Susza w ogrodzie
Re: obecna susza
A czy krzewy liściaste posadzone 2 lata temu również należy podlać ? Nie mam całorocznej działki i ostatnio na niej byłem ponad 2 miesiące temu. W przyszłym tygodniu mam zamiar tam pojechać specjalnie po to aby podlać przynajmniej niektóre iglaki i bardzo obawiam się tego co tam zastanę bo prawdopodobnie wszystkie wysadzane w tym roku iglaki już padły . Odkąd pamiętam nie przypominam sobie tak okropnie suchej jesieni jak w tym roku.
- Napoleon
- 500p
- Posty: 780
- Od: 23 lis 2010, o 14:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Z nad morza
Re: obecna susza
Jeśli liscie opadły z tych krzewów to nie podlewaj.One juz śpią.Gorzej jak sa zimozielone.
"Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz." Mahatma Ghandi
Re: obecna susza
Z zimozielonych wysadzałem w tym roku kilka trzmielin,po których pewnie niewiele pozostało.
Dla pewności poza iglakami podleję też trochę liściaste wysadzane w zeszłym roku.
Dla pewności poza iglakami podleję też trochę liściaste wysadzane w zeszłym roku.
Re: obecna susza
I to byłoby najlepsze rozwiązanie - ale ja nie mam na działce już wody. Martwię się o moje bukszpany. Dwa lata temu posadziłem ich ok 200 szt. Z uwagi na koszty takie malutkie (po 2 zł), w pierwszym roku wszystkie co do jednego się przyjęły i miały ładne i duże (jak na bukszpan) przyrosty. W tym roku zaatakowała je jakaś zaraza (plamistość liści chyba się to zwie), spryskałem je trzykrotnie preparatami poleconymi w sklepie ogrodniczym i pomogło. Większość puściła nowe zielone listki. Ale od sierpnia u nas nie padało. Obawiam się, że mocno nadwątlone chorobą mogą nie przetrwać tej zimy. Wody mam tle co się uzbiera w beczce z porannej rosy i szronu, więc max 20 litrów tygodniowo. To jest kropla w morzu potrzeb.monika pisze:Raczej baaaardzo solidnie podlać a nie podlewać - wąż pod krzewy i niech się woda sączy dłuuuugo, żeby pożądnie nawodnić ziemię z korzeniami. Takie powierzchowne podlanie ma niewielkie znaczenie
I tu moje pytanie. Sąsiad wyciął sporą jodłę. Zużyłem ją na przykrycie roślin wrażliwych. Przykryć i te bukszpany na zimę - może osłoni je to przed mrozem i wiatrami i da szansę na przeżycie?
To nie jest koniec, to nawet nie jest początek końca, to dopiero koniec początku.
Winston Churchill
Ogródkowe chwastowisko
Winston Churchill
Ogródkowe chwastowisko
Re: obecna susza
oj- postaraj się pociągnąć skąż węża , myślę że te bukszpanki już dostały w ..... , mam odwagę tak myśleć ponieważ widzę moje sosny samosiejki , które przesadzałam , a które są odporne na suszę - zaczęły schnąć więc musiałam je podlewać
duduś
Re: obecna susza
Duduś róże też podlej
Jeśli mają liście to przy okazji sprawdź czy tam coś się nie zalęgło...u mich odkryłam właśnie mączniaka rzekomego..i to na łodygach też, qurcze o tej porze roku Pozostaje mi chyba podlać krzewy Mildexem
Jeśli mają liście to przy okazji sprawdź czy tam coś się nie zalęgło...u mich odkryłam właśnie mączniaka rzekomego..i to na łodygach też, qurcze o tej porze roku Pozostaje mi chyba podlać krzewy Mildexem
Re: obecna susza
Czy myślicie że to co teraz mamy to susza ?- nie padało od dawna , nie było za dużo śniegu , jesień była bbbb. sucha . Czy w związku z tym podlewać co nieco???
duduś
-
- 500p
- Posty: 647
- Od: 9 lut 2012, o 11:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lasy nad Baryczą
Re: obecna susza
Witam. Ja podlewam, nie czekam na naturę. Mimo, że mam wodociąg starej studni nie zlikwidowałem, kupiłem pompę hydroforową i hula sobie ile tylko studnia wydoli. Pozdr, Francik.
Francik
- Reniak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1898
- Od: 6 cze 2009, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie
Re: obecna susza
Podlewam baaaaaardzo mało i tylko tam gdzie nawet deszcz nie trafia,niski poziom wody w studni,wolę ją jednak mieć do użytku domowego,rośliny muszą poradzić sobie same.Mam nadzieje że zapowiadane opady przyjdą i do mnie.
-
- 500p
- Posty: 647
- Od: 9 lut 2012, o 11:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lasy nad Baryczą
Re: obecna susza
Witam. Z telewizyjnych malowideł wynika, że twoja cierpliwość zostanie nagrodzona - jak będzie z roślinami - o tym dowiesz się w najbliższych dniach, ale rzeczywiście przykro o tym czytać, że stan wód gruntowych jest taki niski. Pozdr, Francik.
Francik
- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1641
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Susza
Jak sobie radzicie z suszą? U mnie nie padało od ponad miesiąca. Mam ok. 30 różnych drzewek i krzewów owocowych i trochę ozdobnych, większość młode 4-2 letnie nasadzenia, winorośl, maliny, jeżyny, kilka rabat kwiatowych i ziołowych, truskawki i poziomki. Wodę muszę wyciągać ze studni. Około 200 litrów dziennie. W ostatnim tygodniu uzupełniam wodą z rowu. Podlewam na zmianę - jednego dnia krzewy, drugiego drzewka, trzeciego truskawki, kwiaty codziennie, co 4 dni zioła, wszystkiego na raz nie dałabym rady. Dodatkowo wyściółkowałam wszystko słomą, a pod spód powkładałam pocięte na kawałki cukinię i ogórki oraz trochę jabłek przedwcześnie opadłych z drzew. Warzywa nie podlewam wcale, o dziwo ogórki, cukinia i jarmuż przetrwały i ciągle owocują, dzięki czemu mam materiał do ściółkowania Bo do jedzenia już się nie nadają, jarmuż i ogórki gorzkie jak piołun, cukinia ugotowana na słońcu.
Najlepiej z suszą radzą sobie drzewka owocowe pod czarną agrowłókniną, w dalszej kolejności te wyściółkowane słomą. Najlepiej wypadają morwy i rokitniki, nie podlewałam ich przez 4 tygodnie, pomimo to drzewka rosną bujnie, brak oznak wysuszenia, w dalszej kolejności dobrze znosi brak wody świdośliwa, brzoskwinie i morele. Najmniej odporne na suszę okazały się jabłonie, a z krzewów maliny. Maliny jesienne co prawda owocują, dzięki słomie mają cały czas wilgotne podłoże, ale dużo liści uległo poparzeniom i uschło. Maliny, którym w trakcie sadzenia dałam w dołek obornik ze słomą, podlewam rzadziej, podłoże takie najwidoczniej dłużej zatrzymuje wilgoć. Najgorzej wysychają te rosnące na piachu, dla nich ratunkiem okazało się obłożenie posiekanymi ogórkami i przykrycie słomą. Tak samo mam z jeżynami. Truskawki i poziomki są cały czas wyściółkowane słomą i wytrzymały bez podlewania 4 tygodnie. Liście skosiłam po owocowaniu, wyrosły już nowe i są cały czas zielone, dopiero w ostatnim tygodniu zaczęły trochę więdnąć i zaczęłam ich podlewanie.
Z kwiatów najszybciej więdną floksy, werbena patagońska i cynie, najlepiej znoszą suszę rudbekie (tych nie podlewam wcale), astry nowobelgijskie, perovskia, barbula, krwawnik i ozdobne trawy. Z ziół odporne na suszę okazały się te o śródziemnomorskim rodowodzie - rozmaryn, cząber górski, lawenda, przęśl, oregano, tymianek, szałwia. Dobrze radzi sobie melisa i mięta, wytrzymały bez podlewania 3 tygodnie. Dopiero ostatnio zaczęły żółknąć liście. Trochę mniej odporna jest bazylia.
Krzewy i drzewa ozdobne - najgorzej reagują na suszę orszelina (poparzone liście i zwiędnięte kwiaty pomimo podlewania), żylistek (uschło ok. 80% liści), wawrzynek wilczełyko (usechł kompletnie), lepiej radzi sobie jaśminowiec wonny (niewielkie poparzenia na liściach), mahonia i kalina angielska (po fali upałów lekko zwiędnięte liście), najlepiej zaś azalia i oliwnik wąskolistny (brak oznak wysuszenia, pędy cały czas mają nowe przyrosty).
Straciłam do tej pory jednego floksa, wawrzynka wilczełyko i kilka pędów malin jesiennych, które wycięłam. Jabłonki zrzuciły część owoców. Tak się przedstawia bilans trwającej suszy. Aha, jeszcze dodam chroniczny ból lewego barku i łopatki oraz nadgarstków i wielkie twarde odciski na dłoniach. Czyli jeszcze nie jest tak źle...
Najlepiej z suszą radzą sobie drzewka owocowe pod czarną agrowłókniną, w dalszej kolejności te wyściółkowane słomą. Najlepiej wypadają morwy i rokitniki, nie podlewałam ich przez 4 tygodnie, pomimo to drzewka rosną bujnie, brak oznak wysuszenia, w dalszej kolejności dobrze znosi brak wody świdośliwa, brzoskwinie i morele. Najmniej odporne na suszę okazały się jabłonie, a z krzewów maliny. Maliny jesienne co prawda owocują, dzięki słomie mają cały czas wilgotne podłoże, ale dużo liści uległo poparzeniom i uschło. Maliny, którym w trakcie sadzenia dałam w dołek obornik ze słomą, podlewam rzadziej, podłoże takie najwidoczniej dłużej zatrzymuje wilgoć. Najgorzej wysychają te rosnące na piachu, dla nich ratunkiem okazało się obłożenie posiekanymi ogórkami i przykrycie słomą. Tak samo mam z jeżynami. Truskawki i poziomki są cały czas wyściółkowane słomą i wytrzymały bez podlewania 4 tygodnie. Liście skosiłam po owocowaniu, wyrosły już nowe i są cały czas zielone, dopiero w ostatnim tygodniu zaczęły trochę więdnąć i zaczęłam ich podlewanie.
Z kwiatów najszybciej więdną floksy, werbena patagońska i cynie, najlepiej znoszą suszę rudbekie (tych nie podlewam wcale), astry nowobelgijskie, perovskia, barbula, krwawnik i ozdobne trawy. Z ziół odporne na suszę okazały się te o śródziemnomorskim rodowodzie - rozmaryn, cząber górski, lawenda, przęśl, oregano, tymianek, szałwia. Dobrze radzi sobie melisa i mięta, wytrzymały bez podlewania 3 tygodnie. Dopiero ostatnio zaczęły żółknąć liście. Trochę mniej odporna jest bazylia.
Krzewy i drzewa ozdobne - najgorzej reagują na suszę orszelina (poparzone liście i zwiędnięte kwiaty pomimo podlewania), żylistek (uschło ok. 80% liści), wawrzynek wilczełyko (usechł kompletnie), lepiej radzi sobie jaśminowiec wonny (niewielkie poparzenia na liściach), mahonia i kalina angielska (po fali upałów lekko zwiędnięte liście), najlepiej zaś azalia i oliwnik wąskolistny (brak oznak wysuszenia, pędy cały czas mają nowe przyrosty).
Straciłam do tej pory jednego floksa, wawrzynka wilczełyko i kilka pędów malin jesiennych, które wycięłam. Jabłonki zrzuciły część owoców. Tak się przedstawia bilans trwającej suszy. Aha, jeszcze dodam chroniczny ból lewego barku i łopatki oraz nadgarstków i wielkie twarde odciski na dłoniach. Czyli jeszcze nie jest tak źle...
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
- Plumi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 973
- Od: 20 cze 2011, o 14:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: regiony tarnowskie
Re: Susza
u nas deszczu nie było od maja,trawnika nie ma,lipy i jesiony już zgubiły większość liści,nawet robinie żółkną.
Warzywniaka nie ma,kwiaty i byliny padły,krzewy jeszcze zipią.
Drzewa owocowe zrzucają pomarszczone owoce.
A,że wody w studni też już nie ma,zostaje tylko wyczyscić ogród z tego co uschło i czekać zimy.
Warzywniaka nie ma,kwiaty i byliny padły,krzewy jeszcze zipią.
Drzewa owocowe zrzucają pomarszczone owoce.
A,że wody w studni też już nie ma,zostaje tylko wyczyscić ogród z tego co uschło i czekać zimy.
Kwiaty to resztki Raju.