Żółta zebra nr 134 wysoki, dużo galaretki, smak owocowy. W tym pomidorze gustowały dzieci, dorośli nie bardzo.
Żółty nr 18, wysoki, odp. na brunatną plamistość, mięsisty jak dla mnie całkiem smaczny.
Tu jeszcze raz dojrzewajaca zielona zebra. Tego zdjęcia nijak nie mogłam znaleźć, a pamiętam że robiłam. Ta zebra była calkiem przyzwoita w samku, słodka i pachnąca pomidorowo.
Jestem początkującym powiedzmy "ogrodnikiem". Trzeci sezon minął z jako takim sukcesem, odróżniam już niektóre roślinki. Pomidory - to moja już od 37 lat żona je "tonami". Jak zainteresowałem się sadzeniem roślinek to pomidory były pierwsze. Mam pomidory z targu, ale dostałem też od forumowiczów. W tym roku nawet sam wyhodowałem pomidory ze swoich nasionek. Mam "Czarnego królewicza" tak mi koleżanka powiedziała która dostarczyła mi sadzonki. Taki śmieszny ten pomidor, smaczny tylko ten kolor... ale żona je go ze smakiem a to jest najważniejsze. Nagle znalazłem tą stronkę i aż zatkało mnie, że jest aż tyle gatunków pomidorów. Nie mogę napisać na PW, ale mam pytanie do kozuli: czy są jakieś nasionka na wysianie w przyszłym roku? Takie inne niż są w sklepie, to chętnie wysiałbym na moim kawałku Polski. Czytałem też o szczepieniu ogórków i spróbuję też jak znajdę tą figolistną dynie. Na innym forum będziemy mutować dynię z pomarańczami i sam jestem ciekaw co z tego wyjdzie.
Pozdrawiam i zielonym do góry!
Na pewno jakieś nasiona się znajdą. Co do eksperymentów z dyniami i pomarańczami, to już chyba sztuczne przestawianie genów, do pomidorów starcza paluch.
Kozulo, a powiedz czy zamierzasz kontynuować prace z pomidorkiem który gdzieś w wątku określiłaś jako "cukrowy"? Zapadło mi to jakoś w pamięć i jestem ciekawa co z niego wyszło, czy któraś siewka powtórzyła cechy:)
Naczytałem się i wiem, że nic nie wiem! Przyszło mi na stare lata uczyć się! Ale dobrze jest być wśród roślinek. Ja od doświadczonego ogrodnika dowiedziałem się jak przechowywać nasiona i robię tak: Jak koleżanka chudziak pisała, płuczę na sitku by usunąć galaretkę a następnie patyczkiem do szaszłyków po ziarenku kładę na ręcznik papierowy w centymetrowych odstępach. Strasznie to upierdliwe. Jak wyschną to nie mam problemu z przechowywaniem i opisem. Na wiosnę tnę na kwadraciki z ziarenkiem w środku. Sieję wraz z papierkiem, papierek i tak zbutwieje. Używam białego ręcznika i mam poskładane w kopertach. Tak mam nasiona ogórka, pomidora, papryczki i inne. Nie mam tego dużo, bo jestem na razie bardzo początkującym ogrodnikiem i wiem, że trzeba sadzić tym zielonym do góry! Na razie to dwa razy siałem własne nasionka, za pierwszym razem to nie wiedziałem, że trzeba hartować i efekt był marny.
Naczytałem się i mam mieszane uczucia - jestem w totalnej mniejszości! Tu są prawie same Dziewczyny! a ja bidok....
Proszę Panie o łagodne potraktowanie mnie.
Już daję historię super słodkiego pomidora. Pojawił się w nr 36 (malinowy wysoki) w pokoleniu F2.W tym roku na wiosnę wysiałam z niego wszystkie nasiona do uprawy towarowej i posadziłam ok. 1000 szt rozsady. Egzemlarz mateczny przechowałam przez zimę w domu do porównania. Część roślin pochodzących z nasion słodkiego pomidora utopiło się (ok 200 szt), wśród pozostałych nie udało się znaleźć choćby podobnego do oryginału. Pomidory wyszły plenne i smaczne, więc z nich pochodzą nasiona które dałam do podziału. Na nasiona do uprawy towarowej posadziłam w lipcu ok. 15 szt pokolenia F4 i tutaj pojawił się jeden pomidor o prawie identycznych cechach jak ten z pokolenia F2, ale trochę mniej słodki. Oczywiście nasiona pójdą w całości do uprawy towarowej, a że jest to już F5, będzie większa szansa na wytropienie bardzo słodkiego pomidora. Będziecie mieć te same nasiona F4 które siałam u siebie tego lata ( wnuki słodkiego), więc przypuszczalnie mogą się pojawiać pojedyncze rośliny o owocach bardziej słodkich niż przeciętne pomidory. Oczywiście z takich warto zebrać nasiona, bo w F5 słodkich będzie już więcej.
Co do pomidora Izrael Zebra, o którego wcześniej pytał Gunnar, to nie znalazłam go w spisach, więc chyba jest to dość nowa odmiana (nasiona dostałam od mirzana), natomiast prawdopodobną pełną nazwę Albengi ktoś podawał na forum wcześniej, chyba w tym wątku. Ta odmiana którą miałam jest ustalona, wysoka i bardzo plenna, przywieziona z Włoch. Owoc czerwony, kształt sakiewka. Jak przejrzę dokładnie nasiona to może jeszcze kilka znajdę.
A ja mam pytanie kto był pierwszym świstakiem i skąd ta nazwa pierwsza osoba która prawidłowo odpowie otrzyma jedną z dalii z naszego ogródka, zkonkursu wyłaczam kozulę i gunnara
Ja zaryzykuję odpowiedź pierwszym świstakiem był Bogdan Szczepanski cyt Jego postu z dn 24 marca 2009 ...A ja tylko je rozesłałem śmieli się w domu że siedzę jak ten świstak i zawijam w te papierki pozdrawiam wszystkich obdarowanych i życzę udanych plonów Bogdan" a świstak "wzięty" z reklamy.