Oto mój storczyk:

Jest duży, ma pewnie z pół metra, nie mam pojęcia, co to za odmiana - tych nazw jest tyle, że nie potrafię tego sobie szybko przyswoić - wdzięczna więc będę za podpowiedź.
Tutaj z bliska kwitnienie:

Kwiaty ma duże, różowe, w środku lekko pomarańczowe, a na brzegach nieco jaśniejsze, do tego dosyć duże, np. storczyk mojej współlokatorki ma o wiele mniejsze:

Stoi tak, jak był przyniesiony ze sklepu w piątek - w przezroczystej doniczce z korą, o takiej:

Wydaje mi się, że jeden korzonek (bo to korzonek?) jest uschnięty na samym końcu:

Reszta jest zielonkawa, o taka (podobna jak wnętrze doniczki):

Liście ma przeogromne, na pewno ponad 20 cm długości, ciemnozielone, gdzieniegdzie z fioletowymi znaczeniami pod spodem oraz wokół brzegu.
Teraz parę pytań do znawczyń (i znawców, nie urażając nikogo): co z nim zrobić? Ma jeszcze 3 pąki kwiatowe nierozwinięte, z czego jeden w fazie rozwoju. Stoi obecnie na szafie, naprzeciw okna poddaszowego (nie mam parapetów) - przestawić go? Na tej samej szafie dobrze rosną draceny, fiołki czy zielistka i paprocie. Jak podlewać? Słyszałam, że wodą destylowaną przez podsiąkanie (tzn włożyć do wody i po paru minutach wyjąć, po czym odlać nadmiar spływającej wody z podstawki) - co ile? No i nawożenie - kiedy i czym? Dodatkowo jeszcze - ogólnie często spryskuję rośliny, nie wiem, czy to samo mogę robić ze storczykiem? Spryskuję odstaną dzień/dwa wodą filtrowaną.
Przepraszam, że tyle pytań, ale nie chcę zrobić mu krzywdy - dużo dla mnie znaczy...