Godecja wielkokwiatowa (Godetia grandiflora)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1208
- Od: 15 kwie 2013, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Godecja wielkokwiatowa (Godetia grandiflora)
Na pewno da radę , raz wsiejesz to na kilka lat będziesz ją miał w ogródku , u mnie w półcieniu rośnie od kilku lat i ma się dobrze
Bożena
-
- 50p
- Posty: 59
- Od: 31 paź 2014, o 13:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7325
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Godecja, azalia letnia - brunatnienie liści
Wg mnie ona ma jakieś niedobory, stawiałabym m.in. na fosfor i być może jeszcze inne składniki.
Zapewne ma już za ciasno . Ona lubi żyzne ziemie i ciepło.
Zapewne ma już za ciasno . Ona lubi żyzne ziemie i ciepło.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 21740
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Godecja, azalia letnia - brunatnienie liści
Może poczytaj o jej uprawie tutaj http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=31&t=12856
-
- 50p
- Posty: 59
- Od: 31 paź 2014, o 13:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Godecja, azalia letnia - brunatnienie liści
Dziękuję. Chyba rzeczywiście zaniedbałam ją, jeśli chodzi o nawożenie.
- sawczenko
- 200p
- Posty: 236
- Od: 12 lip 2013, o 14:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Godecja wielkokwiatowa (Godetia grandiflora)
Na taką skrzynkę, to 5 sztuk już jest dużo, a tam widać, że jest ich zatrzęsienie
-
- 50p
- Posty: 59
- Od: 31 paź 2014, o 13:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Godecja wielkokwiatowa (Godetia grandiflora)
Rzeczywiście rozrosły się znacznie. Posadziłam tam 4 kępki i było to moje pierwsze podejście. Co do problemu powyżej, nawożę je dwa razy w tygodniu i podlewam znacznie więcej niż dotychczas. Roślina zrobiła się zielona i przygotowuje się do kwitnienia. W następnym sezonie w tej skrzyni posadzę na pewno mniejszą roślinę.
Dzięki raz jeszcze!
Dzięki raz jeszcze!
-
- 50p
- Posty: 59
- Od: 31 paź 2014, o 13:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12102
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Godecja wielkokwiatowa (Godetia grandiflora)
Clarkia amoena
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1641
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Re: Godecja wielkokwiatowa (Godetia grandiflora)
W tym roku wysiałam po raz pierwszy. Wygląda bardzo efektownie w grupie. Wadą jest stosunkowo krótki okres kwitnienia. Nie służą jej też intensywne opady deszczu - liście łapią jakiegoś grzyba, płatki kwiatowe zlepiają się i robią sflaczałe.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
Re: Godecja wielkokwiatowa (Godetia grandiflora)
Ślicznie u ciebie wyglądała - siałaś mix?. Ja miałam białe i pomarańczowe - kolory oddzielnie pakowane. Białych trochę nasion zostawiłam w paczuszce i dokupiłam niedawno nasiona czerwonej - też ubolewam, że tak krótko kwitnie.
- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1641
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Re: Godecja wielkokwiatowa (Godetia grandiflora)
Najpierw wysiałam oddzielnie pakowane łososiową i ciemnoczerwoną, ale siewki połamał przedłużacz od piły elektrycznej i wysiewałam drugi raz - tym razem mieszankę kolorów. Godecje w jasnym kolorze brzoskwiniowym to chyba właśnie pozostałości z pierwszego siewu. Miałam też kilka krzaczków w białym kolorze, ale wyrywałam je systematycznie, gdy zaczynały kwitnąć, bo nie lubię tego koloru.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.