W tej chwili, bezpośrednio po ustąpieniu śniegu, na większości trawników ich wygląd jest bardzo przygnębiający. Głównym sprawcą takiego stanu jest pleśń pośniegowa, wyglądająca tak jak pajęczyna na trawniku.
Zniszczenia wywołane pleśnią pośniegową są większe tam gdzie na zimę zostawiona została większa trawa, a mniejsze tam gdzie trawa była przed zimą krótko ścięta. W zasadzie takiemu trawnikowi nic groźnego się nie dzieje, należy poczekać aż zgnita w wyniku pleśni pośniegowej trawa wyschnie i należy ją wygrabić.
Mimo że praktycznie po takim zniszczeniu trawy pozostaje "goła ziemia", w miarę wzrostu temperatury , trawa z korzeni zacznie w większości odrastać. Uszkodzenia trwałe, mogą powstać tylko tam gdzie przez dłuższy okres na trawniku zalegała woda. Nie należy się śpieszyć z dosiewaniem miejsc uszkodzonych nasionami traw, natomiast niezwłocznie należy zasilić trawnik nawozami, najlepiej wieloskładnikowymi z dużą zawartością azotu.
Nawozy należy rozrzucić na suchy trawnik, przed spodziewanymi opadami deszczu, jeżeli nie nadają opadów, lub zapowiedziane opady nie nadchodzę należy najpóźniej w drugim dniu po rozsianiu nawozu obficie podlać trawnik na którym rozsypano nawozy, wtedy granulki nawozu spłyną ( z wodą) z roślin do ziemi, gdzie mogą się powoli rozkładać i wnikać do gruntu.
w niektórych miejscach znajdują się dziwne grudki koloru kremowego
.
Trudno ocenić co mogło spowodować
dziwne grudki koloru kremowego, być może że trawnik został zaatakowany przez choroby grzybowe nie związane z pleśnią pośniegową, z własnego doświadczenia wiem że choroby grzybowe częściej atakują trawnik jesienią, niż wiosną.
Na moim trawniku jesienią zaobserwowałem miejsca pokryte pleśnią koloru różowego, w miejscu tym trawa gniła do samej ziemi. Każde miejsce z pleśnią koloru różowego jesienią opryskiwałem środkiem grzybobójczym 'Topsin" , po kilkakrotnych opryskach ,tuż przed końcem roku stwierdziłem że pleśń koloru różowego znikła z mojego trawnika.
Obecnie, gdzie na znacznej części trawnika nie zalegał już śnieg, zaobserwowałem drobne uszkodzenia trawnika pleśnią pośniegową, natomiast nie stwierdziłem pleśni koloru różowego ( atakowała ona jesienią tylko zieloną trawę, której teraz z trudem można dostrzec na pozimowym trawniku).
Nie podejrzewam by zaobserwowane uszkodzenia spowodował nawóz rozsypany jesienią, ten mógł spowodować silny wzrost trawy co w efekcie mogło spowodować większe zniszczenia pleśnią pośniegową ( im wyższa trawa jesienią, tym większe uszkodzenia).
Jeżeli po wyschnięciu trawnika i jego wygrabieniu nadal pojawią się kolejne spleśnienia ,zwłaszcza koloru kremowego wykonaj zdjęcia tych uszkodzeń i będziemy się zastanawiać co jest jego przyczyną.