Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4043
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Jeżeli masz w gruncie, to możesz wykopać, poskracać pędy, dać w dużą doniczkę, podlać i trzymać w chłodnym, jasnym pomieszczeniu. Możesz również zrobić sadzonki zielne z wilków (ja tak zrobiłam): wyłamać wilki takie ok. 10 cm, dać w słoik z wodą, jak się ukorzenią to w doniczki, podlać i trzymać w chłodnym, jasnym pomieszczeniu. Trzeba obserwować na obecność przędziorka ;:181 .
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
loginal
200p
200p
Posty: 370
Od: 2 sie 2011, o 10:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Pepino jest dojrzałe, gdy zżółknie nieco, może nie tyle żółte ale gdy zieleń przejdzie w taki kremowy odcień.
Ja zrezygnowałem, w smaku jakby trochę posłodzony ogórek.
Uwaga - w domu wrażliwe na mszyce, przędziorki ale i na choroby grzybowe.
Za to ładnie zimuje w domu. Z jednej rośliny można zrobić kilka sadzonek
wczesną wiosną.
Awatar użytkownika
elusia57
100p
100p
Posty: 135
Od: 10 lip 2012, o 16:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolszczyzna

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Moje pepino przeniosłam do domu, niestety opadły wszystkie liście (przędziorek) zostały tylko badyle. Zastanawiam się czy odbija nowe czy wszystko wywalić :?:
Pozdrawiam Elżbieta
Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4043
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

U mnie to samo. Porobiłam sadzonki, ładnie się ukorzeniły i nagle zaczęły schnąć im liście ;:145 . Myślałam, że to taka reakcja na zmianę warunków klimatycznych, ale jak wzięłam okulary i dokładnie się przyjrzałam, to zobaczyłam pajęczynkę i przędziorki ;:202 . Wywaliłam do kosza, bo z braku jedzenia te cholery przeniosły by się na inne rośliny. To było moje drugie podejście do pepino i więcej nie będzie ;:14 , bo efekt wciąż ten sam a i smakiem nie powala.
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
Awatar użytkownika
elusia57
100p
100p
Posty: 135
Od: 10 lip 2012, o 16:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolszczyzna

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Chyba jeszcze spróbuję hodować pepino :)
Pozdrawiam Elżbieta
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6700
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Sadzonki porobiłąm tylko ciekawe czy utrzymam do wiosny. Owoce jeszcze dojrzewają, 2 dojrzałe juz skonsumowane. :D

Obrazek
Awatar użytkownika
smirka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 978
Od: 6 lut 2009, o 12:44
Lokalizacja: Białogard

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Ja w tym roku nie doczekałam sie owoców,całe lato walczyłam z mszycami a jak się ich pozbyłam i roślinki zaczęły kwitnąć to już była póżna jesień,ale w ubiegłym roku miałam kilka owoców,rewelka to to nie była co do smaku ale zjadliwe,zawsze coś innego ale mój m powiedział,że lepsze są tradycyjne ogórki :;230 ,tak odebrał moje nowości z ogrodu.
Awatar użytkownika
elusia57
100p
100p
Posty: 135
Od: 10 lip 2012, o 16:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolszczyzna

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Owoce godne pozazdroszczenia. W tym roku miałam tylko 1 szt pepina niewielka ale zjadliwa, szczepek jeszcze nie robiłam bo krzaczki mam nędzne. Nie wiem :oops: czy teraz robić sadzonki czy czekać do wiosny?
Pozdrawiam Elżbieta
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6700
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Teraz już chyba za późno na sadzonkowanie.
Awatar użytkownika
damek1718
1000p
1000p
Posty: 1224
Od: 20 mar 2012, o 12:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Owoce pepino przechowywałem ok. 1 miesiąc w chłodnym pomieszczeniu z jabłkami. Pepino dojrzewa :) Niedawno skonsumowałem jeden owoc i mogę polecić ten sposób przechowywania. Owoce zrobiły się miękkie i zażółciły się. Po zjedzeniu, jeszcze to nie ten chyba smak, bo czuje lekką kwaskowaty smak, ale czuć zarazem melon, gruszkę i ananasa i jakby trochę ogórka :roll: Owoce jeszcze przetrzymam ok. 1 miesiąc i powinny nabrać już całkowitej dojrzałości konsumpcyjnej :)
Radość z kwiatów - to resztki raju w nas. Ogród z "historią"; Sprzedam rośliny pojemnikowe, na taras
loginal
200p
200p
Posty: 370
Od: 2 sie 2011, o 10:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Grażyna Widera pisze:Teraz już chyba za późno na sadzonkowanie.
Wcale nie. Zeszłej zimy sadzonkowałem kilkukrotnie. Pierwsze sadzonkowanie we wrześniu. Szybko się ukorzeniła i rosła jak szalona, aż za bardzo, wybujała się. W grudniu/styczniu - z tej sadzonki odciąłem kilka przyrostów i zrobiłem nowe sadzonki, starą zaś wyrzuciłem. Potem w marcu jeszcze raz to samo. I dopiero te marcowe przyjąłem jako docelowe.
GrazynaW
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6700
Od: 14 sty 2009, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Dobrze , ze to napisałeś. Moje na takie wybiegnięte już wyglądają, mimo że blisko okna stoją. Może wytrwają do stycznia.
Awatar użytkownika
elusia57
100p
100p
Posty: 135
Od: 10 lip 2012, o 16:57
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: opolszczyzna

Re: Pepino - Solanum muricatum ( Melon gruszkowaty )

Post »

Moje też wyglądaja nie najlepiej, ale tak jak Artur podpowiedział będe próbowała je rozmnożyć jeszcze teraz no i jak przeżyja to wiosną. Arturze a sadzonki w jakiej temperaturza przechowywałeś? :oops:
Pozdrawiam Elżbieta
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”