Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Czyżby jakieś fatum padło na nasze psiaki, moja Sara też bidulka w tym roku ma problemy ze zdrowiem, okazało się, że to podobno jakieś wady genetyczne danej rasy /problemy ze stawami biodrowymi i kręgosłupem/ na szczęście jest trochę lepiej, ale wyleczyć się nie da.
James Galway piękna z tymi falbankami, znowu narobiłaś mi apetytu
James Galway piękna z tymi falbankami, znowu narobiłaś mi apetytu
- wagabunga123
- 1000p
- Posty: 1365
- Od: 11 lip 2013, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Jamesa zaprosiłam do siebie jesienią, jestem bardzo ciekawa tej róży. U Ciebie wygląda zjawiskowo.
I muszę się przyznać, że właśnie wrzuciłam do koszyka boscobell i pashminkę przy okazji
I muszę się przyznać, że właśnie wrzuciłam do koszyka boscobell i pashminkę przy okazji
Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać - Walt Disney
Ciurkadełko wśród róż - moje miejsce na ziemi Tu na razie jest ściernisko ale będzie ... Pozdrawiam, Marlena
Ciurkadełko wśród róż - moje miejsce na ziemi Tu na razie jest ściernisko ale będzie ... Pozdrawiam, Marlena
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Ależ wam zazdroszczę tych różanych zakupów a za mną chodzi Gardenka i jeśli ją spotkam na swojej drodze to z pewnością będzie moja po mimo braku miejsca
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11581
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Dorotko jestem skrytoczytaczem twojego wątku. Ukorzeniłam już trzy hortensje na pniu metodą z doniczką na długim pędzie i kolejne się ukorzeniają. Dwie rosną w moim ogrodzie.
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Dorotko, fajna lista liliowa. Najbardziej nie jestem przekonana do Mistery Dream, a to tylko dlatego, że sama ją zakupiłam dwa lata temu i póki co przez te dwa lata nie zdołała rozwinąć swoich pąków. Wszystko ładnie rośnie, a potem klops - zasusza się w "śliczną" mumię i odpada po jakimś czasie. Przygotowywałam nawet ostatnio zdjęcia i znalazłam Mystery w najbardziej rozwiniętej pozie - dużo jej brakowało do zdjęcia u pana Pajdy.. Ciekawa jestem co robię nie tak Będę podglądała jak u ciebie poradzi sobie ta lilijka
Zatrzymałam się dłużej przy Heathcliff, bo kombinuję nowe nasadzenia i póki co utknęłam na wyborze ciemnej róży właśnie w takim kolorze. Nie wiem jeszcze czy uda mi się spiąć wiosenne zamówienie (raczej wątpię), ale planować zawsze warto i tak na oku miałam do tej pory klasyczną Gardener's Friend i Lady of Megginch. Teraz dodałam H. i wcale nie ułatwiło mi to wyboru Możesz podszepnąć kilka słów? Potrzebuję raczej czegoś wyższego na tzw "tyły"
Zatrzymałam się dłużej przy Heathcliff, bo kombinuję nowe nasadzenia i póki co utknęłam na wyborze ciemnej róży właśnie w takim kolorze. Nie wiem jeszcze czy uda mi się spiąć wiosenne zamówienie (raczej wątpię), ale planować zawsze warto i tak na oku miałam do tej pory klasyczną Gardener's Friend i Lady of Megginch. Teraz dodałam H. i wcale nie ułatwiło mi to wyboru Możesz podszepnąć kilka słów? Potrzebuję raczej czegoś wyższego na tzw "tyły"
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13236
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Dorotka, pomysł z nowym murkiem jest koniecznie to powiedz e-M będzie zadowolony, że go chwalimy.
Jestem zdziwiona kolorem kwiatów Paul Bocuse, czy ta róża ma taki odcień, a może tylko na jesieni
Jestem zdziwiona kolorem kwiatów Paul Bocuse, czy ta róża ma taki odcień, a może tylko na jesieni
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11581
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Dorotko nie uczestniczę w dyskusjach różanych, ale siedzę w wątkach różanych i gapię się nieustannie na różane rabaty. Uczę się od zakręconych różanoholiczek, parę róż już posadziłam. Teoretyczne opisy wielkości roślin, zawsze mnie zdumiewają. U ciebie róże, a u mnie hortensje jakoś nie chcą się do nich dostosować. Angielska rabata z ławeczką jest cudna cały rok. Doskonale zestawiasz kolory róż i bylin, bardzo zazdroszczę tej umiejętności. Wypatrzyłam tam pięknego cisa, kocham te krzewy. Nie da się wskazać najpiękniejszej róży, ale twoja Pashmina jest zjawiskowa. Od dłuższego czasu kusi mnie i pewnie w końcu się złamię i kupię. Hortensje ładnie wkomponowałaś w rabaty. Na wiosnę czekamy z niecierpliwością, bo cebulowe po zimie pokażą kolory, masz ich sporo. Zanim zakwitną róże możemy pocieszyć nimi oczy. Męskie podejście do ogrodu to temat na oddzielny, wielostronicowy wątek. Podrap Manga za uchem. Pozdrawiam
- jonatanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3255
- Od: 4 mar 2012, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Witaj Dorotko.Opisy róż są bardzo pomocne Różyczki Wszystkie bym chciała mieć James Galway śliczna taka kwintesencja romantyczności.Lubię takie kwiaty pełne, karbowane, rozetowe.
Dorotko co to za odmiana białego floksa?
Dorotko co to za odmiana białego floksa?
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Witajcie!
Dzisiaj był cudowny, słoneczny dzień Momentami miałam nawet wrażenie, że czuć w powietrzu pierwsze, jeszcze nieśmiałe powiewy wiosny. Pochodziłam po ogrodzie i z tęsknotą patrzyłam na uśpione róże. Oj, chciałoby się już poganiać z sekatorem w ręku A propos sekatora...Wczoraj nabyłam kolejny. Szczególnie do wiosennego cięcia musi być bardzo ostry, żeby nie kaleczyć różanych pędów. Niby sekator to nic wielkiego, ale jakże cieszy taki zakup. Od razu jakby przybliża mnie do wiosny
Ostatnio szwankuje mi internet, co doprowadza mnie do szewskiej pasji. Szczególnie, gdy chcę wysłać odpowiedzi i dodać zdjęcia. Wtedy złośliwie urywa się połączenie i możecie sobie wyobrazić jakie słowa cisną się na usta... Ale nic nie jest w stanie pogorszyć mi humoru, bo we wtorek przylatuje mój synuś...
Dzisiaj niedziela, a ja zamierzam podać odgrzewane kotlety. Trochę nie wypada, ale mam nadzieję, że się nie obrazicie...
Anido, Boscobel jest godny polecenia! U mnie zdobył zaszczytne pierwsze miejsce wśród wszystkich debiutantek z ubiegłego sezonu. No, może do spółki z Pashminą. Muszę jej oddać sprawiedliwość, bo rzeczywiście pokazała się z jak najlepszej strony.
Aprilku, nasi majstrowie nie zdążyli z wszystkimi pracami i taras czeka od zeszłego roku... My skuwaliśmy płytki, a beton pozostał. Na tym będą położone płytki
Werka, mnie wszelkie ciemne róże zawsze się podobały. To taki mocny akcent na rabatach. Przyciąga wzrok z daleka. Podobnie jak wszelkie żaróweczki
Bukszpany mają bardzo solidny system korzeniowy i być może Twój podbiera jedzenie i wodę Jamesowi. Poza tym może go dusić swoimi korzeniami. Swoje bukszpany musiałam zabrać z różanych rabat. Uwierz mi, że kupiłam małe sadzonki, a po roku jak je wykopywałam, to nie mogłam się nadziwić jak mogą się mocno ukorzenić... Można sobie tylko wyobrazić jakie korzenie musi mieć tak duży egzemplarz jak Twój. Zdecydowanie odizoluj jego korzenie od róży, bo nadal będzie kiepsko rosła.
Basiu, też go uwielbiam. Jest wyjątkowo urodziwy, a te jego cudne kwiaty - do zakochania
Daysy, z poprzednim owczarkiem niemieckim przerabialiśmy to samo. Ta rasa w starszym wieku niestety bardzo często cierpi na takie dolegliwości Nasz Cezar dożył sędziwego wieku 13 lat, co jak na owczarka z takimi schorzeniami jest i tak bardzo dobrym wynikiem.
Jeśli jeszcze nie masz Jamesa Galway, to mogę Ci go polecić z czystym sumieniem. Nie dość, że urodziwy, to jeszcze ma sztywne pędy, które bardzo dobrze utrzymują kwiaty.
Marlenko, jeśli tylko sadzonka Jamesa była dobrej jakości, to będziesz zachwycona.
Ha, wiedziałam, że w końcu się skusisz na Boscobel i Pashminę Obie cudne! U mnie jako ubiegłoroczne debiutantki zdobyły wspólne pierwsze miejsce pośród wszystkich nowości pod każdym względem.
Jadziu, od dawna namawiam Cię na Garden of Roses. Nie zawiedziesz się na tej róży. Ona ma jeszcze tę zaletę, że praktycznie wszędzie się zmieści. A gdyby tak ją posadzić w donicy?
Soniu, witam Cię bardzo serdecznie w moich skromnych progach Dziękuję za miłe słowa dotyczące zestawienia kolorów.
Ten cis, o którym napisałaś jest dosyć wiekowy i jako jeden z nielicznych cięty dość regularnie. Udało mi się wyhodować z niego kilka kolejnych, które będę formowała na szczycie w kulę. Widziałam w ogrodniczym i wyglądało to genialnie. Ma to jeszcze tę zaletę, że tak uformowany cis nie zajmuje dużo miejsca, co w moim przypadku jest bardzo ważne.
A Pashminę polecam Ci z całego serca. Jest prześliczna, ale o tym zapewne wiesz, bo nasza Aneczka kusi nią u siebie bardzo skutecznie. Jak oglądam zdjęcia, które robi, to przychodzi ochota na zakup drugiej sadzonki
Widziałam Twoje hortensjowe cudeńka i dzisiaj poszłam obejrzeć i policzyć swój stan posiadania. Otóż jak wczoraj u Ciebie pisałam, że chyba mam 11 sztuk, tak oczywiście się myliłam - mam 14 odmian Moje nie są jeszcze tak dorodne jak Twoje piękności, ale może za kilka lat i ja doczekam się takich dorodnych krzaczków. Pochodziłam dzisiaj w poszukiwaniu dobrej kandydatki na ukorzenienie na pniu i znalazłam trzy: Pinky Vinky, Limelight, Sweet Summer. Te są najbardziej dorodne, ale jeśli chciałabym mieć wyższą to chyba będę musiała odczekać z jeden sezon. Co myślisz o Sweet Summer? Nada się? Szczerze mówiąc ona najbardziej mi się podoba. Pięknie się przebarwia i dość sztywno trzyma pędy.
PS. Mango wydrapany za uszami i jest bardzo szczęśliwy, bo uwielbia wszelkie pieszczoty.
Specjalnie dla Ciebie - Pashmina
Brak uśmieszków zmusza mnie do podzielenia odpowiedzi...
Dzisiaj był cudowny, słoneczny dzień Momentami miałam nawet wrażenie, że czuć w powietrzu pierwsze, jeszcze nieśmiałe powiewy wiosny. Pochodziłam po ogrodzie i z tęsknotą patrzyłam na uśpione róże. Oj, chciałoby się już poganiać z sekatorem w ręku A propos sekatora...Wczoraj nabyłam kolejny. Szczególnie do wiosennego cięcia musi być bardzo ostry, żeby nie kaleczyć różanych pędów. Niby sekator to nic wielkiego, ale jakże cieszy taki zakup. Od razu jakby przybliża mnie do wiosny
Ostatnio szwankuje mi internet, co doprowadza mnie do szewskiej pasji. Szczególnie, gdy chcę wysłać odpowiedzi i dodać zdjęcia. Wtedy złośliwie urywa się połączenie i możecie sobie wyobrazić jakie słowa cisną się na usta... Ale nic nie jest w stanie pogorszyć mi humoru, bo we wtorek przylatuje mój synuś...
Dzisiaj niedziela, a ja zamierzam podać odgrzewane kotlety. Trochę nie wypada, ale mam nadzieję, że się nie obrazicie...
Anido, Boscobel jest godny polecenia! U mnie zdobył zaszczytne pierwsze miejsce wśród wszystkich debiutantek z ubiegłego sezonu. No, może do spółki z Pashminą. Muszę jej oddać sprawiedliwość, bo rzeczywiście pokazała się z jak najlepszej strony.
Aprilku, nasi majstrowie nie zdążyli z wszystkimi pracami i taras czeka od zeszłego roku... My skuwaliśmy płytki, a beton pozostał. Na tym będą położone płytki
Werka, mnie wszelkie ciemne róże zawsze się podobały. To taki mocny akcent na rabatach. Przyciąga wzrok z daleka. Podobnie jak wszelkie żaróweczki
Bukszpany mają bardzo solidny system korzeniowy i być może Twój podbiera jedzenie i wodę Jamesowi. Poza tym może go dusić swoimi korzeniami. Swoje bukszpany musiałam zabrać z różanych rabat. Uwierz mi, że kupiłam małe sadzonki, a po roku jak je wykopywałam, to nie mogłam się nadziwić jak mogą się mocno ukorzenić... Można sobie tylko wyobrazić jakie korzenie musi mieć tak duży egzemplarz jak Twój. Zdecydowanie odizoluj jego korzenie od róży, bo nadal będzie kiepsko rosła.
Basiu, też go uwielbiam. Jest wyjątkowo urodziwy, a te jego cudne kwiaty - do zakochania
Daysy, z poprzednim owczarkiem niemieckim przerabialiśmy to samo. Ta rasa w starszym wieku niestety bardzo często cierpi na takie dolegliwości Nasz Cezar dożył sędziwego wieku 13 lat, co jak na owczarka z takimi schorzeniami jest i tak bardzo dobrym wynikiem.
Jeśli jeszcze nie masz Jamesa Galway, to mogę Ci go polecić z czystym sumieniem. Nie dość, że urodziwy, to jeszcze ma sztywne pędy, które bardzo dobrze utrzymują kwiaty.
Marlenko, jeśli tylko sadzonka Jamesa była dobrej jakości, to będziesz zachwycona.
Ha, wiedziałam, że w końcu się skusisz na Boscobel i Pashminę Obie cudne! U mnie jako ubiegłoroczne debiutantki zdobyły wspólne pierwsze miejsce pośród wszystkich nowości pod każdym względem.
Jadziu, od dawna namawiam Cię na Garden of Roses. Nie zawiedziesz się na tej róży. Ona ma jeszcze tę zaletę, że praktycznie wszędzie się zmieści. A gdyby tak ją posadzić w donicy?
Soniu, witam Cię bardzo serdecznie w moich skromnych progach Dziękuję za miłe słowa dotyczące zestawienia kolorów.
Ten cis, o którym napisałaś jest dosyć wiekowy i jako jeden z nielicznych cięty dość regularnie. Udało mi się wyhodować z niego kilka kolejnych, które będę formowała na szczycie w kulę. Widziałam w ogrodniczym i wyglądało to genialnie. Ma to jeszcze tę zaletę, że tak uformowany cis nie zajmuje dużo miejsca, co w moim przypadku jest bardzo ważne.
A Pashminę polecam Ci z całego serca. Jest prześliczna, ale o tym zapewne wiesz, bo nasza Aneczka kusi nią u siebie bardzo skutecznie. Jak oglądam zdjęcia, które robi, to przychodzi ochota na zakup drugiej sadzonki
Widziałam Twoje hortensjowe cudeńka i dzisiaj poszłam obejrzeć i policzyć swój stan posiadania. Otóż jak wczoraj u Ciebie pisałam, że chyba mam 11 sztuk, tak oczywiście się myliłam - mam 14 odmian Moje nie są jeszcze tak dorodne jak Twoje piękności, ale może za kilka lat i ja doczekam się takich dorodnych krzaczków. Pochodziłam dzisiaj w poszukiwaniu dobrej kandydatki na ukorzenienie na pniu i znalazłam trzy: Pinky Vinky, Limelight, Sweet Summer. Te są najbardziej dorodne, ale jeśli chciałabym mieć wyższą to chyba będę musiała odczekać z jeden sezon. Co myślisz o Sweet Summer? Nada się? Szczerze mówiąc ona najbardziej mi się podoba. Pięknie się przebarwia i dość sztywno trzyma pędy.
PS. Mango wydrapany za uszami i jest bardzo szczęśliwy, bo uwielbia wszelkie pieszczoty.
Specjalnie dla Ciebie - Pashmina
Brak uśmieszków zmusza mnie do podzielenia odpowiedzi...
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Sabinko, z tych pełnych mam Soft Music i muszę obiektywnie stwierdzić, że byłam nią po prostu zachwycona Kwitła jeszcze we wrześniu, co było swoistym rekordem. Kwiaty rozwijają się bardzo powoli, ale są bardzo trwałe, a ten zapach... Zachęcona właśnie tak udanym debiutem Soft, zamówiłam Mistery Dream. Zobaczymy z jakiej strony się pokaże ta ślicznotka?
Jeśli chodzi o wysokość Heathcliff, to moja po ciężkim starcie wiosną /praktycznie od zera/, jesienią osiągnęła 1.40 m. Jak wysoka będzie docelowo? Nie wiem, bo gości zbyt krótko. Jedno mogę powiedzieć, że ma absolutnie zjawiskowy kolor i bardzo trwałe kwiaty. O Lady of Megginch napiszę dzisiaj, więc zapraszam.
Majeczko, pochwaliłam eMa na zaś... Wiesz, ten jego pomysł z poszerzeniem rabaty nie daje mi spokoju. Chyba będę kuć żelazo, póki gorące...
Mam dwa krzaczki Paul Bocuse i oba mają identyczną barwę. Wiem, że na zdjęciach szkółek ona jest raczej różowa. Moje różowego mają niewiele. To raczej ciepłe odcienie moreli. Kolor piękny, kwiat również, a na dodatek bardzo trwały, nie boi się mocnego słońca. Jesienią posadziłam je obok siebie i liczę, że będą ozdobą rabaty.
I jeszcze jedno zdjęcie Paula
Joasiu, cieszę się, że opisy Austinek mogą się komuś przydać Przynajmniej mam świadomość, że nie piszę wyłącznie dla siebie.
Odmiany floksa niestety nie podam, bo najzwyczajniej, nie pamiętam. Kilka lat temu kupiłam tę odmianę w OBI, ale wyrzuciłam etykietę, do nazwy nie przywiązując wagi Jeśli jesteś nimi zainteresowana, to mogę Cię obdarować na wiosnę. Mam trzy ogromne kępy, które i tak będę zmuszona ograniczyć, więc nie będzie problemu.
Jeśli chodzi o wysokość Heathcliff, to moja po ciężkim starcie wiosną /praktycznie od zera/, jesienią osiągnęła 1.40 m. Jak wysoka będzie docelowo? Nie wiem, bo gości zbyt krótko. Jedno mogę powiedzieć, że ma absolutnie zjawiskowy kolor i bardzo trwałe kwiaty. O Lady of Megginch napiszę dzisiaj, więc zapraszam.
Majeczko, pochwaliłam eMa na zaś... Wiesz, ten jego pomysł z poszerzeniem rabaty nie daje mi spokoju. Chyba będę kuć żelazo, póki gorące...
Mam dwa krzaczki Paul Bocuse i oba mają identyczną barwę. Wiem, że na zdjęciach szkółek ona jest raczej różowa. Moje różowego mają niewiele. To raczej ciepłe odcienie moreli. Kolor piękny, kwiat również, a na dodatek bardzo trwały, nie boi się mocnego słońca. Jesienią posadziłam je obok siebie i liczę, że będą ozdobą rabaty.
I jeszcze jedno zdjęcie Paula
Joasiu, cieszę się, że opisy Austinek mogą się komuś przydać Przynajmniej mam świadomość, że nie piszę wyłącznie dla siebie.
Odmiany floksa niestety nie podam, bo najzwyczajniej, nie pamiętam. Kilka lat temu kupiłam tę odmianę w OBI, ale wyrzuciłam etykietę, do nazwy nie przywiązując wagi Jeśli jesteś nimi zainteresowana, to mogę Cię obdarować na wiosnę. Mam trzy ogromne kępy, które i tak będę zmuszona ograniczyć, więc nie będzie problemu.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11581
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Dorotko dziękuję za Pashminę. Twoje donicowe kwiaty są równie piękne, jak róże. Czy różowa szałwia przyrasta ładnie? Kupiłam w ubiegłym roku i malutkie sadzonki i zastanawiam się czekać, czy kupić kolejne. Wszystkie wymienione hortensje nadają się na prowadzenie na pniu, bo mają sztywne pędy. Niestety duże kwiaty Magical mogą wyłamywać pędy na początku, gdy jeszcze krzew nie okrzepnie. Moją Magical Monlight podwiązywałam w pełnym rozkwicie, bo była jeszcze za słaba na utrzymanie takich masywnych kwiatów w czasie deszczu. Na sucho nic się nie działo. W ubiegłym roku pozwoliłam jej kwitnąć pięcioma kwiatami, ukorzeniona była w 2015 roku. Pozdrawiam
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5486
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
Jubilee Celebration - wiosna 2014. Moja sadzonka po trzech sezonach nadal jest niewysoka i chyba dojrzewam żeby wymienić ją na nowszy model. Niby nic jej nie dolega, ale czegoś mi u niej brakuje. Rozkrzewiona jest nieźle, ładnie kwitnie, ale urosnąć nie chce i obawiam się, że róże posadzone przed nią, w końcu ją przerosną. A, że nie wyobrażam sobie nie mieć tej odmiany u siebie, więc nie pozostaje nic innego jak kupić nową sadzonkę. Kwiaty ma w kolorach tęczy. Poczynając od różu, przechodzi w ciepłe odcienie brzoskwini, moreli, a nawet pomarańczy, można dostrzec również żółte akcenty. Trudno to sobie wyobrazić, więc nie ma innego wyjścia - jak posadzić u siebie . Moja pędy nadal ma wiotkie, chociaż w tym roku wreszcie wypuściła dwa trochę grubsze, które już całkiem nieźle starały się trzymać w pionie. Kwitnie po kilka kwiatów na pędzie, ale niestety nie jest odporna na mocne słońce. Płatki szybko się przypalają i momentalnie tracą na urodzie. Zdecydowanie woli chłodniejszą, mniej słoneczną pogodę. Z końcem sezonu potrafi podłapać trochę plamek, ale goła nie stoi, więc lekko porażone liście wystarczy oberwać. Trochę na nią ponarzekałam i mógłby ktoś pomyśleć, że nie polecam tej odmiany. Jest wręcz odwrotnie! Polecam, ale jednocześnie staram się być obiektywna, a decyzja czy ktoś ją zaprosi do swojego ogrodu czy nie, nie zależy ode mnie. Pomimo kilku wad - ja bym zaprosiła, bo tak oryginalne, tęczowe kwiaty warto podziwiać i napawać się ich wyjątkową urodą w każdym ogrodzie.
Jude de Obscure - jesień 2016. Jeszcze nie widziałam jej kwiatów, ale liczę, że ładnie przezimuje i w czerwcu zadebiutuje powalając mnie swoją urodą.
Lady of Megginch - wiosna 2015. Róża ma dwa sezony za sobą i oba bardzo udane. Krzaczek w tym roku nabrał ciałka, ładnie się zagęścił i jak zaczął kwitnienie w czerwcu, tak po krótkiej przerwie skończył wraz z pierwszymi mrozami. Kwiaty w bardzo oryginalnym, ciekawym kolorze, na pewno nie są czerwone. Duże, pięknie wypełnione i oczywiście cudnie pachnące. Dość trwałe, utrzymujące się kilka dni. Barwa trudna do uchwycenia aparatem. Pędy jeszcze dość wiotkie, ale widać, że pod koniec drugiego sezonu nieco zmężniały, co rokuje, że wreszcie zaczną przyzwoicie utrzymywać pion. Kwitła bardzo obficie, co mnie bardzo cieszyło. Plamistości nie było. We wrześniu podłapała trochę mączniaka, ale ten u mnie szalał w tym roku i w walce z nim niestety poległam. W sierpniu wystrzeliła dwoma bardzo długimi batami. Myślę, że śmiało na dwa metry. Widać, że wigorna z niej dama. Dobrze, że posadziłam ją na podwyższonej rabacie z tyłu. Za plecami nie ma żadnej konkurencji, więc może rosnąć bez obawy, że zasłoni jakąś inną piękność
Tutaj w centralnej części zdjęcia
Jude de Obscure - jesień 2016. Jeszcze nie widziałam jej kwiatów, ale liczę, że ładnie przezimuje i w czerwcu zadebiutuje powalając mnie swoją urodą.
Lady of Megginch - wiosna 2015. Róża ma dwa sezony za sobą i oba bardzo udane. Krzaczek w tym roku nabrał ciałka, ładnie się zagęścił i jak zaczął kwitnienie w czerwcu, tak po krótkiej przerwie skończył wraz z pierwszymi mrozami. Kwiaty w bardzo oryginalnym, ciekawym kolorze, na pewno nie są czerwone. Duże, pięknie wypełnione i oczywiście cudnie pachnące. Dość trwałe, utrzymujące się kilka dni. Barwa trudna do uchwycenia aparatem. Pędy jeszcze dość wiotkie, ale widać, że pod koniec drugiego sezonu nieco zmężniały, co rokuje, że wreszcie zaczną przyzwoicie utrzymywać pion. Kwitła bardzo obficie, co mnie bardzo cieszyło. Plamistości nie było. We wrześniu podłapała trochę mączniaka, ale ten u mnie szalał w tym roku i w walce z nim niestety poległam. W sierpniu wystrzeliła dwoma bardzo długimi batami. Myślę, że śmiało na dwa metry. Widać, że wigorna z niej dama. Dobrze, że posadziłam ją na podwyższonej rabacie z tyłu. Za plecami nie ma żadnej konkurencji, więc może rosnąć bez obawy, że zasłoni jakąś inną piękność
Tutaj w centralnej części zdjęcia
-
- 500p
- Posty: 813
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Róże u Doroty - mój mały różany raj, sezon 2016
O jak się cieszę !
Już sobie czeka u mnie od jesieni w donicy, zadołowana (bo miejsce oczywiście nie było gotowe ).
A Jubilee Celebration jak chwyciły mnie za serce w 2014, tak trzymają do tej pory.
Już sobie czeka u mnie od jesieni w donicy, zadołowana (bo miejsce oczywiście nie było gotowe ).
A Jubilee Celebration jak chwyciły mnie za serce w 2014, tak trzymają do tej pory.
Pozdrawiam
Ewa
Ewa