


Aga, Aguś , cieszy mnie bardzo że podoba Wam się moje wejście do domu. Tegoroczne podwieszone donice są bardziej kolorowe niż
w zeszłym roku i bardziej mi się podobają. Lobelia swoją delikatnością bardziej pasuje niż same petunie które jakoś się nie sprawdziły w
zeszłym roku. Wkleję zdjęcia później bo jakoś Tinypic nie jest teraz dostepny.
Róża przy wejściu do domu bardzo się sprawdza, można ja wąchać do woli. Tylko musi być z tych mniej kolczastych.
Asiu camellia, tak to jest właśnie 'WA Richardson' co sobie rośnie w donicy przy wejściu na tarasie. Na schodach donice się bardzo
sprawdzają bo przecież schody muszą do czegoś służyć a nie tylko do schodzenia, nieprawda? Cień przed domem daje migdałowiec.
Ma same zalety, bo kwitnie wcześnie zapowiadając wiosnę, daje cień latem i migdały na jesień.
Daluś, zazdroszcę deszczyku, ale ponoć u nas też ma trochę popadać, choć bedzie chłodniej. Uwielbiam azalie i rh ale niestety
to nie dla mnie. Dobrze że mogę podziwiać u Ciebie.

mogę to też nie interwenuję w biologiczne życie ogrodu, ale czasami niestety trzeba coś z tym zrobić, jak ta równowaga się nadszarpnie.
Na ogół nawet nie zajmuję sie mszycami, pozostawiam je biedronkom, ich larwom i innym naturalnym wrogom. Ale w tym roku jest ich
tyle że niestety nie da rady ic zostawić z takim stanie bo nawet całe stada biedronek nie dadzą im rady.
Wtedy jakoś trzeba pomóc naturze aby nie stracić kwiatów które tak się chołubi. Ale za chemie łapię tylko jak już nie ma innej rady bo
to tak jak u nas antybiotykami. Po jakimiś czasie łapiemy jeszcze gorsze choróbska ale też nie można powiedzieć że nie pomagają.
Milutkiego dnia

Izuś bardzo mi miło czytać Twoje słowa


Krysiu, dziękuję za pochwały

Grażynko, wielki dzień nadszedł i będziemy teraz razem podziwiać Twoja Sharifkę.
