Kulinarnie, subiektywnie, czyli to, co mi smakuje

Jak zachować doskonałe zdrowie, kondycję i urodę? Porady, zdrowa żywność, najlepsze przepisy.
Zablokowany
Awatar użytkownika
JacekP
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11151
Od: 5 mar 2007, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa-Zachód

Re: kulinarnie, subiektywnie, czyli to, co mi smakuje

Post »

Witaj Reni :!: Garam masala - fajna jest ale ja jej nie używam a jeśli już jest w przepisie, to robię "od ręki" :)
Mówisz że herbatka imbirowa to przepis tajski :?: Ja ją znam jako napój z Himalajów. Ciekawe. W każdym razie imbir jest zdecydowanie lepszy zmacerowany - rozpuszcza swoje soki w miodzie z wodą, dzięki czemu jest wydajniejszy i mocniejszy.

Wisienko, no ta ja nie wiem, jak obchodzić się z miodem :( . Może zalewać tak jak zielone herbaty wodą o temp. 80st :?: Chociaż tak naprawdę lubię wrzątek, bo najpierw grzeję ręce.

Olibabko, fajnie, że Ci smauje :)

Basiu, nigdy nie kisiłem cytryn, a są pyszne, bo kilka razy jadłem.

Było zapotrzebowanie na coś z dyni i coś indyjskiego? To połączę dwa życzenia w jeden przepis ;:137

BENGALI TARKARI (jarzynowy gulasz bengalski)

składniki:
4-5 ziemniaków
1 bakłażan
35dag dyni
20dag groszku lub fasolki szparagowej
1łyżeczka czarnej gorczycy
szczypta chili
2liście laurowe
0,5łyżeczki kozieradki
0,5łyżeczki anyżu
0,5łyżeczki kminku indyjskiego
1łyżeczka cukru
sól
3łyżki oleju
natka pietruszki

sposób wyk.:
-warzywa obrać i pokroić w kostkę
-w rondlu/woku rozgrzać olej
-podsmażyć krótko przyprawy i wrzucić ziemniaki
-po kilku minutach dodać resztę warzyw i dusić na słabym ogniu
-jeśli groszek/fasolka są konserwowe - dodać na minutę przed odstawieniem z ognia
-w razie potrzeby podlewać wodą
-na samym końcu dodać sól i cukier
-przed podaniem posypać natką

Obrazek
Awatar użytkownika
Reni4
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5301
Od: 21 wrz 2009, o 15:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska..

Re: kulinarnie, subiektywnie, czyli to, co mi smakuje

Post »

Dziękuję za przepis...fantastyczny...:))A co do Imbiru to się zgadzam...napisałam że Tajski tylko dlatego że tam stosują go od wieków...i od nich się go nauczyłam...Ale pewnie stosowany jest nie tylko tam a w górach nie ma lepszej rozgrzewki jak właśnie taka gorąca herbata...)))
Zrobię sobie tak jak ty zmacerowany...
Awatar użytkownika
JacekP
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11151
Od: 5 mar 2007, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa-Zachód

Re: kulinarnie, subiektywnie, czyli to, co mi smakuje

Post »

Reni, pewnie w całej południowo-wschodniej Azji piją różne wersje imbirowego naparu. Już wcześniej go poznałem pod hinduską nazwą brahmasta. Wtedy jeszcze stosowałem imbir w proszku, bo na prowincji o innym nie słyszano :) A odkąd staniał imbir kandyzowany, jem go zamiast słodyczy :)

To jeszcze jeden sposób na dynię; trochę prostszy :)

RACUSZKI Z DYNI

składniki:
60dkg dyni
30dkg mielonego mięsa
2 jajka
4-5łyżek mąki
1łyżka masła
sól
olej do smażenia

sposób wyk.:
-dynię obrać i zetrzeć na tarce
-białka ubić na pianę
-żółtka utrzeć z masłem
-połączyć wszystkie składniki i wymieszać na jednolitą masę
-kłaść łyżką na rozgrzany tłuszcz i smażyć na złoty kolor
-podawać najlepiej z sosem pomidorowym
;:137
Obrazek
Awatar użytkownika
Reni4
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5301
Od: 21 wrz 2009, o 15:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska..

Re: kulinarnie, subiektywnie, czyli to, co mi smakuje

Post »

"A odkąd staniał imbir kandyzowany, jem go zamiast słodyczy :) "...tego to ja jeszcze nie widziałam muszę poszukać;)))
Zgadzam się z Tobą w 100%...Moja hinduska znajoma zawsze w kuchni go miała:)))
adamian
500p
500p
Posty: 980
Od: 13 wrz 2009, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: kulinarnie, subiektywnie, czyli to, co mi smakuje

Post »

JacekOd czasu do czasu podpatruję co tam nowego pichcisz i spróbowałem; gulasz z dyni - niezły. Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6501
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Re: kulinarnie, subiektywnie, czyli to, co mi smakuje

Post »

Reni4 pisze:"A odkąd staniał imbir kandyzowany, jem go zamiast słodyczy :) "...tego to ja jeszcze nie widziałam muszę poszukać;)))
Poszukaj w sklepach z herbatą na wagę :) A kandyzowany imbir pokrojony w kosteczkę i dodany do pasztetu, to dopiero jest pychota :)
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Awatar użytkownika
Reni4
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5301
Od: 21 wrz 2009, o 15:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska..

Re: kulinarnie, subiektywnie, czyli to, co mi smakuje

Post »

Poszukaj w sklepach z herbatą na wagę :) A kandyzowany imbir pokrojony w kosteczkę i dodany do pasztetu, to dopiero jest pychota :)[/quote]

Dzięki..Nalewka ale u mnie w mieście takowego nie ma...może gdzieś kiedyś przy okazji...znajdę;)))
Awatar użytkownika
JacekP
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11151
Od: 5 mar 2007, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa-Zachód

Re: kulinarnie, subiektywnie, czyli to, co mi smakuje

Post »

Reniu, w mniejszych sklepach może z nim być problem. Ja go kupuję w hipermarkecie w 0,5kg paczkach. Jest słodki a jednocześnie ostry :)

Nalewko, a z czego ten pasztet :?: Na słodko czy to tak fajnie się komponuje ze słonym :?:

Adam, miło to czytać :) To dziś jeszcze jeden przepis z dyni.

PIKANTNA ZUPA DYNIOWA

składniki:
60dag marchewek
40dag dyni
cebula
1łyżka masła
1łyżeczka kolendry
sól
pieprz kajeński
rosół (kostka bulionowa)

wykonanie:
- posiekaną cebulę zeszklić na maśle
- dodać kolendrę i pokrojone marchewki
- wlać 1l rosołu i gotować 15 min.
- pokroić dynię w kostkę i dodać do zupy
- podgotować jeszcze trochę i zmiksować całość
- doprawić solą i pieprzem (ewent. ostrą papryką)
- można podawać z grzankami lub pestkami dyni

Obrazek
Awatar użytkownika
JacekP
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11151
Od: 5 mar 2007, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa-Zachód

Re: kulinarnie, subiektywnie, czyli to, co mi smakuje

Post »

Coś tu cicho ;:19 Trzeba wstawić nowy przepis. To dziś z bogatej mieszanki kuchni bałkańskich, z Bośni :) Przyglądając się tradycjom kulinarnym Bałkanów, stwierdziłem, że są nam ona bliskie i łatwe do zaadaptowania. Chętnie do nich sięgam, choć czasem "odchudzam". W poniższym przepisie zrezygnowałem z boczku na rzecz oleju.

GULASZ BOŚNIEŃSKI

składniki:
1kg mięsa (dowolnie: wołowina, wieprzowina, baranina bądź drób)
4-5 ziemniaków
2 cebule
2 marchewki
1 pietruszka
3 ząbki czosnku
zielona pietruszka
koperek
szczypiorek
sól, pieprz
1 szklanka białego wina
olej do smażenia

sposób wyk.:
- mięso pokroić w kostkę
- w rondlu/woku rozgrzać olej
- smażyć mięso na małym ogniu
- cebulę pokroić w talarki i dodać do mięsa
- ziemniaki, marchew i pietruszkę pokroić drobno i dodać, jak już mięso będzie miękkie
- zalać winem i dusić na małym ogniu, ewentualnie podlewając wodą
- przyprawić solą i pieprzem
- zieleninę drobno posiekać i dodać po zdjęciu z ognia

rada: wersja dla wegetarian, czyli proteiny sojowe zamiast mięsa równie dobra
- można wtedy gulasz wzbogacić innym warzywem - fasolką szparagową, pomidorami, papryką, groszkiem


Obrazek
Awatar użytkownika
Reni4
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5301
Od: 21 wrz 2009, o 15:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska..

Re: kulinarnie, subiektywnie, czyli to, co mi smakuje

Post »

Cicho bo czekamy czym Nas znowu ugościsz;)))Pyszności....dziękuję...
anka_
ZBANOWANY
Posty: 1601
Od: 12 lip 2010, o 14:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: kulinarnie, subiektywnie, czyli to, co mi smakuje

Post »

Potwierdzam ;:108 my bacznie śledzimy, próbujemy i czekamy na kolejne pyszności ;:137


;:196
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
JacekP
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11151
Od: 5 mar 2007, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa-Zachód

Re: kulinarnie, subiektywnie, czyli to, co mi smakuje

Post »

Aniu, Reniu, dziękuję :) Jak nie ma wpisów, to nie mam motywacji do kolejnych przepisów, choć ambitnie focę teraz wszystkie potrawy, które przygotowuję :)
To dziś łatwy ale nieco bardziej pracochłonny przepis ;:137

KOTLECIKI Z RYŻU I SELERA

składniki:
1 średni seler
10dag ryżu
3łyżki śmietany
3-4łyżki jogurtu
1łyżka masła
2łyżki mąki
1 jajko
0,5pęczka szczypiorku
sok z cytryny
sól, biały pieprz, cukier, jarzynka
olej do smażenia
bułka tarta

sposób wyk.:
- seler obrać i zetrzeć na grubej tarce
- zagotować 1 szklankę wody i wrzucić ryż
- dodać masło i 0,5łyżeczki jarzynki
- gdy wchłonie trochę wody - dodać seler
- wystudzić całą masę
- dodać mąkę, jajko i sól
- dokładnie wymieszać na jednolitą masę
- formować niewielkie kotleciki i obtaczać w bułce tartej
- smażyć na rozgrzanym oleju na złotobrązowy kolor
- posiekać szczypiorek
- z jogurtu, śmietany, szczypiorku, soli, soku z cytryny i białego pieprzu zrobić sos
- przed podaniem nałożyć na kotleciki

rada: prawidłowo powinno się ugotować ryż na rosole (ja upraszczam sprawę)
- można użyć śmietany jogurtowej lub 12% i nie bawić się z jogurtem
- kotleciki można też upiec i potrawa będzie zdrowsza (i mniej kaloryczna)

Obrazek
anka_
ZBANOWANY
Posty: 1601
Od: 12 lip 2010, o 14:06
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: kulinarnie, subiektywnie, czyli to, co mi smakuje

Post »

Jacku :wit u mnie ostatnio małżonek rozkoszując się jednym z dań wg twojego przepisu stwierdził, że to jedyny plus posiadania internetu :roll: A najnowszy przepis do wypróbowania na jutro ;:137
JacekP pisze:... ambitnie focę teraz wszystkie potrawy, które przygotowuję :)
I tak trzymaj ;:138
Awatar użytkownika
Reni4
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5301
Od: 21 wrz 2009, o 15:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska..

Re: kulinarnie, subiektywnie, czyli to, co mi smakuje

Post »

Jacku to ja powinnam swój wątek dawno zamknąć...;)))Wklejaj..a ja zawsze z chęcią podpatrzę...:))
Awatar użytkownika
Nalewka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 6501
Od: 30 paź 2006, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Działka na Warmii

Re: kulinarnie, subiektywnie, czyli to, co mi smakuje

Post »

JacekP pisze:Nalewko, a z czego ten pasztet :?: Na słodko czy to tak fajnie się komponuje ze słonym :?:
Właściwie to można zrobić pasztet, albo klops, z surowego siekanego, albo mielonego w maszynce, albo rozdrobionego na maź gotowanego czy duszonego mięsa. moze być z jednego gatunku, albo z mieszanego, dowolnie :) Można piec w piekarniku, albo niekoniecznie, ja zrobiłam wg. poniższego przepisu (z netu), tylko dodałam imbir zamiast żurawiny i nie dodałam wiśni :)

Pasztet z żurawiną, galaretką wiśniową i czosnkiem

* 1 kg ugotowanego mięsa wołowego (na przykład z rosołu)
* 200 g masła
* 3 cebule
* 150 g żurawiny suszonej
* 500 g mrożonych wiśni
* 100 g cukru
* 50 g żelatyny
* sól
* czarny pieprz
* 6 ząbków czosnku
Na patelni podsmażam cebulę pociętą w kostkę z łyżką masła. Żurawinę przesypuję do kubeczka i zalewam taką ilością wrzącej wody, aby była delikatnie przykryta.
Gdy cebula się usmaży przekładam ją do malaksera, dolewam wodę z moczenia żurawiny, czosnek, sól, pieprz i miksuję przez chwilę. Nie wyłączając malaksera dodaję mięso i czekam kilkanaście sekund, aż się rozdrobni, następnie dolewam rozpuszczone masło i pozwalam masie miksować się jeszcze jakieś półtorej minuty. Gdy masa mięsna jest kremowa, przekładam ją do miski, łączę z żurawiną i rozkładam do pojemników, w których ma stężeć. Pasztecik wstawiam do lodówki, aby się schłodził i zastygł.
Mrożone wiśnie przekładam do garnuszka, dodaję do nich około 250 ml wody i gotuję około 15 minut. Następnie przecieram przez sitko, aby pozbyć się skórek i ewentualnych pestek. Do masy wiśniowej dodaję cukier i zagotowuję ją ponownie. Następnie dosypuję żelatynę i mieszam tak długo, aż się całkowicie rozpuści. Pozwalam jej przestygnąć, zimnym przecierem wiśniowym zalewam mięso i wstawiam ponownie do lodówki. Po godzinie pasztet gotowy :)


Jako, że na działce nie mam piekarnika, ani malaksera, to dla mnie ten przepis jest świetny, bo możliwy do wykonania z pomocą tylko ręcznego blendera. Sprzęt trochę się przy tym grzeje, ale można nim zmiksować gotowane mięsko nie gorzej, niż wielką maszyną z przepisu :)

Mo i miałam mięso wołowe pół na pół z indykiem, a kiedy indziej robiłam z szynki wieprzowej z indykiem i też było dobrze. Z polewą z wiśni i żurawiną też robiłam i tez było dobrze. No tak, lubię takie dzikie połączenia, słone ze słodkim, chałkę z szynką i te rzeczy :) Ale i moi goście zjedli całą michę pasztetu i raczej nie narzekali :tan
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
Zablokowany

Wróć do „Bądźmy ZDROWI i piękni... jak nasz ogród”