Witaj
Mireczko, miło mi, że do mnie zajrzałaś. Zapadłam w zimowy sen i jakoś mi z tym dobrze. Zima nie odpuszcza, wczoraj dosypało śniegu. Na wsi jest w tej chwili cudownie. Ale najpierw pospacerujemy po mieście.
Ktoś, kiedyś podjął niefortunną decyzję przedzielenia Starego Miasta szybką trasą ruchu. Jedna strona kwitnie a druga ciągle jest zaniedbana. Obskurne tunele i wiadukty nie zachęcają do przejścia na drugą stronę. Chodzę tam codziennie. Lubię te miejsca, mimo zaniedbania jest tam tyle piękna.
Ostatnio codziennie rano idę na rehabilitację i przekraczam tę granicę pod wiaduktem na ulicy Szopy.
49 kropli bursztynu ociepla to nieprzyjemne miejsce.
Zielony Most, prawie "moje podwórko",

Dachy Domu Towarzystwa Przyrodniczego, obecnie Muzeum Archeologiczne i Bramy Mariackiej

Ulica Szafarnia, od mostu Stągiewnego do mostu Kamieniarskiego, spichlerz Nowa Pakownia, marina na Nowej Motławie

Ulica Szopy, po lewej kawałek Bramy Stągiewnej
Przed nami wiadukt przedzielający ulicę Szopy
i
49 kropli bursztynu w dzień
