Fikus sprężysty (F. elastica) - formowanie (cięcie, przycinanie), rozmnażanie
Fikus sprężysty (F. elastica) - formowanie (cięcie, przycinanie), rozmnażanie
Mam pytanie odnośnie ficusa elastica. Chcę rozkrzewić roślinkę, więc uciąłem
zdrewniały "pień" na wysokości powyżej 4 liścia. Obok dwóch najwyżej
położonych liści zaczynają wyrastać młode pędy - mają po 3, 4 małe listki.. Teraz nie wiem co robić, bo
chciałbym go jeszcze bardziej rozkrzewić, czyli "zmotywować" do wypuszczenia w
sumie 4 a nie 2 pędów.
Co mam robić? Czy odrywać (uszczykiwać) te pędy juz teraz z nadzieją, że przy
dwóch kolejnych liściach pojawią się nowe? Czy może poczekać, aż pędy te
wypuszczą listki (i ile) i dopiero wtedy uszczykiwać? I na jakim etapie uszczykiwać pędy? A może jak poobrywam, to nie dość, że inne nie wyrosną, to jeszcze te nie odbiją i będzie goły pień?
Oto i sprawca całego zamieszania:
zdrewniały "pień" na wysokości powyżej 4 liścia. Obok dwóch najwyżej
położonych liści zaczynają wyrastać młode pędy - mają po 3, 4 małe listki.. Teraz nie wiem co robić, bo
chciałbym go jeszcze bardziej rozkrzewić, czyli "zmotywować" do wypuszczenia w
sumie 4 a nie 2 pędów.
Co mam robić? Czy odrywać (uszczykiwać) te pędy juz teraz z nadzieją, że przy
dwóch kolejnych liściach pojawią się nowe? Czy może poczekać, aż pędy te
wypuszczą listki (i ile) i dopiero wtedy uszczykiwać? I na jakim etapie uszczykiwać pędy? A może jak poobrywam, to nie dość, że inne nie wyrosną, to jeszcze te nie odbiją i będzie goły pień?
Oto i sprawca całego zamieszania:
- kati-1976
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3793
- Od: 28 wrz 2008, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zgierz łódzkie
Odpowiedź masz wyżej w wypowiedzi Czarodzieja. Mokre gaziki na śpiące oczka.
Moje doniczkowce i sukulenty
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
Chyba faktycznie zaczyna to działać. Porobiłem kulki z waty i poprzyklejałem je na oczkach, obwiązując taśmą klejącą do pieńka - tak, żeby niezbyt mocno wata przylegała i aby można było ja nasączać. Po niecałych dwóch tygodniach odwinałem te waciki aby sprawdzić i zdaje mi sie, że coś sie ruszyło. Wymieniłem waciki i znowu poprzyklejałem, nasaczam tak, aby cały zcas były mokre. Zobaczymy co będzie, kiedy odwine je za kilkanaście dni
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1834
- Od: 21 wrz 2008, o 13:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.