PTAKI - nasi sprzymierzeńcy - 3 cz.

[piotrkalisz]

Nie bądz taki podziel się z dzięciołem

[Rewi]

Ładnie ustrzelona fotka

[alphax]

Witam wszystkich milosnikow ptakow, a w szczegolnosci takasobie.
Takasobie wcale nie jestes takasobie poniewaz radujesz nam serca pieknymi fotkami ptaszkow i garsciami informacji o nich za co bardzo dziekuje.

[Rewi]

Nie wiem czy to był jeden dzięcioł, ale dzięki niemu nauczyłam się rozpoznawać głos tego ptaka.
Niestety , nie można tego nazwać śpiewem.
Pod śliwką, na której miał specjalnie dobrane, wygodne miejsce do rozbijania orzechów, codziennie była sterta łupin. Orzechy zwłaszcza laskowe są moim przysmakiem, więc serce bolało....

Po zimie w jednym takim miejscu sprzątam około pół koszyka łupin

[karpek]

To ja dopowiem...
Na zdjęciu jest samiec dzięcioła dużego. Samiczka nie ma tej kadrynalskiej-czerwonej czapeczki na głowie. Warto zauważyć, że wszystkie dzięcioły (i ich płcie) występujące w Polsce są inaczej ubarwione - i warto się tym zainteresować. To miejsce w którym "rozwala" orzechy i inne szyszki nazywa się kuźnią.
Jego "śpiew" jest rzeczywiście toszeczkę przerażający, ja go nazywam "chocholim chichotem". Mimo wszystko - to jeden z ważniejszych ptaków - dzięki niemu i jego pracy mogą rozmnażać się inne ptaki.

[alphax]

... dzięki niemu i jego pracy mogą rozmnażać się inne ptaki.

A to ciekawe, mozesz to prosze blizej wyjasnic na czym to polega?

[takasobie]

Na zdjęciu jest samiec dzięcioła dużego. Samiczka nie ma tej kadrynalskiej-czerwonej czapeczki na głowie.

I ja dodam, że młode ptaki tzw podloty dziecioła dużego mają czapeczki na czubku głowy:

[karminka]

Taki dzięcioł odwiedza nasz orzech włoski. W tym roku ostukiwał budkę lęgową, która jest wysprzątana po szpaczych rodzinach, więc chyba nie ma tam nic co mógłby zjeść. Nigdy nie widziałam żeby podjadał orzechy.

[Tosia1]

Ja na ogródku wieszam pod dachem altany, wielką klatkę dla papug. Wysoko, żeby było bezpiecznie. Do wielkiej misy (donicy) wsypuję słonecznik. Z każdej strony klateczki wyłamałam po 2 druciki. Sikorki wchodzą tymi szparkami i jedzą. Na balkonie też mam taką klatkę zawieszoną pod dachem. Śnieg na to nie pada. Ja słonecznik kupuję na targu po 3,50 zł/ kg. W tamtym roku sikorki zjadły 50 kg!!! Kupuję też kuleczki po 1 zł, ale to nie jest dobre. Mało tam ziarek. Wróbelkom sypię ich ziarenka w krzaczki. Muszę zrobić fotki moich "karmików" i pokazać Wam. Pozdrawiam dobrych ludzi!!!

[majar]

Pokaż też Tosiu jak Ci sikorki na głowie siadają.
Mój karmnik na balkonie.

Kowalik podbiera słonecznik i w korze pobliskich drzew chowa.

[Rewi]

Mój karmnik też odwiedza kowalik na razie karmię ptaki pszenicą kukurydzą i słoninką na święta dostaną karmę i kule

[takasobie]

Ewa! Majka!
Zazdroszczę wam kowalików! Ja spotykam je w lasku, który rośnie 2 km ode mnie. Do ogrodu nie zaglądają, choć ktoś już je widział. Może zaglądają sporadycznie akurat wtedy, kiedy nie patrzę Za to widziałam pełzacze Nie wiem, czy ogrodowe, czy leśne, ale jak nazwa wskazuje, powinny być raczej ogrodowe
Wczoraj kupiłam nowy drugi karmnik, bo ten duży mam w cieniu i kiepsko się ptaszkom zdjęcia robi. Mam nadzieję, ze po weekendzie będę mogła pochwalić się zdjęciami.

Kłótnia dzwońców przed karmnikiem (trochę ciemno było)



Janusz!(alphax) dziękuję za miła słowa! To moja pasja i cieszę się, że mogę się nią dzielić!

[piotrkalisz]

Witam ja przygotowałem dla ptaków kule z ziarna i słoniny i .... nie chcę jeść ??? jaka może być przyczyna ... złe miejsce wyłożenia karmy ???

[takasobie]

Ale przylatują i nie jedzą, czy w ogóle nie przylatują?
Może potrzebują cynka od zwiadowcy, że jest jedzenie?
Bo do miejsca z karmą ptaki przyzwyczajają się przez lata.
No chyba, że nie chcą jeść, bo coś z tym jedzeniem nie tak, ale nie przypuszczam

[piotrkalisz]

nie przylatują w ogóle ... tak sobie myślę że pewno złe miejsce ... powiesiłem kule przy oknie (blok II piętro) i na dwóch drzewach ... sądzę że karma jest dobra bo to same nasiona głównie słonecznik zatopione w słoninie (smalec)