
Dzisiaj udało mi się wprowadzić już wszystkie zdjęcia do komputera.

Teraz powoli będę porządkować swoją pamięć i te fotki.

Wiesiu, Oliwko, Agatko i Iza

Już nie będę nadużywać waszej cierpliwości i co nieco pokażę.
Agnieszko


Zwiedzanie ogrodów Francji zaczęlismy oczywiście od Paryża.
I tu nie było dla mnie niespodzianki, bo Wiesia (Abeile) lojalnie uprzedzała o stanie kwitnących tam róż.
Nawet za wstęp nie musieliśmy płacić, bo już tak niewiele róż tam kwitło. A jak to wyglądało, to widać na tych fotkach.
Nie pokazuję Wam zdjęć róż przekwitniętych i porażonych mączniakiem, bo i po co ?





Trochę róż kwitło , wśród nich poczekała na nas Polka.




Zwróciłam uwagę na Penthause i po raz pierwszy zauważyłam różę Mermaid.


To na razie tyle, ale jeszcze nie koniec ogrodów Paryża.
