Zuzanna zostanę przy pomyśle z trawą. Ta "ogromna polana" wygląda tylko tak ogromnie a tak naprawdę to 5 x 3 kroki.kety pisze:Mariolko, na takiej "wielkiej" polanie możesz śmiało posadzić na agrowłókninie. Przecież zawsze jak nie zda egzaminu to można ją wyciąć
Poziomki - uprawa cz. 1
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Poziomki - uprawa
Re: Poziomki - uprawa
Hm, a już myślałam, że zaoszczędzę sobie roboty. Bo wiecie, człowiek by nasadził, nasiał a potem to opielić, popodlewać to
. Z jednej strony się skończy to już z drugiej trzeba zaczynać.
Mariolu podreptałam do Twego wątku a tu zamknięty
, wpisałam się więc w żyworódce, bom myślała, że Twój a tu usunęli. 

Mariolu podreptałam do Twego wątku a tu zamknięty


- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Poziomki - uprawa
maika wertuję teraz mądre książki i odwiedzam inne fora bo zaintrygował mnie temat ściółkowania czyli z angielska
mówiąc - mulczowania. Bardzo interesujące
Teraz jestem już 100% pewna, że zaoszczędzę na agrowłókninie pod poziomki bo ściółki mam pod dostatkiem.
Z tym pieleniem nie jest aż tak źle
, po to robimy różne sztuczki aby zaoszczędzić sobie pracy.


Z tym pieleniem nie jest aż tak źle

- romix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 22 paź 2010, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b
Re: Poziomki - uprawa
Też tak mniemam.
Na nasze "hektary" szkoda nakładów finansowych.
A ściółka to sama natura, ekologia, a później próchnica i takie tam ..... (inne korzyści).

Na nasze "hektary" szkoda nakładów finansowych.
A ściółka to sama natura, ekologia, a później próchnica i takie tam ..... (inne korzyści).

Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Poziomki - uprawa
romix święte Twoje słowa
U mnie jest jeszcze tak, że chyba mój poprzednik wygrabił i wywiózł ze 20cm powierzchni działki
Każdy gram próchnicy spulchni mi glebę i optycznie podniesie
Poza tym przyznam się Hutkow, że kompost robi mi się tak jakoś opornie, że chyba dopiero wiosną ( po dwóch sezonach ) będę mogła coś tam rozsypać na rabaty
.

U mnie jest jeszcze tak, że chyba mój poprzednik wygrabił i wywiózł ze 20cm powierzchni działki

Każdy gram próchnicy spulchni mi glebę i optycznie podniesie

Poza tym przyznam się Hutkow, że kompost robi mi się tak jakoś opornie, że chyba dopiero wiosną ( po dwóch sezonach ) będę mogła coś tam rozsypać na rabaty

- monika10
- 200p
- Posty: 204
- Od: 18 sty 2013, o 18:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jasło podkarpackie
Re: Poziomki - uprawa
Witam,ja w tym roku już wysiałam 2 odmiany poziomek rugie i barona z rugi mi zeszlo na razie koło 50szt.,a baron kiełkuje.To i tak sukces,bo w tamtym roku siałam 2 razy i nic z tego nie wyszło.Dopiero jak poczytałam forum,to coś ruszyło. 

- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Poziomki - uprawa
monika10 gratulacje
Ale napisz dlaczego tak wcześnie wysiałaś ?
Opisz też co zrobiłaś tzn. jak wysiałaś ?
Ja mam zamiar siać na początku marca .... myślicie, że za późno ???

Opisz też co zrobiłaś tzn. jak wysiałaś ?
Ja mam zamiar siać na początku marca .... myślicie, że za późno ???
- esony1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1302
- Od: 27 lis 2010, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wawa
Re: Poziomki - uprawa
jeżeli chcesz coś skubnąć jeszcze w tym roku to styczeń jest optymalny.... jeżeli zadowolisz się tylko roślinkami to w marcu jest OK.. a może i marcowe zakwitną i zaowocują w tym jeszcze roku
bo poziomka przecież kwitnie do przymrozków 


pozdrawiam
Edyta
Edyta
- bioy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3274
- Od: 7 maja 2012, o 12:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie 356 m.n.p.m.
Re: Poziomki - uprawa
Na pewno nie za późno, może nawet trochę za wcześnie.
Ja rok temu siałem 28-ego marca Rugię i owocowała dwa miesiące jesienią. Inne odmiany siałem za późno, bo dopiero w maju i ładnie rosną, ale owoców wiele nie podjadłem.
Ja rok temu siałem 28-ego marca Rugię i owocowała dwa miesiące jesienią. Inne odmiany siałem za późno, bo dopiero w maju i ładnie rosną, ale owoców wiele nie podjadłem.
Pozdrawiam, Jacek
- romix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 22 paź 2010, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b
Re: Poziomki - uprawa
Na moich wysianych w marcu (12), owoce były już sierpniu.


Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Poziomki - uprawa
No właśnie, tak mi się wydawało, że to romix pisał o 12 marca.
Tak właśnie zrobię i ja w tym roku.
Napiszcie proszę dokładnie jak to zrobić
Jaka ziemia, jak siać, jak nawilżyć, czy zasłaniać folią i na jak długo, czy posypać piaskiem czy uklepać ...... no prooooszę
Tak właśnie zrobię i ja w tym roku.
Napiszcie proszę dokładnie jak to zrobić

Jaka ziemia, jak siać, jak nawilżyć, czy zasłaniać folią i na jak długo, czy posypać piaskiem czy uklepać ...... no prooooszę

- apw81
- 200p
- Posty: 360
- Od: 11 lis 2011, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. lubelskie
Re: Poziomki - uprawa
Ja się uczyłam na tym wątku, przeglądałam go nie jeden raz, także sporo na te pytania tu jest, przestudiuj. Ja dopiero w czerwcu w tamtym roku wysiałam, wyrosły pięknie, po pracochłonnym przepikowaniu około dwustu (?-już nie pamiętam dokładnie ale niewiele mniej) poziomek właściwie większość się przyjęła, rosły cudnie, nie próbowałam ich oczywiście(za późny wysiew), do tego wysadziłam je nieco przy pózno na miejsce stałe do gruntu -chyba dopiero w październiku, były już biedulki poziomki zagłodzone w paletkach
(to przez mojego Maluszka co na świat wówczas przyszedł), mam jednak nadzieję, że się przyjmą i będzie można juz w tym roku ich pojeść- Rugia i Baron. Generalnie co chciałam napisać- zachęcić-poziomki są łatwe również dla początkujących 


pozdrawiam Asia
"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
- apw81
- 200p
- Posty: 360
- Od: 11 lis 2011, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. lubelskie
Re: Poziomki - uprawa
A tak w skrócie:
1. Kupiłam ziemię uniwersalną, mieszałam pół na pół z piaskiem
2. Siałam nie zagrzebując nasionek, jedynie przysypałam je lekko piaskiem
3. Kuwetę przykryłam zwykłą jakąś folią z jednorazówki, uchylając ją z raz dziennie w celu przewietrzenia
4. Nie podlewałam. Spryskiwałam opryskiwaczem, takim niewielkim, jak do kwiatów domowych, 1-2 razy dziennie
5. Folię zdjęłam jak tylko ukazały się siewki
6. Trzymałam -wtedy z konieczności bo jeszcze mieszkałam w bloku-na dość ciemnym -mimo czerwca-parapecie a a jednocześnie bardzo ciepłym-bo czerwiec
7. Pikowałam do wielodoniczek o wymiarach okienek 5X5 cm
8. Te podrośnięte już pozomki zasilałam czasem biohumusem
I tak jak wyżej pisałam- gdyby były w odpowiednim czasie wysadzone do gruntu-byłyby prześlicznymi sadzonkami
1. Kupiłam ziemię uniwersalną, mieszałam pół na pół z piaskiem
2. Siałam nie zagrzebując nasionek, jedynie przysypałam je lekko piaskiem
3. Kuwetę przykryłam zwykłą jakąś folią z jednorazówki, uchylając ją z raz dziennie w celu przewietrzenia
4. Nie podlewałam. Spryskiwałam opryskiwaczem, takim niewielkim, jak do kwiatów domowych, 1-2 razy dziennie
5. Folię zdjęłam jak tylko ukazały się siewki
6. Trzymałam -wtedy z konieczności bo jeszcze mieszkałam w bloku-na dość ciemnym -mimo czerwca-parapecie a a jednocześnie bardzo ciepłym-bo czerwiec

7. Pikowałam do wielodoniczek o wymiarach okienek 5X5 cm
8. Te podrośnięte już pozomki zasilałam czasem biohumusem
I tak jak wyżej pisałam- gdyby były w odpowiednim czasie wysadzone do gruntu-byłyby prześlicznymi sadzonkami
pozdrawiam Asia
"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
"Willst du ein Tag glücklich sein, betrinke dich. Willst du ein Jahr glücklich sein, heirate. Willst du ein Leben lang glücklich sein, werde Gärtner." Życie- to życie- nie miód, a jednak cud a jednak cud
- romix
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1187
- Od: 22 paź 2010, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie - południe 6a/6b
Re: Poziomki - uprawa
Apw81, od razu widać, że wychowaliśmy się na tym samym forum
.
Robiłem dokładnie tak samo (albo to telepatia
). Tylko piasek z ziemią w proporcji 1:4 dawałem, ale wychodzi na to, że to nie ma aż tak wielkiego znaczenia.
Użyłem plastikowego, przeźroczystego pojemnika w jakich sprzedają ciasta, surówki itp (strona 40 wątku). W Makro można dostać.
Ruda, jak przyjdzie pora - siej. A później będziemy pilotować poziomkowanie
.
Pozdrawiam

Robiłem dokładnie tak samo (albo to telepatia

Użyłem plastikowego, przeźroczystego pojemnika w jakich sprzedają ciasta, surówki itp (strona 40 wątku). W Makro można dostać.
Ruda, jak przyjdzie pora - siej. A później będziemy pilotować poziomkowanie

Pozdrawiam

Więcej osiągniesz uśmiechem, niż wyrąbiesz mieczem (William Szekspir).
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Pozdrawiam serdecznie, Romek. Zielono mi
Re: Poziomki - uprawa
Witam po długiej przerwie
Ja wysiewałam Rugie w tamtym roku 6 lutego i owocowała od lipca do późnej jesieni. Krzaczki wyszły spore i miały naprawde dużo owoców. Niestety nie tylko nam smakowały bo nie mogłam też pozbyc się ślimaków które do nich ciągnęły rodzinami
Zobaczymy jak wygladają po zimie 

Ja wysiewałam Rugie w tamtym roku 6 lutego i owocowała od lipca do późnej jesieni. Krzaczki wyszły spore i miały naprawde dużo owoców. Niestety nie tylko nam smakowały bo nie mogłam też pozbyc się ślimaków które do nich ciągnęły rodzinami


Mój ogród http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=52851" onclick="window.open(this.href);return false;
Pozdrawiam Ola
Pozdrawiam Ola