Monika, no już wklejam, wklejam...
Ze wszystkim jestem ostatnio spóźniona, z obiecanymi zdjęciami też... Wieczorem mi się goście pojawili i głupio tak było na forum siedzieć
A więc

Z suszonymi w wersji "w całości wydrążone" porażka

Flaczki jak nic. Nawet się nadziały, bo ser wypełnił te oklapiuchy, ale po włożeniu do słoika "rozplaszczały" się i nadzienie wyłaziło ze środka

Zrobiłam więc i postawiłam na stół, polane oliwą i posypane ziołami, zniknęły, więc chyba było zjadliwe
Żółte i zielone (ciekawe, czy zielone nie będą gorzkie...) zrobiłam już bez podsuszania, żółte obrałam, zielone ze skórką. Nacięłam na krzyż, wydrążyłam łyżeczką do melonów, wcisnęłam workiem cukierniczym nadzienie (feta, serek śmietankowy, rozgnieciony czosnek (duuuuużo), posiekane oliwki, sól, pieprz, oregano, bazylia). Wsadziłam do słoiczków, zalałam ciepłym olejem i pasteryzowałam w 100*C przez 20 minut.
Posoliłam też trochę oliwę a do każdego słoiczka dałam chilli, czosnek i oliwki.
A te placki wyglądają super, zapisane do wypróbowania (tylko kiedy, to ja nie wiem

)