Rybkoo, nie ma żadnego problemu, zakup nasionek, wczesną wiosna wysiew do doniczek (bo nasiona duże i szybko rosną) a potem do gruntu z nimi
Gorztko, oczywiście jest to canna z pięknymi liśćmi, po mojemu to Durban
Reniu, on ma długaśną sierść, a najdłuższą za uszami

jak się go odpowiednio uczesze, to robi się taki diabełek

No niestety chyba miniaturki prawdziwej z niego nie będzie

a może przekarmiony

I właśnie im większy, tym sierść i uszy wydają się krótsze. Jak był malutki, był kulką siersci z długaśnymi uszami.
Aniu, a może późno siałaś? W tym roku pogoda niezbyt sprzyjajaca dla kobei, a u mnie dzisiaj taki wiatr, że zdmuchnie wszystkie kwiaty chyba

No i mam problem z fotografowaniem, bo kobea rośnie na stronie południowej i kwiaty obracaja się do słonka, czyli za siatką jest ich najwięcej. Udało mi się zrobić kolejną fotkę, na której widać jeszcze wiele pąkó, a jest to tylko część roślinki
naraszcie, choć jednym tylko kwiatem zakwitła ketmia (uchwycone pomiędzy porywami wiatru

), sąsiadki jakoś dłużej się namyślają
rozkwitają kolejne pąki jeżówek, podczas, gdy inne to już jeże
Na koniec chciałam dodać, że zdjęcia wykonane dzisiaj podczas porannego obchodu ogródka, w szlafroczku, a jakże

z kawusią w garści, bo na szczeście jeszcze nie pada, dosyć ciepło, tylko wiatr bardzo silny, oby nie wyłożył ozdobnych słoneczników, bo czekam na kolejne kwiaty
