U mnie ziemniaki sieją zarazę ale na to nic nie poradzę. Bez tego pewnie też pojawiłaby się, bo wszędzie wyrastają różne grzyby, nawet miedzy pomidorami

Trzeba z tego skorzystać i wybrać się do lasu

Kropka nad i jest na ulotce, z której wynika, że Amistar jest zapobiegawczy dla zarazy ziemniaczanej. Kto Ci powie w tej sytuacji, że jednak jest interwencyjny i weźmie na siebie odpowiedzialność za Twoje pomidorki?leniawka pisze:...
To jak to już jest z tym Amistarem, bo już kilka razy na forum były wątpliwości, może ktoś doświadczony postawi kropkę nad "i", Amistar mam na podorędziu i nawet dzis bym opryskała jak nie będzie padać.
ekopom pisał o trianum . To jest jakiś grzyb, który nie szkodzi pomidorom (i innym warzywom/drzewkom/trawnikom) a wręcz przeciwnie. Żyje w korzeniach, ułatwia pobieranie wody i żarcia, jest zazdrosny i innych grzybów nie dopuszcza. Chroni głównie przed chorobami odglebowymi, ale przy okazji polepsza ogólną kondycję i co za tym idzie odporność na nieodglebowe choroby. Co nie oznacza, że chroni przed zarazą ziemniaczaną, choć może tak się w sprzyjających warukach zdarzyć.Rusalka pisze:a co Ty pisałeś że coś tam w ziemie dajesz i nie masz zarazy.. co to jest..?
Paczka za 6 stów jest przeznaczona do 3000 sztuk drzewek. Z tego wywnioskowałem, że dotyczy to ogólnie dowolnych sadzonek, bo jest w mikoryzowaniu takie pojęcie jak minimalna dawka propagacyjna. Użyj googli, moja wiedza pochodzi ze strony producenta.leniawka pisze:a ile takich sadzonek na pomidora trzeba?