Za wcześniejszą namową Dorotki...wstawiam obiecany przepis..
Pseudo-chińszczyzna 'a Kasia
Pierś z kurczaka
garstka grzybów mun (ugotować je osobno we wrzątku ok 15 min)
przyprawy po 1 płaskiej łyżeczce każdej- najlepiej majeranek, estragon, bazylia,ok 1/3 łyżeczki chilli (ja daję albo suszone i zmielone lub posiekane drobno i zamrożone) , sos sojowy 3 łyżki stołowe (czarny,gęsty),
koncentrat pomidorowy 2 czubate łyżki stołowe
czosnek 3-4 ząbki
kawałek imbiru taki 3x3cm(mniej więcej)
olej, sól, pieprz wg smaku , 2 szkl bulionu i mąka kukurydziana do zagęszczenia
Pierś z kurczaka pokroić na równe dość cienkie paseczki. Również ugotowane grzyby mun pokroić w paseczki.
Czosnek rozgnieść nożem i siekać bardzo drobniutko, prawie na masę, imbir również posiekać bardzo drobno(można zetrzeć na tarce ostatecznie). Sól ,pieprz, zioła, czosnek i imbir wsypać do mięska i dokładnie wymieszać.
Na woku lub głębszej patelni, rondelku rozgrzać olej następnie wrzucić mięsko i podsmażyć 10 min ,energicznie mieszając.
dodać sos sojowy i chilli, wrzucić grzybki a po chwili dodać 2 szklanki bulionu (lub wody gotowanej), koncentrat pomidorowy i gotować na wolnym ogniu jeszcze ok 1/2 godziny.
Zagęścić mąką kukurydzianą z wodą (1 łyżka na pół szkl wody zimnej) .Zagotować!!!!!
Podawać z ryżem i surówką...
Smacznego!!!
Jeśli ktoś nie lubi ostrych potraw, doprawiać do smaku po troszku...