Ogródek Gosi cz. 16
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu, udało Ci się coś popracować w ogrodzie?
U mnie zimno, śniegu pełno i do tego deszcz pada od popołudnia
U mnie zimno, śniegu pełno i do tego deszcz pada od popołudnia
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25128
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Witam wieczorową pora
Dzień był lepszy od wczorajszego zdecydowanie, bo zdołałam wyjść do ogrodu i zrobić pierwsze cięcie żywopłotu. Teraz skręcam się z bólu. Mam zakwasy
Trochę trzeba się namęczyć, żeby wyciąć potęzne pnie tui. Męska ręka by się przydała.
1/3 żywopłotu od strony garażu zrobiona. Znowu żywopłot wygląda strasznie, ale wiem że za jakiś czas zacznie od góry ładnie przyrastać, więc się nie martwię.
Przeszłam się też po ogrodzie i jestem lekko zaniepokojona. Po raz pierwszy widzę takie zastoiny wody na rabatach. Najbardziej martwię się o irysy stojące w wodzie. Kilka róż nie wygląda najlepiej. Prawdopodobnie przezyły wszystkie, ale cięcie będzie niektórych przy samej ziemi. Nieładnie też wygląda Eden. Mam nadzieje, że nie trzeba będzie zbyt drastycznie ciąć.
Także pierwsze prace wiosenne już za mną
Ewelinko, wiem, ze w zeszłym roku było cieplej. Przede wszystkim nie było śniegu. POd koniec lutego kwitły już ranniki. Wychodziły kapustki rozchodników. Teraz jest za duża warstwa lodu na rabatach.
Dzięki za wsparcie w sprawie trawnika. Bardzo mi na nim zalezy, bo za dużo pracy w niego włożyłam.
Mariuszu, do tej pory udawało mi się jakoś nie myśleć o ogrodzie i o wiośnie. Teraz powoli już mnie ciągnie do tego stopnia, że nie czekałam na obeschnięcie żywopłotu i poszłam ciąć. Wróciłam cała mokra, ale szczęsliwa. Najgorsze, że teraz nie będzie okazji do dalszej pracy.
Martuś, no u Ciebie musi mieć niesamowicie dobre warunki. Widzisz jak u mnie jest. Sięga mi do ucha. Ale dla mnie to w sam raz. Akurat mam kwiaty na wysokości oczu
Funkii chce jeszcze dosadzić , może jeszcze paprocie. Zastanawiam się co jeszcze, ale jakoś na razie nie myślę jeszcze o tym. Mma czas. Bardzo chciałbym, żeby zrobić tutaj takie gęste nasadzenia, żeby rosliny wylewały się na rabatę
No i za jakiś czas chcę zrobić skrzynie na chodniczku i tam też posadzić hosty i paprocie.
Maryniu,
Wiesz, ze dla mnie Twoje cieniste zakamarki to wzór. Umiesz stworzyć klimat
Iwonko, ja nie kupuję do kolekcji. Dla mnie najważniejszy jest zapach, a że rosną wszędzie te same, to mi nie przeszkadza. Ostatnio kupiłam w Auchanie lilie, które wydaje mi się, ze już mam w ogrodzie. Dla mnie najważniejsza cechą lilii jest zapach, jak u róży jest to dla mnie drugorzędna, a nawet trzeciorzędna sprawa.
Patrząc na zdjęcia z października też miałam wrażenie, że to już jest bardzo dojrzała ścieżka. Bardzo rozrosły się rośliny posadzone dopiero wiosną
Dobrze, że aż tak gęsto nie sadziłam. Mam nadzieję
Ja niby też nie narzekam, ale boję się tych opadów. Po raz pierwszy moje piaski mają zastoiny wodne.
Co będzie z moimi irysami?
Asiu, Monia, ja już popracowałam. Nie wytrzymałam. Spojrzałam na zeszłoroczne zdjęcia i stwierdziłam, ze w zeszłym roku też zaczełam prace w lutym. Zaczęłam cięcie zywopłotu, bo boję się, żeby ptaki nie zdążyły założyć gniazd w jego wnętrzu. Nie chcę ich wypłoszyć, a na dokładkę obcinam spory kawał od góry, więc środek jest całkiem pusty. Doskonała droga dla drapieżników. Niech założą gniazdka w tym roku w innym miejscu
Dzień był lepszy od wczorajszego zdecydowanie, bo zdołałam wyjść do ogrodu i zrobić pierwsze cięcie żywopłotu. Teraz skręcam się z bólu. Mam zakwasy
Trochę trzeba się namęczyć, żeby wyciąć potęzne pnie tui. Męska ręka by się przydała.
1/3 żywopłotu od strony garażu zrobiona. Znowu żywopłot wygląda strasznie, ale wiem że za jakiś czas zacznie od góry ładnie przyrastać, więc się nie martwię.
Przeszłam się też po ogrodzie i jestem lekko zaniepokojona. Po raz pierwszy widzę takie zastoiny wody na rabatach. Najbardziej martwię się o irysy stojące w wodzie. Kilka róż nie wygląda najlepiej. Prawdopodobnie przezyły wszystkie, ale cięcie będzie niektórych przy samej ziemi. Nieładnie też wygląda Eden. Mam nadzieje, że nie trzeba będzie zbyt drastycznie ciąć.
Także pierwsze prace wiosenne już za mną
Ewelinko, wiem, ze w zeszłym roku było cieplej. Przede wszystkim nie było śniegu. POd koniec lutego kwitły już ranniki. Wychodziły kapustki rozchodników. Teraz jest za duża warstwa lodu na rabatach.
Dzięki za wsparcie w sprawie trawnika. Bardzo mi na nim zalezy, bo za dużo pracy w niego włożyłam.
Mariuszu, do tej pory udawało mi się jakoś nie myśleć o ogrodzie i o wiośnie. Teraz powoli już mnie ciągnie do tego stopnia, że nie czekałam na obeschnięcie żywopłotu i poszłam ciąć. Wróciłam cała mokra, ale szczęsliwa. Najgorsze, że teraz nie będzie okazji do dalszej pracy.
Martuś, no u Ciebie musi mieć niesamowicie dobre warunki. Widzisz jak u mnie jest. Sięga mi do ucha. Ale dla mnie to w sam raz. Akurat mam kwiaty na wysokości oczu
Funkii chce jeszcze dosadzić , może jeszcze paprocie. Zastanawiam się co jeszcze, ale jakoś na razie nie myślę jeszcze o tym. Mma czas. Bardzo chciałbym, żeby zrobić tutaj takie gęste nasadzenia, żeby rosliny wylewały się na rabatę
No i za jakiś czas chcę zrobić skrzynie na chodniczku i tam też posadzić hosty i paprocie.
Maryniu,
Wiesz, ze dla mnie Twoje cieniste zakamarki to wzór. Umiesz stworzyć klimat
Iwonko, ja nie kupuję do kolekcji. Dla mnie najważniejszy jest zapach, a że rosną wszędzie te same, to mi nie przeszkadza. Ostatnio kupiłam w Auchanie lilie, które wydaje mi się, ze już mam w ogrodzie. Dla mnie najważniejsza cechą lilii jest zapach, jak u róży jest to dla mnie drugorzędna, a nawet trzeciorzędna sprawa.
Patrząc na zdjęcia z października też miałam wrażenie, że to już jest bardzo dojrzała ścieżka. Bardzo rozrosły się rośliny posadzone dopiero wiosną
Dobrze, że aż tak gęsto nie sadziłam. Mam nadzieję
Ja niby też nie narzekam, ale boję się tych opadów. Po raz pierwszy moje piaski mają zastoiny wodne.
Co będzie z moimi irysami?
Asiu, Monia, ja już popracowałam. Nie wytrzymałam. Spojrzałam na zeszłoroczne zdjęcia i stwierdziłam, ze w zeszłym roku też zaczełam prace w lutym. Zaczęłam cięcie zywopłotu, bo boję się, żeby ptaki nie zdążyły założyć gniazd w jego wnętrzu. Nie chcę ich wypłoszyć, a na dokładkę obcinam spory kawał od góry, więc środek jest całkiem pusty. Doskonała droga dla drapieżników. Niech założą gniazdka w tym roku w innym miejscu
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12953
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu jesteś rekordzistką bo u mnie deszcz, a plany były nawet pomoc przyjechała a tu jutro dalej ma padać.
Zazdroszczę takiego relaksu.
Zazdroszczę takiego relaksu.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Zazdroszczę Ci możliwości działania w ogrodzie. U mnie to wciąż niemożliwe, ale śnieg i zmarznięty grunt już powoli odpuszcza i tym się pocieszam. Może uda mi się dzisiaj popołudniu wyjść do ogrodu - przynajmniej na rekonesans i sprawdzenie strat w różach p zimowych mrozach
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogródek Gosi cz. 16
No właśnie, te zastoiny wody i mnie martwią Ziemia zmarznięta i nic nie przepuszcza. Oby ten stan nie trwał zbyt długo.
U mnie kilka czarnych pędów zauważyłam na Marc Chagall i Desdemona trochę mnie niepokoi. Posadziłam ją jesienią i nawet nie widziałam jej kwiatów, a tutaj wszystko, co wystaje znad kopca jest czarne Mam nadzieję, że niżej zostanie cokolwiek żywego. Reszta róż jak na razie wygląda ok.
U mnie kilka czarnych pędów zauważyłam na Marc Chagall i Desdemona trochę mnie niepokoi. Posadziłam ją jesienią i nawet nie widziałam jej kwiatów, a tutaj wszystko, co wystaje znad kopca jest czarne Mam nadzieję, że niżej zostanie cokolwiek żywego. Reszta róż jak na razie wygląda ok.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Fajne te twoje pełne lilie U mnie jakoś mam do nich pecha. Albo w ogóle nie wyszły albo wyszły chore...
Ja nie dałam rady w weekend wyjść. Tak się zmordowałam rabi na siłowni że totalnie padłam. Poza tym tak strasznie wiało Plany sobie a życie sobie
U mnie też zastoiny wody, szczególnie na trawniku. M zbierał szuflą do śniegu
Ale dzięki temu wiem gdzie mam dołek w trawniku, muszę go wyrównać wiosną
Ja nie dałam rady w weekend wyjść. Tak się zmordowałam rabi na siłowni że totalnie padłam. Poza tym tak strasznie wiało Plany sobie a życie sobie
U mnie też zastoiny wody, szczególnie na trawniku. M zbierał szuflą do śniegu
Ale dzięki temu wiem gdzie mam dołek w trawniku, muszę go wyrównać wiosną
- Gabriela
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10859
- Od: 18 gru 2007, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gosiu, oczyska się śmieją gdy ogląda się takie zdjęcia... ale już niedługo znowu będzie pięknie... zielono i kolorowo.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5523
- Od: 10 wrz 2015, o 20:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior
Re: Ogródek Gosi cz. 16
W takich momentach jak ten, bardzo się cieszę, że mam działkę daleko od domu. Nie martwię się zastoinami wody, bo ich nie widzę. Teraz jest zbyt zimno i mokro, żeby się tam wybrać . Pojadę dopiero w marcu, a do tej pory po tym zjawisku już nie będzie śladu. Nawet jak będą szkody, to nie będę wiedziała jaka jest ich przyczyna i zmienić tego też nie będę mogła. W mojej okolicy dużych mrozów raczej nie było, to i może nie jest tak źle. A może wszyscy boimy się na zapas?
Mówiąc o kolekcji, miałam na myśli: powiększyć stan posiadania. Ale ja kupuję oczami. Dobrze jak się później okaże że lilia pachnie, ale nie jest to dla mnie priorytet. Pachną inne wokół i dzielą się zapachem.
Mówiąc o kolekcji, miałam na myśli: powiększyć stan posiadania. Ale ja kupuję oczami. Dobrze jak się później okaże że lilia pachnie, ale nie jest to dla mnie priorytet. Pachną inne wokół i dzielą się zapachem.
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12953
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Gartentraume Gosiu to jak napisała Gabi idealna na tzw.patelnię mam 2 szt. a co jeszcze moim zdaniem nie lubi ścisku.
Cudny kolor i ten zapach ach................
Cudny kolor i ten zapach ach................
- Ann_85
- 1000p
- Posty: 1209
- Od: 26 mar 2010, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Małgosiu, to teraz jest już czas na przycinanie tuj? Czytałam, że pierwsze 3 lata w ogóle nie powinno się ich ruszać, więc w tym roku będe w ich cięciu debiutować. Chciałam czekać do wiosny (kwiecień?). Rozumiem, że powinnam już chwytać za nożyce?
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25128
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Aniu, udalo mi się tylko wtedy. Potem już miałam podobną pogodę do Twojej. Teraz nawet nie mam pojęcia kiedy będe miała czas na kolejne cięcie.
Dobrze, że potwierdzasz dobra opinię o Gartentraume. U mnie na razie chyba ścisku nie ma, ale rozkręca sie powoli.
Monia, na razie to chyba nie ma co sprawdzać, bo jeszcze wszystko może sie zdarzyc. Chociaż ja już widziałam kilka krzaczków uszkodzonych. Mam nadzieję, że to będzie tylko cięcie do kopczyka
Dorotko, u mnie już w więksozści woda spłynęła. Co piasek, to piasek
Może tylko nad kopcem galązki czarne. Zawsze trzeba mieć nadzieje. Ja w zeszłym roku wycięłam różę do samej ziemi, nawet nie do kopca, a ona wypuściła z dołu, ale byłam zdziwiona, bo już ją przeznaczyłam na straty.
Jolu, na trawniku u mnie było ok, gorzej z rabatami. I to najgorsze były tam gdzie irysy, a one wody nie lubią.
Ja tam wolę od siłowni prace ogrodowe. U nas aż tak bardzo nie wiało, było całkiem przyjemnie, a nawet gorąco, rozbierałam się w trakcie pracy
Szkoda, że z liliami masz kłopot. W sumie to mi najmniej zalezy na wyglądzie. Najbardziej zalezy mi na zapachu.
Gabrysiu, już wyłażą krokusiki, może nawet już pokazują się ranniki?
Pewnie dopiero w sobotę zobaczę co na rabatach piszczy
Iwonko, to Ty pojedziesz już na gotowe. W tym czasie śniegi stopnieją, woda zejdzie, wyjdą pierwsze kwiatki, to bedzie cudowne przywitanie z działeczką.
Dla mnie zapach u lilii jest najważniejszy. Lubię jak przechodząc obok mogę wdychać cudowną woń. W sumie to tylko one tak intensywnie pachną, no może jeszcze jaśminowiec i goździki. O dziwo nie zalezy mi na zapachu róż. Te mogą w ogóle nie pachnieć. One mają wyglądać.
Aniu85, ja tnę zawsze w lutym, marcu, żeby potem nie przeszkadzać ptakom w zagnieżdżeniu się, chociaż w tym roku przycięłam tak bardzo, że widac wszystko z góry, czyli łatwy cel dla drapieżnych ptaków, więc chyba gniazd nie będzie.
Można też ciąć w sierpniu, ale wtedy mam zawsze jakies inne zajęcia.
Nareszcie zakupiłam samochód, więc będzie można poświecić myśli ogrodowi, tylko szkoda, że tak mało zostanie na jakiekolwiek zakupy. Teraz trzeba będzie bulić comiesięczny haracz.
Na dokładkę nadal nie mam pewności, że auto jest w bezwypadkowe, teraz tak potrafią wszystko zakamuflować. Mam nadzieję jednak, że będzie mi się nim dobrze jeździć. Jak na razie prowadzi sie rewelacyjnie.
Powoli zwiększa mi się ilość ulubionych zakątków w ogrodzie. Do nich zalicza się rabat przy tarasie. W sumie o każdej porze roku wygląda nieźle, jednak najlepiej od połowy lipca, kiedy zaczynają królować trawy i werbena
Nad tą rabatą cały czas pracuję i nie mogę sobie poradzić
Dobrze, że potwierdzasz dobra opinię o Gartentraume. U mnie na razie chyba ścisku nie ma, ale rozkręca sie powoli.
Monia, na razie to chyba nie ma co sprawdzać, bo jeszcze wszystko może sie zdarzyc. Chociaż ja już widziałam kilka krzaczków uszkodzonych. Mam nadzieję, że to będzie tylko cięcie do kopczyka
Dorotko, u mnie już w więksozści woda spłynęła. Co piasek, to piasek
Może tylko nad kopcem galązki czarne. Zawsze trzeba mieć nadzieje. Ja w zeszłym roku wycięłam różę do samej ziemi, nawet nie do kopca, a ona wypuściła z dołu, ale byłam zdziwiona, bo już ją przeznaczyłam na straty.
Jolu, na trawniku u mnie było ok, gorzej z rabatami. I to najgorsze były tam gdzie irysy, a one wody nie lubią.
Ja tam wolę od siłowni prace ogrodowe. U nas aż tak bardzo nie wiało, było całkiem przyjemnie, a nawet gorąco, rozbierałam się w trakcie pracy
Szkoda, że z liliami masz kłopot. W sumie to mi najmniej zalezy na wyglądzie. Najbardziej zalezy mi na zapachu.
Gabrysiu, już wyłażą krokusiki, może nawet już pokazują się ranniki?
Pewnie dopiero w sobotę zobaczę co na rabatach piszczy
Iwonko, to Ty pojedziesz już na gotowe. W tym czasie śniegi stopnieją, woda zejdzie, wyjdą pierwsze kwiatki, to bedzie cudowne przywitanie z działeczką.
Dla mnie zapach u lilii jest najważniejszy. Lubię jak przechodząc obok mogę wdychać cudowną woń. W sumie to tylko one tak intensywnie pachną, no może jeszcze jaśminowiec i goździki. O dziwo nie zalezy mi na zapachu róż. Te mogą w ogóle nie pachnieć. One mają wyglądać.
Aniu85, ja tnę zawsze w lutym, marcu, żeby potem nie przeszkadzać ptakom w zagnieżdżeniu się, chociaż w tym roku przycięłam tak bardzo, że widac wszystko z góry, czyli łatwy cel dla drapieżnych ptaków, więc chyba gniazd nie będzie.
Można też ciąć w sierpniu, ale wtedy mam zawsze jakies inne zajęcia.
Nareszcie zakupiłam samochód, więc będzie można poświecić myśli ogrodowi, tylko szkoda, że tak mało zostanie na jakiekolwiek zakupy. Teraz trzeba będzie bulić comiesięczny haracz.
Na dokładkę nadal nie mam pewności, że auto jest w bezwypadkowe, teraz tak potrafią wszystko zakamuflować. Mam nadzieję jednak, że będzie mi się nim dobrze jeździć. Jak na razie prowadzi sie rewelacyjnie.
Powoli zwiększa mi się ilość ulubionych zakątków w ogrodzie. Do nich zalicza się rabat przy tarasie. W sumie o każdej porze roku wygląda nieźle, jednak najlepiej od połowy lipca, kiedy zaczynają królować trawy i werbena
Nad tą rabatą cały czas pracuję i nie mogę sobie poradzić
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7817
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Ale fajne to ostatnie zdjęcie z szałwią
Widziałam też rutewkę razem z kłosowcem. Nie spodziewałam się że to połączenie może być takie interesujące. Muszę wiosną kupić białej rutewki, takiej dużej jak u Tamaryszka, i posadzić za kłosowcami Natchnęłaś mnie. Tylko nie wiem co to za odmiana rutewki.
Goś, mi też się nie chce chodzić na siłownię. Mam lenia. Ale mam też ogromny nadmiar okładziny tłuszczowej i muszę powalczyć.
Widziałam też rutewkę razem z kłosowcem. Nie spodziewałam się że to połączenie może być takie interesujące. Muszę wiosną kupić białej rutewki, takiej dużej jak u Tamaryszka, i posadzić za kłosowcami Natchnęłaś mnie. Tylko nie wiem co to za odmiana rutewki.
Goś, mi też się nie chce chodzić na siłownię. Mam lenia. Ale mam też ogromny nadmiar okładziny tłuszczowej i muszę powalczyć.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25128
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogródek Gosi cz. 16
Jolu, uczę się cały czas robić zdjęcia
Rutewka to Delavaya pełna. Iza ma taką chyba białą, ale moja nijak nie przypomina tej Izy
Ona ma olbrzymy
Tu widać co to znaczy ziemia. U mnie one wegetują.
Ale chyba mimo wszystko i tak ją kupię. Ciekawe, czy przetrwała po zimie.
Nawet nie mam kiedy wyjść do ogrodu, ciągle popołudniami coś się dzieje.
To ja bym wolała popracować nad okładziną w ogródku
Nawet nie wiesz jakie miałam zakwasy. Wszędzie
Rutewka to Delavaya pełna. Iza ma taką chyba białą, ale moja nijak nie przypomina tej Izy
Ona ma olbrzymy
Tu widać co to znaczy ziemia. U mnie one wegetują.
Ale chyba mimo wszystko i tak ją kupię. Ciekawe, czy przetrwała po zimie.
Nawet nie mam kiedy wyjść do ogrodu, ciągle popołudniami coś się dzieje.
To ja bym wolała popracować nad okładziną w ogródku
Nawet nie wiesz jakie miałam zakwasy. Wszędzie