Ratowanie storczyków,reanimacja cz1.

Zablokowany
Awatar użytkownika
Wanda
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1703
Od: 29 mar 2008, o 11:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa/Sulejówek

Re: Przesadzanie/ratowanie storczyków

Post »

Nie jest z nimi tak tragicznie. Zwyczajnie są zaniedbane. Te kawałki, to typowe podłoże dla storczyków. Na twoim miejscu jedyne, co bym zrobiła, to wysypała wszystko z doniczki na gazety i obejrzała korzenie. Te w środku doniczki. Jeśli trafią się takie miękkie i brązowe, to te trzeba wyciąć. Innych nie ruszaj. Liście są pomarszczone i popękane, bo roślinki zwyczajnie mają zbyt suche powietrze wokół. Przez kilka dni przecieraj je wacikiem zwilżonym w wodzie przegotowanej. Może być z dodatkiem kilku kropel soku z cytryny. Ale ostrożnie, aby woda nie dostała się do stożka wzrostu i w kąciki u nasady liści. Przydało by się tez je ustawić na większych podstawkach np. wysypanych kamykami /keramzytem/ zalanymi wodą, ale tak, by spód doniczki nie dotykał wody. To spowoduje, że parująca woda zwiększy wilgotność. Przydał by się również nawóz do storczyków dodany do namaczania. Wygląd korzeni i podłoża wskazuje / o ile fotka nie przekłamuje/, że namaczanie już by im się przydało.
hurr
50p
50p
Posty: 72
Od: 26 maja 2009, o 23:22

Reanimacja

Post »

Witam serdecznie i proszę o pomoc!
Mimo wszystkich starań niezbyt dobrze jeszcze radzę sobie z moimi storczykami. Wszystkie z nich trzymam w keramzycie. Próbowałam przesadzać do kory ale wtedy korzenie robiły się ciemne i gniły mimo niezbyt częstego podlewania. Ta kora zbyt długo trzymała wilgoć. Ale po kolei:
Obrazek
By hurr, shot with Canon PowerShot A610 at 2010-01-30
Obrazek
By hurr, shot with Canon PowerShot A610 at 2010-01-30
Storczyk pierwszy, w najgorszym stanie. Kupiłam go w maju, w jakimś wielkim sklepie typu carrefour czy coś podobnego. Miał piękne kwiaty i zdrowe liście ale prawie wszystkie korzenie przemoknięte i puste w środku. Ucięłam je, zostawiłam tylko te zdrowe i tutaj zaczął się problem. Kwiatek miał pomarszczone liście, gdy podlewałam go więcej pozostałe korzenie zrobiły się sine, gniły, kiedy przesychały, storczyk marniał. Na jesieni zaczął wypuszczać nowe korzonki ale w żaden sposób nie mogę go "wyprowadzić". Albo za dużo wody i gnije, albo ma klapnięte liście. Na zdjęciu widać jeden trochę "lepszy" korzeń, wypuszczony niedawno. Co robić dalej? Myślałam, by zasypać keramzytem i podlewać tak, jak wcześniej i poczekać aż korzenie odrosną, nie przejmować się tymi pomarszczonymi listkami. Dodam, że storczyk wypuścił nawet pęd ale pączki opadły.

Obrazek
By hurr, shot with Canon PowerShot A610 at 2010-01-30

Przypadek drugi, stan trochę lepszy. Co z nim robić?

Obrazek
By hurr, shot with Canon PowerShot A610 at 2010-01-30
Obrazek
By hurr, shot with Canon PowerShot A610 at 2010-01-30

I ostatni, nie jest z nim źle, zakwitł ale mam pytanie co do tych korzeni. (przepraszam za zdjęcie przez plastik, nie chciałam go męczyć znowu wyjmowaniem). Czemu one są takie chudziutkie? W środku zielone, mocne ale wszystkie chude. Jak mogę mu pomóc?


Pozdrawiam

hurr
hurr
50p
50p
Posty: 72
Od: 26 maja 2009, o 23:22

Re: Reanimacja

Post »

Przepraszam, że zrobiłam bałagan ale szukałam miejsca, gdzie mogę wstawić moje zapytanie i po wyszukaniu pokazało mi się kilkadziesiąt tematów konkretnych storczykowych kolekcji, w których ktoś miał problemy z kwiatami.
Co do pytań: storczyki przesadzałam kilka miesięcy temu, 4 może 5, a miesiąc temu próbowałam przesadzić te klapnięte do kory i teraz zauważyłam, ze zaczynają gnić. Podlewam je co 5-10 dni, wodą destylowaną, kiedy korzenie są już suche, do tej pory nie nawoziłam. W poprzednim wątku pisałam o innym jeszcze storczyku, któremu zaszkodziła woda (mamy w domu filtr ale okazało się, że ma on zastosowaną jakąś wkładkę, która uzupełnia w przefiltrowanej wodzie minerały...). Ten kwiat ma się dobrze, wypuścił nowe, zdrowe korzenie i kwitnie.
Dlatego wahałam się z nawożeniem, ten ostatni storczyk nie jest nawożony wcale a rośnie pięknie i wypuszcza nowe korzenie.
Nie wiem, co dalej z nimi zrobić, szczególnie z pierwszym i drugim. Wsadziłam je do doniczek, zasypałam keramzytem i... Podlać? Przesuszyć?
Jovanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2391
Od: 29 cze 2006, o 00:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Reanimacja

Post »

Teraz storczyki przesadzone muszą odbudować system korzeniowy. Bez tego nie dadzą sobie rady. Nadzieją są zaczątki
widoczne w górnej części.
Potrzebują do tego :
a/ wilgoci ----->tu trzeba zadbać aby 1/3 keramzytu w dolnej części była wilgotna.To rezerwuar wilgoci,z niego ma parować na górę.Do tego lekko spryskiwać podłoże tak aby nie następowało drastyczne przesuszenie części skłonnych do wyrastania.
Mozna lekko przysłonić paroma kawałkami sphagnum.
Liście dla poprawy kondycji mozna potraktować kompresikami wilgotnymi

b/powietrza - w podłożu musi być aeracja, doniczka nie powinna stać na szczelnym podłożu, zamykając dostęp powietrza do dziurek spodnich

c/temperatura- musi być umiarkowanie ciepło. Najlepiej w ok.20-24 stop.,nie bezpośrednie nasłonecznienie.
Mozna roślinom zafundować 1x2 tyg. moczenie z dodatkiem 1/8 dawki nawozu.

Keramzyt jest dobrym tworzywem, ale trzeba uwzględniać jego własności.
Ten szary zastosowany ma dużą porowatość ,szybko oddaje wilgoć.Jak wyschnie zachowuje się odwrotnie, sam pobiera z roślin :evil: Pół biedy... jak są rośliny w dobrej kondycji.Ten fakt trzeba mieć nas uwadze.

nb -po przesadzeniu gnicie korzeni często występuje - jest to reakcja roślin na inne podłoże .I niezależnie czy to kora ,czy coś innego. Do tego dochodzą resztki zgnilizny źle usuwanej,słaba dezynfekcja itp.....
To takie wtrącenie, aby :P nie kojarzyć , ze kora jest generalnie feeeee.....
Oooo, też zależy jak była zastosowana :P - To lużne stwierdzenia a'propos kory


I tyle mi się nasuwa ,jeżeli chodzi o wskazania.
Tak więc, proszę dostosować warunki podlewania do tego schematu i.....działać ,czekać. Zawsze warto próbować.
Nie mówię, ze sprawa jest beznadziejna, ale trudna to tak.
Zbyt wiele czasu minęło , storczyki są umęczone.

Daj nam znać.

życzę powodzenia-JOVANKA
Awatar użytkownika
Mala_MI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3189
Od: 16 paź 2008, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie
Kontakt:

Re: Reanimacja

Post »

U mnie keramzyt się nie sprawdził przy reanimacji. U mnie sprawdza się najczęściej wilgotne sphagnum. Jeżeli chcesz je dalej trzymać w keramzycie to na pewno należy im dać więcej wody. Storczyk co prawda prędzej przeżyje suszę niż przelanie, ale Ty chyba zapewniłaś im extremum.
Trzymam kciuki
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Awatar użytkownika
patrykgiel
500p
500p
Posty: 581
Od: 10 lut 2009, o 20:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pleszew / Miami Beach

Re: Reanimacja

Post »

Mala_MI sphagnum używa się w dyrastycznych przypadkach gdy Phal. nie posiada już korzeni !!
Awatar użytkownika
Mala_MI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3189
Od: 16 paź 2008, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie
Kontakt:

Re: Reanimacja

Post »

Ten storczyk nie ma rewelacyjnych korzeni. U mnie sphagnum sprawdziło się nawet w wypadku kiedy korzenie były cudne, jednak roślina latem odwodniona co pokazywał stan liści. Po pobycie w sphagnum liście znów zrobiły się jędrne.
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Awatar użytkownika
patrykgiel
500p
500p
Posty: 581
Od: 10 lut 2009, o 20:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pleszew / Miami Beach

Re: Reanimacja

Post »

Tak, ale ten storczyk zapewne został przelany i listki nie staną się już jędrne !!
Awatar użytkownika
Mala_MI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3189
Od: 16 paź 2008, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie
Kontakt:

Re: Reanimacja

Post »

Mam storczyk, którego wyprowadzałam z podobnego stanu. Najpierw był przelany, a potem wystawiony do piwnicy, bo miał trafić na śmietnik i go nie podlewano. Nie wyrzucono go , bo czekano na moją decyzję czy chcę go jeszcze ratować. Storczyk jest akurat teraz w moim biurze, bo tam wyniosłam kilka falenopsisów. Ratowałam go w sphagnum. Później przesadziłam do kory.
Dolny liść odpadł, ale pozostałe, mimo że wyglądały podobnie do tych na zdjęciu, wyglądają teraz idealnie. Storczyk kwitł.
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
Awatar użytkownika
patrykgiel
500p
500p
Posty: 581
Od: 10 lut 2009, o 20:51
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pleszew / Miami Beach

Re: Reanimacja

Post »

sphagnum jest drogie, często nie opłaca się go kupować bo w podobnej cenie są nowe Phal.
może jeszcze spróbuj reanimować na wacie ?
Awatar użytkownika
Mala_MI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3189
Od: 16 paź 2008, o 14:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podbeskidzie
Kontakt:

Re: Reanimacja

Post »

Każdy wybiera sposób reanimacji najwygodniejszy dla niego, który wg niego da najlepsze rezultaty.

Są też osoby, które wolą kupić po prostu kolejną hybrydę ...

EOT
Pozdrawiam, Justyna
Storczyki , Róże , Ogród i kto wie co jeszcze...
Nie dla bezsensownego rozmnażania zwierząt!
hurr
50p
50p
Posty: 72
Od: 26 maja 2009, o 23:22

Re: Reanimacja

Post »

Bardzo, bardzo dziękuję za wszystkie podpowiedzi, one dają nadzieję, że moje storczyki jednak przeżyją:)
Zasypałam wszystkie keramzytem, bo boję się przelania, a tego, który ma jeden kwiat i najładniejsze korzenie (był przesuszony) właśnie namaczam w wodzie destylowanej z dodatkiem nawozu (użyłam bioponu, połowy dawki, zalecanej na opakowaniu, niektórzy pisali, że producent podaje złe instrukcje)
Pozostałe zamoczyłam w wodzie (ok 1/3 doniczki) i spryskałam wierzch keramzytu. I będę czekać.
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Jovanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2391
Od: 29 cze 2006, o 00:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Reanimacja

Post »

Producent nie podaje złęj instrukcji .
Tylko ta dawka musi być przez nas dostosowywana tak aby np.w m-cu nie przekroczyć określonej.
Np.przy kazdym podlewaniu dajemy 1/4 czyli w miesiącu wychodzi ~4X1/4 = 1 dawka.
Są zwolennicy jednego zasilania w m-cu i wtedy zbliżają sie do pełnej dawki 1x w m-cu /ja do nich nie należę/

Ze względu na różne (powiedzmy um.) uwrażliwienie storczyków na chemię ,zawsze dajemy mniej niż więcej.
Stąd ja sugerowałam 1/8 dawki na pierwsze .
Słaba roślina jest bardziej poddatna na szok---> wpływ substancji chemicznych.

I tyle ws. dawki nawozów.

JOVANKA
kajpej
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1178
Od: 24 lis 2009, o 14:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

czy istnieje szansa na uratowanie mojego storczyka

Post »

Obrazek

Witam wszystkich
bardzo proszę o radę w sprawie mojego storczyka.
Oto krótka historia.
Storczyka mam od 2007 roku.
Coś mnie podkusiło i wsadziłam go do klosza od lampy,jest w nim duża dziura.
Niestety do podłoża włożyłam potłuczoną doniczkę.
Na forum przeczytałam, że ten materiał nie nadaje się do drenażu.
Więc postanowiłam oczyścić podłoże i ku mojemu zdumieniu zauważyłam, że mój storczyk praktycznie nie ma korzeni,właściwie korzenie są uschnięta na wiór A liście jego były takie wiotkie i pomarszczone.
Po przeczytaniu kilku wątków doszłam do wniosku, że ma za sucho i brak mu wilgotności w powietrzu.
Ziemia w której rósł storczyk była specjalna do uprawy storczyków, ale zauważyłam, że miała zbyt dużo torfu,więc ją przesiałam.
Dziurę od klosza przykryłam kubkiem po jogurcie z wypalonymi dziurkami i obsypałam podłożem.Doszłam do wniosku, że powinien mieć dużą przewiewność, klosz jest w metalowym koszu i stoi na stole z szparkami .Obok położyłam talerzyki z wodą.
Górne korzonki były srebrzyste i pomarszczone,więc zastosowałam kompresy z wacików nasączonych wodą z roztopionego śniegu.
Kompresy robiłam przez około dwóch tygodni,zauważyłam, że liście nabrały jędrności,dwa zaczęły żółknąć,a korzenie górne zrobiły się bardziej zielone i grubsze.
Dzisiaj sprawdzałam wilgotność podłoża i niestety było za mokre,rozgrzebałam je i zobaczyłam, że te uschnięte korzonki są zbyt mokre.
Ucięłam wszystkie do miejsca suchego.
I teraz się zastanawiam, co mam dalej zrobić.
Czy mam obciąć łodyżkę z kwiatami by nie osłabiać rośliny?
Czy te górne korzenie można zakopać do podłoża?
Będę wdzięczna za każdą radę.


Obrazek
mokre korzonki

Obrazek

obcięte korzonki

Obrazek
Jovanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2391
Od: 29 cze 2006, o 00:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: czy istnieje szansa na uratowanie mojego storczyka

Post »

Stan storczyka nie jest zły ,pomimo ,ze zmuszona byłaś usunąc zgnite korzenie .To był efekt niewłaściwego podłoża.
W nim niestety storczyk nie chciał rosnąć, aż w końcu powiedział basta.
Ten pukiel zewnętrznych korzeni jest obiecujący dla dalszego życia .On stworzył się jako protest :P z obejściem złego podłoża.
Zył prawie jak w naturze ,czerpał głównie korzyści z tego co na zewnątrz sobie nałapał.

A teraz:
*trzeba jeszcze usunąć ten martwy ,zeschnięty czop -końcowa korzeniowa część pienna.Tak do miejsca gdzie już są korzenie żywotne.Nie można zapomnieć o dezynfekcji i zasypania ran /najlepiej węgiel apteczny/
*skomponować podłoże dla falenopsisów- grubsza kora + dodatki/możliwe do kupienia gotowe prod.OS np.w LM
*podczas sadzenia mozna część korzeni powietrznych wsadzić do podłoża.Ale przy sadzeniu muszą być mokre,bardziej elastyczne.Ostrożnie aby nie połamać przy wkładaniu, obsypywaniu. Złamanie to rana i potencjalne żródło nowej zgnilizny.
Z czasem powinny przejąć funkcję odżywiania jak korzenie w podłożu.
*kwestia obcięcia pędu-można, aby nie prowokować rośliny do dalszego wysiłku ewent.wydłużania.Gałązka w wazonie też pięknie będzie wyglądała.Ale przy tym nie bedę się upierała ,bo mimo pewnych kłopotów rośliny, kwitnienie nie ucierpiało.

Jest żywotnym storczykiem i to jego plus dla powodzenia w przesadzaniu.

No to teraz do roboty ;:36 ....i życzę powodzenia.Uda się.

pozdrawiam JOVANKA
Zablokowany

Wróć do „ORCHIDARIUM. Storczyki”