Ogród Elizabetki po góralsku

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Elizabetka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 8474
Od: 4 lip 2006, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Ogród Elizabetki po góralsku

Post »

Witaj Jakubie. :D
Pogoda się na pewno sprawdzi bo jak baca coś powie to już powie. :wink:
Do Podhala stąd niedaleko i na pewno tu też przymrozi.
A temat pogody i jedzenia zawsze na czasie ale jest jeszcze coś co ostatnio przeczytałam

TU MOŻEMY PRZECZYTAĆ
że
Beata Legierska koronczarka
z Istebnej Andziołówki
wygrała główną nagrodę
Grand Prix w IV
Konkursie Europejskiej
Sztuki Ludowej w
Częstochowie.

jest jeszcze artykuł Pani Agnieszki Macoszek pt.
"Misterne heklowani
- wystawa koronki Beaty Legierskiej
w Muzeum Beskidzkim w Wiśle"
Wiele lat temu Beata Legierska dostała od swojej mamy Marii
Wojtas, prezent- hekladnym i konsek nitki. Był to początek lańcuszków,
słupków, bombek, listków i kwiotków, które w efekcie tworzą
misternie uheklowanom różiczikym. Żeby kupić sobie pierwsze w
życiu narty i rower, Beata jako sześcioletnia dziewczynka zaczęła
naukę heklowanio. Czasami, jak to dziecko, buntowała się przeciwko
narzuconym jej obowiązkom, ale przyszedł czas, że umiejętność
władania szydełkiem przerodziła się w prawdziwy skarb.
Beata Legierska jako koronczarka w sztuce robienia na szydełku
osiągnęła mistrzostwo. Jej prace są efektem wielu lat poszukiwań
archaicznych, koniakowskich wzorów ? kwiotków, ale także
tworzenia własnych koronkowych kompozycji. Umiejętność heklowanio
starych kwiotków, sposobów ich łączenia to wynik dociekań
i licznych rozmów z wieloma koronczarkami. Niektóre z
nich dawno już odeszły heklować różcziki do nieba. Dzięki temu,
że przekazały swoje umiejętności młodemu pokoleniu koronczarek,
pozostaną tu na ziemi, w pamięci ludzkiej, dopóki ich kwiotki
będą heklowały baby w Koniokowie.
Kunszt techniczny Beaty Legierskiej i praca bardzo cienkimi
nićmi powodują, że na wystawie w Muzeum Beskidzkim w Wiśle
możemy oglądać arcydzieła sztuki koronczarstwa.
Część czepców prezentowanych na ekspozycji pochodzi ze
zbiorów Muzeum, zostały one zreperowane przez mistrzynię w
ramach projektów stypendialnych: Urzędu Marszałkowskiego
Województwa Śląskiego oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa
Narodowego. Koronki, (największa ma 1,5 metra średnicy),
czepce można oglądać w Muzeum Beskidzkim w Wiśle do końca
października.
goryczka143
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6531
Od: 21 sie 2009, o 20:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Ogród Elizabetki po góralsku

Post »

Witaj Elizabetko!


Będę cierpliwie czekała i zaglądała co parę dni.

W górach jesień jest przepiękna.
Awatar użytkownika
nemo56
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1623
Od: 18 sie 2005, o 15:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Ogród Elizabetki po góralsku

Post »

Moja mama już śp. była mistrzynią koronkarstwa. W czasie wojny z tego żyła.
Robiła szydełkiem swetry, serwety, rękawiczki, koszyczki i tp.
Mnie w latach siedemdziesiątych zrobiła szydełkiem spodnie - dzwony z niebieskich nici.
Ciężkie były ale nosiło się super.
Niestety, ogromna większość już nie istnieje.
Jakub . . . . .
Awatar użytkownika
Elizabetka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 8474
Od: 4 lip 2006, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Ogród Elizabetki po góralsku

Post »

Jakie to szczęście, że już nie jestem zbanowana....kamień z serca. :D
.....a byłam taka grzeczna. :wink:


Goryczko kochana teraz nieprędko pojadę w góry a może tak być, że dopiero na wiosnę.
Ciężko mi będzie ale cóż .... :roll:

Jakubie szkoda, że te dzwony się nie zachowały....bo widzę, że masz wielki sentyment do nich. Musiałeś szałowo wygladać :D .
Ja sama też dużo robiłam i na drutach (swetry czapki) i na szydełku (czapki) i wyszywałam... szczególnie haft Richelieu mnie zachwycał. Choć już moda na nie minęła ja do tej pory trzymam je w szafie bo wiem, że i tak są powroty.
A wracając do koronek koniakowskich to mam też prześliczny kołnierzyk, który dostałam od mojej chrzestnej co najmniej 40 lat temu...jest to perełka w mojej szafie. Obrazek


I też mam duży sentyment do niej.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Awatar użytkownika
liska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10568
Od: 24 mar 2008, o 20:07
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Ogród Elizabetki po góralsku

Post »

Elizabetko ja do szkoły w LO chodziłąm w akich kołnierzykach i jeszcze mankieciki do sukieneczek miałam :)

bardzo sympatyczne czasy :)

piękny kołnierzyk
z uśmiechami Iza
u liski
Awatar użytkownika
Elizabetka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 8474
Od: 4 lip 2006, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Ogród Elizabetki po góralsku

Post »

Izuś u nas w LO kołnierzyki nie były wymagane ale za to trzeba było nosić tarczę szkolną na lewej piersi.
:D
Awatar użytkownika
liska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10568
Od: 24 mar 2008, o 20:07
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Ogród Elizabetki po góralsku

Post »

Elizabetka pisze:Izuś u nas w LO kołnierzyki nie były wymagane ale za to trzeba było nosić tarczę szkolną na lewej piersi.
:D
U nas tez nie były (tylko wymagali granatowe stroje) ale mamusia kazała nosić.. to co miałam zrobić :)
a poważnie... mi tam się podobało:)
z uśmiechami Iza
u liski
minismok
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3037
Od: 25 wrz 2008, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Czarni Górale
Kontakt:

Re: Ogród Elizabetki po góralsku

Post »

nooooo GAZDZINO ELINO na koronki klockowe to smoka nie namówicie :lol: ale heklować gacie z łowiecej wełny mogę dla Jakuba[cy to tyn co wolny bo...... kulawy?] :lol: :lol:
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
Awatar użytkownika
Elizabetka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 8474
Od: 4 lip 2006, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Ogród Elizabetki po góralsku

Post »

Izko Lisko....no to już w LO musiałaś być tą Miss'ką i tak aż po dzień dzisiejszy Ci zostało....a co by ni .:D


Gaździnko Agatko możno by i kulawy bele niy garbaty i krziwo zęby skłodojący....a gacie heklowane jako te stringi
upowszechnić idymy. ;:138
goryczka143
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 6531
Od: 21 sie 2009, o 20:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Ogród Elizabetki po góralsku

Post »

Witaj Elizabetko!

Przyszłam zgodnie zapowiedzią.
Skoro nie możesz pojechać w góry to pokazuj takie cudeńka.
Kołnierzyk śliczniusi.
Awatar użytkownika
an-ka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6978
Od: 12 sty 2009, o 21:10
Lokalizacja: Śląsk

Re: Ogród Elizabetki po góralsku

Post »

Dziewczyny ja sama kiedyś dziergałam takie kołnierzyki,pończochy i rękawiczki z 5 palcami-robiłam też serwetki i obrusiki na okrągły stół.Tak-ale to było tak dawno.
Elżbietko wyhaftowanych serwetek i serwet też mam dość dużo,ale ja je używam.Wszystkie są w białym kolorze i wyszywane białą muliną.
minismok
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3037
Od: 25 wrz 2008, o 12:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Czarni Górale
Kontakt:

Re: Ogród Elizabetki po góralsku

Post »

Gazdzino Elino.......u Nas to chłop jak tylko trochę ładniejszy od diabła to już PRZYSTOJNY, a u Was? :lol: :lol:

w górach siklawa,jedż i bacz czy Ci Twojego-wszystkiego nie spłynęło z błotem :evil: ,bo u smoków ledwo się trzyma :evil:

cmokasy
nic nie jest takie jakim się wydaje Spis Treści
Awatar użytkownika
Elizabetka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 8474
Od: 4 lip 2006, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Ogród Elizabetki po góralsku

Post »

Krysiu....więcej nie mam takich śliczności prosto z Koniakowa....bo to oryginał przeca jest. :wink:

Aneczko ja też mam...sama robiłam i też białą muliną :D za starej pierwej szczególnie z haftem Richelieu ale najgorsze to krochmalenie i prasowanie. :roll: ....a na stół wykładam jak okazja albo święta. :wink:

Agatko kochano wszystki górale to fest przystojne chłopy szczególnie obleczone po góralsku
no obocz jeno jaki przystojny TYN GÓROLICEK :P


Ciekawi mnie czy mój świrgotek łąkowy nadal przylatuje łapać koniki polne i inne latające muszki. Ale mi się zatęskniło. :(
Obrazek



Byle do wiosny. :cry:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”