Więc jutro zrobię zdjęcia całych krzaczków!

Tak. Pomidor porażony zarazą jest toksyczny.Maraga pisze:Sałatki też nie radzę robić z takich już zatrutych owoców
Sprawa, wbrew pozorom nie jest łatwa. Cóż z tego, że wypiszę Ci tu litanie wyszukanych nawozów jak rzeczywistość sklepowa jest brutalna. Ja np od dawna nie widzę w sklepach ogrodniczych fosforanu amonu choć mam go ochotę kupić . Kup sobie najzwyklejszą Azofoskę, do podlania sporządź roztwór 0,5 %/ 5 dkg na 10 l wody/ a do oprysku dolistnego o połowę słabszy tj 2,5 dkg na 10 litrów. Zakładam oczywiście, że te Twoje niedobory są z błędów w nawożeniu a nie w wyniku przelania gleby lub co gorsza, chorobą korzeni. Liście już istniejące na krzakach pozostaną z nekrotycznymi plamami. Ponieważ pomidor już jest w tym czasie wyrośnięty nie obrywaj żadnych wilków jeżeli ukażą się w kątach liści a jedynie usuń z nich kwiaty by rośliny mogły funkcjonować.Jeżeli jeszcze mógłby Pan polecić nawozy wieloskładnikowe do opryskania i podlania krzaków, ponieważ ja się na tym nie znam, a Pan w sklepie nie zawsze mógłby polecić dobry nawóz.
Postaraj się zrobić ostre zdjęcia całych krzaków i łodyg i bądź uprzejma napisać , czy był jakiś oprysk, jeżeli tak, to czym i kiedy.mokato pisze:Czy mogę sie przypomnieć
Mowa oczywiście o RidomiluCzy możesz mi wytłumaczyć, dlaczego nie ma informacji o zastosowaniu tego preperatu na pomidora pod osłonami?
Patrz karta charakterystyki produktuPyły mogą tworzyć z powietrzem łatwopalne mieszaniny