Moja balkonowa kolekcja kaktusów :) - przemek_pc

[przemek_pc]

Korzystając z okazji, że następny samolot mam za godzinę (a u mnie teraz (w Moskwie) jest 01.00), chciałbym Wszystkim po raz kolejny bardzo serdecznie podziękować za miłe słowa
Tym bardziej żałuję tego, co zapewne mnie i Was ominie Jedyny ratunek w pogodzie i jej pogorszeniu

Jeśli dobrze zrozumiałem to wyjeżdżasz na 4 dni i obawiasz się, że w tym czasie najbardziej zaawansowane w rozwoju pąki otworzą się. Jest na to rada - wstaw na te 4 dni roślinki z dużymi pąkami w cień, np do wnętrza pokoju. To bardzo opóźni rozwój pąków. Możliwe iż zdążysz wrócić, kiedy się otworzą. Uwaga! Jeśli roślinki mają bardzo mokre podłoże i są we fazie intensywnego wzrostu to jest małe ryzyko, iż przez ten czas trochę się wyciągną z braku światła.

Tak Tomku, tego się obawiam i przed wyjazdem zrobiłem dokładnie to, co zaproponowałeś (zanim jeszcze odczytałem Twojego posta) Mam nadzieję, że to pomoże. W razie czego, żona jest w odwodzie

[mCm86]

Nie wiem jak tam w stolicy ale u mnie z tego co widzę na portalach pogodowych nadchodzi załamanie pogodowe Może u Ciebie będzie podobnie i wcale nic nie przegapisz Poza tym masz żonę całkiem dobrze posługującą się aparatem, więc może pomóc Ci w uwiecznieniu kwiatów, których zobaczyć nie będzie Ci dane

[nyskadu]

Kwiatuchy jak zwykle cudo!! A jakąś pamiątkę od naszych braci przywieziesz chodzi mi o coś kaktusopodobne

[Paula15]

Zupełnie nie rozumiem jak Tu nie lubić rebutii, no jak? Toż to kolorowe cuda!

[przemek_pc]

A jakąś pamiątkę od naszych braci przywieziesz chodzi mi o coś kaktusopodobne

Aga, nie za bardzo mam czas sobie połazić po mieście (kaktusy widziałem tu kiedyś raz i były w opłakanym stanie i nie z tych znajdujących się w kręgu moich zainteresowań). Poza tym nie jestem u naszych 'braci', a trochę bardziej na południe Z okna hotelu mam taki widok (trochę pochmurno było):



Mały (z lewej) i Wielki (z prawej) Ararat

Zupełnie nie rozumiem jak Tu nie lubić rebutii, no jak? Toż to kolorowe cuda!

Paula, ja też nie rozumiem

Poza tym dziękuję Wszystkim za odwiedziny, pomimo braku nowych fotek z kwiatami. Z pewnością nadrobię zaległości po powrocie do domu -o ile pogoda na to pozwoli.

[Paula15]

Nie wiem jak w Warszawie, ale w Gdańsku przeszły dwie gwałtowne burze

[nyskadu]

Ale widoczek, ten hotel musi mieć dużo gwiazdeczek a o kwiaty możesz być spokojny, spokojnie poczekają, nie wiem jak w stolicy ale u mnie zimno, leje i tak ma być przez najbliższe 2 dni

[przemek_pc]

Nie wiem jak w Warszawie, ale w Gdańsku przeszły dwie gwałtowne burze

Spokojnie, żona czuwa Przed moim wyjazdem dostała bardzo precyzyjne instrukcje. A burza, owszem że była. Kaktusy przeczekały ją bezpiecznie za zasuniętym oknem

Ale widoczek, ten hotel musi mieć dużo gwiazdeczek a o kwiaty możesz być spokojny, spokojnie poczekają, nie wiem jak w stolicy ale u mnie zimno, leje i tak ma być przez najbliższe 2 dni

No teraz zaczynam się obawiać, że się tak prosiłem o pogorszenie pogody, że mogę sobie trochę poczekać na nowe kwiaty po moim powrocie

--- 21.05.2013 ---



Dzisiaj rano widok z okna był trochę lepszy

[pieczarah]

widok z okna powalający chociaż ta biel na szczytach przypomina o białym szaleństwie,którego po tegorocznej zimie póki co mi wystarczy


chciałam pochwalić któryś kwiat szczególnie,ale...nie sposób wybrać - wszystkie są ładne. szczególnie pomarańczowe

odbarwiony korpus sobie 81 bardzo ładnie się komponuje z czerwienią

[DAK]

Przemku spokojnie dojedziesz z powrotem na otworzenie pąków - w Warszawie wczoraj i dzisiaj burzowo, a wczorajsza południowa burza to nawet z gradem była. Pączuchy stanęły w miejscu, u mnie tylko jeden największy pączek Rebutii otworzył się dzisiaj, bo pewnie założył się z resztą, że będzie pierwszy na starcie, ale jak już się dał obfotografować, to zamknął się z powrotem, bo od popołudnia znów burze grasują po przedmieściach Stolicy. Więc nie martw się wszystkie pąki pewnie będą z utęsknieniem czekać na ciebie.
A widoku z hotelowego okna to ci szczerze zazdroszczę - dla takiego widoku to mimo wszystko warto byłoby nawet swoje ukochane pąki zostawić na te 4 dni, tym bardziej, że one chyba wiernie na ciebie poczekają.

[przemo1413]

Ale u Ciebie pięknie i kolorowo i za to właśnie lubię rebucjowate kwitną już dość wczesnym rankiem a jak one idą spać to zaczynają kwitnąć noto i ciągle coś się dzieje

[czarny]

Też myślę, że na kwiaty to jeszcze poczekasz. U mnie miał być szał, ale brak złońca i niska temperatura zatrzymały pąki - stanęły w miejscu i ładne opóźnienie będzie. Normalnie jak wszelkie koleje polskie.

[Nadzieja]

Widoki iście sielankowe (jak dla mnie) A kwiaty bombowe.

[przemek_pc]

Po wylądowaniu wczoraj przeżyłem szok termiczny i tak mi zostało do dzisiaj
Ale są też i dobre wiadomości. Niezależnie od nastrojów pogodowych, część rebucji i dwie lobiwki poczekały na mnie i - pomimo braku słońca - dzisiaj pojawiły się kolejne kwiaty (chociaż część musiało kwitnąć już wcześniej).

Poniżej fotorelacja z dzisiejszego poranka (kwiaty niestety bez 'słonecznego połysku' ):

Lobivia haematantha var. densispina




Lobivia haematantha var. rebutioides




Rebutia (Aylostera) albopectinata




Rebutia chrysacantha var. elegans




Rebutia (Mediolobivia) gracilispina FR 1118 (jedna z nowości od Sibala)




Rebutia krainziana var. aureiflora




Rebutia (Aylostera) pseudodeminuta (buiningiana)




Rebutia (Aylostera) pulvinosa FR 766




Rebutia (Mediolobivia) pygmaea var. christinae WR 492A




Rebutia (Mediolobivia) pygmaea var. minor WR 630 (też z Sibalowych nowości)




Rebutia senilis




Rebutia (Mediolobivia) sp. (mam ją opisaną jako spec. Pazna, ale to raczej nie jest ona)




Rebutia (Aylostera) teresae




Sulcorebutia mizquensis




I jeszcze dwie ostatnie fotki:

[Rejden]

Piękne kwiaty lobiwii.
Reszta też bardzo interesująca.