam się z opryskiem chyba...
Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4166
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

Rusalka0, ten miedzian to teraz pomoże tyle co umarłemu kadzidło ;:oj . On jest zapobiegawczy i pryska się nim przy wysadzaniu wiosną pomidorów. A tak w ogóle, to prośba do wszystkich nowicjuszy :!: . Czytajcie choćby kilka wcześniejszych stron, przecież temat chorób i oprysków jest wałkowany na okrągło. No a poza tym, bez zdjęć to tylko jasnowidz zawyrokuje co dolega pomidorom ;:224 .
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

Rusalka0 pisze: przenawożone raczej nie są,
A jednak. Przynajmniej jedno podlanie Florovitem za dużo. Jeśli to Florovit uniwersalny to zawiera on akurat dwa składniki makro, które mogą blokować pobieranie magnezu tj azot i potas. Gleba z wyglądu jest wysokiej klasy, nie wykluczone więc, że sam obornik by w zupełności wystarczył pomidorom.
Nie mogę zrozumieć za nic tej epidemii dogadzania pomidorom .

To zwijanie liści i niedoboru magnezu to efekt :
- za dużej zawartości nawozów w glebie wywołane albo faktycznym ich nadmiarem albo zbyt skąpym podlewaniem
- lub zbyt intensywnym podlewaniem
Galadier
100p
100p
Posty: 116
Od: 23 maja 2012, o 14:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Dolina Środkowej Wisły

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

forumowicz pisze:
Przy takim zaawansowaniu oprysk skojarzony Ridomil + jeden z niżej wymienionych preparatów :

Helm Cymi
Curzate M
Tanos
Econom

Na każdy litr wody wsypać razem dawki tych dwóch preparatów przewidziane na 1 l

:wit

Jak najszybciej. :!:
;:180 Dziękuję forumowicz

W sumie od środy oberwałam i spaliłam trzy worki liści i zawiązków ( gdzie tylko się dało rwałam po kawałku). W środę przed pierwszym opryskiem interwencyjnym i baaaardzo dokładnym obejrzeniu wszystkich pomidorów znalazłam plamy na liściach jednego black cherry i łodyżkach liści yellow pear ( dokładnie dwie!). W czwartek i piątek masakra - plamy na liściach łodygach i gronach.

Zapamiętam na zawsze - z ZZ nie ma żartów.

Teraz moja mała plantacja wygląda tak:
Obrazek
Marmande Obrazek
Black cherry
Obrazek

I najbardziej zainfekowana yellow pear:
Obrazek
Pozdrawiam Kinga
x-p-o
ZBANOWANY
Posty: 10170
Od: 16 lut 2011, o 19:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

Te pomidory nadal nie są opryskane lub są opryskane niedokładnie.
Galadier
100p
100p
Posty: 116
Od: 23 maja 2012, o 14:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Dolina Środkowej Wisły

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.9

Post »

O matko, ja się może na pryskaniu nie znam, robię to pierwszy raz w życiu w tym roku ale wylałam na nie 4 litry i nawet się zastanawiałam czy nie przedobrzyłam. Zwłaszcza że dziś oberwałam kilka kwiatków i listków które wydawało mi się że są poparzone... te plamy jeszcze dodatkowo smarowałam tym opryskiem ( wacikiem).

To co teraz?

Może faktycznie niedokładnie, bo się trochę boję tych oprysków i staram się trzymać daleko, a pomiędzy rzędy w ogóle nie wchodzę. Mam lancę 1 m i myślałam, że to wystarczy.
Pozdrawiam Kinga
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”