Pytanie o sanseviere.

Rośliny doniczkowe
Awatar użytkownika
agrazka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3193
Od: 22 maja 2005, o 23:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post »

kolekcja ładna, a nie wiesz gdzie można kupić cylindrycę, szukam jej od pewnego czasu...
serdecznie - Grażyna - Mój ogród...
Awatar użytkownika
Wioleta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1853
Od: 20 lis 2007, o 18:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie, ok.Lubaczowa

Post »

Mam mały problem z sanse...Od niedawna brzegi liści są lekko uschnięte. W zasadzie stało się tak od kiedy dałam ją na okno- najpierw wsch. a teraz południowe. Wcześniej stała w głębi pokoju wsch. i nic jej się nie działo poza tym, że nie wypuszcza młodych. Kupiłam ją we wrześniu 2007r. z dwiema odnóżkami, które przy przesadzaniu rozdzieliłam i dałam Mamie. Od tej pory nic nie wypuszcza. Podejrzewam, że za często ją podlewałam, chociaż rzadziej niż inne kwiatki. Czy ktoś może mi pomóc?
rpyc
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 2 gru 2009, o 12:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pytanie o sanseviere.

Post »

Witam, właśnie się dowiedziałem, że jestem właścicielem roślinki o nazwie Sansevieria cylindrica (jeszcze raz dziękuję dobrym ludziom za pomoc w identyfikacji). Roślinkę dostałem niedawno, co mnie trochę zdziwiło, gdyż nie jestem dobrym opiekunem roślin, ale po przeczytaniu kilku opisów dotyczących mojego prezentu gdzie trafiłem m.in. na sformułowanie "żelazna roślina" zrozumiałem, iż darczyńca przemyślał prezent i wybrał najbardziej optymalny - zarówno dla mnie jak i dla rośliny.
Ale Sansevieria przyjechała z drobny defektem. Jedna - centralnie środkowa - z dziewięciu odnóg, chyba gnije. Wygląda jakby gniła od strany korzenia - ok 5 cm, oraz od czubka ok 3 cm. Podlewałem ją raz 30.11 a dostałem ją 22.11. stoi od strony na zachodnim oknie.
Sansevieria zasadzona jest w czymś co dla mnie laika wygląda jak rafia z odrobiną ziemi. Po podlaniu zrobiło się to mokre ale woda przeciekła (roślina rośnie w takiej plastikowej doniczce, która jest wsadzona w taką a'la kamienną).
Po tym lekko przydługim wstępie pytania:
Czy mam ingerować tz. wyciąć tą "gnijącą" odnogę, jeśli tak to gdzie (czy mam się dokopać do korzenia)?
Czy mam przesadzić roślinkę? Jeśli tak to kiedy, jaka ziemia, jak duża donica (z dużym zapasem)?
Roślina jest zapleciona, mam ją dalej zaplatać? Jak długie muszą być odnogi by je pleść? Czy robi się to w jakiś specjalny sposób?
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... start=1064
a tu są zdjęcia na których widać obiekt i częściowo problem.
Z góry dziękuję.
Pozdrawiam


PS. Ciekawe czy ten wątek jeszcze "żyje"?!
Awatar użytkownika
karpek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1631
Od: 16 lut 2008, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/

Re: Pytanie o sanseviere.

Post »

Szkoda, że nie widać tego co nazywasz "rafią z odrobiną ziemi". Podejrzewam - jestem pewny - że roślina jest do przesadzenia. Wyjąć ją z teraźniejszej doniczki i tak musisz - trzeba sprawdzić korzenie. Jeżeli ta "odnoga" o której piszesz i jej korzeń jest miękki - gnijący - trzeba ją bezwzględnie usunąć, bo porazi całą roślinę.
Sansewerie - jak już wiesz - są żelaznymi roślinami - Twoja bez problemu wytrzyma te zabiegi.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Awatar użytkownika
karpek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1631
Od: 16 lut 2008, o 11:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/

Re: Pytanie o sanseviere.

Post »

W "moim" markecie były takie:

Obrazek

Wysokość ok. 40 cm (bez doniczki) ale ponieważ jest "wysoka data" a cena nie była przystępna (jak dla mnie) trochę jeszcze muszę poczekać.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
honorata0
100p
100p
Posty: 123
Od: 13 cze 2011, o 00:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pytanie o sanseviere.

Post »

Witam serdecznie wszystkich forumowiczów!!!!
Od dłuższego czas przeglądam to forum aż w końcu zadecydowałam się założyć konto gdyż pewna sprawa nie daje mi spokoju.
Od krótkiego czasu pasjonuje się kwiatami doniczkowymi, codziennie je doglądam i cieszę się z każdego ich wzrostu. W swojej skromnej kolekcji posiadam sanseviere cylindryczną oraz tą z żółtymi brzegami liści. Ta z żółtymi brzegami ma już dwa nowe przyrosty, z których cieszę się bardzo. Ale martwi mnie jej koleżanka sanseviera cylindryczna, mama dała mi sadzonkę dzieląc kłącza. No i dostałam mały wachlarzyk z trzech liści. Wygląda całkiem podobnie jak sanseviera użytkownika koniczynka tylko w wersji mini,mini( chodzi mi o tą doniczkę, za którą chowa się ten ozdobny kotek na pierwszej stronie). I zastanawiam czy roślina będzie w stanie sama wypuścić dodatkowe, boczne pędy. Czy też może liście zgrubieją i będą wyglądały jak sansewiera koniczynki?? Czy ktoś będzie umiał mi odpowiedzieć na to pytanie? I czy jeżeli chcę uzyskać doniczkę pełną takich liści powinnam może dzielić sadzonkę przez podział liści? (ściąć i ukorzenić oddzielnie).Sama nie wiem co myślieć o tej roślince, będę wdzięczna za wszelkie porady. Widziałam zdjcia innych sensewier pełne małych odrostów a moja roślinka nie chce jakoś mieć maluchów przy sobie. z niecierpliwością czekam na porady pozdrawiam!
radocha
200p
200p
Posty: 300
Od: 16 lut 2008, o 03:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pytanie o sanseviere.

Post »

Ja też mam taką sansevierę ale jak dostałem jeden pęd 1,5 roku temu to on tylko poszedł do góry na jakiś metr długości i nic więcej nie wypuścił :-( i tak stoi tylko sobie i dalej nie rośnie. Nie wiem co się z tym dzieje niestety. Może u Ciebie będzie lepiej rosła.
honorata0
100p
100p
Posty: 123
Od: 13 cze 2011, o 00:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pytanie o sanseviere.

Post »

Wczoraj rozmawiała z mamą, mówiła że jej roślinka tak się rozrosła, że połowę tych jej pędów porozdawała. Mam nadzieję,że jeszcze ktoś wypowie się w kwestii tej roślinki. A póki co to tak sobie myślę ,że jak moja trochę podrośnie to poobcinam te pędy włożę do ukorzeniacza i mam nadzieję że może wtedy coś ruszy....No, ale szczerze mówiąc sama nie wiem czy to jest dobry pomysł....
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”