Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017/2018/2019 i 2020
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36516
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017
Nooooo.....ja mam tak samo.
Wiosną klnę jak szewc przy robocie i powtarzam - babo, na co Ci to było - a teraz jak kwitną to kombinuję czy gdzieś jeszcze nie da się upchnąć chociaż jednej.
Ale już niestety mam szlaban, tylko jak jakaś wypadnie to mogę coś dokupić, ale dopiero jak wysadzę te z donic co czekają na kolejkę.
To samo z liliowcami i tu mam ból głowy bo stale mi się jakaś nowa odmiana marzy.
Ech.....nic tylko areału dokupić by trzeba.....
Wiosną klnę jak szewc przy robocie i powtarzam - babo, na co Ci to było - a teraz jak kwitną to kombinuję czy gdzieś jeszcze nie da się upchnąć chociaż jednej.
Ale już niestety mam szlaban, tylko jak jakaś wypadnie to mogę coś dokupić, ale dopiero jak wysadzę te z donic co czekają na kolejkę.
To samo z liliowcami i tu mam ból głowy bo stale mi się jakaś nowa odmiana marzy.
Ech.....nic tylko areału dokupić by trzeba.....
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017
Zajrzałam i jestem zachwycona. Przepiękne rośliny, wspaniałe kompozycje. Obejrzałam na szybko tą część, muszę usiąść i na spokojnie obejrzeć jeszcze raz, a potem poprzednie. Ogromnie podoba mi się Twoja działka. Będę na pewno zaglądać i zachwycać się dalej.
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3198
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017
Izo, zachwyciłam się Twoimi różami i już nie wiem, która najbardziej mnie chwyciła za serce, bo Pink Peace ma wspaniały kwiat, ta którą samodzielnie ukorzeniłaś, nie dość, że taka szlachetna, to jeszcze jak własne dziecko, inne powalają rozmiarami. Jeszcze mi serce mocniej biło, a potem zobaczyłam zdjęcia szerokich planów. No masz tam Izo jak w bombonierce! Dach z róż nad kącikiem wypoczynkowym to moje niedoścignione marzenie. Chociaż gdybym taki miała, to i tak pewnie siedziałabym z boku i przyglądała się, jak to ładnie wygląda z oddali .
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12953
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017
Bardzo lubię te ujęcia ogólne widać na nich mnogość nasadzeń i urodę roślin. Błękitny Anioł to prawda dla mnie tez bezkonkurencyjny, zdrowy wigorny - przynajmniej u mnie dorównuje mu jedynie Manndżurski, Rugocci.
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017
Izo oglądać zdjęcia z ogólnych ujęć to jakby spacerować wirtualnie po Twym ogrodzie - dziękuję
Powojnik Błekitny Anioł faktycznie przepiękny i chyba się skuszę choć u mnie jakoś te powojniki takie .... marne.
Czego u mnie może im brakować - rośnie kilka ale "szału "nie ma
Powojnik Błekitny Anioł faktycznie przepiękny i chyba się skuszę choć u mnie jakoś te powojniki takie .... marne.
Czego u mnie może im brakować - rośnie kilka ale "szału "nie ma
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8312
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017
Witaj Iza
Jak widać , rośliny całkiem dobrze sobie radzą u Ciebie.
Wszystko kwitnie na wyścigi i bardzo obficie.
Spróbuj pozbierać i wysiać do doniczki od razu nasionka z tej lilii martagon.
Za kilka lat będziesz miała swoje nowe lilijki.
Taką doniczkę możesz zadołować w ziemi na zimę a w następnym roku zobaczysz, co Ci wzejdzie.
Mam już kilka lilijek tak uzyskanych, ale jeszcze nie zakwitła mi żadna.
Właściwie kilka miało coś , jakby mały pączek, ale coś je zjadło, może ślimaki.
Jednak już widać, że w następnym sezonie powinno coś zakwitnąć.
Muszę tylko zrobić jakąś zaporę wokół nich przeciwko ślimakom.
Jak widać , rośliny całkiem dobrze sobie radzą u Ciebie.
Wszystko kwitnie na wyścigi i bardzo obficie.
Spróbuj pozbierać i wysiać do doniczki od razu nasionka z tej lilii martagon.
Za kilka lat będziesz miała swoje nowe lilijki.
Taką doniczkę możesz zadołować w ziemi na zimę a w następnym roku zobaczysz, co Ci wzejdzie.
Mam już kilka lilijek tak uzyskanych, ale jeszcze nie zakwitła mi żadna.
Właściwie kilka miało coś , jakby mały pączek, ale coś je zjadło, może ślimaki.
Jednak już widać, że w następnym sezonie powinno coś zakwitnąć.
Muszę tylko zrobić jakąś zaporę wokół nich przeciwko ślimakom.
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017
Witam wszystkich miłych Gości!
Na Wasze posty odpowiem jutro, a teraz tylko krótko - pada, leje i znów pada. I tak od kilku dni. Może w końcu podleje porządnie. Przybyło mi kilka nowych roślin. Odwiedziłam cudowny różany ogród. I nadchodzi czas lilii i liliowców. Wrzucę kilka zdjęć zanim się przeterminują
- Aicha to wiosenny zakup - w zasadzie nie liczyłam na kwiaty w tym roku ze względu na jej b.wczesne kwitnienie
- nn - może ktoś rozpozna...
- Piano - to mój jesienne nabytek ze Starego Pola
- miała być Zaide, a co będzie?
- Jubilee Celebration
I na koniec niecodzienny widok:
- zwykle przychodzi jeden jeż lub jeżowa - po raz pierwszy zobaczyłam dwa
Na Wasze posty odpowiem jutro, a teraz tylko krótko - pada, leje i znów pada. I tak od kilku dni. Może w końcu podleje porządnie. Przybyło mi kilka nowych roślin. Odwiedziłam cudowny różany ogród. I nadchodzi czas lilii i liliowców. Wrzucę kilka zdjęć zanim się przeterminują
- Aicha to wiosenny zakup - w zasadzie nie liczyłam na kwiaty w tym roku ze względu na jej b.wczesne kwitnienie
- nn - może ktoś rozpozna...
- Piano - to mój jesienne nabytek ze Starego Pola
- miała być Zaide, a co będzie?
- Jubilee Celebration
I na koniec niecodzienny widok:
- zwykle przychodzi jeden jeż lub jeżowa - po raz pierwszy zobaczyłam dwa
- lemonka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1521
- Od: 17 kwie 2011, o 13:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe Polski
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017
O! Jakie piękne jeże!
Śliczne róże, Iza. Czerwone bardzo ładne, jakoś mało ich na forum. Mnie się takie bardzo podobają.
Podoba mi się też żylistek. Muszę wygooglać jak on w całości wygląda. Jak rośnie u Ciebie?
Śliczne róże, Iza. Czerwone bardzo ładne, jakoś mało ich na forum. Mnie się takie bardzo podobają.
Podoba mi się też żylistek. Muszę wygooglać jak on w całości wygląda. Jak rośnie u Ciebie?
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017
Izuniu aktualne fotki śliczne jak sama gospodyni bo ... nie może być inaczej , dba i ma się czym pochwalić.
Jednak jeże w ostatnim poście to jak "wisienka na torcie" ... rewelacja !!!
Podziwiam i troszkę zazdroszczę takiego widoku w realu.
Jednak jeże w ostatnim poście to jak "wisienka na torcie" ... rewelacja !!!
Podziwiam i troszkę zazdroszczę takiego widoku w realu.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1186
- Od: 13 gru 2009, o 15:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017
Zrób domek dla gości !!!!!!!!!!!!!
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017
Ale uroczy goscie.
Piękne róże. Ta nn bardzo mi się podoba.
Piękne róże. Ta nn bardzo mi się podoba.
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017
Fajnych gości miałaś tęskni się za takim widoczkiem nie wiem czy u mnie są czy nie mam olbrzymią stertę gałązek , taki zwał specjalnie dla nich ułożony . W dzień ich nie widzę a po nocy nie chodzę a coś mi kopie dołki po ogrodzie , podejrzewam jeżyki .
Różyczki masz fajne , zdrowe są ? moje dwie i tylko dwie plam dostały , muszą sobie radzić oprysków nie robię a mszyca już odpuściła widać nie ta pora
Siedzę w domku bo prawa łapka mi wysiadła to kara za te karczowania , kopania i inne cuda . Trza odpocząć więc odpoczywam gotując, piekąc , szyjąc i zabawiając kota a i obserwując majstrów jak mi demolują ogród
Po hostach sobie ścieżkę zrobili co prawda po miniaturkach ale były widoczne przesadziłam co się dało a później wytłumaczyłam sprawę a oni zdziwieni że tu w ogóle coś rosło
Powietrze gęste, siekierę można powiesić , ciężko dzisiaj .
Różyczki masz fajne , zdrowe są ? moje dwie i tylko dwie plam dostały , muszą sobie radzić oprysków nie robię a mszyca już odpuściła widać nie ta pora
Siedzę w domku bo prawa łapka mi wysiadła to kara za te karczowania , kopania i inne cuda . Trza odpocząć więc odpoczywam gotując, piekąc , szyjąc i zabawiając kota a i obserwując majstrów jak mi demolują ogród
Po hostach sobie ścieżkę zrobili co prawda po miniaturkach ale były widoczne przesadziłam co się dało a później wytłumaczyłam sprawę a oni zdziwieni że tu w ogóle coś rosło
Powietrze gęste, siekierę można powiesić , ciężko dzisiaj .
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Moje spełnione marzenie - tu.ja cz.9 - 2017
Izo róża Clair Renaissance wygląda obłędnie, ale tylko w pąku i gdy rozkwita. Później niestety nie przypomina już piękności - ze smutkiem to stwierdzam. Rośnie u mnie od roku. Kosztowała całkiem sporo i mam nadzieję, że nie będę żałowała zakupu. Dla mnie kiedyś istniały tylko czerwone i różowe róże. Wszystko się zmienia. Masz rację - ogrodnictwo uczy i cierpliwości, i pokory. Z zasady kupuję małe, tańsze sadzonki i spokojnie czekam aż urosną. Sporo swoich róż ukorzeniłam sama, z patyczka. Nie mam "ciśnienia" by mieć gotowy, ładny od razu ogród. Lubię tę grzebaninę i oczekiwanie co z tego wyjdzie. Dzięki za podesłane linki. Chętnie z nich skorzystam gdy będę miała troszkę wolnego czasu.
Elu oszczędzaj się troszkę. Nie szalej. Sił i zdrowia musi Ci starczyć na wiele lat jeszcze U mnie też pogoda niestabilna. Dość często pada. Szczególnie wtedy gdy mam wolny dzień i czas na działkę Dzisiaj też lunęło, ale jest ciepło. Chwasty poszybują do nieba Powojniki bylinowe też mam i jestem z nich zadowolona, choć większość jest młodziutka. Dwa kupiłam w tym roku. Gdybyś trafiła kiedyś na odmianę Betina to gorąco polecam. Ja swoje róże tylko pryskam na mszyce. Prawie nie używam chemii na działce. Nawet czasem jak coś kupię w przypływie rozpaczy to i tak rzadko użyję Czasem róże dopada czarna plamistość, ale nią przestałam się przejmować. Faktem jest, że im więcej róż tym więcej szkodników i chorób, ale mówi się - trudno i kocha dalej Szkoda Twoich host. Troszkę rozumiem ignorancję majstrów. Mój eM też nie zauważa roślin gdy pracuje na działce. Nawet przy koszeniu... Sądzisz, że to jeże kopią dołki? Nigdy by nie pomyślała, ale to chyba możliwe. Mój jeż jest smakoszem i przychodzi na słonecznik, który sypię ptakom. Pojawia się zawsze ok. 20-tej. Ten drugi był obcy, bo zupełnie nie interesował go słonecznik tylko towarzysz czy bardziej towarzyszka.
Grażynko ja szklarni z zapasami róż nie mam, wolnego miejsca więcej niż Ty więc zapierać się nie będę. Może jeszcze coś dokupię. U mnie problemem jest raczej cień. Jednak róże potrzebują słońca. Liliowce sadzę też w półcieniu i cieniu. Te starsze odmiany całkiem dobrze sobie radzą. Za nowościami nie gonię. Bo kto by je dogonił Wszystkiego mieć nie można. Liliowce uwielbiam, ale jakoś odpuściły mnie. Teraz właśnie bardziej róże i powojniki mnie kręcą. I ostatnio iryski. Istne szaleństwo. A sąsiedzi nie chcą Ci sprzedać kilku metrów?
Pelidea - witaj Joasiu w moich skromnych progach. Dzięki za miłe słowa. Zaglądaj jak tylko będziesz miała czas i ochotę. Przez te 10 lat działka mocno się zmieniła. I ja chyba też... Tę różę sama ukorzeniałam i coraz bardziej mi się podoba. Ma dużo zalet i tylko jedną wadę - jest coraz większa.
Kasiu nie wiem czy zasłużyłam na tyle pochwał Pink Peace to według mnie róża nie do zdarcia. Jedna z pierwszych, które kupiłam. A byłam wtedy zupełnie zielona. Miałam szczęście - róża powtarza kwitnienie, pięknie pachnie, ma duże wyraziste kwiaty w kolorze barbiowego różu. Jedyny minus to podatność na czarną plamistość. Bywa całkiem łysa w połowie lata. Jednak nie przeszkadza jej to obficie kwitnąć we wrześniu. W sekrecie Ci powiem, że przy tym stole prawie nie siedzę. Na ten efekt czekałam kilka lat. Za kilka następnych będzie jeszcze ładniej ( mam nadzieję), bo dosadziłam tam kolejne róże. Z tą bombonierką to przesadziłaś, ale dziękuję To niezłe chwastowisko jest
Aniu cieszę się, że potwierdzasz moje dobre zdanie o powojniku Błękitny Anioł. Mandżurskiego nie mam, Rugocci też raczej nie. Chociaż mam jakiś granatowy bylinowy od sąsiadki i w tym roku zaszalał.
Krysiu nie mam pojęcia czego może brakować powojnikom u Ciebie. Ziemię masz dobrą, fajny mikroklimat i zielone ręce. Może to po prostu kwestia odpowiedniej odmiany. Z mojego doświadczenia wynika, że najlepiej postawić na powojniki włoskie. Są łatwiejsze w uprawie i ilością nadrabiają mniejszy rozmiar kwiatów. Dawno nie byłaś u mnie w realu więc chociaż wirtualnie spaceruj do woli. Dziękuję za wszystkie miłe słowa. Dają pozytywnego kopa.
Krysiu-Ignis dzięki za dobre rady w temacie martagona. Pewnie, ze chciałabym mieć ich więcej ( i taniej ). Skorzystam z nich za rok, bo w tym roku już przycięłam lilię by nie wiązała nasion i poszła bardziej w cebulkę. Ślimaki w tym roku są wręcz plagą. Codziennie tłukę je i wciąż są. Zeżarły mi 4 lilie św. Józefa zanim zakwitły. I to prawie w całości Chyba przesadzę te lilie w inne miejsce. Ostatnio sporo pada więc roślin ładnie sobie radzą.
Izo-lemonko na FO królują róże eleganckie - bladoróżowe i ecri. Różowe też mam, ale nic nie poradzę że i czerwone mi się podobają. Chociaż trzeba przyznać, że trudniej je wkomponować. Żylistki polecam. Odmianowe nie są duże. Poza tym można je przycinać. U mnie rosną od kilku lat ( mam 2 różne), w trudnych warunkach i sobie dobrze radzą. Jak kwitną wyglądają cudnie. Są odporne na choroby i szkodniki. Same plusy.
Zbyszku domek dla jeży już dawno chodzi mi po głowie. Nawet mam dla niego odpowiednie miejsce. Urabiam eM w tym temacie i może się uda. Wydaje mi się, że jeże same znalazły sobie schronienie pod moim kompostownikiem albo gdzieś w pobliżu.
- powojnik włoski Venosa Violacea - z roku na rok coraz bardziej okazały
- Purpurea Plena Elegans też jest z grupy Viticella czyli włoskich
- kielichowiec wciąż kwitnie...
- urocza Veilchenblau - na razie kwitnie skromnie, ale mam nadzieję że za rok lub dwa będzie widoczna przy stole
- moja kolejna róża drobnokwiatowa Alba meidiland - ponoć okrywowa u mnie robi za pnącą
A na sam koniec niesamowita wola życia:
- samosiejka bratka na moim balkonie - w szczelinie między płytkami - nie wiem jak to jest możliwe
Elu oszczędzaj się troszkę. Nie szalej. Sił i zdrowia musi Ci starczyć na wiele lat jeszcze U mnie też pogoda niestabilna. Dość często pada. Szczególnie wtedy gdy mam wolny dzień i czas na działkę Dzisiaj też lunęło, ale jest ciepło. Chwasty poszybują do nieba Powojniki bylinowe też mam i jestem z nich zadowolona, choć większość jest młodziutka. Dwa kupiłam w tym roku. Gdybyś trafiła kiedyś na odmianę Betina to gorąco polecam. Ja swoje róże tylko pryskam na mszyce. Prawie nie używam chemii na działce. Nawet czasem jak coś kupię w przypływie rozpaczy to i tak rzadko użyję Czasem róże dopada czarna plamistość, ale nią przestałam się przejmować. Faktem jest, że im więcej róż tym więcej szkodników i chorób, ale mówi się - trudno i kocha dalej Szkoda Twoich host. Troszkę rozumiem ignorancję majstrów. Mój eM też nie zauważa roślin gdy pracuje na działce. Nawet przy koszeniu... Sądzisz, że to jeże kopią dołki? Nigdy by nie pomyślała, ale to chyba możliwe. Mój jeż jest smakoszem i przychodzi na słonecznik, który sypię ptakom. Pojawia się zawsze ok. 20-tej. Ten drugi był obcy, bo zupełnie nie interesował go słonecznik tylko towarzysz czy bardziej towarzyszka.
Grażynko ja szklarni z zapasami róż nie mam, wolnego miejsca więcej niż Ty więc zapierać się nie będę. Może jeszcze coś dokupię. U mnie problemem jest raczej cień. Jednak róże potrzebują słońca. Liliowce sadzę też w półcieniu i cieniu. Te starsze odmiany całkiem dobrze sobie radzą. Za nowościami nie gonię. Bo kto by je dogonił Wszystkiego mieć nie można. Liliowce uwielbiam, ale jakoś odpuściły mnie. Teraz właśnie bardziej róże i powojniki mnie kręcą. I ostatnio iryski. Istne szaleństwo. A sąsiedzi nie chcą Ci sprzedać kilku metrów?
Pelidea - witaj Joasiu w moich skromnych progach. Dzięki za miłe słowa. Zaglądaj jak tylko będziesz miała czas i ochotę. Przez te 10 lat działka mocno się zmieniła. I ja chyba też... Tę różę sama ukorzeniałam i coraz bardziej mi się podoba. Ma dużo zalet i tylko jedną wadę - jest coraz większa.
Kasiu nie wiem czy zasłużyłam na tyle pochwał Pink Peace to według mnie róża nie do zdarcia. Jedna z pierwszych, które kupiłam. A byłam wtedy zupełnie zielona. Miałam szczęście - róża powtarza kwitnienie, pięknie pachnie, ma duże wyraziste kwiaty w kolorze barbiowego różu. Jedyny minus to podatność na czarną plamistość. Bywa całkiem łysa w połowie lata. Jednak nie przeszkadza jej to obficie kwitnąć we wrześniu. W sekrecie Ci powiem, że przy tym stole prawie nie siedzę. Na ten efekt czekałam kilka lat. Za kilka następnych będzie jeszcze ładniej ( mam nadzieję), bo dosadziłam tam kolejne róże. Z tą bombonierką to przesadziłaś, ale dziękuję To niezłe chwastowisko jest
Aniu cieszę się, że potwierdzasz moje dobre zdanie o powojniku Błękitny Anioł. Mandżurskiego nie mam, Rugocci też raczej nie. Chociaż mam jakiś granatowy bylinowy od sąsiadki i w tym roku zaszalał.
Krysiu nie mam pojęcia czego może brakować powojnikom u Ciebie. Ziemię masz dobrą, fajny mikroklimat i zielone ręce. Może to po prostu kwestia odpowiedniej odmiany. Z mojego doświadczenia wynika, że najlepiej postawić na powojniki włoskie. Są łatwiejsze w uprawie i ilością nadrabiają mniejszy rozmiar kwiatów. Dawno nie byłaś u mnie w realu więc chociaż wirtualnie spaceruj do woli. Dziękuję za wszystkie miłe słowa. Dają pozytywnego kopa.
Krysiu-Ignis dzięki za dobre rady w temacie martagona. Pewnie, ze chciałabym mieć ich więcej ( i taniej ). Skorzystam z nich za rok, bo w tym roku już przycięłam lilię by nie wiązała nasion i poszła bardziej w cebulkę. Ślimaki w tym roku są wręcz plagą. Codziennie tłukę je i wciąż są. Zeżarły mi 4 lilie św. Józefa zanim zakwitły. I to prawie w całości Chyba przesadzę te lilie w inne miejsce. Ostatnio sporo pada więc roślin ładnie sobie radzą.
Izo-lemonko na FO królują róże eleganckie - bladoróżowe i ecri. Różowe też mam, ale nic nie poradzę że i czerwone mi się podobają. Chociaż trzeba przyznać, że trudniej je wkomponować. Żylistki polecam. Odmianowe nie są duże. Poza tym można je przycinać. U mnie rosną od kilku lat ( mam 2 różne), w trudnych warunkach i sobie dobrze radzą. Jak kwitną wyglądają cudnie. Są odporne na choroby i szkodniki. Same plusy.
Zbyszku domek dla jeży już dawno chodzi mi po głowie. Nawet mam dla niego odpowiednie miejsce. Urabiam eM w tym temacie i może się uda. Wydaje mi się, że jeże same znalazły sobie schronienie pod moim kompostownikiem albo gdzieś w pobliżu.
- powojnik włoski Venosa Violacea - z roku na rok coraz bardziej okazały
- Purpurea Plena Elegans też jest z grupy Viticella czyli włoskich
- kielichowiec wciąż kwitnie...
- urocza Veilchenblau - na razie kwitnie skromnie, ale mam nadzieję że za rok lub dwa będzie widoczna przy stole
- moja kolejna róża drobnokwiatowa Alba meidiland - ponoć okrywowa u mnie robi za pnącą
A na sam koniec niesamowita wola życia:
- samosiejka bratka na moim balkonie - w szczelinie między płytkami - nie wiem jak to jest możliwe