Masz szczęście, bo kocham zarówno roślinki, jak i sudoku ;)
Na początek malutka uwaga - nie możesz zestawić sansewerii z alokazją, ponieważ pierwsza lubi miejsca suche i słoneczne, a druga - bardzo wilgotne i ledwo jasne:)
Na jasnym, słonecznym i ciepłym oknie / w kącie (od południa) możesz stworzyć jedynie kaktusowo-sukulentową kompozycję, np. wysadzić do przodu nieduże kaktusiki z gat. cereus, dalej coś wyższego, np. coś z opuncji albo sansewerii i najwyższą roślinką mógłby być np. wyrośnięty cefalocereus. Z góry nad nimi mogłaby się zwieszać ceropegia Wooda.
Jeśli nie chcesz kaktusów, a miejsce nie jest mocno nagrzane, to możesz na tym oknie zrobić kompozycję z mirtu, jaśminu, hibiscusa i kwitnącego hippeastrum
Na ciemniejszych oknach (wschodnie i zachodnie) możesz już dać alokazję i np. anturium. Są wysokie, więc przed nimi warto posadzić coś niższego, np. guzmanię czy zielistkę, a na samym przodzie dać coś malutkiego, zwisającego, np. ficus pumila. Dla ożywienia barw można tu wstawić jakiegoś kwitnącego storczyka.
A okno północne... Tu nadają się takie wysokie roślinki jak np. niektóre draceny, kalatee czy żelazna aspidistra. Do tego mogą być jakieś paprotki i niziutkie maranty albo begonie i np. zwieszający się bluszcz.
Część zawartych tu informacji zaczerpnęłam z książki pt. "Pielęgnujemy rośliny pokojowe" autorstwa J. Wolffa, wyd. Delta. Może uda Ci się do niej dotrzeć? Jest w niej parę rysunków, które mogłyby Cię zainspirować ;)