Grażynko, mówisz i masz.Byłam troszkę na dworze, bo w końcu jest pochmurno i troszkę siąpi.Mogłam więc wsadzić to i owo.Kupiłam 2 zmarnowane azalie (jakoś tak z Hanką mi się skojarzyło) za 9 zł w Nomi i dawaj, biorę.Mają śliczne różyczkowe kwiaty
Trzy azalki z poprzednich lat ledwie zipią, postanowiłam dobrać się im do skóry i zobaczyć dlaczego nie rosną.Teraz wiem, pod nimi jest metro, które kret buduje.Wiszą więc w powietrzu, a w zasadzie już nie wiszą.
To mój zeszłoroczny nabytek i o dziwo kwitnie, pomijając jeden zasychający pąk
takie tam jeszcze inne, które przeżyły i rosną
[img]http://images44.fotosik.pl%20/119/6265be06b8ef958cmed.jpg[/img]
To żółte, to oczywiście smagliczka.Super wygląda na wiosnę, daje mocny akcent.
Widoki ogólne niezbyt ciekawie wyglądają.Mam spore opóźnienia w porządkowaniu i wygładzaniu.Muszę się poprawić, bo wszędzie gdzie zaglądam (mówię o Waszych ogrodach), jest porządeczek.

Ten łobuz nieźle się przykłada do porządków i ogólnego zamieszania.
A to zeszłoroczna(?) rabata
Niezbyt ładnie teraz wygląda, mam nadzieję, ze gdy ruszy wszystko, widok będzie ładniejszy.