Kochani moi, witajcie w kolejnym wątku ogrodowym. Jaki widać w jego tytule, po półtorarocznym okresie pobytu na FO doszłam po licznych przymiarkach do pewnej swoistej specjalizacji. Chociaż rośnie u mnie też dużo lilii, host, irysów i żurawek oraz innej drobnicy, to jednak moją szczególną uwagę przyciągają RÓŻE i LILIOWCE i tych roślin mam i będę mieć u siebie najwięcej. Liliowce mało kapryśne i mało wymagające, róże wprost przeciwnie. Mam nadzieję, że te przeciwieństwa dobrze będą do siebie pasować. Bo gdy różom trzeba będzie poświęcić więcej czasu, liliowce cierpliwie poczekają na swoją kolej.
A więc pozwólcie, że zacznę właśnie od przypomnienia liliowców
