Ściółkowanie rabat
- Napoleon
- 500p
- Posty: 780
- Od: 23 lis 2010, o 14:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Z nad morza
Re: Co zamiast kory pod iglaki?
Niszczy nie niszczy Ja nie akceptuje ani szmat ani plastiku w ogrodzie.
"Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz." Mahatma Ghandi
Re: Co zamiast kory pod iglaki?
Wynoszenie czegokolwiek z lasu (szyszki, kora, ściółka) jest karalne. Głównie z lasów państwowych. Z prywatnych tez.moniulka08 pisze:Ja zastosowałam włókninę, gdzieniegdzie czarną folię i na to szyszki. Kora bardzo szybko "znikała", a szyszki już mam 3 rok i naprawdę efektownie wyglądają na tle iglaków, znajomym zawsze się to podoba. Przy krzewach zostawiam wycięte koło we włókninie żeby można było swobodnie nawozić rośliny. Do tego szyszki są za darmo-ktoś pisał że zbieranie ich z lasu to wykroczenie ale chyba tylko z prywatnych nie państwowych?przecież ludzie swobodnie zbierają np. chrust na rozpałkę z lasu który leży na ziemi
Za chrust to nawet kilka lat w zawieszeniu można dostać.
Odnosnie szyszek to sam je miałem poprzednio bez agrowłóókniny. Niby ładnie wyglądało ale chwasty rosły. Nie dają żadnej ochrony ... chyba żeby ich ze 30 cm wysokości usypać.
Pozdrawiam Tomek
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Tytuł wątku powinien być szczegółowy - uszanuj pracę odpowiadających expertów i włóż trochę wysiłku w treściwy tytuł tego o co pytasz.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Tytuł wątku powinien być szczegółowy - uszanuj pracę odpowiadających expertów i włóż trochę wysiłku w treściwy tytuł tego o co pytasz.
Re: Co zamiast kory pod iglaki?
Przyjąłeś jak dla mnie bardzo zła strategie swojej obrony. Kolega bardzo fachowo odpisał m.in. na zarzuty o świeżej korze. W sumie i tak większość kory sprzedawanej (również przez ogrodników) nie jest przekompostowana. Lezała trochę na pryzmie. Przekompostowana kosztuje sporo więcej i większość osób takiej z tego powodu nie kupuje. Taniej dokupić azofoskę.PiotrekP pisze:To widzę że mi tylko wpadają w ręce zapuszczone chore ogrody
Pokazałeś zdjęcia korzeni i powiedziałeś że to źle. Sćiągnij 5 cm ziemi i zobacz też korzenie są. Może Dzięki ogrowłókninie dobre dla nich warunki znajduja się również tam. Naturalnie korzenie roślin nie lubia byc płytko w ziemi bo ta zbyt często zmienia swój stan (przegrzanie, suchość itp).
Zadziałeś podobnie jak media: Wszyscy się boją kolejnej Fukushimy i tego "strasznego atomu" bo widzieli okropne zdjęcia w połaczeniu z elektrownią atomową. A to tsunami zrobiło te zniszczenia i zabiło 20 tys osób. Elektrownia dokonała zniszczeń z b.niwielkiego obszaru. Nie zabiła ani jednej osoby !!! Ale media i drastyczne zdjęcia zrobiły swoje.
-- 30 mar 2013, o 00:17 --
Ale pewnie sztuczne nawożenie tak, opryski herbicydów, nowe odmiany roślin, krzyżówki itp.Napoleon pisze:Niszczy nie niszczy Ja nie akceptuje ani szmat ani plastiku w ogrodzie.
Być może się mylę za co z góry przepraszam. Ale czesto tzw. "ekolodzy" korzystają z brudnego prądu, paliwożernych samochodów, komórek itp. I tu nie widzą nic w tym złego.
Pozdrawiam Tomek
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Tytuł wątku powinien być szczegółowy - uszanuj pracę odpowiadających expertów i włóż trochę wysiłku w treściwy tytuł tego o co pytasz.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Tytuł wątku powinien być szczegółowy - uszanuj pracę odpowiadających expertów i włóż trochę wysiłku w treściwy tytuł tego o co pytasz.
Re: Co zamiast kory pod iglaki?
mam to samo.Napoleon pisze:Niszczy nie niszczy Ja nie akceptuje ani szmat ani plastiku w ogrodzie.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Co zamiast kory pod iglaki?
włóknina niszczy nie niszczy są wady i zalety ale mam nadzieję, że choć jedna z nich będzie ograniczenie chwastów bo nie wszyscy mają czas na pielęgnację ogrodu a ja choć kocham kwiaty uwielbiam czas spędzać w ogrodzie ale w momencie zagrożonej ciąży czy maleństwa musiałam sobie jakoś wspomóc a działkiem mam sporą 3000m2 więc jest co pielić i kosić.
- Napoleon
- 500p
- Posty: 780
- Od: 23 lis 2010, o 14:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Z nad morza
Re: Co zamiast kory pod iglaki?
Należy odróżnić tzw. ekologów oszołomów którzy przywiązują sie do drzew od ludzi którzy starają się żyć ekologicznie.Wiadomo ze z poruszania sie autem nikt nie zrezygnuje i nie zamieni się na furmankę z konikiem (chociaż to nie jest głupi pomysł) ale tam gdzie mogę nie daje szmat i plastikowych krzeseł w ogrodzie.Temat jest co zamiast kory i każdy wyraża swoje zdanie.Żadna opinie nie jest nakazująca.Każdy u siebie połozy co chce jeden geowłókninę,drugi korę.Ja osobiście nie akceptuje szmaty i ogród mam jak najbardziej naturalny.Zamiast kory posadziłem mnóstwo bylin zadarniających i mam po problemie.Każdy robi jak uważa.Dla każdego jego ogród jest najładniejszy i o to chodzi.NOTO pisze: Być może się mylę za co z góry przepraszam. Ale często tzw. "ekolodzy" korzystają z brudnego prądu, paliwożernych samochodów, komórek itp. I tu nie widzą nic w tym złego.
"Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz." Mahatma Ghandi
- twojogrodnik
- 100p
- Posty: 101
- Od: 25 lut 2013, o 23:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Co zamiast kory pod iglaki?
Nie chciałem burzy wywoływać. I w pełni się zgadzam ze stwierdzeniem ile ogrodników tyle zdań. We wszystkim jest ziarenko prawdy. Swojego poprzedniego postu nie zdążyłem dokończyć z powodu nagłego wyjazdu. Jeśli agrowłóknina podnosi wilgotność, temperaturę to idąc tym tokiem zgodzę się że korzystanie z niej daje bardziej sprzyjające warunki do rozwoju grzybów. Ale czy są to grzyby chorobotwórcze? I czy jest to bezpośrednia przyczyna śmierci roślin? Nie mogę się zgodzić. Zapomniałem też dodać że na plantacji truskawki prawidłowo agrowłóknina nie jest utrzymywana dłużej niż sezon. Jakoby iść w dyskusji na kompromis, to producenci odpowiedzieli na potrzeby rynku, 'agrowłókniną' która się rozkłada po kilku miesiącach i jest ekologiczna. Czy się przyjmie i sprawdzi nie wiem. Na plantacjach idzie też chemia. W zapuszczonych ogrodach nie. Takie ogrody bez żadnej opieki i nie koniecznie ochroniarskiej(opryski itp.) często są ogniskiem chorób i szkodników bez względu na stosowanie agrowłókniny.
W tworzeniu ogrodu czy to swoich marzeń czy kogoś nie jest istotne czy zastosujemy agrowłóknine czy nie. Każdy ogród jest inny jak i jego właściciel czy osoba wykonująca go. I o ile na plantacjach towarowych można przyjąć schematy i normy. Tak w ogrodach jestem przeciwnikiem tego. Nie zapominajmy o najważniejszym. Czyli naszej pasji i przyjemności z tego płynących. To co stosujemy i jak wykonujemy ma przynieść pożądany efekt. A jaka jest do tego droga to już jest kwestia indywidualna. Nie widzę błędu w tym że ktoś stosuję szyszki do ściółkowania, czy wycina dziury w agrowłókninie jeśli ma czas na plewienie, a zastosowane rozwiązanie spełnia jego oczekiwania, które w danym ogrodzie się sprawdza.
Zapomniałem dodać w swoim pierwszym poście w tym temacie. Że takie rozwiązanie stosuję się na rabatach których nikt nie tknie palcem oprócz 'opiekującej się nim ogrodnikiem na zawołanie', lub jeśli chcemy ograniczyć czas utrzymania danego ogrodu do minimum.
W tworzeniu ogrodu czy to swoich marzeń czy kogoś nie jest istotne czy zastosujemy agrowłóknine czy nie. Każdy ogród jest inny jak i jego właściciel czy osoba wykonująca go. I o ile na plantacjach towarowych można przyjąć schematy i normy. Tak w ogrodach jestem przeciwnikiem tego. Nie zapominajmy o najważniejszym. Czyli naszej pasji i przyjemności z tego płynących. To co stosujemy i jak wykonujemy ma przynieść pożądany efekt. A jaka jest do tego droga to już jest kwestia indywidualna. Nie widzę błędu w tym że ktoś stosuję szyszki do ściółkowania, czy wycina dziury w agrowłókninie jeśli ma czas na plewienie, a zastosowane rozwiązanie spełnia jego oczekiwania, które w danym ogrodzie się sprawdza.
Zapomniałem dodać w swoim pierwszym poście w tym temacie. Że takie rozwiązanie stosuję się na rabatach których nikt nie tknie palcem oprócz 'opiekującej się nim ogrodnikiem na zawołanie', lub jeśli chcemy ograniczyć czas utrzymania danego ogrodu do minimum.
W przygotowaniu...
- Agrokasia
- 200p
- Posty: 497
- Od: 14 kwie 2010, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Co zamiast kory pod iglaki?
A może po prostu nic. U mnie rosną w trawie.
Re: Co zamiast kory pod iglaki?
Witam Wszystkich na forum. Jeżeli chodzi o podkład pod iglaki,to ja od lat stosuję nie korę,lecz trociny i musze przyznać,że takie rozwiązanie sprawdza się najlepiej. Nie pozostawiłbym ich samych sobie,szczególnie w tak trudnych warunkach pogodowych jakie mamy obecnie.
Re: Co zamiast kory pod iglaki?
Witam.
Przeczytałam cały wątek, nurtuje mnie pytanie: czy można używać do ściółkowania igieł sosnowych? Mam na działce kilkanaście dużych, starych już sosen i takich igieł mnóstwo...
Czy to zły pomysł aby podsypać ich trochę pod nowo posadzone iglaki (głównie świerki)?
Przeczytałam cały wątek, nurtuje mnie pytanie: czy można używać do ściółkowania igieł sosnowych? Mam na działce kilkanaście dużych, starych już sosen i takich igieł mnóstwo...
Czy to zły pomysł aby podsypać ich trochę pod nowo posadzone iglaki (głównie świerki)?
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 9
- Od: 29 paź 2013, o 12:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Co zamiast kory pod iglaki?
duzo opinii ale malo wnioskow. Ja mam tylko kore i co z tego kiedy ja odgarne to widze korzenie tui i
jakas biala plesn smierdzaca/pachnaca na grzyby. I to bez agrowlokniny. Skoro iglaki rosna jak na
drozdzach wychodze z zalozenia ze te grzyby wplywaja na nie pozytywnie. Pod jedna tuje w ciagu tego sezonu
znalazlem juz 4 grzyby(2 odmian mi nieznanych). Minusem samej kory jest na pewno to ze trzeba poswiecic czas
na walke z badylami a sie orobic to nie sztuka(mam 30m2 ale teraz dojdzie 60m2 wiec zastanawiam sie nad wloknina).
Proszę o poprawną pisownię, następny taki post zostanie usunięty, pomid.
jakas biala plesn smierdzaca/pachnaca na grzyby. I to bez agrowlokniny. Skoro iglaki rosna jak na
drozdzach wychodze z zalozenia ze te grzyby wplywaja na nie pozytywnie. Pod jedna tuje w ciagu tego sezonu
znalazlem juz 4 grzyby(2 odmian mi nieznanych). Minusem samej kory jest na pewno to ze trzeba poswiecic czas
na walke z badylami a sie orobic to nie sztuka(mam 30m2 ale teraz dojdzie 60m2 wiec zastanawiam sie nad wloknina).
Proszę o poprawną pisownię, następny taki post zostanie usunięty, pomid.
Re: Co zamiast kory pod iglaki?
Już się wypowiadałam w tym wątku, ale parę lat temu , więc odświeżę i przy okazji potwierdzę moje doświadczenia. Może się to komuś przyda.
U mnie w dwóch miejscach, pod dużymi świerkami, gdzie jest dość sucho, świetnie sprawdza się kora i szyszki. Kora ta tańsza, drobniejsza pod spod. Na wierz trochę ładniejszej i szyszki. Wychodzi taniej. Nic nie pleśnieje, nie rozkłada się. Chwastów prawie zero. Jak je usuwam to staram się nie wzruszać za bardzo gleby by nie stwarzać warunków dla kolejnych.
W jednym z tych miejsc, oprócz kory i szyszek posadzone mam na obrzeżach, gdzie jest większy dostęp do opadów, własne sadzonki jałowca - golden carpet,a także floksy szydlaste, w drugim miejscu rośnie bluszcz i mimo, że to dość suche miejsce to on świetnie sobie radzi.
Mam też miejsce, bardziej wilgotne, gdzie pod iglakami rośnie sobie barwinek. Na razie jest go tam mało, ale wiem, że dobrze zagłuszy chwasty bo mam inną barwinkową rabatę i polecam!
U mnie w dwóch miejscach, pod dużymi świerkami, gdzie jest dość sucho, świetnie sprawdza się kora i szyszki. Kora ta tańsza, drobniejsza pod spod. Na wierz trochę ładniejszej i szyszki. Wychodzi taniej. Nic nie pleśnieje, nie rozkłada się. Chwastów prawie zero. Jak je usuwam to staram się nie wzruszać za bardzo gleby by nie stwarzać warunków dla kolejnych.
W jednym z tych miejsc, oprócz kory i szyszek posadzone mam na obrzeżach, gdzie jest większy dostęp do opadów, własne sadzonki jałowca - golden carpet,a także floksy szydlaste, w drugim miejscu rośnie bluszcz i mimo, że to dość suche miejsce to on świetnie sobie radzi.
Mam też miejsce, bardziej wilgotne, gdzie pod iglakami rośnie sobie barwinek. Na razie jest go tam mało, ale wiem, że dobrze zagłuszy chwasty bo mam inną barwinkową rabatę i polecam!